- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.lę widział rano na plaży. - Nie jestem muzykiem i nie jestem znajomym Davida. Po prostu znam jego piosenki tak dobrze, jak swoje palce u rąk i nóg. Stella Karlsen spojrzała na niego bystro. I z pewnym zdziwieniem. John poczuł się głupio. - Mojej kuzynce udało się jakoś zapewnić mi to - Godne podziwu - odezwała się Stella z rozbawieniem w zielonych oczach. - David Mongauni wie, że nie będę mu się narzucał. John musiał zostać na obiad, nie był w stanie się wymówić. Zupełnie jakby jakieś morskie potwory przetrzymywały go w swojej grocie. Udało mu się jednak umknąć przed deserem. Przed domem natknął się na Rosie, która zjadła razem z nimi zupę. Stała przy żywopłocie z pachnących róż, w blasku słońca. Kolor jej włosów można było nazwać tycjanowskim. Tym razem spoglądała na niego z ciekawością. - John, proszę poczekać - usłyszał za sobą wołanie Stelli - odprowadzi nas pan kawałek. Odwrócił się z firmowym uśmiechem na twarzy. Pierwsza zbliżyła się do niego Miriam, niosąc zieloną siatkę na ramieniu. Stella mówiła coś jeszcze do Imogen i Garryego. Rosie przechyliła głowę lekko na bok. To w połączeniu z jej ciemnymi oczami, z szarobłękitnym kolorem jej sukienki i łagodnością, która zdawała się z niej emanować, sprawiło, że Johnowi skojarzyła się z gołębiem. - Dziwna jest ta Rosie - powiedziała Miriam, gdy wyszli z ogrodu. Napotykając pytające spojrzenie Johna, wzruszyła ramionami i dodała takim tonem, jakby recytowała fragment wiersza: - Niewzruszona jak nadmorska skała. - Skąd te słowa? Miriam ścisnęła w ręku siatkę na motyle. - Racja, jestem zbyt surowa. Pewnie gdybym z nią porozmawiała, zmieniłabym zdanie. Z każdym może się porozumieć, a na wszelki wypadek nosi przy sobie notes i ołówek. - Poczekajcie! - rozległ się rozbawiony głos Stelli. Miriam nawet nie spojrzała w jej stronę. - Czy słyszałeś, co się wydarzyło kilka lat temu na tej wyspie? - spytała. - Pytasz o ten wypadek? Miriam jakby się zawahała. - Davida nie było wtedy w domu. Florence zaprosiła Rosie, by u niej nocowała. Wtedy właśnie to się stało. - Chcesz powiedzieć, że Rosie była tego świadkiem? W tym momencie dołączyła do nich Stella. Bez słowa ujęła Johna pod ramię. - Rosie podobno wtedy spała - podjęła Miriam. - To Imogen znalazła Florence leżącą u podnóża schodów. Na stopniach i podłodze rozsypane były fragmenty jakiejś roztrzaskanej zabawki. - Dlaczego powiedziałaś ,,podobno"? - ostro spytała Stella. - Chyba nie sugerujesz, że to Rosie zepchnęła Florence z tych schodów? - Nic podobnego! - obruszyła się Miriam. - Zresztą nieważne, czy Rosie wtedy spała, czy nie, i tak nie mogła niczego usłyszeć. Stella zatrzymała się i potrząsnęła głową w taki sposób, jakby miała mokre włosy. - Drogi Johnie, musisz nas jutro odwiedzić. - Jutro płynę na Bellfort - odparł John machinalnie, wpatrując się w stojący kilkanaście kroków przed nimi parterowy dom z białą roletą na drzwiach. - W takim razie pojutrze. Chociaż na kilka chwil - naciskała Stella. John skinął głową. - Nie rozumiem, dlaczego David wciąż mieszka w tamtym domu, jak może patrzeć na te schody? - Mylisz się - rzekła Miriam. - David się wyprowadził. Mieszkał z Florence w tym sąsiednim domu. Jak tylko się pożegnali, John przypomniał sobie swoje wątpliwości co do tego, czy Miriam chodziło tylko o to, że Rosie nie mogła usłyszeć upadku Florence ze schodów, czy też że nie mogła usłyszeć jeszcze czegoś innego. Szybkim krokiem skierował się w stronę plaży. Na mającej satynowy połysk wodzie unosiły się mewy, podobne do białych papierowych łódeczek. Rozdział 3 Dalsza część dostępna w wersji pełnej Spis treści: Okładka Karta tytułowa Część I. WYSPA CHMUR Rozdział 1 Rozdział 2 Rozdział 3 Rozdział 4 Rozdział 5 Rozdział 6 Rozdział 7 Rozdział 8 Rozdział 9 Rozdział 10 Rozdział 11 Rozdział 12 Rozdział 13 Rozdział 14 Rozdział 15 Rozdział 16 Rozdział 17 Rozdział 18 Część II. ZIELONA WERANDA Rozdział 19 Rozdział 20 Rozdział 21 Rozdział 22 Rozdział 23 Rozdział 24 Rozdział 25 Rozdział 26 Rozdział 27 Rozdział 28 Rozdział 29 Rozdział 30 Rozdział 31 Rozdział 32 Karta redakcyjna W kolorze morza Wydanie pierwsze ISBN: 978-83-8219-187-5 (C) Adelina Zuzanna Julia i Wydawnictwo Novae Res 2020 Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, reprodukcja lub odczyt jakiegokolwiek fragmentu tej książki w środkach masowego przekazu wymaga pisemnej zgody wydawnictwa Novae Res. Redakcja: Karolina Chrzanowska Korekta: Monika Kasperek-Rucińska Okładka: Magdalena Zawadzka Wydawnictwo Novae Res ul. Świętojańska 9/4, 81-368 Gdynia tel.: 58 716 78 59, e-mail: Publikacja dostępna jest w księgarni internetowej Na zlecenie Woblink plik przygotowała Katarzyna Rek
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Wymiary: | 123x195 |
Ilość stron: | 264 |
ISBN: | 9788382190830 |
Wprowadzono: | 14.12.2020 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.