Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Uwięzieni w raju

książka

Wydawnictwo Czarna Owca
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Praga, 10 sierpnia 1942 roku. Hans Krasa, czeski kompozytor i dyrygent pochodzenia żydowskiego, zostaje aresztowany przez SS i deportowany do obozu koncentracyjnego w Theresienstadt. Ma 42 lata. Razem z nim trafiają do obozu inni kompozytorzy, tacy jak Gideon Klein, Pavel Haas czy Viktor Ullmann, oraz wielu muzyków i śpiewaków. Nazistowskie władze z Adolfem Eichmannem na czele chcą uczynić z Theresienstadt wzorcowy obóz, za pomocą którego mogłyby pokazać światu, że Żydzi nie są mordowani ? wręcz przeciwnie, pozwala im się na prowadzenie ożywionego życia kulturalnego oraz tworzenie i wykonywanie muzyki na najwyższym poziomie.
Hans Krasa i pozostali muzycy nie mają złudzeń co do czekającego ich losu, ale by przeżyć, podejmują diaboliczną grę z nazistami. Muzyka staje się jedynym sposobem na uniknięcie transportu do obozu zagłady w Auschwitz i wzmocnienie więzi pomiędzy tymi, którzy nie mogą zmienić swojego przeznaczenia. W powieści pojawia się jeszcze jedna bohaterka: arystokratka Elizabeth von Leuenberg, jedna z najbardziej cenionych w Rzeszy specjalistek w zakresie genetyki.
Xavier Güell utkał z tych wszystkich postaci niezwykłą opowieść o walce sztuki z barbarzyństwem, o cierpieniu i sposobach na jego przezwyciężenie. To przepiękny hołd złożony muzyce, która wykracza poza zwykłą ludzką wrażliwość. To również głęboka i pełna pasji historia o przeżywaniu miłości tak, jakby nie było jutra. Powieść, której nie chce się wypuszczać z rąk.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Czarna Owca
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 15.11.2018

RECENZJE - książki - Uwięzieni w raju

4.8/5 ( 12 ocen )
  • 5
    11
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

arcytwory

ilość recenzji:81

brak oceny 25-03-2019 17:43

1943 rok. Chyba każdy wie, że był to czas drugiej wojny światowej. W tym roku odmieniło się życie Hansa Krasy, dyrygenta pochodzenia żydowskiego. Został on deportowany do obozu koncentracyjnego Theresienstadt. Razem z nim trafiają tam inni kompozytorzy, muzycy i śpiewacy, tacy jak Gideon Klein czy Viktor Ullmann. Kiedy władze nazistowskie postanawiają uczynić z Theresienstadt obóz pokazowy dla świata, pozwalają więźniom na prowadzenie życia kulturalnego. Dla wielu muzyka staje się jedynym sposobem na uniknięcie transportu do Auschwitz...
?Uwięzieni w raju? nie jest łatwą książką. Tematy wojenne nigdy nie są łatwe, szczególnie te o obozach koncentracyjnych. Theresienstadt był obozem pokazowym, ale nie zmienia to faktu, że byli przetrzymywani tam więźniowie, który później byli wywożeni do Auschwitz. Dodatkowo grozę tych wydarzeń pogłębiało to, że książka jest inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Podkreślę ? inspirowana, pojawiają się nieścisłości z prawdziwymi wydarzeniami. Czasami irytowało mnie to, że autor układa sobie historię od nowa tylko po to, by jego bardziej odgrywała na emocjach? Bardziej zapadała w pamięć? Udało mu się to osiągnąć, tylko szkoda, że ceną była prawda historyczna.
Momentami odbiór książki utrudniał styl autora. Był on dla mnie momentami zbyt patetyczny. Pojawiały się też długie opisy, bez których książka nie straciłaby na wartości. Za to zyskałaby na płynniejszych przejściach od jednego do drugiego wydarzenia. Przeskoki były zbyt gwałtowne, czasem myślałam, że pominęłam kilka stron. Nie narzekałabym także, gdyby bohaterowie byli bardziej rozbudowani. Brakowało im na wyrazistości, przez co nie pamiętam dokładnie każdego z nich.
Ale skończmy narzekanie, bo mimo wszystko jest to piękna powieść. Niepozbawiona minusów, ale piękna. Porusza wiele ważnych kwestii. Pokazuje, że to, kim się urodziłeś nie świadczy o tym, jakim jesteś człowiekiem. Że nikt nie jest do końca zły czy całkowicie dobry. Pokazuje też piękną, prawdziwą miłość i to, co ona znaczy dla człowieka.
Z czystym sumieniem nie mogę Wam polecić ?Uwięzionych w raju?. Jest na to za dużo niedociągnięć. Jeśli ktoś nie zwraca na nie uwagi to może znajdzie w książce coś dla siebie.

...

Everyfree00

ilość recenzji:87

brak oceny 27-02-2019 20:07

Są książki łatwe do czytania ale są też takie, które poruszają trudne tematy ale ważne pod względem historii i każdy powinien je znać. Taką książką jest "Uwięzieni w raju", zmusza do refleksji a czasami wyciska łzy.
Theresienstadt to obóz koncentracyjny w którym Niemcy przetrzymują elitę muzyków, tam umierają jako artyści bo nie jest najgorsza dla nich bieda lub głód tylko to że nie mogą już tworzyć prawdziwej sztuki. Pewnego dnia Otto Zucker wpada na pomysł jak ożywić ich obóz i sprawić żeby w tym trudnym dla nich czasie dodać im otuchy, pomóc w tym mają mu Viktor Ullmann oraz Hans Krasa. "-Panowie, tak już dłużej być nie może. W Theresienstadt znajdują się setki artystów, których musimy chronić. Tak, to nasz obowiązek." Ponieważ Zucker jest uparty organizuje spotkanie u Siegfrieda Seidla który jest komendantem obozu, sam kiedyś miał styczność z muzyką dlatego od początku pomysł Freizeitgestaltung zaczyna mu się podobać, najważniejsze jest dla niego żeby każdy myślał że to on wpadł na ten pomysł i wszystkie pochwały były skierowane w jego kierunku. "Jeśli miałby wydać zgodę na ruszenie z przedsięwzięciem, musiał najpierw być pewien, że to jemu zostaną przypisane wszystkie zasługi." Jak to się stało że ten projekt ruszył bez przeszkód? To wszystko w książce.
Obóz koncentracyjny to walka o przetrwanie chodź jednego dnia dłużej, co tydzień rada żydów musi podpisywać listę na której są osoby do wywiezienia do Auschwitz a tam czeka już na nich tylko śmierć, ale tak na prawdę nie mają na to wpływu, muszą podpisać i koniec. Nikt nie chce się wychylać, obronić kogoś obcego bo każdy ma w tym obozie żonę lub dzieci których nie chce stracić. Teatr i opera stają się dla niż najważniejsze, pozwalają zająć czymś dzień, rozwijać się, oraz dodawać sobie otuchy, ale dla Niemców jest to sposób na wybielenie się przed ludźmi i Czerwonym Krzyżem, wszystko na pokaz, Żydzi ich w ogóle nie obchodzą.
Pomimo tego że znam historię całą książkę trzymałam kciuki o to żeby dobro zwyciężyło, żeby chociaż ktoś pozostał szczęśliwy, niestety nie jest to przeznaczone bohaterom tej książki.

Patrycja K.

ilość recenzji:51

brak oceny 5-02-2019 17:23

Miałam bardzo dużą ochotę żeby przeczytać tę książkę. Może dziwnie to zabrzmi, ale interesuje mnie tematyka holokaustu i drugiej wojny światowej.
Pierwotnie nawet myślałam, że jest to stricte opis prawdziwych wydarzeń, nawet po przeczytaniu opisu nie odniosłam odmiennego wrażenia.


Akcja książki dzieje się dwutorowo; z jednej strony obserwujemy życie w obozie z perspektywy więźnia, z drugiej życie Niemców m. in. w Berlinie.
Więźniów poznajemy, gdy podróżują pociągiem, stłoczeni w bydlęcych wagonach. Bez dostępu do wody, jedzenia, świeżego powietrza czy toalety. Niektórzy nie wytrzymują tej podróży.
Z dnia na dzień podupadają na duchu, a ciężkie warunki sprawiają, że zaczynają doskwierać im choroby. To wtedy część z nich wpada na pomysł by z okazji zbliżającej się wizytacji Czerwonego Krzyża zrobić z Thieresienstadt obóz pokazowy; gdzie artyści mogą się realizować. Nie robią tego bynajmniej by przypodobać się Niemcom, jedynie by wzmocnić morale i dać sobie siły do walki o każdy dzień.
Muzycy zamknięci w obozie koncentracyjnym tworzą swój własny świat.
Z drugiej strony poznajemy świat gdzie wojna jest nieodczuwalna. Młodzi Niemcy, zdobywają wykształcenie, pną się po szczeblach kariery i ucztują. Wojna jest, ale gdzieś tam w tle, mówi się o niej, ale nie czuje się zagrożenia- co więcej większość wierzy w niezwyciężoność swego narodu.
Jednak te dwa światy ścierają się, za sprawą uwięzionego w obozie dyrygenta światowej klasy - Hansa Krasy i młodej biolog Elizabeth von Leuenberg. Między tą dwójką wybucha gorące uczucie, co więcej jego spełnienie następuje jeszcze w obozie.
Czy ucieczka z obozu jest możliwa? Ile niektórzy są w stanie poświęcić by osiągnąć cel?

Xavier Guell łączy fikcję i fakty, a jego umiejętności pisarskie sprawiają, że słowa płyną niczym muzyka.
Wykształcenie muzyczne autora nadaje książce specyficzny wydźwięk. Szczegółowa charakterystyka dźwięków, pomimo, że niezrozumiała dla laika wydaje się niezwykle atrakcyjna.

Flecista Elmer zagrał długie a. Początkowo był pod dźwiękiem, ale później dostroił je tak, by było porfekcyjne.

Fantazja go nie opuszcza, opisy koncertów, sonat i przedstawień- w sposób tylko taki jak muzyk może opisać dźwięki.
To wszystko jednak skrywa historię o woli walki i przetrwaniu, gdzie piękno toczy nierówną walkę z terrorem.
Dialogi są poprowadzone w sposób bardzo naturalny, a bohaterowie są bardzo wyraziści.
Hans jest pewny siebie, dla niego wojna i czas w obozie to także czas na rozprawienie się ze swoim życiem. Analizuje i rozkłada na czynniki pierwsze swój życiorys, często żałuje wcześniejszych wyborów. Jest lojalny wobec swoich przyjaciół i pracowity.
Elizabeth wydaje się pewną siebie kobietą, mającą kontrolę nad swoim życiem. Jednak nieudane małżeństwo - wręcz z przypadku, kochanek, z którym nie umie zakończyć związku sprawiają odmienne wrażenie. Pracuje na co dzień w Instytucie i próbuje rozwikłać zagadki kodu genetycznego- by mieć kontrolę nad jakością urodzonych przyszłych obywateli. początkowo dumna ze swojej pracy z końcu, zaczyna wątpić w moralność badań i pozyskiwanych próbek.
Smaczku może dodać postać Josepha Mengele, która jest ukazana w sposób wręcz odstręczający. Sceny seksu z jego udziałem są na granicy sadystycznych praktyk i to jest coś co mi przeszkadza. Specyficzne upodobania i surowość z jaką są opisane jakoś nie korespondują mi z całą historią.

Elizabeth odrzuciła głowę na bok i zaczęła wymiotować. Mengele uśmiechnął się, odsłaniając dwie górne jedynki, i nie wyszedł z niej, dopóki nie osiągnął orgazmu.

Mam wrażenie, że w ogóle wszystkie sceny seksu są napisane na prędce i słabo przemyślane.
Porównując np. Tatuażystę z Auschwitz, gdzie jest mocno rozbudowany wątek miłosny, i całość dobrze współgra ze sobą, tutaj widać znaczny dysonans i niedopasowanie.

Honorata

ilość recenzji:1

brak oceny 30-01-2019 18:59

"Uwięzieni w Raju "Xawiera Guella to książka oparta na faktach. Tematyka w niej zawarta jest dla mnie bardzo ciekawa, przeczytałam na ten temat wiele innych książek jednak ta jest zupełnie inna od pozostałych. Wiemy, że Niemcy byli dla Żydów okrutni zresztą nie tylko dla nich, ale byli też i tacy, którzy doceniali umiejętności tych ludzi, nie przeszkadzała im rasa liczył się człowiek i jego zdolności. W obozie koncentracyjnym Theresienstadt w Czechach było trochę lżej uzdolnionym żydowskim muzykom. Mogli dawać koncerty, przygotowywać się do nich zamiast ciężkiej fizycznej pracy. Mieli swoją radę, gdzie w innych obozach nie było o tym mowy. Oczywiście nie żyli w wiele lepszych warunkach niż inni więźniowie i nie mieli większych racji żywnościowych, również zostawali skazywani na wywózkę do obozów śmierci np. do Auschwitz. Artyści żydowscy poprzez swoje występy chcieli pokazać to czego doświadczają od nazistów, gdy tylko to docierało do Niemców zostawali prawie natychmiast deportowani, albo zabijani na miejscu. Oczywiście ryzyko było wielkie, ale satysfakcja jeszcze większa. Zachłanni i przekupni niemieccy oficerowie chcąc dla siebie osiągnąć jak największe zyski od Żydów wyciągali wielkie pieniądze w zamian za umożliwienie ucieczki bogatym Żydom. Czasami się to udawało, a czasami pieniądze zostawały w kieszeni Niemca, a Żyd ginął. Przez 351 stron historii żydowskich muzyków z pokazowego obozu w Theresienstadt czuje się ich walkę nie o samo życie, ale o to, co najbardziej kochają, co najbardziej się dla nich liczy, dlaczego wewnętrznie umierają czuje się muzykę. Rozmawiają najczęściej o niej, grając czują, że żyją inaczej chociaż przez te chwile. Sama nie wiem jak to jest czuć, to, że muzyka dodaje tzw. Skrzydeł, ale dobrze się czuję, gdy słyszę np. muzykę z koncertów wiedeńskich. Książka warta przeczytania jako coś innego niż opisy życia więźniów obozów zagłady, w których człowiek to tylko kolejny numer do ciężkiej pracy lub od razu do zagłady. Polecam lekturę tej książki i uważam, że warto ją szybko przeczytać, żeby nie umknął nam żaden wątek historii głównego bohatera Hansa Krasy, który był znanym czeskim kompozytorem.

Czytanka_Na_Dobranoc

ilość recenzji:234

brak oceny 15-01-2019 20:24

Dla potrzeb polityki zagranicznej oraz ze względu na naciski Czerwonego Krzyża i innych organizacji charytatywnych, władze II Rzeszy zmuszone były do stworzenia "modelowego" obozu koncentracyjnego, miejsca gdzie bez wstydu , będzie można "zaprosić" inspektorów, których zadaniem jest sprawdzenie warunków w jakich przetrzymywani są więźniowie. Wybór padł na Theresienstadt, obóz utworzony na terenie protektoratu Czech i Moraw. Kałuże zostały zalane betonem, dostawiono nowe łóżka, zmodernizowano kuchnię obozową. Powstała biblioteka, szpital a nawet bank, który produkował "obozowe" marki, wypłacane pracującym osadzonym. Rodziny żyły tutaj razem, w zdrowiu, szczęściu i dobrobycie. Jedzono 5 posiłków dziennie, były organizowane uroczystości i przedstawienia. Po uliczkach tego małego miasteczka biegały uśmiechnięte dzieci a kobiety przechadzały się w jedwabnych sukniach.Jednak wraz z wyjazdem komisji, nastała ciemność.


Hans Krasa, Gideon Klein, Pavel Haas czy Viktor Ullmann, oraz wielu muzyków, śpiewaków i kompozytorów, zostało aresztowanych i deportowanych, wraz z rodzinami i bliskimi, do obozu koncentracyjnego w Theresienstadt. Nazistowskie władze z Adolfem Eichmannem na czele chcą uczynić z Theresienstadt wzorcowy obóz, za pomocą którego mogłyby pokazać światu, że Żydzi nie są mordowani ? wręcz przeciwnie, pozwala im się na prowadzenie ożywionego życia kulturalnego oraz tworzenie i wykonywanie muzyki na najwyższym poziomie. Hans Krasa i pozostali muzycy nie mają złudzeń co do czekającego ich losu, ale by przeżyć, podejmują diaboliczną grę z nazistami.W powieści pojawia się jeszcze jedna bohaterka: arystokratka Elizabeth von Leuenberg, jedna z najbardziej cenionych w Rzeszy specjalistek w zakresie genetyki.



Na wstępie muszę zaznaczyć, że nie jest to książka dla każdego. Musimy pamiętać, że Xavier Guell jest muzykiem i producentem. Współpracował z najbardziej znanymi orkiestrami filharmonicznymi na świecie. Był odpowiedzialny za festiwale promujące muzykę teatralną. W 2015 roku opublikował książkę ku pamięci sławnych muzyków i kompozytorów, takich jak Beethoveen, Schubert, Schumann czy Liszt. Kocha muzykę i ma ją we krwi. Dlatego trudno się dziwić, że "Uwięzieni w raju" przesiąknięci są dźwiękami i melodiami. Ci, którzy spodziewają się, że głównym tematem powieści będzie życie obozowe i rozgrywająca się w więzieniu historia miłosna, będą zawiedzeni, bowiem motywem wiodącym książki jest życie kulturalne, opera i teatr. Dzieło Guella nie jest reportażem lecz powieścią inspirowaną historią. Autor czerpał z niej garściami, jednak musimy pamiętać, że rozgrywające się tutaj wydarzenia są jedynie fikcją literacką w wydaniu prawdziwych bohaterów. Oprócz nazwisk światowej sławy muzyków spotkamy tutaj Alberta Eichmanna czy doktora Josefa Mengele. Fabuła książki oparta jest na prawdziwym wydarzeniu utworzenia obozowej grupy teatralnej, złożonej głównie z dzieci, której zadaniem było wystawienie skomponowanej naprędce opery. Pomysł wskrzeszenia życia kulturowego w obozowej rzeczywistości, spotkał się z aprobatą władz. Należy pamiętać, że Teresienstadt było miejscem gdzie przyjmowano komisje i międzynarodowych obserwatorów. Stworzenie pozorów normalności było komendantowi obozu bardzo na rękę. Choć powstały tam całkiem nowe opery i utwory sceniczne, niestety większość partytur zostało zniszczonych. Muzyka w powieści Guella jest jednym z głównych bohaterów. Autor dzieli się z nami swoimi przemyśleniami odnośnie wielu dzieł znanych kompozytorów. Niestety by w pełni zrozumieć sens jego przekazu, musimy mieć pojęcie o muzyce klasycznej, musimy znać opery i etiudy o których mowa oraz umieć przywoływać w głowie dźwięk poszczególnych nut. Są w tej książce fragmenty tekstu, w których autor bardzo drobiazgowo analizuje utwory klasyków, począwszy od ich zapisu na pięciolinii a na interpretacji wykonawcy kończąc. Ta książka sprawia, że muzyka żyje i ma realny wpływ na nasze życie. To dzięki niej możliwe jest dzielenie się emocjami, kultywowanie nadziei. Jest jedynym promieniem szczęścia i radości w tych smutnych, tragicznych czasach. To właśnie muzyka może przekazać więcej niż same słowa, może nas oczyścić.


Cały czas zaskakiwało mnie to w jak genialny sposób autor oparł swoją powieść na kontraście, nie czyniąc tego w sposób zbyt przejaskrawiony. Od razu rzuciło mi się w oczy to, że samego życia obozowego, było tutaj jak na lekarstwo. Mało tego, żaden z naszych głównych bohaterów, nie należy do grupy tych najbardziej poszkodowanych, wyzyskiwanych, chorych czy złamanych. Nie czytamy tutaj o głodowych racjach żywnościowych, wypadających zębach, spaniu na gołej podłodze. Naszych protagonistów spotykamy na "salonach" gdzie prowadzą długie, mądre dyskusje. Gdzie decydują o losie a często nawet życiu całej obozowej "reszty". Nie sprawiają wrażenia zabiedzonych, głodnych, zawszawionych, zahukanych. Czasem miałam wrażenie, że autor specjalnie wybrał właśnie takich bohaterów i właśnie ten obóz by jeszcze bardziej uwypuklić tragiczne wydarzenia do których dochodzi w tle. Są deportacje, są egzekucje, umierające na tyfus dzieci. Są komory gazowe. Jednak wszystko to wydaje się być oderwane od rzeczywistości, jakby sami uprzywilejowani więźniowie, członkowie żydowskiego samorządu, nie mogli uwierzyć w to że codziennie kolejne pociągi odjeżdżają w dal. Powieść aż huczy muzyką, która zagłusza jęki umierających. Autor potrafi pisać o pysznych potrawach, rautach, salonach, sławnych i bogatych ludziach. O tych co żyją w bogactwie. Ci, którym los odebrał wszystko są zepchnięci na margines. Brakuje tutaj słów by opisać ich nędzę, a te co zostały muszą wystarczyć na opisanie ich ostatniej podróży w obłokach gazu. Czytając miałam wrażenie zbliżającego się nieszczęścia a fakt, że Guelle nie pokazał mi nędzy, biedy i rozpaczy jeszcze bardziej to wrażenie potęgowało.



Tym co się w tej powieści wysuwa na pierwszy plan jest strach. Jest on wszechobecny, dotyka każdego z bohaterów, nawet tych niewymienionych z imienia i nazwiska. Lękają się ludzie i narody. Boimy się duchów przeszłości, niepewności teraźniejszości i niewiadomej przyszłości. Żyjemy w trwodze o własne życie. Jedni boją się upaść zbyt nisko, stracić sławę i majątek, innym zostało tylko ubranie i życie, które jest dla innych tak mało warte. Działamy w taki sposób by historia o nas nie zapomniała, zapisujemy jej karty uczynkami, które nie sposób nazwać chlubnymi. Książka ta ukazuje nam, jak egoistyczni i bojaźliwi potrafią być ludzie których autor stara się ich usprawiedliwić, wszak jest niewiadomą jak "my" byśmy się zachowali będąc na ich miejscu. "Uwięzieni w raju" przedstawia nam do czego może doprowadzić nienawiść.


"Uwięzieni w raju" nie jest typową książką o Holokauście. Można nawet śmiało powiedzieć, że zagłada jak widmo wisi nad całą fabułą bezpośrednio w nią nie ignorując. Tytuł jest tutaj wielce znaczący i choć Teresienstadt zdecydowanie rajem nie było, to w porównaniu do innych obozów, tutejsze warunki przedstawiały się o niebo lepiej. Książka Guella to poruszająca, grająca na emocjach książka o przetrwaniu, muzyce i miłości. To powieść, której zakończenie rzuci was na kolana i sprawi że łzy pociekną po policzkach. Jest to jedna z tych pozycji, które trzeba przeczytać. Polecam.

Kasia P.

ilość recenzji:1

brak oceny 26-11-2018 20:15

Życie, takie zwykłe lub niezwykłe, bywa brane za oczywistość, lecz czasem zostaje brutalnie odebrane. Pozostaje po nim żal, niepewność co do tego co czeka jeszcze człowieka. Nagle przyszłość ogranicza się do następnej godziny, dnia, tygodnia. Niepewność podkopuje wiarę we wszystko co jeszcze nie tak dawno było oczywistością, a człowieczeństwo zaczyna toczyć nierówną walkę z pierwotnym pragnieniem przeżycia.

Kłamstwo stało u podstawy, a przede wszystkim chora idea powstała z nienawiści do ludzi. Za ogrodzeniem z drutu kolczastego uwięziono w wielu miejscach ofiary, którym odebrano wszystko lub starano się by tak to odczuli. Obóz koncentracyjny w Theresienstadt miał ten sam cel co inne takie miejsca ? unicestwić ludzkie istnienia. Hans Krasa przed uwięzieniem miał to, co uważa się za sukces ? karierę, sławę i co najważniejsze żył swoją pasją, jaką była muzyka. Nie tylko on trafił tutaj, także inni znany kompozytorzy oraz muzycy podzielili jego los. Obozowe warunki niszczą skutecznie ludzi, to co do tej pory było dla nich istotą egzystencji pozostało jedynie w umysłach i sercach. Czy można wydrzeć chociaż trochę normalności w takich warunkach? Gdzie śmierć jest powszedniejsza niż chleb? Sztuka wydaje się jedynie odległym echem tego co zostało utracone i nie ma prawa bytu w tym brutalnym świecie. Jednak Krasa wraz z innymi twórcami rzucają wyzwanie oprawcom, dzięki muzyce chcą wyrwać chociaż odrobinę normalności, lecz czy jest to możliwe? W tym miejscu dobre uczynki podszyte są zgoła czym innym, zwłaszcza kiedy dostrzega się pomiędzy nimi zakazane uczucia.

Niezwykle poruszająca i pozostawiająca po sobie refleksje, które nie pozwalają ot tak odłożyć ?Uwięzionych w raju? na półkę. Wydawałoby się, że tak wiele powiedziano o dramacie Drugiej Wojny Światowej, iż zdajemy sobie sprawę co przyniesie fabuła. Jednakże ta konkretna łączy w sobie tragizm, sztukę oraz nieoczywiste uczucia. Te trzy elementy łączą się w powieści, gdzie fakty oraz inwencja Xaviera Güella tworzą niezwykle sugestywny obraz tego co jeden człowiek jest w stanie zrobić drugiemu. Zresztą to dopiero początek historii złożonej z wielu warstw, każda z nich łączy się z innymi, są w nich wyraźne symbole oraz detale jedynie zaakcentowane słowami ilustrującymi emocje nie zawsze uzewnętrznione do końca. ?Uwięzieni w raju? oparci są na rzeczywistych osobach i wydarzeniach oraz postaciach fikcyjnych, lecz to o czym czytamy faktycznie miało miejsce, chociaż wydaje się niewiarygodne. Brutalna przemoc, obezwładniająca bezsilność, wyrzuty sumienia i pragnienie przeżycia, które wysuwa się na plan pierwszy oraz człowieczeństwo, czasem spychane do odległego kąta serca i umysłu by można było uchwycić się okruchów nadziei, to wszystko zamknięte za ogrodzeniem z drutu kolczastego. Theresienstadt. Obóz koncentracyjny. Więźniowie. Kaci. Czy w takim miejscu może wydarzyć się co da wiarę w lepsze dzisiaj i jutro? Sztuka w starciu nazizmem rzadko kiedy miała szansę podjąć bezpośrednią walkę, taki czyn był aktem odwagi, lecz przede wszystkim desperacką walką o przeżycie kolejnych dni, miesięcy. W? Uwięzionych w raju? muzyka jest jednym z głównych bohaterów, od niej wiele się zaczyna i to ona łączy oraz staje się promykiem nadziei w mroku obozowej katorgi. Autor oddał świadomość bohaterów jak ulotne jest ich życie oraz to, że kolejnego dnia mogą nie doczekać, a to co mają to tu i teraz, nic więcej i nic mniej.