Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

W dojrzewającym słońcu

O kobiecie, która stworzyła winnicę

książka

Wydawnictwo Literackie
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Brytyjczycy we Francji, Amerykanie we Włoszech, Niemcy w Hiszpanii. Trend migracyjny w rozkwicie - cudzoziemcy chętnie osiedlają się za granicą, zwłaszcza w krajach basenu Morza Śródziemnego.
Toskania i Prowansja przeżywają falę intensywnej anglosaskiej kolonizacji. Ale nie tylko one. Zamożni Europejczycy i Amerykanie kupują winnice, gaje oliwne, renesansowe włoskie wille, hiszpańskie fincas, domy pośród lawendowych pól na południu Francji. A tym międzynarodowym przeprowadzkom patronują pisarze. Jedną z nich jest Patricia Atkinson.

Dordogneshire, czyli l'eldorado dordognais
Dordogne, kraina słynąca z produkcji z wyśmienitych win, zwłaszcza Bergerac i Monbazillac oraz wyrobu foie gras, stała się mekką znudzonych wielkomiejską cywilizacją Brytyjczyków. Stworzyli tutaj rajski zakątek, który opisują sentymentalnie jako "Wielką Brytanię 50 lat temu". To enklawa spokoju, miejsce idylliczne, w którym kultywuje się więzi rodzinne i gdzie szacunek oraz dyscyplina nadal mają swoją wartość. Uważa się, że jest to środowisko sprzyjające wychowaniu dzieci gdyż nie ma tu problemów z używkami, narkotykami czy przemocą w szkole. Czas płynie wolniej, a ekologiczne otoczenie, nietknięta zanieczyszczeniami przyroda sprawia, że żyje się tu nie tylko bezpiecznie i spokojnie, ale i zdrowo. Brytyjczyków (nie są oni jednak jedyną mniejszością narodową osiedlającą się na tych terenach - nie brakuje też Szwedów, Holendrów czy Belgów) skusiły ciepły klimat, urzekające krajobrazy, wino i wspaniała kuchnia, a także niezwykle atrakcyjne ceny na rynku nieruchomości (był czas, że dom w regionie Dordogne wraz z całkiem przyzwoitą działką można było nabyć za 1/5 ceny analogicznej nieruchomości w Dorset czy Devon) oraz niskie koszty życia w porównaniu z Wyspami. W gminie Bergerac mieszka około 6 tysięcy przybyszów z drugiego brzegu kanału La Manche (w sezonie letnim liczba Brytyjczyków w Dordogne zwiększa się nawet dziesięciokrotnie). Najsłynniejszym skupiskiem jest miasteczko Eymet z populacją 2,5 tysiąca mieszkańców, z czego 1/4; stanowią Brytyjczycy. Niektórzy osiedlili się na stałe, znaleźli tu pracę, nauczyli języka, zintegrowali z miejscową społecznością (przykładem Patricia Atkinson mieszkająca w Gageac od początku lat 90.-tych), kandydują nawet w lokalnych wyborach, inni pomieszkują tu jedynie od czasu do czasu, pracują w Londynie czy Southampton, a na francuskiej prowincji spędzają jedynie wolny czas. Słychać w tej l'invasion anglaise pewien chichot Historii, bo właśnie te ziemie, Dordogne i cały departament: Akwitania, znały już angielskich najeźdźców i kolonizatorów w dawniejszych epokach, zwłaszcza w średniowieczu.
Co myślą o tym wszystkim najbardziej zainteresowani, Francuzi? Patrycja Atkinson zapewnia, że miejscowi przyjęli ją z otwartymi ramionami i gdyby nie pomoc sąsiadów w żaden sposób nie odniosłaby sukcesu. To samo powtarza wielu innych cudzoziemców zadomowionych w Dordogne. Francuzi są życzliwi, serdeczni, chętni do pomocy... Ci, którzy sprzedają nieruchomości, usługi i towary, zacierają ręce zadowoleni z interesów (w samym 2004 roku cudzoziemcy wydali 5 miliardów euro, kupili 30 tys. domów, co stanowi ponad 40% obrotów na rynku nieruchomości we Francji). Poza tym Anglicy dają pracę - założyli prawie 280 nowych przedsiębiorstw, a płacąc podatki, zasilają francuski budżet. Gdyby nie cudzoziemscy inwestorzy wiele z zabytkowych budynków pogrążyłoby się w ruinie. Teraz są odrestaurowywane, przywracane do życia. Ciepło o Anglikach wypowiadają się też przedstawiciele środowisk winiarskich - ponoć nowi właściciele winnic przyczyniają się polepszenia jakości wina. Ale są i inne głosy - niezadowolenia czy wręcz oburzenia. Boom na rynku nieruchomości wywołany przez zagraniczne inwestycje spowodował ogromny wzrost cen, zewsząd słychać język angielski, a turyści przybywający na wakacje gorszą lokalną społeczność alkoholowymi ekscesami.
W ostatnim czasie Dordogneshire przeżywa jednak załamanie w związku z ogólnoświatowym kryzysem i spadkiem kursu funta wobec euro. Zaczyna się exodus Brytyjczyków z l'eldorado dordognais, wyprzedawanie nieruchomości (na które niestety jest zbyt mało chętnych), postępuje rozczarowanie galijską idyllą.


Patricia Atkinson - niegdyś pracownica banku, obecnie właścicielka winnicy w dolinie Bergerac na południu Francji oraz autorka bestsellerowej autobiografii "W dojrzewającym słońcu" i jej kontynuacji - "Sezon na winobranie". Jest kobietą sukcesu: Anglicy kręcą o niej filmy dokumentalne, sprzedaje wina w Anglii, Szwajcarii i Japonii i wynajmuje domy na wakacje. Strona internetowa autorki: http://closdyvigne.pl

Przełożyła: Hanna Pasierska
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Literackie
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 28.07.2011

RECENZJE - książki - W dojrzewającym słońcu, O kobiecie, która stworzyła winnicę

4.6/5 ( 7 ocen )
  • 5
    6
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0