- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ać, króla swego bawić, by dał mu potrzymać koronę; po cóż mu ona była, czy nie wystarczała władcy łaska? To gniew dawnych królów i bogów, których czasy przeminęły bezpowrotnie - wszedł do jaskini, widząc słońca blask, znając skrzących się cieni tajemnicę, a inne słońce dziś świat nam oświeca, na nowo rozpoczęła się historia, gdy wstąpił we świat ten, co człowiekiem jest i bóstwem zarazem. Oto słowo, co było myślą, myśl, co była dźwiękiem, pędziła ku Boga sercu za świata bramą ostatnią - była ona czymś jednym, czy czymś jednym był on sam, myśl tę stwarzający? Czy stał się boską myślą myślącą siebie, czy poza myśl wykroczył - ku uchwyceniu tajemnicy? Oto targnął nim płacz dziecka, bo nie mógł udźwignąć mocy, nie był gotowy, wiedzy kielich zbyt wielkim okazał się brzemieniem. Ktoś, kogo nie ma i kto jest zarazem, piastun kwiatu tajemnego, którego szata skrywała boskiego ducha świątynie, ukazał losu jego pełen kwiat. Wiedział już błazen, że poniósł klęskę, bo targnął nim płacz, nie zaś gniew męża, który bytu posiadł skarb, który wskrzesić będzie w stanie człowieka, i odnowić stojący w ogniu świat. Krzyk przeciął przestrzeń, byleby obudzić śpiącego, którego przebił niegdyś swym ostrzem. Lecz obudzony dzieli los śpiących, wola człowieka jest niczym, jak wszystkim jest wobec rozsądku szał. Jeden jest świat, czy jest ich wiele, z powodu wirusa bezrozumnych umiera mędrzec, gdy w świat wchodzi z samotni wysokich gór. Pierwsza wstała zorza, a on wypłynął szlakiem swym ku świata tego potomkom, w cudownym pogrążony szale. Jako grom spadło na niego widzenie znów, jako grom czucie duszą wstrząsnęło, czucie ostatnie, największe. Czucia nieskończona potęga w świat gwiazd odległy go porwała, ku pierwiastkom zła wśród wyżyn niebieskich, widział władzę i berło czasów, potężne jądro ciemności, co było ośrodkiem ziemi, okiem gniewnego boga, ogarniającym władczo stworzenie. Ono widziało jego oko, były jednym, a przecież był ponad, poza światem i zarazem w nim, bo oto wszedł w przestrzeń oceanu, płynąc ku zmierzchowi bogów, ku kresowi przeznaczenia, lub środkowi jego kręgu. Ku czasom ostatnim, ku kresowi czasów, ku pierwotnemu chaosowi, lub głębinom bez gruntu, w pustkę i pierwszą podstawę. Znał szlak ku miejscu, gdzie światło oświeca samo siebie, lecz prawda była straszna - bohaterów znających go czeka śmierć. Mógł podźwignąć tych, których wąż pragnie uczynić swymi dziećmi, których trzyma w prochach ziemi - lecz prawda była straszna - bohaterów czeka śmierć. Jeden umysł, który jest wszystkim, wszystkie, które są jednym. Raz walcząc przeciwko rządowi duchów, raz się im poddając, by wypełnił się los. Uderzał wróg w bramy twierdzy o murach wzniesionych z blasku wiedzy, chcąc wybić szturmem z oglądu zrodzonego z szału, szału, który był oglądu źródłem; w nim była prawda, a on był prawdą, bowiem szaleństwo jest matką świętości. Oto pierwiastki zła w obrębie świata gwiazd, oto świata duszy szaleństwo, świata książę straszliwy, gniewny świata tego bóg, gniewny jego władca, który za człowieka odpowiada ból, człowieka uwięzienie; który stworzył układ zrodzony z niewiedzy, układ, co został rozwiązany, i broniąc swych granic natychmiast wydał rozkaz, by śmiałek, co go rozwiązał, co był na zewnątrz jako i wewnątrz, uwięziony, straszliwą poniósł śmierć. Oto bogów gniew, przekleństwo błądzenia pośród kręgu czasów; bogowie, którzy stali się człowieka wrogami, demony, które staną się ponownie bogami. Dłonie płonęły ogniem zaświatowym, bo oko widziało, a dusza była żarem, pieśnią pędząca przez świat, której skrzydła wprawione były w ruch przez wołania braci w wietrze zawarte, co w żagiel dął, by naprzód żeglował - w zmierzch bogów wpłynął. Posłańcy gniewnego boga, drżąc o przegraną, wznosili swój okrzyk, a błazen poza ich mocą obiecał, że wraz z nim stracą w ogniu istnienie, którego naturą jest pełny brak - jeśli tylko porzucą swą ciemną wolę, to na zawsze uwolnią się ze służby u księcia, którego imię Waśń. Podano mu wodę, lecz nie była ona wodą, a cykutą, którą miał potwierdzić swój los. Przechylił kielich w imieniu swego władcy, wiedząc, że to Stwórca stwarza dobro i zło, że dwie ręce Boga, zasady dwie jednego Boga, są rozróżnioną wolą. Ani na wysokościach, ani wśród głębin niezmierzonych, w zaślubinach bytu i niebytu, w ich odwiecznym splocie, co kształtuje świata historię. Był poza naturą - w naturze początku. Lecz nie mógł pojąć, że nagrodą jest śmierć, nie mógł na śmierć się zgodzić, na zatracenie bytu duszy w boskości,
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | poezje, cytaty, aforyzmy |
Wydawnictwo: | Imprint |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Rok publikacji: | 2017 |
Wymiary: | 125x200 |
Liczba stron: | 224 |
ISBN: | 978-83-64299-64-3 |
Wprowadzono: | 13.12.2017 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.