SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Władca much (twarda)

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Zysk I S-Ka
Data wydania 2020
Oprawa twarda
Liczba stron 296

Opis produktu:

Jedna z najsłynniejszych powieści o upadku kultury i cywilizacji, która weszła na stałe do kanonu najważniejszych dzieł XX wieku.

Grupa chłopców, którzy jako jedyni ocaleli po katastrofie lotniczej, znajduje schronienie na bezludnej wyspie. Początkowo rozbitkowie, pozbawieni nadzoru dorosłych, cieszą się wolnością w rajskiej scenerii z dala od cywilizacji. Jednak ich wysiłki, by stworzyć własne małe społeczeństwo, prowadzą do katastrofy, a przygoda obraca się w koszmar.

Laureat literackiej Nagrody Nobla William Golding rozwiewa złudzenia o dobrej naturze człowieka, pokazując w sugestywny i przerażający sposób, jak zwykli uczniowie brytyjskich szkół stopniowo pogrążają się w barbarzyństwie i zatracają swoje ludzkie odruchy.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Zysk I S-Ka
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Rok publikacji: 2020
Wymiary: 135x205
Liczba stron: 296
ISBN: 9788382020472
Wprowadzono: 20.11.2020

RECENZJE - książki - Władca much - William Golding

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.3/5 ( 4 oceny )
  • 5
    1
  • 4
    3
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Karolina

ilość recenzji:1

31-12-2020 00:59

Z dala od cywilizacji - upadek człowieczeństwa

"Władca much" to swoisty klasyk literatury, powieść, która na stałe weszła do kanonu najważniejszych dzieł XX wieku. Dlatego bardzo chciałam ją przeczytać. Warto bowiem znać klasyki.

Powieść ta opowiada o grupie chłopców, którzy w wyniku katastrofy lotniczej lądują na bezludnej wyspie, gdzie zdani sami na siebie będą musieli przetrwać.
Początkowo chłopcy cieszą się niczym nieskrępowaną wolnością, życiem na rajskiej wyspie, kąpielami w błękitnej, czystej wodzie, żywnością, która rośnie dookoła, nie odczuwają braku cywilizacji. Znajdują muszlę, która staje się swoistym znakiem rozpoznawczym przywódcy, a także zebrań podczas których omawiane są bieżące sprawy i problemy. Wodzem rozbitków zostaje Ralph, który może liczyć na wsparcie chłopca o przezwisku Prosiaczek, a także Jacka i Simona. Zdaje się, że wszystko idzie ku dobremu, zostają rozdzielone zadania, przydzielone role, niektórzy mają za zadanie budować schronienia, inni polować na dzikie świnie, by dostarczyć grupie mięso, inni pilnować by ogień na szczycie nie zgasł, by dym był widoczny na morzu, by pomoc mogła nadejść. Niestety wszystko z czasem zaczyna się psuć. Starania Ralpha i Prosiaczka by ogień ślący sygnały dymne był dla wszystkich priorytetem idą na marne. Grupa ulega rozłamowi, a to co rozpoczęło się jako fantastyczna przygoda na pięknej wyspie, kończy się jako przerażający koszmar.

"Władca much" to doprawdy przerażająca powieść o nas, o ludziach. Ukazuje jak mało potrzeba by utracić ludzkie odruchy i stać się żądnymi krwi i przemocy dzikusami. Najbardziej przeraża fakt, że bohaterami tej powieści są przecież dzieci. Małe, niewinne, czyste, dobre dzieci. Dzieci, które rzucone na bezludną wyspę, z dala od cywilizacji, próbują stworzyć coś na kształt społeczeństwa, ale wymyka im się to spod kontroli i ostatecznie prowadzi do katastrofy. Do głosu dochodzą pierwotne lęki, strachy, głód, tęsknota za domem, strach przed brakiem ratunku, ale najgorsze chyba co, to walka o władzę, walka o pożywienie, które doprowadzają chłopców do obłędu, utraty rozsądku, człowieczeństwa, które przekształcają ich w bezlitosnych barbarzyńców, nie znających litości.

William Golding odziera w tej powieści z szat niewinności dzieci, rozsypuje w drobny mak, niczym biało-różową konchę, mit o dobrej naturze człowieka. Pokazuje, że z dala od cywilizacji następuje upadek człowieczeństwa. Warto jednak zadać sobie pytanie czy przebłyski barbarzyństwa nie są widoczne na co dzień, wśród ludzi nawet w cywilizowanym świecie. Nie trzeba daleko szukać, wojny, prześladowania, morderstwa; zdaje się, że zło i okrucieństwo są wpisane w naturę człowieka.
A czy dzieci naprawdę są tak niewinne z natury? Nie zgodzę się z tym stwierdzeniem, ile jest przypadków, że jeden uczeń jest prześladowany przez inne osoby z klasy, jak nie przez całą klasę, z powodu wyglądu, statusu materialnego czy wiary. Właśnie, dzieci też kryją w sobie drugą twarz, niezbyt przyjemną. We "Władcy much" widać to także na samym początku, po traktowaniu przez grupę Prosiaczka.

"Władca much" to smutna i pełna okrucieństwa książka. I choć opisy natury potrafią nie raz i nie dwa znużyć, to myślę, że warto ją przeczytać. W końcu "Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono". Powieść ta skłania do przemyśleń i zastanowienia się nad samym sobą i nad całym rodzajem ludzkim. Na uwagę na pewno zasługuje piękne wydanie "Władcy much". Okładka zawiera w sobie obraz, w który jeśli się dokładnie wpatrzymy, prezentuje nam elementy fabuły powieści. Dodatkowo twarda oprawa sprawi, że książka ładnie będzie się prezentowała w biblioteczce. Polecam, warto zapoznać się z tym klasykiem !

Czy recenzja była pomocna?

Ewelina Chomicz

ilość recenzji:6

8-12-2020 11:08

Podczas drugiej wojny światowej, jeden z brytyjskich samolotów rozbija się na bezludnej wyspie. Jedynymi ocalałymi z katastrofy są młodzi chłopcy, którzy to podejmują próbę przetrwania bez dorosłych. Z początku wszystko idzie zgodnie z planem, jednak z czasem rodzą się pewne spory dotyczące władzy.
*
Było to moje pierwsze spotkanie z tą książką, ale jakże owocne. Nie spodziewałam się, że ten tytuł tak mi przypadnie do gustu. A jednak! Krótko mówiąc, "Władca much" swoją treścią mnie przeraził i zszokował. To jak szybko może nastąpić chaos, w momencie kiedy człowiek nie jest ucywilizowany i który jest rządny władzy, to coś fascynującego. I właśnie, ta książka obrazuje to w bardzo szczegółowy i dogłębny sposób. Golding, niezwykle umiejętnie daje nam wgląd w ludzką naturę i uświadamia, że nasze złe zachowania nie są winą chociażby złego wychowania rodziców, a nas samym - gdyż rodzimy się grzesznikami. Pewnie dla niektórych, będzie to kontrowersyjne, dla mnie jednak jest to ciekawe i warte zgłębienia założenie. Książka nie zawiera w sobie ciągłej wartkiej akcji, przez co momentami lekko mnie nudziła, ale dla tego samego zakończenia, warto było czasami się przemęczyć. Ostatnie kilkanaście stron, wbiło mnie w fotel, przez co myślami stale wracam do tej książki. Na język, również nie mam co narzekać, bo pomimo tego, że książka została napisana w 1954 roku, to czyta się ją bardzo płynnie i przyjemnie. A co do naszych głównych bohaterów, to są oni dobrze nakreśleni, choć niektórym z nich autor mógłby więcej poświęcić uwagi.
*
Podsumowując, mi się osobiście książka bardzo spodobała i zastanawiam się, czemu nie jest tak popularna, jak na to zasługuje.
Ja ją gorąco polecam!.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Hrosskar

ilość recenzji:227

6-12-2020 19:57

Władca much to książka stosunkowo krótka, licząca niecałe 300 stron w nowym wydaniu. Jest to zatem lektura na dosłownie dwa wieczory, lecz jej treść pozostaje z czytelnikiem zdecydowanie na dłużej. Z początku wydaje się, że to taka dziecięca wersja Robinsona Crusoe, tylko z większą liczbą bohaterów. Dzieci powoli odnajdują się bowiem w nowej sytuacji, zwiedzają wyspę, zdobywają jedzenie itd. Z czasem jednak pojawiają się między nimi coraz większe podziały, które nieuchronnie prowadzą do konfliktu, zatracenia ludzkich uczuć i pogrążenia się w barbarzyństwie i skłonnościach sadystycznych.

Goldingowi udało się niesamowicie oddać sposób myślenia dzieci i to, jakie mogą one podjąć decyzje, będąc same, bez dorosłych, na bezludnej wyspie. Z początku dla wszystkich jest to dobra zabawa, ponieważ w końcu nikt im nie mówi, co mają robić. Z czasem niektóre z nich próbują jakoś zapanować nad resztą, lecz to tylko daremny wysiłek. Nie potrafią upilnować ogniska sygnałowego, czy skupić się ba czymś dłużej niż kilka dni. Dzieci nie przejmują się niczym, nawet spaleniem kawałka lasu i dziwnym zniknięciem jednego chłopca po tym wydarzeniu. Jest to pierwsze ważne wydarzenie w dramacie, jaki rozegra się pod koniec tej historii. Są też zafascynowane śmiercią i krwią, co dobitnie możemy zobaczyć, kiedy udaje im się w końcu upolować i zabić świnię. Bardzo łatwo też idą za kimś, kto im zagwarantuje lepsze jedzenie i ciekawsze doświadczenia, w tym brak uciążliwych obowiązków, co ostatecznie prowadzi do konfliktu i zatracenia człowieczeństwa.

Niemniej jednak w pewnym momencie można dość łatwo przewidzieć zakończenie książki, co też nie jest specjalnie trudne. Pewnym minusem jest też kreacja bohaterów, których jest aż kilkunastu i których poznajemy w zasadzie jedynie przez ich czyny na wyspie. Natomiast o tym, co robili przed katastrofą bardzo mało. Niemniej jednak nie da się ukryć, że opisywane wydarzenia i stopniowa zmiana zachowania w dzieciach robi wrażenie, niezależnie od tych drobnych wad.

Władca much to historia losów kilkunastu chłopców, którzy w wyniku katastrofy samolotu znaleźli się na bezludnej wyspie, bez żadnych dorosłych. Niezwykle wnikliwe i trafne przedstawienie zachowania dzieci w tej sytuacji. Polecam!

Czy recenzja była pomocna?

M

ilość recenzji:1979

23-11-2020 07:01

POZA ŚWIATEM, ALE CZY POZA CZŁOWIECZEŃSTWEM?

Opowieści o człowieczeństwie, jego upadku i ludzkich charakterach literatura zna nieskończenie wiele. Jednakże chyba najsłynniejszym tego typu dziełem, powieścią z którą porównuje się wszystkie inne tego typu twory, od lat ? i już chyba na zawsze ? pozostaje ?Władca much?. Pozornie prosta, jak wiele klasycznych utworów, książka która robi wielkie wrażenie swoją siłą wyrazu i nie pozwala o sobie zapomnieć.

Zaczyna się od katastrofy. Z wypadku samolotu, który rozbija się na bezludnej, tropikalnej wyspie, z życiem uchodzi grupa chłopców, w tym Ralph i Prosiaczek, którzy od teraz będą musieli jakoś odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Ponieważ nie przeżył nikt z dorosłych, muszą jakoś sami urządzić sobie życie, w oczekiwaniu na ratunek. A skoro życie, to i swoiste społeczeństwo. Ale nie wiedzą, jakie to wszystko może przynieść zagrożenia i do jakich tragedii może dojść?

?Władca much? to jedna z tych książek, o których słyszał każdy ? i każdy słyszał właściwie same dobre rzeczy. Umieszczana na najróżniejszych listach 100 najlepszych powieści, dwukrotnie zekranizowana, stała się najsłynniejszym dziełem noblisty, Williama Goldinga. W czym tkwi siła pozornie prostej opowieści, jakich wiele? Podobne dzieła pisali przecież R. M. Ballantyne czy sam Juliusz Verne. Co zatem sprawia, że ?Władca much? robi takie wrażenie?

Brak złudzeń. Brak złudzeń co do rzekomej niewinności dzieci, brak złudzeń odnośnie ludzkiej natury i mechanizmów władzy i brak złudzeń w kwestii ludzkiego instynktu stadnego. Dla wielu takie podejście okazało się tak niewygodne, że czytelnicy w USA domagają się usunięcia ?Władcy much? z bibliotek. I to właśnie najlepszy dowód prawdziwości tej książki ? bo najbardziej boli, drażni i odrzuca nas prawda o nas samych, a prawda jest taka, że dzieci są okrutne, a ludzie zarówno jako jednostki, jak i grupy, społeczeństwa i tym podobne zbiorowiska to porażka. Jesteśmy jedynie zwierzętami, mieszanką pierwotnych instynktów i kiedy tylko cywilizacja i normy społeczne przestają je tłumić, zmieniamy się w potwory.

Jednocześnie ?Władca much? pozostaje opowieścią przygodową z fantastyczną nutą. Ale to też alegoryczna przypowieść, gdzie religijne motywy splatają się z zimnowojennymi lękami. Długo można by się nad podobnymi kwestiami rozwodzić, ale każdy powinien zanurzyć się w nie sam i odkryć je na swój własny sposób. A, oczywiście, warto. Dzieło Goldinga to jedna z wielkich powieści, które powinien znać każdy. Rewelacyjnie napisana, psychologicznie porywająca, mroczna, mocna i poruszająca tak serce, jak i umysł, robi wielkie wrażenie. I nikogo nie pozostawia obojętnym, nawet tych, którzy wolą się oszukiwać w kwestiach dzieci i samej ludzkiej natury.

Czy recenzja była pomocna?