SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Wezwij sokoła

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Uroboros
Data wydania 2021
Oprawa miękka
Liczba stron 448
  • Wysyłamy w 24h - 48h
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

Wśród nas znajdują się śniący... i wyśnieni. Ci, którzy śnią, nie potrafią się przed tym powstrzymać, mogą jedynie próbować to kontrolować. Ci, którzy zostali wyśnieni, nie są w stanie wieść samodzielnego życia, ponieważ zasną na zawsze, jeśli ich śniący umrą.

Istnieją tacy, którzy lgną do śniących. By ich wykorzystywać. By ich więzić. By ich zabijać, zanim ich sny zniszczą nas wszystkich.

Ronan Lynch jest śniącym. Potrafi wyciągać ze swoich snów zarówno wspaniałości, jak i koszmary, i przenosić je do swojej ułomnej rzeczywistości. Jordan Hennessy jest złodziejką. Im bardziej zbliża się do wyśnionego przedmiotu, którego poszukuje, tym bardziej nierozerwalnie się z nim wiąże.

Carmen Farooq-Lane jest łowczynią. Jej brat był śniącym... i zabójcą. Na własne oczy widziała, jakie skutki może przynieść śnienie śniącemu. Obserwowała też szkody, jakie potrafią wyrządzić śniący. To jednak nic w porównaniu z apokalipsą, jaka wkrótce ma się rozszaleć
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: fantastyka,  fantasy,  książki na jesienne wieczory
Wydawnictwo: Uroboros
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2021
Wymiary: 135x202
Liczba stron: 448
ISBN: 9788328083363
Wprowadzono: 22.02.2021

Maggie Stiefvater - przeczytaj też

RECENZJE - książki - Wezwij sokoła - Maggie Stiefvater

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4/5 ( 12 ocen )
  • 5
    6
  • 4
    1
  • 3
    4
  • 2
    1
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Natalia

ilość recenzji:1

12-04-2021 21:36

Według danych z 2020 roku w Polsce liczba zaginionych kształtowała się na poziomie 15 tysięcy osób. Jest to wynik mniejszy w porównaniu do ubiegłych lat, ale wciąż przerażający. Przejrzenie stron, statystyk naprawdę daje do myślenia. Giną ludzie w każdej grupie wiekowej. Nie wyobrażam sobie żyć w ciągłym strachu o bliską osobę, nie wiem, czy bym sobie z tym poradziła. A jak dała sobie z tym radę Lili?



Mija już czwarty miesiąc od zaginięcia Melli ? siostry naszej głównej bohaterki. Nastolatka jest zrozpaczona, nie wie, co może jeszcze zrobić, aby odnaleźć dziewczynę. Promyczkiem nadziei staje się Alice ? mała dziewczynka uratowana podczas okropnej pogody. Dziecko opowiada Lili o wspólnocie nazywanej Siostrzeństwem Światłości, do której należała. W co tym razem wpakowała się Mella? Czy Lili uda się uratować siostrę?



Muszę przyznać, że spodziewałam się czegoś znacznie lepszego. Wiecie, zaginięcie, sekta, tajemnicza dziewczynka, zapowiadało się na całkiem udaną książkę. Co otrzymałam? Obok thrillera to nawet nie stało, śmierdzi tak typową młodzieżówką, że o panie. Autorka posługuje się łatwym językiem, dosyć szybko się czyta. Pojawiają się jakieś zwroty akcji i to w sumie tyle. Niektóre momenty można wyrzucić albo chociaż skrócić, albo dodać coś ciekawszego, np. wydarzenia w domu Lili. Niezmiernie mi się dłużyło, przez co na początku nie mogłam się wczuć. Bardzo podobały mi się rozdziały o tym, co działo się w sekcie. Szkoda, że były tak krótkie.



Nie polubiłam żadnego z bohaterów. Są dla mnie neutralni: istnieją ? dobrze, nie ma ich ? drugie dobrze. Jedynie Lili mnie wkurzała i nie mogłam jej znieść. Wiecznie tylko MELLA, MELLA, MELLA. Ja rozumiem, siostra, miłość, troska i takie tam, ale może bez przesady. To nie Kochanowski piszący treny dla Urszulki, choć może autorka się na nim wzorowała, kto to wie. Myślenie "nie mogę się zakochać i być szczęśliwa, bo moja siostra jest zaginiona", to dla mnie czysta głupota. Życie wciąż idzie do przodu, o czym Lili zapomniała. I zamiast skupić się choć trochę na rozbudowaniu świata przedstawionego, autorka zamknęła się i swoją bohaterkę w bańce.



Zawiodłam się na "Twojej światłości". Spodziewałam się czegoś dobrego, przecież nie każda młodzieżówka jest do kitu. Mogę jedynie powiedzieć, iż porusza tak ogromny i ważny problem, że głowa mała. Notka od autorki na koniec pozostała mi w pamięci. Jak wspomniałam we wstępie, nie wyobrażam sobie takiego życia. Mogę jedynie zaapelować. Każda informacja jest na wagę złota. I mimo że może to być ulotny promyk nadziei, dla niektórych znaczy naprawdę wiele.

Czy recenzja była pomocna?

motyle_w_glowie

ilość recenzji:499

9-04-2021 09:43

?Wezwij sokoła? to moje pierwsze spotkanie z twórczością Maggie Stiefvater. Podobno lepiej najpierw przeczytać wcześniejsze książki autorki, żeby lepiej zrozumieć sens pierwszej części trylogii ?Śniący?. Bardzo możliwe, że ma to swoje uzasadnienie.

Opis książki bardzo mnie zainteresował. Po opiniach, które czytałam miałam też spore oczekiwania. Pomysł na fabułę jest dobry. Śniący, którzy przenoszą do rzeczywistości śnione rzeczy, to coś oryginalnego. Jednak ja się w tym wszystkim nie odnalazłam. Książka napisana jest dość specyficznym językiem, nieoczywistym. Pełno jest tu abstrakcyjnych opisów i niezrozumiałych dla mnie myśli. Przez większą część książki zastanawiałam się, o co w tym wszystkim chodzi, kto jest dobry, kto zły, i do czego to wszystko zmierza. Szkoda tylko, że nie towarzyszyło mi silne poczucie wciągnięcia się w książkę, a chęć dobrnięcia do końca z nadzieją na zrozumienie sensu przedstawionych wydarzeń. Plusem byli bohaterowie, którzy byli dość dobrze wykreowani i nieco uratowali moje ogólne odczucia.

Na mnie książka nie zrobiła wrażenia, myślę jednak, że spodoba się osobom, które znają wcześniejszą twórczość Maggie Stiefvater i tym, którzy mają chęć na coś nieoczywistego.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Snieznooka

ilość recenzji:1

2-04-2021 20:08

?Wezwij sokoła? jest to kolejna, lutowa premiera Wydawnictwa Uroboros, której nie mogłam się doczekać. To pierwszy tom trylogii ?Śniący? autorstwa Maggie Stiefvater już zaczynałam się zastanawiać, kiedy na naszym rynku wydawniczym pojawi się coś nowego jej autorstwa. Ucieszyłam się, kiedy przyszła zapowiedź tej książki, może i w pewien sposób łączy się z The Raven Cykle, jednak jest to odrębna historia z braćmi Lych z innymi bohaterami, których warto jest poznać. Czego możemy się spodziewać po książce?
Ronan Lynch to chłopak, który potrafi wyciągnąć ze swoich snów wszystko, czego sobie zażyczy. Jego dawni przyjaciele wybrali się w podróż, a chłopak wybrał na studia na Uniwersytet Harvard. W tej książce skupimy się na śniących, a jest ich znacznie więcej niż przypuszczano. Istnieje pewna grupa łowców, która na nich poluje chcąc w ten sposób uchronić świat przed zagładą. Trwają, bowiem w przekonaniu, że ktoś z tej grupy doprowadzi do zniszczenia świata. Carmen Farooq-Lane stara się ocalić świat, znajdując śniących, których ostatecznie się pozbędzie. Jest odpowiedzialna za opiekę nad kimś, kto widzi przyszłość, co umożliwia jej znalezienie większej liczby śniących. Czy jej się to powiedzie? Jeśli bracia Lynch mają przeżyć atak, będą musieli w końcu być wobec siebie całkowicie szczerzy. Stawienie czoła ludziom, których celem jest unicestwienie Śniących, może być łatwiejsze niż ujawnienie sekretów, które każde z rodzeństwa desperacko próbowało zachować.
Myślę, że ?Wezwij sokoła? jest dobrym wstępem do kolejnego cyklu, wprowadzeniem w świat, który poniekąd znamy, jednak odkrywamy go na nowo. Bardzo polubiłam Jordan Henessy jej życie kręci się wokół talentu do powielania sztuki i najczęściej kradnie oryginalne dzieła, czując z nimi dziwny związek. Dziewczyna czuje, że jej życie nie jest jej własnym, ale repliką innego. Śniący nie mają łatwego losu, nie potrafią się przed tym powstrzymać, muszą się poddać tej umiejętności i próbować nad nią zapanować. Fabuła jest raczej formalna, mamy rozdziały podążające za każdym pojedynczym bohaterem, aż powoli zbiegną się ich ścieżki. Mamy śniących, tajemniczą agencję rządową, która chce się ich pozbyć i być może koniec świata. Podobnie jak The Raven Cycle rozdziały także skupiają się na tej ?drużynie przeciwnej?, tych, którzy pracują przeciwko naszym bohaterom lub są dla nich potencjalnym zagrożeniem. Stiefvater zwraca niesamowitą uwagę na używane przez siebie słowa i sposób, w jaki brzmią określone frazy. Jej użycie powtórzeń nadaje również rytm jej historii. Jednak jej styl nie tylko zbliża do tradycyjnej baśni, ale także dodaje mu sporą dawkę nowoczesnej estetyki.

Czy recenzja była pomocna?

Ewelina Chomicz

ilość recenzji:1

8-03-2021 10:12

"Wezwij sokoła" Maggie Stiefvater, to książka wydana nakładem wydawnictwo_uroboros która miała ostatnio swoją premierę. Jest to pierwszy tom z trylogii Śniący i uwaga .... skupiony jest wokół Ronana Lyncha! Tak, tak nie przewidziało wam się, nasz super Śniący z "Króla kruków" powraca i to jeszcze w jakim stylu!! Dla osób niewtajemniczonych Ronan to chłopak, który krótko mówiąc potrafi wszystko przenieść ze swoich snów do realnego świata! Brzmi świetnie, prawda?!
.
Szczerze mówiąc, ja wielką fanką "Króla kruków" nigdy nie byłam, ALE Ronan Lynch, był dla mnie genialną postacią, która zdecydowanie zasługiwała na własną historię, więc z przyczyn oczywistych musiałam sięgnąć po ten tytuł. I wiecie co? Mam teraz ogromną ochotę zrobić reread "Króla kruków" a to wszystko przez "Wezwij sokoła"! Ta książka to perełka, którą koniecznie trzeba przeczytać. Już tak dawno nie czytałam czegoś tak magicznego i kreatywngo - jestem po prostu oczarowna! Z początku bardzo się obawiałam, że książka będzie mi się dłużyć, lecz moje obawy okazały się niepotrzebne, ponieważ przez książkę się płynie. W końcu, autorce udało się wrzucić do fabuły super akcje, której zdecydowanie w poprzednich tytułach brakowało. Co do bohaterów, to są oni bardzo barwni i oryginalni, dzięki czemu ta historia o wiele więcej zyskuje. Zaś ich portrety psychologiczne, są nieszablonowe i z pewnością zaciekawią niejednego z Was do takiego stopnia, że będziecie to wszystko rozkładać na czynniki pierwsze i analizować. Na uwagę również zasługują opisy wszystkich snów, gdyż były mega realistyczne i takie żywe. Maggie bardzo zręcznie i z wielką dbałością o każdy szczegół nakreśliła tą ważną część, którą właśnie są sny. No ja ogólnie "rozpływałam" się przy tych opisach i wam radzą zrobić to samo.
.
Jeśli więc szukasz niesamowitej, wciągającej i przede wszystkim świeżej histori, to ta książka jest koniecznie dla Ciebie!

Czy recenzja była pomocna?

sisters_as_books

ilość recenzji:1

7-03-2021 20:07

Dzisiaj przeniesiemy się w świat magiczny, lecz nie będzie w nim czarodziejów, czy czarnoksiężników. Przeniesiemy się do świata śniących, wizjonerów oraz łowców, jeżeli nie wiecie o co chodzi, zaraz wam wszystko wyjaśnimy.

Przychodzimy do was dzisiaj z książką ?Wezwij sokoła? od oraz . Przede wszystkim śpieszymy z informacją, że jest to książka z zakresu fantastyki, więc będzie to recenzja dla osób, które kochają ten gatunek literacki, chociaż przy tej powieści, stwierdziłybyśmy, że normalny czytelnik, który nie czyta tego typu książek również odnalazł by coś dla siebie.

W świecie tym poznajemy kilku bohaterów : Ronana Lyncha, Jordan Hennessy oraz Carmen Farooq-Lane. Dwoje pierwsi są śniącymi, czyli osobami, które śniąc potrafią wydostać swoje sny do świata realnego. Nie zawsze są to dobre sny, więc koszmary również czasem wychodzą na światło dzienne. Carmen jest łowczynią, która tropi takich jak Ronan i Hennessy, a pomagają jej tak zwani wizjonerzy, którzy potrafią widzieć przyszłość.

Książka przedstawia dosyć ciekawą historię. Jest to z pewnością coś nowego w fantastyce. I nie są to wilkołaki, wampiry i inne magiczne stworzenia. Powiedziałybyśmy, że ta autorka stworzyła swój własny nowy odrębny świat. Nowa koncepcja świata fantastyki.

Chciałyśmy jeszcze wspomnieć, że powieść ta ma swoje plusy i minusy. Najpierw opowiemy wam o rzeczach, które nam się podobały, a później zaprezentujemy wam minusy.

Przed napisaniem własnej recenzji poczytałyśmy inne i możemy powiedzieć, że nie zgadzamy się ze stwierdzeniem, że postacie nie mają własnych charakterów. Według nas jest wręcz odwrotnie. Bohaterowie według nas są bardzo barwni, każdy jest odmienny, mający własny świat, mierzący się z własnymi problemami. Wydaje nam się, że autorka specjalnie przedstawiła te postacie w taki a nie inny sposób, chcąc ukazać , że życie nie jest łatwe, a szczególnie życie śniących, szczególnie, że bohaterowie nie wiedzieli, że istnieją inni śniący, nie miał ich kto pokierować, przez ich własne życie. Czasem robiło nam się nawet przykro z ich powodu. Z pewnością emocje wypłynęły na wierzch czytając tą opowieść.

Z początku akcja toczyła się bardzo powolutku, wręcz nudziłyśmy się czytając początek. Poznając poszczególne postacie płynęłyśmy bez wiatru i chyba po omacku, bo nie ukrywamy, czasem nie rozumiałyśmy co autorka nam chce przekazać. To sprawiło, że książkę czytałyśmy dosyć wolno i długo, coś nie mogłyśmy ruszyć z miejsca. Później jednak gdy przebrnęłyśmy przez mieliznę zapoznawczą, coś w końcu pyknęło i wreszcie popłynęliśmy wraz z historią w głębiny świata śniących. Pokonując w jeden dzień trzysta stron. Stwierdzając trzeba przebrnąć przez początek, żeby doczekać się jakiekolwiek akcji, chociaż z nią też różnie bywało, gdyż twierdzimy, że było jej trochę mało, jak na tak grubą książkę, ale mamy nadzieję, że kolejny tom już nie będzie taki zapoznawczy.

Bardzo podobało nam się to, że autorka rozwinęła wątek snów, pokazała projekcje astralną oraz stworzyła ze snów realne postacie, a nawet bohaterów oraz dziwne stworzenia, bardzo fajny pomysł. Widać, że pani Maggie ma ogromną wyobraźnię brawa. Dodatkowo nadchodząca apokalipsa związana ze śniącymi, dodaje książce charakteru.

Jeszcze dodatkowo możemy wspomnieć o tym, że ubawiłyśmy się przy tej opowieści, chociaż trzeba ją czytać w skupieniu, bo nie można przegapić żadnego wątku, bo każdy jest ważny, to książkę czytałyśmy z przysłowiowym bananem na ustach, czytając na przykład od napompowanych latających krowach czy o potworach ze snów.

Podsumowując jest to fascynująca opowieść fantastyczna zarówno dla młodych, jak i starszych czytelników. Grubiutka historia , której brakuje trochę akcji. Opowieść o śniących, o nowym magicznym świecie, z którym warto się zapoznać. Polecamy.

Czy recenzja była pomocna?

book_or_books

ilość recenzji:1

7-03-2021 10:39

"Jesteś stworzony ze snów i ten świat nie jest dla Ciebie"
*
Bracia Lynch mają tajemnice ? wspólne i swoje własne, ale bez wyjątku niezwykłe. Ich życie jest pełne kłamstw i snów. Zwłaszcza snów Ronana Lyncha, który jako śniący może wyśnić na jawie zarówno cudowne marzenia, jak i najgorsze koszmary. Jednak Ronan nie jest jedynym śniącym i wkrótce ma się przekonać, co to oznacza zarówno dla jego najbliższych jak i dla świata.
*
Śniący, wyśnieni, łowcy i wizja końca świata... Jak to dla was brzmi?
*
"Wezwij Sokoła" to moje pierwsze spotkanie z twórczością M. Stiefvater (nawet nie wiedziałam, że ta książka to spin off ) i co mogę powiedzieć ? przepadłam.
*
Pomimo początkowego zamieszania z narracją i bohaterami w miarę czytania udało mi się odnaleźć w fabule i wyczuć jej odrobinę mroczny i ociekający magią klimat. W pewnym momencie przyłapałam się na tym, że z przyjemnością odkrywałam kolejne tajemnice oraz coraz szybciej ubywa mi stron do końca historii.
*
Bardzo polubiłam bohaterów ? zwłaszcza braci Lynch, którzy przypadli mi do gustu przez ich kontrast charakterów. Jednak trafiła się też postać, którą miałam ochotę udusić, czyli Carmen Far... (Coś tam), która jest łowczynią i irytująco bierną postacią nadającą się jak dla mnie do odstrzału.
*
Na wyróżnienie zasługuje też język/styl (moim zdaniem dostosowany do starszych odbiorców) i oczywiście moty snów ( zachwycający w wielu aspektach).
*
"Wezwij Sokoła" mocno polecam, a czekając na kolejne tomy tej serii biorę się za nadrabianie cyklu "Kruczego".

Czy recenzja była pomocna?

Beata Szy

ilość recenzji:32

3-03-2021 18:55

Maggie Stiefvater powróciła. Tak długo czekałam na tę książkę. Kiedy zakończył się cykl ?Król Kruków? zostałam z pustką i niedosytem. To jeden z najpiękniej wykreowanych świtów, jakie poznałam. Polubiłam tak bardzo tamtych bohaterów, Blue i grupkę kruczych chłopców, którzy razem tworzyli prawdziwy zbiór osobliwości. Pokochałam styl autorki, to jak operuje ona słowami, jak potrafi poruszać, jak ukrywa duży ładunek emocjonalny w prostych zdaniach. I oto jest znów.

?Wezwij sokoła? to księga pierwsza trylogii Śniący. Akcja dzieje się po wydarzeniach z wspomnianej wyżej serii i skupia się wokół jednego z bohaterów ? Ronana. Blue i Gansey są tu nieobecni, choć pojawiają się o nich wzmianki. Adam jest z Ronanem, choć ich związek działa głównie na odległość. Dostajemy za to nowych bohaterów, i tak jak to pisarka ma w zwyczaju, każdy z nich przykuje naszą uwagę, zaintryguje, stanie się bliski.

Ronan Lynch jest śniącym. Potrafi wyciągać ze swoich snów rzeczy. Czasem są piękne, może przynieść ze sobą w rzeczywistość co tylko sobie wymarzy. Często jednak są to koszmary, przeraźliwe i niebezpieczne. Czasem boi się, że zabije nimi kogoś, kogo kocha. Może też wyśnić istoty żywe: zwierzęta, własne kopie, ludzi. Czasem nie można tego kontrolować. Każdy z tych wyśnionych tworów zginie, zapadnie w sen, zniknie, jeśli Ronan umrze. Tajemnicą Ronana jest to, że wyśnił człowieka i ma świadomość, że jest odpowiedzialny za ludzkie życie.

Jordan Hannessy jest fałszerką dzieł sztuki. Jest też złodziejką. Poza tym, ma wiele kopii siebie. A może sama jest wyśnioną kopią?
Carmen Farooq-Lane jest łowczynią, pracuje z Wizjonerami. Wie, że zbliża się koniec świata. Tak pokazała wizja: świat stanie w płomieniach, które przyniesie ze sobą śniący. Łowcy tropią więc takich, jak Ronan, by ich zabić i nie dopuścić do apokalipsy.

Czy trzeba coś więcej mówić, by zachęcić Was do tej książki?

Maggie Stiefvater po raz kolejny pokazała, że jej wyobraźnia zna granic. Uwielbiam ten świat, uwielbiam tych bohaterów, ich emocje, ich wrażliwość, ich samotność, ból i chęć zrozumienia.

Bałam się czytać tę książkę, bo nie chciałam, by się kończyła. Wiedziałam, że każda strona przybliża mnie do końca. Ale bałam się też jej nie czytać, bo byłam spragniona kolejnych słów, kolejnych linijek. Nie mogłam się oderwać.

?Wezwij sokoła? jest wytęsknioną pozycją dla wszystkich, którzy znają już możliwości pisarki i tym nie trzeba jej zachwalać ? wiedzą, na co stać autorkę. Ale jest to też opowieść zupełnie nowa, odrębna, i można ją czytać w oderwaniu od poprzedniego cyklu. Owszem, posiada odwołania do niektórych wydarzeń, ale opowiada zupełnie nową historię, i można ją polubić bez znajomości innych tomów, a co więcej ? zdecydowanie może zachęcić do nadrobienia tamtych.

Czekałam długo, i się nie zawiodłam. Kilka pierwszych rozdziałów zdążyłam przeczytać w oryginale i na początku dziwnie czułam się czytając tłumaczenie, bałam się że nie odda wszystkich emocji, ale w miarę czytania przekonałam się, że jest dobrze. Lektura jest czystą przyjemnością. Każde słowo jest na swoim miejscu. Mogę powiedzieć, że to moja ulubiona współczesna pisarka.

Jeśli jeszcze nie słyszeliście o tej książce, lećcie nadrabiać :)

Czy recenzja była pomocna?

Natalia

ilość recenzji:1

3-03-2021 10:56

Ilu z Was marzyło, aby wasze sny się urzeczywistniły? Muszę się przyznać, że ja tak. Nieraz wyobrażałam sobie, że znajduję się w innym świecie, innym życiu, a to obecne to tylko fantazja. Jednak nie jestem pewna, czy perspektywa koszmarów i braku kontroli nad tym, co się robi, też tak kusi.

Ronan Lynch to śniący. Nie ogranicza go nic, jedynie własna wyobraźnia. Potrafi wyciągnąć ze swoich snów rzeczy, o których zwykły człowiek może jedynie pomarzyć. Niestety, dotyczy to również koszmarów. Jordan Hennessy to złodziejka, również śniąca. Najlepsza fałszerka obrazów. Podobnie jak Ronan, ma swoje sekrety, których pilnie strzeże. Jej celem jest pewna rzecz, która powinna pomóc jej uporać się ze śnieniem. Carmen Farooq-Lane to łowczyni. Opiekuje się Wizjonerami, którym ma się objawić przepowiednia apokalipsy. Należy również do grupy, która próbuje zapobiec końcowi świata.

Jak tylko zobaczyłam kolejną książkę Maggie Stiefvater, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Zwłaszcza że jest powiązana w małym stopniu z Kruczym Cyklem. Z przyjemnością wróciłam do świata snów. Nie zawiodłam się ani trochę. Dostałam rozbudowany świat, oryginalnych bohaterów, wiele tajemnic, magii i oczywiście marzeń. Choć "Wezwij sokoła" to spin-off, uważam, że warto znać główną serię. Oczywiście dla nieobeznanych znajdą się wyjaśnienia, a postacie z "The Raven Cycle" są jedynie wspominane, poza braciami Lynch. Jednak aby zrozumieć postępowanie pewnych osób, trzeba wiedzieć więcej o ich przeszłości.

Na protagonistach się nie zawiodłam, oprócz Carmen. Jej wątek według mnie jest bez sensu, nie wnosi nic do fabuły. Taki trochę zapychacz. Pomysł z organizacją, która tropi Śniących, naprawdę mi się podoba, ale można było go lepiej zrealizować. Brakowało mi wątku między Adamem i Ronanem. Był, ale to była kropla w morzu tego, czego oczekiwałam. Z całego serduszka podobały mi się rozdziały z Declanem w roli głównej.

Podsumowując, "Wezwij sokoła" to obiecujący początek serii. Nie mogę się doczekać, aby poznać dalsze losy Ronana i reszty bohaterów. Stiefvater nie zawodzi. Po raz kolejny pokazuje, że umie doskonale operować językiem i pobudzać wyobraźnię. Polecam fanom gatunku, a przede wszystkim tym, którzy czytali Kruczy Cykl. Świat snów stoi przed Wami otworem.

Czy recenzja była pomocna?

Froszti

ilość recenzji:1082

28-02-2021 10:45

Wezwij sokoła to najnowsza powieść autorki Maggie Stiefvater, która zasłynęła z dość dobrze przyjętego cyklu The Raven Cycle. W przypadku tego tytułu mamy do czynienia ze spin-offem wspomnianej serii, który pozwala czytelnikowi dużo lepiej poznać, postać Ronana Lyncha. Zupełnie nowa historia i część nowych bohaterów sprawia, że po tytuł mogą sięgnąć również odbiorcy, którzy nie znają wcześniejszych literackich dokonań autorki.

Tytuł tak jak zostało to już wspomniane, dość mocno rozwija postać Ronana, który jest ?śniącym?. Czyli kimś, kto potrafi urzeczywistniać elementy swoich snów, zarówno tych wspaniałych, jak i mocno przerażających. Obok niego ważną rolę w fabule dzieła pełnią również dwie inne postacie. Jordan Hennessy (złodziejka poszukująca konkretnego i bardzo cennego obiektu marzeń sennych) oraz Carmen Farooq-Lane (łowczyni specjalizująca się w zabójstwach śniących). Początkowo historia jest tutaj opowiadana z trzech różnych perspektyw, które wydają się być połączone jedynie mało istotnymi szczegółami. Stiefvater z każdym kolejnym rozdziałem pozwala konkretnym opowieściom coraz mocniej się przeplatać, aby w końcu stały się one jedną spójną historią. Tytuł zalicza się więc do grona powieści fantasy i to właśnie miłośnicy tego segmentu literatury, powinni być potencjalnymi odbiorcami książki. Decydując się jednak sięgnąć po tę publikację, należy być gotowym na jej mocno ?specyficzny? urok, który zdecydowanie nie każdemu przypadnie do gustu.

Recenzowana książka ma dość wysoko ustawiony prób wejścia. Początek fabuły jest nie tylko chaotyczny, ale również bardzo trudny w zrozumieniu (przynajmniej dla mnie). Dopiero po kilku rozdziałach historia nabiera odpowiedniego ?kształtu? i pozwala na lesze rozeznanie w pomysłach autorki. Nie ma jednak co liczyć na to, że nagle scenariusz stanie się wybitny. Maggie Stiefvater ma tutaj manierę dość rozległego opisywania otoczenia, co nie zawsze jest potrzebne i odbija się kosztem szczegółów niektórych zaprezentowanych wątków. Przez to jest tutaj sporo chwil, w których czytelnik sam musi się domyślać niektórych następstw fabularnych. Co do samej akcji, prezentuje się ona poprawnie, chociaż jest kilka momentów, kiedy balansuje ona na granicy absurdu.

Znacznie lepszym elementem książki są przedstawieni tutaj bohaterowie. Autorce udało się stworzyć ciekawe, mocno oryginalne, zapadające w pamięć postacie, których wzajemne relacje potrafią przykuwać uwagę czytelnika. Z dobrymi bohaterami powiązane są również poprawnie stworzone dialogi, gdzie Stiefvater stara się unikać niepotrzebnych i nic niewnoszących do historii dyskusji ?o niczym? (niestety nie zawsze jej to wychodzi). Z pojawiającymi się na łamach książki postaciami, powiązany jest również ukazany tutaj wątek LGBT. Na całe szczęście nie jest on dodany na siłę i ma jakieś sensowne przełożenie na historię. Nie jest on również mocno natarczywy, więc nie zwraca się na niego większej uwagi.

Książkę Wezwij sokoła, można przyrównać do mocno ?specyficznego? snu, gdzie dla naprawdę wiele się dzieje, jednak nie wszystko jest dla śniącego nie tylko oczywiste co ogólnie zrozumiałe. Mamy tutaj do czynienia z fantastyką, która zdecydowanie nie każdemu przypadnie do gustu. Na dodatek nietuzinkowe zabawy słowem autorki sprawiają, że przynajmniej część potencjalnych czytelników nie przebrnie przez początkowe rozdziały. Jeśli jednak komuś ten styl się spodoba, to raczej zostanie on już wiernym fanem jej twórczości.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

M_D_Books

ilość recenzji:8

24-02-2021 21:55

[?] Oddaliśmy im świat, zanim odkryliśmy, że lepiej tego nie robić.
Opowiadali już o nas historie, a my w nie wierzyliśmy. Opowieść brzmiała tak: W przypadku bycia śniącym kompromis stanowiło emocjonalne niedołęstwo. Potrafiliśmy śnić, lecz nie potrafiliśmy znieść pozostawania na jawie. Potrafiliśmy śnić, lecz nie potrafiliśmy się uśmiechać. Potrafiliśmy śnić, ale przeznaczono nam śmierć za młodu. Jakże wciąż nas kochali, pomimo naszych słabości, pomimo naszego niedopasowania do wszystkiego, co praktyczne.
A my im wierzyliśmy. Życzliwa, podła baśń, a my w nią wierzyliśmy. Nie potrafilibyśmy władać światem. Nie potrafilibyśmy władać nawet samymi sobą.
Wręczyliśmy im kluczyki od cholernego samochodu. [?]- fragment

Co tu dużo mówić ta książka jest niesamowita!
Ale wracając...
Autorka stworzyła coś niesamowitego. Jak krucza seria też miała w sobie to coś, to ta historia ma jeszcze więcej tego czegoś. Dobrze, że to dopiero pierwszy tom. Czego tutaj nie brakuje? Pięknie wykreowanego świata, nierozwiązanych tajemnic, osób, które noszą maskę, mrocznego fragmentu z morderstwami na czele, tajnej organizacji oraz kryminalnego półświatka. Można tutaj mówić o magii, która tez tutaj występuje choć bardziej w formie snu na jawie. Najlepsze jest to, że są one wpisane w realną rzeczywistość. Wiele wątków idealnie dopasowanych do siebie. Przez tą książkę idzie się płynie z wielką przyjemnością... Eh... Aż żal było kończyć. Dla mnie jak na razie jest to najlepsza z najlepszych książek fantastyki tego roku.
A odpowiadając na pytanie, które pewnie nie jednemu się nasunie - nie trzeba czytać kruczej serii, żeby wiedzieć o co chodzi, choć nie powiem warto na pewno jest lepiej jak już się zna ten świat.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

CzasoStrefa.pl

ilość recenzji:1

24-02-2021 10:48

24 lutego 2021 roku odbędzie się premiera nowej książki Maggie Stiefvater. Czy warto po nią sięgnąć?
Wezwij sokoła to spin-off cyklu The Raven Cycle skupiający się na Ronanie Lynchu, który jest śniącym. Potrafi wyciągnąć ze swoich snów zarówno wspaniałości, jak i koszmary, i przenosić je do rzeczywistości. Oprócz chłopaka akcja skupia się również na Hennessy, która także jest śniącą. Próbuje pokazać swój talent, aby dostać zaproszenie na Targowisko Wróżek.

Od razu na wstępie chciałbym zaznaczyć, że jeszcze nigdy nie miałem styczności z twórczością Maggie Stiefvater.

Ciekawy opis, ładna okładka, świetne opinie o twórczości autorki Wezwij sokoła, a mimo to książka mnie nie urzekła. Nie potrafiłem się odnaleźć w fabule. Moim zdaniem kompletnie nie wyszło. Właściwie nie mogłem zrozumieć, w jakim kierunku zmierza powieść. Zbyt dużo opisów otoczenia, a za mało wciągającej i intrygującej akcji. Początkowo trzymał mnie tylko ten tajemniczy głos, który słyszał Ronan. Potem już było tylko gorzej.

Jeszcze wiele bym wybaczył książce, gdyby miała dobrze opisanych bohaterów. Nic z tego, zawiodłem się po raz drugi. Nie czuć żadnej chemii między postaciami. Dialogi i relacje były sztywne. Brak ciekawego wątku. Mam wrażenie, że zbyt dużo czasu zostało poświęcone Carmen Farooq-Lane.

To bohaterka, która próbuje uratować świat, szukając marzycieli. Jej historia jest nijaka. Autorka próbowała nadać głębi tej postaci i wyznaczyć jej jakiś cel. Ciekawie wypadały sceny z Wizjonerami, były w miarę interesujące. Co gorsza, postać została tak słabo wykreowana, że już w pewnym momencie jej wątek czytałem jednym okiem. Już lepiej wypadała Hennessy. Jest ona marzycielką, która nie chce śnić. Jej historia, chociaż wzbudziła we mnie odrobinę emocji, w jakiś sposób bałem się o nią.

Celowo nie poruszam sprawy Ronana Lyncha, ponieważ nie wiem, co myśleć o tej postaci. Mam wrażenie, że brakowało mu czegoś, co pozwoliłoby mu się wyróżnić. Jak wcześniej wspomniałem, jedynym ciekawym wątkiem był tajemniczy głos podczas snu bohatera. Nie czytałem wcześniejszych powieści z jego udziałem. Mimo to spodziewałem się po nim czegoś więcej. Czegoś urzekającego, złożoności postaci czy tajemniczości.

Cała recenzja: ...

Czy recenzja była pomocna?