Ile w stanie jest znieść człowiek? Ile warta jest ambicja i marzenia? Kto jest za nie odpowiedzialny? I ile może nam dać drugi człowiek, to wszystko w książce poświęconej Cusowi DAmato oraz Mikeowi Tysonowi.
Larry Slowman - nowojorski pisarz, pracuje jak redaktor prowadzący w ?National Lampoon Magazine?.
Mike Tyson - a właściwie Malik Abdul Aziz ur. 30 czerwca 1966 w Nowym Jorku? amerykański bokser, w latach 1986-90 i 1996 był niekwestionowanym mistrzem świata wagi ciężkiej. Jeden z najbardziej brutalnie walczących bokserów, znany też jako Żelazny Mike, zasłynął z nokautującego ciosu, najmłodszy mistrz świata wagi ciężkiej w historii boksu zawodowego.
Cus DAmato - Constantine ?Cus? DAmato (17 stycznia 1908 - 4 listopada 1985) był amerykańskim menadżerem i trenerem boksu , który zajmował się karierami Mikea Tysona , Floyda Pattersona i José Torresa.
MOIM ZDANIEM:
?Właśnie patrzymy na przyszłego mistrza świata w wadze ciężkiej? ? powiedział, kiedy po raz pierwszy ujrzał go na ringu. Cus DAmato to legenda światowego boksu. Trener z powołania i własnego wyboru. Doprowadził na szczyt Mike Tysona i wielu innych. Dla Mike był jak ojciec. Wyrwał młodego chłopaka z getta, aby ten piął się na szczyt.
Książka opowiada nie tylko o losach Mike, przede wszystkim poświęcona jest jego trenerowi. Wiele historii, zdjęć, walk i wydarzeń. Cus DAmato stał się rzeźbiarzem Tysona. To on ukształtował jego charakter, wolę walki i techniki.
Tyson nie miał łatwo, urodził się na Brooklynie. Wraz z mamą oraz rodzeństwem zamieszkiwał jedną z najbardziej niebezpiecznych dzielnic Nowego Jorku. Napady, rozboje, narkotyki, broń, alkohol i bijatyki były chlebem powszednim. Nastolatek w takim towarzystwie, niestety zazwyczaj wyrasta na kolejnego gangusa, bądź narkomana. Mike był tego bliski. Od dzieciaka był agresywny, zaborczy i żądny przygód. Kłopoty były jego drugim imieniem. W końcu trafił do poprawczaka, a stamtąd przebył drogę do poznania Cusa DAmato. Trener dostrzegł go podczas jednych z treningów i postanowił, że doprowadzi chłopaka do wielkiej kariery. Mężczyzna widział w jego dłoniach stal a w oczach szał, wiedział, że to będzie początkiem jego przygody z boksem. Wiele dróg i dni przebyli razem, Mike nazywał Cusa ojcem i nawet u niego mieszkał. Nie było mu dane doczekać tego jak Mike zdobywał największe sceny bokserskie. Nie zdążył doczekać zobaczenie 58 walk z czego 50 wygrał. Nie doczekał zobaczenia tego iż 44 walk z wyżej wymienionych wygrał przez nokauty. Człowiek żelazny, człowiek tytan, mistrz. To jedne z wielu określeń boksera. Ilość stron poświęconych w tej książce Cusowi doskonale oddaje to jak wiele dla Mike znaczył trener. Zawdzięcza mu sławę, pieniądze i to, że jego życie wygląda w ten sposób. Książka daje nam wiele ciekawostek, min. dowiemy się, że na Mike Tysonie trener stosował treningi mentalne, które miały psychicznie zawrzeć go do walki, do wygranej, do zwycięstwa.
Książka zawiera wiele wspomnień o walkach innych podopiecznych Cusa. Wiele w niej wspomnień i opisów. Idealnie oddaje ona tamte czasy boksu. Wspomnienia wielu gwiazd, trenerów oraz ludzi ze świata boksu, sprawiają, że mamy wrażenie jakbyśmy tkwili w tej grupie.
Uwielbiam biografie oraz autobiografie, jednak rzadko podejmuje się recenzowania takich pozycji. Dlaczego? Ponieważ, nie jestem w stanie ocenić czyjegoś życia i charakteru. Mogę jedynie odnieść się do moich uczuć podczas czytania lektury. W przypadku "Tyson. Żelazna ambicja" bardzo głęboko popłynęłam. Wcześniej wiele przeczytanych artykułów, kilka dokumentów obejrzanych w Internecie no i książka. Od dziecka interesowałam się boksem, ponieważ mój tata od zawsze kochał ten sport. Sam trenował a w domu zawsze były oglądane walki wszech czasów. Lennox Lewis, Michael Grant, Mike Tyson. Andrzej Gołota, Rayem Austin, bracia Kliczko - to jedne z tych postaci, które zapamiętałam z opowiadań mojego taty. Książka o Tysonie i jego żelaznej ambicji będzie w mojej pamięci na długie lata.
Porządna okładka, mały druk i 512 stron. Nie ukrywam, że długi czas zajęło mi czytanie tej książki, bo bagatela 3 miesiące. Nie byłam w stanie zabrać takiej cegiełki w podróż czy po prostu w torbę do pociągu. Chciałam też maksymalnie skupić się na tej książce, aby po jej skończeniu powiedzieć sobie, że naprawdę wiele już wiem, i tak właśnie się stało. Chciałabym przeczytać więcej książek o bokserach i mam to w niedalekich planach, domyślam się, że nie wszystkich interesuje taka tematyka, jednak to kawał sportu i historii. Dla niektórych, bardzo brutalnego sportu, jednak jednego z najbardziej opłacalnych i prestiżowych.
Opinia bierze udział w konkursie