Tym razem mam okazję pokazać Wam książeczkę - zabawkę. Bo oprócz krótkiego opowiadania zawiera również dwie lalki i komplet tekturowych ubranek.
Oj, jak byłam dzieckiem, takie lalki to był hit! Teraz mam okazję w podobny sposób pobawić się z moją córką.
Wielki bal jest to historyjka o małej księżniczce Jadwidze i jej braciszku Dobromirze. Bliźniaki uwielbiają spędzać ze sobą czas i zawsze wszystkim się dzielą. Wyjątkiem są jedynie ubranka, bo przecież dziewczynki noszą sukieneczki a chłopcy nie. Na dworze szykowano wielki bal. Dzieci więc chętnie przyglądają się wszystkim przygotowaniom ukrywając się w różnych zakamarkach zamku.
Podczas czytania w tekście są zadania dla dziecka, by odpowiednio ubrać tekturowe postacie królewskich dzieci.
"Wyszukaj dla księcia Dobromira wszystkie elementy rycerskiej zbroi, a księżniczce Jadwisi znajdź zieloną sukienkę, taką jak ma dama na portrecie, a także stroik na głowę i pasujące buciki."
Maluchy mają więc zajęcie podczas słuchania jak im czytamy.
Tekturowe ubrania umieszczone są na końcu książki. Po ich wycięciu, a raczej wydarciu - bo nożyczki nie są tu potrzebne - można je schować do papierowej szafy na wewnętrznej stronie okładki z tyłu książki. Tam mogą zaczekać do czasu, aż znów zechcemy się nimi pobawić.
Niestety jak to zwykle bywa, tekturowe ubranka nie są zbyt trwałe. Po kilku zabawach niszczą się lub elementy do zaczepiania ich w odpowiednim miejscu urywają się. Za to laleczki wykonane są z trwalszego materiału. Zatem nic nie stoi na przeszkodzie, by pobawić się z dzieckiem w tworzenie nowej garderoby dla naszych kukiełek.
Bajeczka choć bardzo krótka, ma swój urok. Kolorowe ilustracje przyciągają uwagę malucha a możliwość czynnego uczestniczenia w czytaniu bardzo zachęca do lektury.
