SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

W cieniu tamtych dni

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Pascal
Data wydania 2018
Oprawa miękka
Liczba stron 368
  • Dostępność niedostępny
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

Mikołaj nigdy nie miał prawdziwej rodziny - matka wyjechała za granicę, kiedy miał kilka lat a ojca nigdy nie poznał. Wychowała go babcia, Emilia - jedyna osoba, która jest mu naprawdę bliska. Kiedy jednak chłopak odkrywa na strychu tajemniczą szkatułkę, okazuje się, że tak naprawdę nic o niej nie wie. Opaska z Powstania Warszawskiego i listy, które nigdy nie zostały wysłane stają się kluczem do poznania tajemnicy, kładącej się cieniem na losach całej jego rodziny...

Co wydarzyło się w życiu Emilii w sierpniu 44?
Kim jest tajemniczy Krzysztof, do którego skierowane były listy?
Wielka miłość, tragiczna historia i tajemnica, której nie można dłużej ukrywać...
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Pascal
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2018
Wymiary: 127x200
Liczba stron: 368
ISBN: 978-83-7642-881-9
Wprowadzono: 25.07.2018

RECENZJE - książki - W cieniu tamtych dni - Magdalena Majcher

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.4/5 ( 19 ocen )
  • 5
    13
  • 4
    2
  • 3
    3
  • 2
    1
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Bibliotecznie

ilość recenzji:85

brak oceny 3-11-2018 19:33

Kiedy widzę w opisie książki, że fabuła wiąże się z wydarzeniami wojennymi, a do tego jest jeszcze jakaś tajemnica z przeszłości, to jest prawie pewne, że prędzej czy później po tę historię sięgnę. Tak właśnie stało się z powieścią Magdaleny Majcher "W cieniu tamtych dni". Czy się nie zawiodłam? Po ocenie książki widać, że nie. Postaram się poniżej napisać w skrócie, dlaczego książka tak bardzo przypadła mi do gustu.

Kiedy dwudziestoletni Mikołaj musiał na jakiś czas wprowadzić się do swojej babci Emilii, by pomóc starszej pani dojść do siebie po złamaniu biodra i związanej z tym operacji, nie spodziewał się nawet, czego dowie się o przeszłości staruszki... Babcia Mikołaja ma już 94 lata, ale mimo podeszłego wieku nie ma większych problemów z codziennymi obowiązkami. Dopiero wypadek, któremu uległa, sprawił, że pomoc wnuka okazała się konieczna. Wprawdzie starsza pani ma również córkę, matkę Mikołaja, ale Helena od lat mieszka w Paryżu i nie interesuje się zbytnio ani Emilią, ani własnym synem, którego zostawiła pod opieką swojej matki, gdy chłopiec miał zaledwie kilka lat. Teraz Mikołaj to już mężczyzna, który jednak nie do końca odnajduje się we współczesnym świecie. Jest zbyt nieśmiały, cichy i nie radzi sobie dobrze w kontaktach damsko-męskich. Aby zająć się babcią rezygnuje z wyjazdu na Mazury, który planował ze znajomymi. Miał tam bliżej poznać dziewczynę, która wpadła mu w oko, ale okazało się, że los chciał inaczej. Życie...

Czasami w powieściach dotyczących tematów okołowojennych więcej jest martyrologii i opisów dramatycznych walk niż ludzi i ich życia w tych trudnych czasach. Tym razem jednak autorka skupiła się właśnie na bohaterach, ich wyborach i konsekwencjach podejmowanych decyzji. Mamy tu relacje międzyludzkie, ludzkie dramaty i problemy rodzinne, a także wątek miłosny, który na szczęście nie zdominował całości.

Kiedy Mikołaj znajduje na strychu pudełeczko ze starą opaską powstańczą i listami, których adresatem jest nieznany mu Krzysztof, nawet nie spodziewa się, że jego babcia Emilia ma coś wspólnego z Powstaniem Warszawskim. Okazuje się jednak, że ma i to całkiem sporo. Staruszka decyduje się opowiedzieć wnukowi swoją historię, którą trzymała w tajemnicy przez wiele lat. Przy okazji wychodzą na jaw inne sprawy, związane z życiem Mikołaja i jego matki. Podczas lektury przychodziło mi do głowy mnóstwo pytań do pojawiających się wątków. Na przykład, dlaczego Emilia tyle lat ukrywała przed wnukiem swoją przeszłość? Dlaczego Helena wyjechała do Paryża zostawiając małego synka z dziadkami? Co spowodowało chłód panujący od lat między Emilią i jej córką? Kim był Krzysztof? Jak potoczyły się losy Janka? Kto przetrwał wojenną zawieruchę, a komu ta sztuka się nie udała?

Fabuła powieści podzielona jest na dwie części. Mikołaj, jego babcia Emilia i matka Helena żyją współcześnie. I o ich tu i teraz opowiada część rozdziałów, w których poznajemy problemy oraz sytuację rodzinną całej trójki. Pozostałe rozdziały to historia Emilii, pseudonim Mila, członkini AK, która walczyła w Powstaniu Warszawskim, kochała na zabój pewnego przystojnego chłopaka i przez chwilę wierzyła w to, że świat należy do niej i jej przyjaciół, którzy wykurzą Niemców z Warszawy w kilka dni. Życie miało szybko zweryfikować jej młodzieńcze, odważne spojrzenie na świat...

Autorka świetnie wyważyła obie płaszczyzny czasowe. Kiedy historia Mili zaczyna już przytłaczać ogromem cierpienia i bólu, który stał się udziałem bohaterów, czytelnik wraca do współczesności. Tam zaś czekają na niego zupełnie inne problemy i inna rzeczywistość, która jest mu lepiej znana, a więc łatwiejsza do przyjęcia. Magdalena Majcher nie odkrywa jednak wszystkich kart od razu. Odsłania kolejne elementy układanki powoli, co powoduje, że napięcie wzrasta z każdym rozdziałem.

Pisarce udało się stworzyć wielowymiarowy i bardzo prawdziwy obraz życia powstańców. Plastyczne, choć niezbyt rozbudowane opisy trudnej codzienności walczących to ogromny atut tej powieści. Losy bohaterów wciągają od pierwszej strony i nie pozwalają odłożyć książki na dłużej. Rzadko zdarza mi się przeczytać książkę w kilka godzin, a tutaj tak właśnie się stało. Po prostu nie mogłam doczekać się rozwiązania wszystkich tajemnic i poznania odpowiedzi na pytania, które pojawiły się w mojej głowie podczas lektury.

Okładka przyciąga wzrok. Przełamany obraz łączący współczesność i czasy wojenne daje do myślenia. Natychmiast skojarzyła mi się ona z projektem Teraz44, w którym jego autorzy zestawili historyczne zdjęcia miejsc w Warszawie z ich współczesnymi odpowiednikami.

Wybaczcie Ci, którzy dotarliście do końca tej opinii, że jednak nie wyszło mi w skrócie... Ale o takiej książce warto napisać więcej :-) Polecam ją serdecznie wszystkim miłośnikom gatunku i nie tylko.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Spadło mi z regała

ilość recenzji:92

brak oceny 11-09-2018 08:20

Pamiętam lekcję historii, na której dziadek jednej z moich koleżanek opowiadał o Powstaniu Warszawskim. Był jednym z jego uczestników. Zazdrościłam jej, że ma z kim rozmawiać o rzeczach, które od zawsze wydawały mi się szczególnie interesujące, a o których mogłam dowiadywać się tylko z książek. Mieć w swojej rodzinie prawdziwego bohatera ? to jest to! Mnie zostawało czytać i oglądać wszystko, co dotyczyło 1 sierpnia 1944 roku i kolejnych miesięcy walk. Polskie Państwo Podziemne, jego organizacja i działalność stały się jednym ze szczególnie interesujących mnie tematów. A ponieważ uwielbiam obyczaj z historią w tle, to wiadomość o pojawieniu się na rynku wydawniczym książki nawiązującej do tego tematu sprawiła mi niezwykłą radość.

W cieniu tamtych dni Magdaleny Majcher to lektura, którą podświadomie potraktowałam jako obietnicę dobrej książki. Dlaczego podświadomie? Z bardzo prostego powodu ? nie znam żadnej poprzedniej powieści autorki, a tematyką tej najnowszej trafiła w punkt, jeśli chodzi o moje preferencje. Po opisie liczyłam na piękne wspomnienia z okresu walk powstańczych, szczegóły, których dotychczas nie znałam, przepełnioną emocjami akcję i prawdziwie wciągającą historię.

Mikołaj został wychowany przez babcię. Gdy odnajduje na strychu tajemniczą szkatułkę zawierającą listy do nieznajomego Krzysztofa, stopniowo poznaje historię swojej babki, która czynnie brała udział w powstaniu. Choć na tak zwany pierwszy rzut oka fabuła wydawała się naprawdę fantastyczna, to jednak książka zupełnie rozminęła się z moimi oczekiwaniami. Biorąc ją do ręki, myślałam o pięknej i wzruszającej historii, która zawładnie mną do tego stopnia, że będę wyobrażała sobie siebie biegającą po ulicach Warszawy, przedostającą się kanałami z jednego końca miasta na drugi, czującą pot lejący się po plecach i drżenie każdego skrawka ciała wywołane strachem o życie. Nic takiego się nie stało. W dodatku, mimo naprawdę niezłej bibliografii, uważam, że kwestie historyczne zostały poruszone na podstawowym poziomie. Trudno było znaleźć tam coś więcej niż wiedza przekazywana w szkole młodzieży. Ja jestem nieco starsza i bardzo chciałam, aby Majcher mnie czymś zaskoczyła. Niestety w tym aspekcie także nic się nie stało. Miałam również nadzieję na to, że sam wątek miłosny będzie nieco bardziej oryginalny albo że chociaż bohaterowie w jakiś sposób mną zawładną. Tymczasem żaden z nich nie wzbudził we mnie ani sympatii ani nienawiści. Mikołaj był kompletnie nijaki, Emilia też jakoś niespecjalnie mnie porwała. Nie twierdzę, że jej losy nie była dramatyczne, aczkolwiek jej decyzje i postępowanie nie do końca mnie przekonywały. A wątek matki Mikołaja wydał mi się zwyczajnie nie do końca wytłumaczony, jakby niedoszlifowany. Nie wiem tak do końca, co było celem autorki: czy chciała stworzyć bardzo konkretną powieść ze świetnie dopracowanym historycznym tłem, czy też raczej stworzyć książkę o miłości ubranej w biało-czerwoną opaskę. Ja skupiłam się na pierwszej wersji, a wydaje mi się, że Magdalena Majcher poszła tą drugą drogą.

W mojej ocenie W cieniu tamtych dni należy zaliczyć do lekkich lektur, pomimo tematu, o którym traktuje. I dla wielu pewnie jest to jej atut. Rzeczywiście napisana została w nienachalny sposób, prosto i przystępnie dla każdego. Jestem pewna, że przypadnie do gustu zwolennikom obyczajówek i romansów, aczkolwiek dla ludzi poszukujących faktów związanych z powstaniem nie będzie stanowiła żadnego odkrycia. Bardzo żałuję.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Iwona

ilość recenzji:5

brak oceny 8-09-2018 11:19

Zweryfikowany zakup

Autor tej opinii jest naszym klientem. Kupił ten produkt w naszym sklepie.

Książkę Magdaleny Majcher "W cieniu tamtych dni" przeczytałam w ciągu jednego dnia.Pochłonęły mnie przejmujące losy dziewczyny w czasie Powstania Warszawskiego.Młodzieńcze uczucia, emocje zostały pokazane na tle walk z czasów II wojny światowej.Poruszające dzieje młodej Emilii miały wpływ na życie kolejnych pokoleń.
Lektura przepełniona jest emocjami, napisana przystępnym językiem,na pewno długo pozostaje w pamięci.Książka wzbudza refleksje na temat pokolenia, którego najpiękniejsze lata przypadają na okres wojenny.
Myślę,ze każdy powinien przeczytać tą książkę ku przestrodze, by nie dopuścić nigdy więcej do wojny.A przy okazji powieść udowadnia, iż warto rozmawiać o przeszłości, bo czasem może być już za późno by kogoś spotkać, porozmawiać, wyjaśnić.
Polecam przeczytanie książki każdemu, na pewno nie będzie to stracony czas.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

red_sonia

ilość recenzji:161

brak oceny 3-08-2018 12:53

Najnowsza książka Magdaleny Majcher ?W cieniu tamtych dni? nie bez powodu miała swoją premierę 1 sierpnia. Data ta jest jedną z ważniejszych w historii naszego kraju i wydarzenia zapoczątkowane 1 sierpnia 1944 r.  położyły się cieniem na życiu bohaterów jej książki.

Mikołaj nigdy nie miał prawdziwej rodziny ? matka wyjechała za granicę, kiedy miał kilka lat, a ojca nigdy nie poznał. Wychowała go babcia, Emilia ? jedyna osoba, która jest mu naprawdę bliska. Kiedy jednak chłopak odkrywa na strychu tajemniczą szkatułkę, okazuje się, że tak naprawdę nic o niej nie wie. Opaska z Powstania Warszawskiego i listy, które nigdy nie zostały wysłane, stają się kluczem do poznania rodzinnej tajemnicy.

?W cieniu tamtych dni? to druga przeczytana przeze mnie ksiązka autorki, druga, która wywołuje we mnie bardzo wiele emocji. O tej powieści nie mogę powiedzieć niczego złego i to nie dlatego, że dotyczy Powstania Warszawskiego, a przecież o takim temacie źle nie powinno się mówić. Ta książka jest wartościowa sama w sobie, jest dopracowana, przemyślana, a praca włożona w jej napisanie zasługuje na słowa uznania. Magdalena Majcher naprawdę wie, o czym pisze, wie, co chce przekazać i wie jak to zrobić, żeby trafiło prosto do serca czytelnika. Jej książki pozostają w głowie na długo, tematy przez nią poruszane zmuszają do postawienia się w roli jej bohaterów i przemyśleń, co my byśmy zrobili na ich miejscu.

?W cieniu tamtych dni? to powieść przede wszystkim o rodzinie. O tym, jak Powstanie Warszawskie, w którym uczestniczyła Emilia, odcisnęło piętno na całym późniejszym życiu jej, oraz wszystkich najbliższych jej osób. Główna bohaterka nigdy nie pogodziła się ze swoją przeszłością, nie potrafiła o niej zapomnieć, na wspomnieniach i wyobrażeniach tworzyła swoją teraźniejszość. W końcu jednak przyszedł moment, by ostatecznie rozliczyć się z bólem i spróbować, choć po części naprawić błędy. Czy już nie jest na to za późno?

Magdalena Majcher udowodniła, że wydarzenia wojenne można pokazać bez niepotrzebnego epatowania przemocą. Książka nie jest pozbawiona mocnych i drastycznych scen, ale nie ma w niej jatki, z którą niejednokrotnie spotykałam się przy tematyce wojennej. Czytając, doświadczamy całej gamy emocji, przeżywamy wraz z Emilią jej strach, ból, opisy przenoszą nas w sam środek wydarzeń. Widzimy jak początkowa powstańcza euforia powoli gaśnie, jak zaczynają się pojawiać pytania o sens, a z czasem oskarżenia, że to przez Powstańców giną cywile. Przed oczami przesuwają nam się sukcesywnie niszczone dzielnice, palone budynki, pogrążającą się w ruinie Warszawę, aż do ostatecznej kapitualcji.

Myślę, że słowo ?polecam? jest tu zbędne, bo z recenzji można wywnioskować, że to książka, którą naprawdę warto mieć. Wydarzenia historyczne opowiedziane w ten sposób to zupełnie inna lekcja patriotyzmu i ukazanie heroicznej walki o wolność.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Izabela W

ilość recenzji:1034

brak oceny 28-07-2018 18:38

Mikołaj nigdy nie miał prawdziwej rodziny - matka wyjechała za granicę, kiedy miał kilka lat a ojca nigdy nie poznał. Wychowała go babcia, Emilia - jedyna osoba, która jest mu naprawdę bliska. Kiedy jednak chłopak odkrywa na strychu tajemniczą szkatułkę, okazuje się, że tak naprawdę nic o niej nie wie. Opaska z Powstania Warszawskiego i listy, które nigdy nie zostały wysłane stają się kluczem do poznania tajemnicy, kładącej się cieniem na losach całej jego rodziny...

Co wydarzyło się w życiu Emilii w sierpniu 44?

Kim jest tajemniczy Krzysztof, do którego skierowane były listy?

"Tak wypełniał się los naszego pokolenia. Byliśmy dziećmi tamtego kraju i tamtej epoki. Naszym przeznaczeniem było umrzeć w walce o wolną i niepodległą Polskę."

Tym razem Magdalena Majcher oddała w ręce czytelników powieść zgoła inną, dużo bardziej poważną, bo z historią w tle. Wiedziałam że autorka pisze książkę różniącą się od pozostałych, ale zostałam kompletnie zaskoczona rezultatem, jaki udało się jej osiągnąć. Mam nadzieję, że podobnie jak ja, przyjmiecie ją równie ciepło i pozytywnie.

Nie bez powodu premiera "W cieniu tamtych dni" przypadła na 1 sierpnia. To bardzo ważna data w dziejach Polski. Wówczas miało miejsce Powstanie Warszawskie. W lipcu 1944 r. Warszawa szykowała się do walki, podobnie jak nasza 22-letnia bohaterka Mila. Dziewczyna pełna jest optymizmu, że uda się wypędzić Niemców ze stolicy, wierząca w sen o wolnej w Warszawie.

"Liczyło się tu i teraz. Nie planowaliśmy przyszłości na następne lata, a nawet miesiące. Istotne były tylko najbliższe godziny, a ja wierzyłam, że te przyniosą upragnioną zmianę."

Bohaterowie, jak i sam czytelnik zastanawiają się czy Powstanie Warszawskie było potrzebne? Czy tysiące ludzi na darmo zginęło? Trudno to rozstrzygnąć, ale właśnie w taki sposób, walcząc z ogromną determinacją, Polacy wyrażali swój bunt, sprzeciw i wołanie o pomoc. Lektura skłania do wielu refleksji i pytań o to, czy my również potrafilibyśmy stanąć do walki? Czy mielibyśmy na tyle odwagi? Jednakże autorka unika osądów, nie sili się na patos czy tani sentymentalizm. Pokazuje jak przeszłość i związana z nią przeżyta trauma może kształtować, determinować teraźniejszość kolejnych pokoleń. To za wybory i błędy naszych przodków niejednokrotnie płacimy my, ich potomkowie. Rodzinne tajemnice mają swoje konsekwencje w przyszłości. Czegoś takiego nie sposób wymazać z pamięci. To pozostaje w człowieku na zawsze. Oby nikt z nas nigdy nie musiał być świadkiem takich wydarzeń.

Zawsze, gdy sięgam po powieść z historią w tle, mam pewne obawy czy będę potrafiła wczuć się w dawne realia, czy zrozumiem bohaterów lub czy zwyczajnie książka mnie nie znudzi. Tu jest wręcz odwrotnie. Wszystko jest nacechowane żywymi, prawdziwymi emocjami, które niejednokrotnie wyciskają z oczu łzy, budzą złość na niesprawiedliwość, ludzką niegodziwość i okrucieństwo. I szczerze powiedziawszy, nie spodziewałam się takiej opowieści. Magdalena Majcher ponownie pozytywnie zaskakuje. Nie wiem co ma jeszcze w zanadrzu, ale jestem pewna, że absolutnie nie zawiodę się.

"Miłość - czy bywa niewłaściwa? Zdecydowanie więcej szkody może wyrządzić jej brak. Kiedy ludzie kochają, starają się być lepsi, nie tylko dla ukochanej osoby, ale też dla całego świata. W czasach, kiedy zło i nienawiść rozpanoszyły się po całej Europie, bardzo potrzebowaliśmy miłości, bo niosła nadzieję i pozwalała zachować człowieczeństwo."

Historia ta boleśnie uświadamia, że każdy z nas powinien poznać przeszłość swojej rodziny, by móc zrozumieć teraźniejszość i tworzyć przyszłość. Wojna zabierała młodość, szybko trzeba było stać się dorosłym. Dlatego historia ta powinna być dla nas lekcją, że niczego nie powinniśmy odkładać na później, bo możemy nie zdążyć zrealizować tego, co byśmy chcieli zrobić lub powiedzieć.

Autorka stworzyła żywe, naturalne dialogi. Z kolei jeśli chodzi o opisy, to momentami są naprawdę bardzo drastyczne. Odnosi się wrażenie, iż autorka wiernie oddała tamte wydarzenia, zadbała o każdy istotny szczegół. Niezwykle ciężko czyta się tę historię. I bynajmniej nie chodzi tu o styl, jakim jest napisana książka, gdyż pisarka posiada lekkie pióro. Tu po prostu trudno nie przeżywać tego wszystkiego, co opowiada Emilia. Serce ściskało się na to, że dziecko siostry Emilii cierpiało głód, a ranny, młody powstaniec prosił ją o pierwszy i zarazem ostatni w swoim życiu pocałunek.

Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała o pięknej, starannie dopasowanej do treści szacie graficznej książki. Idealnie oddaje ducha przeszłości, jak i teraźniejszości.

"W cieniu tamtych dni" to mądra, przejmująca powieść o wydarzeniach, które na zawsze zapisały się w świadomości Polaków. To książka o poszukiwaniu tożsamości, patriotyzmie, błędach, przyjaźni, porywach serca i wielkiej miłości w czasie wojennej zawieruchy, o tęsknocie, bezsilności oraz trudnych rodzinnych relacjach, które zawsze warto spróbować naprawić. Tę historię powinien poznać każdy.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?