WŁADCA PIERŚCIENI Wydanie specjalne (twarda)

Na temat treści nie będę się wypowiadał. Osoby, które sięgają po te księgi znają ich treść z innych recenzji tudzież z filmu. Chciałbym bardziej skupić się na samej formie wydania, która od treści i autora zależną nie jest. Książki te są ładne i na półkach prezentują się świetnie. Wydanie 2012 i wprowadzone zmiany w tłumaczeniach (dokładnie opisane w przedmowie) sprawiają, że ta pozycja mogłaby być godna polecenia. Wielki pisarz, dzieło monumentalne, twarda okładka prawie ideał... Cóż, wydawało mi się, że twarda okładka do czegoś zobowiązuje... Jednak w tym przypadku tylko do czegoś, trudno mi określić do czego. Jakość papieru użytego do druku jest poniżej krytyki. Ośmielę się nawet stwierdzić, że w większości polskich domów papier używany w wiadomych celach jest wyższej jakości. Jak można drukować książki na bibule i to z recyclingu?! Gdy przekładam kolejne stronice owego dzieła mam wrażenie, że otrzymałem kiepskiej jakości podróbę PRLowskich książek niskobudżetowych. Nie wiem jaką grupę kliencką specjalista od marketingu w wydawnictwie Muza miał na myśli gdy podejmował decyzję o druku tego działa. Nie chcę nawet zgadywać. Jedyne co mogę powiedzieć to to, że opisane tu wydanie nie nadaje się do polecenia ludziom, którzy kochają książki, lubią je czy też szanują. Z całą pewnością ludziom, którzy szanują swoje pieniądze również polecić go nie mogę.