Odkąd przeczytałam tę książkę nie dziwię się już, że od ręki stała się bestsellerem, a potem nakręcono na jej podstawie film. Dlaczego? Mogłabym po prostu podetknąć ten tytuł Wam pod nos i pozostawić Was sam na sam z lekturą. Ale muszę jeszcze słówko od siebie. Nigdy nie zdarzyło mi się czytać powieści o miłości (bo przecież ta o nich jest!), która byłaby jednocześnie tak porywająca, tak intrygująca i tak niebanalna. Bo nie mogę zarzucić tej powieści tego, że to jest typowo babska literatura. Za bardzo wciąga, zbyt dobrze napisana, zbyt... wszystko zbyt. ;) Co więcej, miłość to nie jedyny jej wątek. Bo poza nią jest tu coś jeszcze. Trochę o nas samych, trochę o współczesnym społeczeństwie i trochę o naszej kulturze. No, to teraz możecie już czytać ;).