"Kiedy trzeba pomagać prostować czyjeś życie, oparte na kłamstwie, nabiera się autentycznego szacunku dla prawdy."
Intrygująca i wciągająca mieszanka horroru, kryminału, fantasy, motywów obyczajowych i religijnych. Świetne przedstawienie walki dobra ze złem, świata ludzi oraz żyjących pośród nich aniołów i demonów. Odwołanie do słabości charakterów człowieka wykorzystywanych przez złe byty do sięgnięcia po bezwzględną władzę. Dla kontrastu, głęboka wiara i otwarcie na drugiego człowieka wspomagające uczucie głębokiego szczęścia i prawdziwej wolności. Powieść mocno trzyma w napięciu, bardzo dynamiczna akcja, intryga z każdym rozdziałem zagęszcza się. Z zainteresowaniem śledzimy działania podejmowane przez czarne charaktery i przeciwstawiającą się im siłę autentycznej wspólnoty ludzkiej. Bohaterowie wyraziści i przekonywujący, chętnie zagłębiamy się w ich przeżycia, dylematy i wątpliwości. Lekkość przykuwania uwagi czytelnika, atrakcyjne opisy, inspirujące dialogi, to z pewnością duże walory stylu autora. A do tego, ciekawe przedstawienie stopniowego dochodzenia do kluczowych wartości w życiu człowieka, zrozumienia ich wagi i przesłania w codzienności, wdrażanie tego, co stanowi esencję człowieczeństwa, istotę miłości i szacunku wobec innych.
W Ashton dochodzi do starcia między niebieskimi zastępami a wysłannikami szatana. Spotykają się odwieczni wrogowie, gotowi kolejny raz uczestniczyć w niepewnej i niebezpiecznej walce. Wydaje się, że szala zwycięstwa przechyla się na korzyść armii złych duchów, doskonale przygotowanych do misji, niezauważalnie podporządkowujących swojej woli znaczącą część mieszkańców miasteczka. Jednak, nie wszystko układa się zgodnie z ich planem, na drodze staje im zaledwie kilka osób, w których jednak drzemie ogromna potęga światłości. Czy tym nielicznym uda się skutecznie przeciwstawić ciemności, uratować Ashton od zagłady? W jaki sposób prowadzić walkę z czystym złem? Gdzie szukać sprzymierzeńców? Jak odkryć w sobie odwagę i pragnienie czynienia dobra? Książka skłania do zatrzymania się w pędzie pogoni za fałszywymi potrzebami, podarowania sobie spokojnej chwili na przemyślenia i refleksje, spojrzenia na świat z nieco innej perspektywy, dostrzeżenia tego, co dla nas najcenniejsze. A jednocześnie zapewnia kilka godzin fantastycznego relaksu z dreszczykiem. Chętnie sięgam po kolejną powieść tego autora, tym razem czeka mnie interesująca przygoda z "Synami buntu."
Opinia bierze udział w konkursie