SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Uratuj mnie. Opowieść o złym życiu i dobrym psychoterapeucie

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Media Rodzina
Data wydania 2006
Oprawa miękka
Liczba stron 368
  • Wysyłamy w 24h
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

Pograniczne zaburzenie osobowości. Co to, do diabła, takiego? - wściekała się Rachel Reiland, kiedy znalazła tę nazwę w papierach, które dostała, opuszczając szpital psychiatryczny. Miała wtedy dwadzieścia dziewięć lat, męża, dwoje dzieci i pracowała jako księgowa. Wkrótce okazało się, że ta diagnoza pomogła wyjaśnić jej wcześniejsze niekonwencjonalne zachowania, takie jak wybuchy gniewu, próby manipulowania innymi, myśli samobójcze, a także używanie narkotyków, anoreksję i częste zmiany partnerów seksualnych. Rachel Reiland z zaskakującą szczerością opowiada, co oznacza i jak wygląda od środka choroba psychiczna. Pokazuje, jakie ona miała szczęście, zostając pacjentką znakomitego psychoterapeuty. Jest to niezwykle poruszająca, ale jednocześnie przynosząca nadzieję historia - Rachel dzięki intensywnej terapii i wsparciu najbliższych zdołała pokonać tę bardzo poważną chorobę.

Tytuł oryginalny: Get Me Out of Here. My Recovery from Borderline Personality Disorder
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwa: Media Rodzina
Kategoria: biografie i wspomnienia,  wspomnienia
Wydawnictwo: Media Rodzina
Oprawa: miękka
Rok publikacji: 2006
Wymiary: 146x205
Liczba stron: 368
ISBN: 83-7278-192-3
Wprowadzono: 26.05.2006

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - książki - Uratuj mnie. Opowieść o złym życiu i dobrym psychoterapeucie - Rachel Reiland

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.6/5 ( 18 ocen )
  • 5
    14
  • 4
    3
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    1

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Olinator999

ilość recenzji:116

20-05-2021 12:41

Zweryfikowany zakup

Autor tej opinii jest naszym klientem. Kupił ten produkt w naszym sklepie.

Książka polecana przez terapeutów. Może jest jedynym powodem, aby zajrzeć w głąb siebie.
Tak często wstydzimy się skorzystać z porady terapeutów, ponieważ mamy lęk przed ostracyzmem społecznym. Nie chcemy sobie pomóc, postawić na własne życie. Niezależnie od zaburzeń lub występowania chorób psychicznych jakość życia może znacznie się poprawić. Czasami rzeczywiście nie mamy oparcia w osobach nam bliskich. Należy pamiętać, że mimo tego faktu, możemy dać sobie kolejną szansę w życiu. Tu prośba, aby zaufać swoim odczuciom. Życzę odwagi, aby otworzyć się na obcą, bezstronną, obiektywną oraz wykształconą osobę terapeuty/terapeutki. Dlaczego warto? Przeczytaj tę historię. Opowieść o kobiecie, która pomimo zaburzenia borderline zaufała.... Co w zamian zyskała? Przekonasz się na kartach książki. Polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

douxbaiser

ilość recenzji:1

19-04-2021 20:48

lektura wymaga skupienia, ale potrafi wciągnąć. Leczenie choroby borderlina na przkładzie RR (pseud. liter.) jest tak realistyczna, że zaczynamy odczuwać gł. bohaterki. Imponująca postawa dr Padgett`a wykazująca pełne zrozumienie dla trudnego stanu emocjonalnego chorej, ale też niezwykle wymagającego. Pacjentka po 4 latach wraca do równowagi, kontroluje emocje. Czy całkowicie opanowała schorzenie, tego nie wiemy. Sama treść b. skrótowo jednak wyraziście ujawnia główne cechy chorobowe, co dla najbliższych jest bardzao ważne. Już nie są zaskakiwanii, zszokowani zaczynają inaczej spogladać na chorą. Mnie ignorantowi tej choroby książka dała wiele, bowiem zauważyłem w swoim otoczeniu osobę cierpiącą na BPD. Pracuje w placówce oświatowej, nie jest nauczycielem, czasem kogoś zastępuje. Ale miała poważny incydent podobny do wybuchu Rachel. To zwróciło moją uwagę. Szok jaki przeżyła znajoma będąc w centrum histerii trwał 2 dni! Pytanie: dlaczego nie leczy się pozostaje otwarte.

Czy recenzja była pomocna?

Northman

ilość recenzji:1

brak oceny 2-06-2017 05:18

Uratować można kogoś... lecz samego siebie... też.

To jest... bardzo trudna książka. W samej treści może i zgoda, łatwa... ale nie o widoczną treść tu chodzi, lecz o treść ukrytą. Ukrytą w głębi umysłu... Trudną. Bolesną. Pełną poczucia zagubienia. Odrzucającą nieraz to, co dobre. Zamykającą się na świat, otoczenie, na najbliższych. Ta prawda tkwi wewnątrz umysłu... Boleśnie głęboko... Ta książka jest o nadziei. O nadziei, ponieważ autorce udało się wydobyć tę prawdę na światło dzienne i po długiej walce - wygrać... Ze sobą. Z chorobą. Z tym wszystkim, co każdego dnia sprawiało, że czuła się samotna, opuszczona, niezrozumiana. Z tym wszystkim, co pchało ją ku rzeczom, których być może nigdy by nie zrobiła, a które odpychały ją jednocześnie od tego, co było dla niej najważniejsze... Tak, ta książka jest o nadziei. Bo nawet z samym sobą można wygrać.

Przypadłości i choroby z którymi ludzie udają się do gabinetów psychiatrycznych po dziś dzień są w naszym pięknym, nadwiślańskim kraju tematem tabu. Przedmiotem ostracyzmu, nieraz szykan, wytykania palcami... Bóg jeden raczy wiedzieć, jak długo tak jeszcze będzie... "Uratuj mnie..." jest książką o kimś, kto przeżywa tego rodzaju problemy. Bolesne problemy... każdego dnia, w każdej jego minucie i sekundzie. Zaburzenia osobowości potrafią miotać człowiekiem od bandy do bandy. Na ślepo. A czasem nawet nie na ślepo, lecz przy wszystkich pozorach (całkowicie zresztą racjonalnych z punktu widzenia bohaterki) dokonywania świadomych wyborów i decyzji... Na tym polega właśnie ta skrajność... Człowiek dokonuje nieraz wykluczających się wzajemnie wyborów uważając je za całkowicie słuszne i zgodne ze sobą. A jednocześnie... nie wie kim tak naprawdę jest... nie wie tego, dopóki - tak jak Rachel - nie trafi na właściwą osobę... W tym przypadku na właściwego terapeutę. Walka Rachel nie była łatwa. Ale wygrała. Nie ustała w tym, aby dążyć do poznania samej siebie, do odkrycia... co jest prawdą. A co tylko marą... I udało jej się. Dlatego ta książka jest przede wszystkim o nadziei. I o tym, że NIGDY nie należy jej tracić. A jeśli nie ma się sił... wystarczy je brać... od innych. Po to, by w końcu wygrać.

Nie wiem co tak naprawdę mam napisać na koniec. Po prostu nie wiem... Może więc lepiej nie powiem nic... Cisza czasem też jest dobra. Wymowna. Cisza to też znak, że się coś rozumie. Coś - lub kogoś. Nieważne czy mowa o realnych osobach, czy o literackich bohaterach takich jak Rachel. Osoby chore zawsze trzeba starać się zrozumieć. Dotrzeć do nich. Po to, by być. A przez to pomóc. Taki chyba jest najlepszy wniosek z tej książki, obok całej nadziei jaką ona ze sobą niesie... Przy tych, którzy nas potrzebują trzeba po prostu być. Być i rozumieć. Kiedyś będą za to wdzięczni. I kiedyś to zrozumieją. Bo nie ma nic gorszego niż samotność i niezrozumienie. Zwłaszcza w swoim najbliższym otoczeniu. Nadzieja jest jednak zawsze, Nie można się więc poddać. Trzeba walczyć. I tak długo nie ustawać w tym, aby poznać samego siebie, aż się tę walkę wygra. To chyba najważniejsze... to też chyba na tyle... mógłbym napisać dużo więcej, ale... lepiej po prostu oddam tę książkę w Wasze ręce. Może sami zrozumiecie. Mam nadzieję, ze tak - że zrozumie każdy, kto po tę książkę sięgnie. A wielu jest takich, którzy powinni.

...

Czy recenzja była pomocna?