Czarownica jest w każdej z nas...
„Wiedźma.com.pl” to najlepsza powieść w dotychczasowym dorobku Ewy Białołęckiej. Książka w niczym nie przypomina „Kronik Drugiego Kręgu”, ani „Róży z Selerbergu”. Łączy je tylko znakomity, iskrzący dow[...]m styl pisarki. To nie jest literatura fantasy. To pozycja z kręgu literatury kobiecej – w najlepszym tego słowa znaczeniu. Jest tu miłość i zbrodnia, jest magia i zwyczajne życie.
Akcja powieści rozgrywa się tu i teraz. W naszej, nieco trudnej i skomplikowanej rzeczywistości. Bohaterka nie jest przedstawicielką królewskiego rodu. To zwykła dziewczyna zmagająca się z codziennością. Samotna matka, pomieszkująca z synem u rodziców, z trudem wiążąca koniec z końcem redaktorka. Zwykła? O nie, nic z tych rzeczy. Pisarka nie byłaby sobą, gdyby stworzyła „zwykłą” bohaterkę i nie wplotła w fabułę odrobiny magii. Reszka jest ni mniej ni więcej, tylko - dziedziczną... czarownicą. Wie o tym wyłącznie jej cioteczna babka ( skądinąd praktykująca wiedźma o niezbyt świetlanym charakterze), która swą ostatnią wolą przekazuje naszej niczego nie podejrzewającej redaktorce, w spadku dom w miejscowości zapomnianej przez wszystkich. Reszka w pierwszej chwili nie jest zachwycona spuścizną. Zarówno tą materialną, jak i tą, której pomału zaczyna się domyślać. Nie każdy w końcu widzi zagubione dusze i nie każdy ma problemy z odróżnieniem żywych mieszkańców wioski od tych hmmm „ żywych inaczej.” Nic w tym dziwnego, że odkrycie nowego rysu jej osobowości wprawiają naszą bohaterkę w lekką konsternację. Tym bardziej, że na drodze staje ON – mężczyzna z pokręconym życiorysem. Książkę czyta się jednym tchem – nie można jej odłożyć, bo gdzieś w głębi duszy lęgnie się obawa, że a nuż wylezie nam z kąta blady i nie do końca żywy niemiecki żołnierz, albo i sama cioteczna babka – czarownica. Lepiej skończyć książkę i nie ryzykować...
W głównej bohaterce bez trudu odnajdujemy część siebie, albo swojej siostry, albo przyjaciółki. Świetnie zarysowana postać, z którą czytelniczka może się utożsamiać. Tym bardziej, że podobno wiedźma tkwi w każdej z nas...
