Książka jest absolutnie fenomenalna, wręcz zjawiskowa. Niesamowite, ile emocji udało się autorowi w nią przelać. To historia ogromnej miłości, nadziei, ale przede wszystkim opowieść o niepoprawnym romantyku, jakim jest Gatsby. Jego działania momentami wydają się nielogiczne, jakby się pogubił. Tak rzeczywiście jest, ponieważ jego ciągłe życie marzeniami, przesłania mu rzeczywistość. Oczekuje, że zamężna kobieta, która przez pięć lat nie dostała od Gatsbyego znaku życia, porzuci swoją rodzinę i jak gdyby nigdy nic, odejdzie z nim. Po trwających jakiś czas miłosnych uniesieniach, które na nowo połączyły kochanków, Daisy nachodzą wątpliwości co do słuszności jej postępowań, a tego Gatsby nie może zrozumieć. Jest to niesamowita opowieść o marzeniach - o tym, jak przesłaniają nam rzeczywistość i popychają do niepoprawnych zachowań. Pięknie wydana książka, jednak tłumaczenie budzi moje zastrzeżenia, ponieważ jest, moim zdaniem, nieco zbyt dziecinne i zbyt proste. Niektóre zdania nie oddają w pełni tego, co chciał powiedzieć autor, dlatego polecam przeczytanie tej książki w innym wydaniu, jeśli komuś zależy na prawdziwym "doświadczeniu" Wielkiego Gatsbyego.