- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.o się piekło. Żandarmi, wściekli, że podejrzany wymknął się im w ostatniej chwili, próbowali wydobyć coś z niej, z matki, z Pelagii, nie zostawili w spokoju nawet chorej z rozpaczy Heleny. Leontyna przez kilka dni naprawdę żywiła obawę, że wszystkie cztery skończą w jakiejś zabitej deskami wsi na Syberii. Na szczęście wuj Lewiński stanął tym razem na wysokości zadania. Wziął do pomocy prawnika Burzyńskich, mecenasa Roztockiego oraz Paszkiewicza i zdołał przekonać samego szefa żandarmerii, że panie Rapackie są czyste jak łza. Potem jeszcze wyjednał dla nich zgodę na wyjazd za granicę. Pierwsze miesiące w Szwajcarii dały się jej ogromnie we znaki i Leontyna myślała, że nie zdoła ich przetrwać o zdrowych zmysłach. Żałoba po ojcu, tłumiona przez tygodnie ze względu na dobro wszystkich dokoła, uderzyła ze zdwojoną siłą. Do tego dołożył się szok wywołany gwałtowną śmiercią brata i obawa o życie, a potem zdrowie Heleny. A także o matkę, która praktycznie nie rozstawała się z laudanum. Któregoś dnia Leontyna znalazła u niej nawet ampułki z morfiną; nie zważając na krzyki i protesty, wyrzuciła wszystkie do śmietnika. Kiedy przed laty szykowała się do studiów medycznych, czytała, czym mogą skończyć się eksperymenty z tym lekarstwem. Do tego wszystkiego musiała uczyć się zarządzania pieniędzmi. Wieczorem padała więc bez sił na łóżko, ale przeważnie nie mogła zasnąć. Myślała wtedy o Aleksandrze. Zastanawiała się, gdzie jest i co robi. Czy jeszcze o niej pamięta. Czasem miała do niego żal, że ją zawiódł, a może nawet oszukał - niewykluczone, że miał jakieś konszachty z żandarmerią. Innym razem płakała i gryzła palce z tęsknoty, jednocześnie nienawidząc samej siebie i przeklinając tę karygodną słabość. Wreszcie odzyskała nieco rozsądku i postanowiła, że zrobi wszystko, aby zapomnieć. Mogła mieć wątpliwości co do różnych kwestii, ale w jednym miała pewność - Woronin był Rosjaninem, ona - Polką, a to rozdzielało ich bezapelacyjnie. Jeśli kiedykolwiek istniała dla nich nadzieja, to śmierć Ludwika ostatecznie ją przekreśliła - rodzina i znajomi przenigdy nie wybaczyliby jej związku z reprezentantem nacji i władzy, która przyczyniła się do odejścia jej brata. Do tego, ich zdaniem - jak to dosadnie określiła ciotka Oktawia - był byle kim, ,,policyjnym hyclem". Leontyna trzymała się więc konsekwentnie swojego postanowienia i wreszcie uznała, że Woronin jest tylko cieniem przeszłości. Ale w Warszawie, zaraz po powrocie, ta przeszłość sama ją dopadła. Najpierw dowiedziała się, że Aleksander został oskarżony o zabicie kochanki, którą wziął sobie, kiedy ona wyjechała z miasta. Wmawiała sobie, że o to nie dba, w końcu mógł robić, co chciał, ale jednocześnie nieswojo czuła się ze świadomością, że tak szybko się pocieszył. Najgorsze, że nie miała pojęcia, co myśleć o jego udziale w zbrodni. Nie mieściło jej się w głowie, że mógłby skrzywdzić kobietę. I jeszcze odzyskane pienią Dałaby naprawdę wiele, aby dowiedzieć się, z jakiej dziury je wykopał. Nie miała wątpliwości, że wiele ryzykował... dla niej. - Słyszałaś wszystko w kancelarii? - westchnęła z rezygnacją. - Musiałabym być głucha jak pień, żeby nie słyszeć. - Helenka uśmiechnęła się blado. - Przez chwilę bałam się, że porucznik coś ci zrobi i już miałam biec na ratunek. - Nie wierzysz, że Woronin zabił tę dziewczynę? - Przed obiadem poprosiłam stróżkę, żeby kupiła kilka gazet. Przejrzałam wszystkie i w ,,Kurierze Porannym" znalazłam informację, że ofiara była baletnicą. Pana Woronina złapali na gorącym uczynku. - Co to znaczy? - Stał nad zwłokami. Do tego ponoć kategorycznie odmawia zeznań i nie życzy sobie adwokata. Pan Woronin jest zdolny do wielu rzeczy, szczególnie dla ciebie. Ale nie do morderstwa! - Mieszanie się w tę sprawę byłoby szaleństwem. - Nie mieszaj się. - Siostra podniosła głowę i spojrzała jej w twarz. - Poproś go tylko, żeby przyjął pomoc Paszkiewicza. - Myślisz, że mnie posłucha? - Ciebie jednej. Zrób Przynajmniej do niego napisz. - Helciu, co będzie, jeśli mama się dowie? Albo ciotka Burzyńska? - To porządny człowiek. - Helena nadal nie spuszczała z niej upartego wzroku. - Dlaczego tak ci na nim zależy? - Po - Dlaczego? - Nie rozumiesz? Mamy wobec niego dług. Dla Dla ciebie zaryzykował stanowisko, a może nawet wolność. - Nie znalazł zabójcy ojca. A reszta to tylko pieniądze. - Chyba żartujesz?! Bez tych pieniędzy nie miałybyśmy nic, nawet własnego dachu nad głową! Mama nie odzyskałaby spokoju, a ja zdrowia. A zabó - urwała nagle. Miała przy tym tak dziwny wyraz twarzy, że Leontyna poczuła niepokój: nagle przyszło jej do głowy, że siostra coś przed nią ukrywa. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
książka
Wydawnictwo Skarpa Warszawska |
Data wydania 2020 |
Oprawa miękka |
Liczba stron 450 |
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Wydawnictwo: | Skarpa Warszawska |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Rok publikacji: | 2020 |
Wymiary: | 135x205 |
Liczba stron: | 450 |
ISBN: | 9788366195967 |
Wprowadzono: | 08.09.2020 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.