Nick Hornby to autor takich bestsellerów jak Wierność w stereo i Był sobie chłopiec. Obie te powieści stały się podstawą do zrealizowania filmów, które odniosły sukces. Wpadka to książka o młodzieży i dla młodzieży, ale polecam ją też dorosłym, zwłaszcza rodzicom dorastających dzieci. Jest to ważna pozycja literacka, która porusza współczesny problem, jakim jest zbyt wczesne zachodzenie w ciążę u nieletnich dziewczyn. Powieść ta pisana w pierwszej osobie pokazuje nam świat zbyt młodych rodziców i zbyt młodych dziadków. Autor nie ucieka od opisywania rodzących się konfliktów, zwątpień i pragnień. Nie pochwala tradycji, nie szydzi z głupoty, nie wątpi w młodych ludzi. Wskazuje sposoby, które ułatwiają przejść przez to co trudne i niewygodne. Udowadnia, że zawsze można iść przed siebie, gdy obok jest pomocna dłoń. Pokazuje, że lęk i niewiedza potrzebują cierpliwości, miłości i zrozumienia.
Czytałam tę książkę jako matka, jako pedagog, psycholog i jako człowiek oczywiście. Z wielkim uznaniem przyjęłam prostotę, swobodę i prawdę, bo właśnie takim językiem należy się zwracać do nastolatków, gdy my dorośli chcemy powiedzieć im coś ważnego.
Głównym bohaterem tej powieści jest 16-letni Sam. Jego światem jest deskorolka. Skating to jego pasja, hobby, życie i wolny czas. Mieszka z matką, która urodziła go będąc w jego wieku. Ojca widuje sporadycznie. Wiedzie mu się dobrze, precyzuje plany na przyszłość, pod względem materialnym też nie może narzekać, bo jego mama ma dobrą pracę. Bywa tylko, że czuje się samotny, opuszczony i nierozumiany. Wkracza w okres buntu i dorośli bardziej mu przeszkadzają niż pomagają. Jedynie Tony Hawk, mistrz deskorolki jest jego powiernikiem najskrytszych sekretów. To z nim najwięcej rozmawia. Wpatruję się w jego plakat, który jest zawieszony w jego pokoju i opowiada mu o wszystkim. Sam jest przekonany, iż w autobiografii jego idola można odnaleźć rozwiązania na wszystkie życiowe problemy. Wkrótce chłopak poznaje Alicie. Spędzają ze sobą wiele czasu, postanawiają być parą, a następnie decydują się na seks. Konsekwencją tej zażyłości jest ciąża. Cały świat się zmienia dla tych dwojga jak i dla ich rodziców. Jak dalej potoczyła się ta historia? Czy Sam i Alicia poradzą sobie z tym wyzwaniem? Czy zmarnowali sobie przyszłość? Czy przypadkowa ciąża już na zawsze łączy ze sobą rodziców? Czy w tej historii jest miejsce na radość i śmiech, czy tylko na strach, łzy i niepewność? Czy nagle można stać się bardziej dojrzałym i odpowiedzialnym? Czy bycie dobrym rodzicem to kwestia wieku?
Książka napisana jest lekkim językiem. Autor omija ton moralizatorski i naukowy i nie stroni od dowcipu, żartu i swobody. Skupia się na prawdziwych odczuciach młodych ludzi, nawet jeśli to nie jest głębokie, przemyślane ani przykładne. Wiele w tej historii jest prawdy, krętych dróg i naturalności. Nikt niczego nie udaje. Jest złość, gniew, wulgarne słowa i trzaskanie drzwiami, aby uciec od świata, który zaczął przerastać. Jest niezgoda na to co słuszne i obowiązkowe, ale jest też nadzieja, radość, duma i plany na przyszłość.
Nie ma mowy o usunięciu ciąży. Tu jest mowa o życiu, o pracy i wytrwałości. Nic nie jest doskonałe, ale czy to jest najważniejsze?