Fabuła nie jest sensacyjna. Opis książki z okładki jest więc bardzo mylący. Jest, owszem, korowód barwnych postaci uwikłanych w pewną sytuację, z której możnaby zrobić powiesć sensacyjną, ale tu chyba nie o to chodziło. Tu powiesć snuje się, koncentruje na rozmowach bohaterów przy stolikach. Groza wisi w powietrzu, ale jest niewypowiedziana od poczatku do końca. Chyba nie jestem przywykła do tego typu literatury. Nastawiłam się na powieść sensacyjną, a przez 450 stron tkwiłam w nużących dialogach o wszystkim i o niczym. Z rzadka rozmowy zahaczały o sytuacje, w której znaleźli się bohaterowie, co już kompletnie może rozdrażnić czytelnika.