Lise Mundus zdaje się wieść całkiem zwyczajne i normalne życie, jednak tak naprawdę znajduje się na krawędzi chaosu. Choć odniosła spektakularny sukces jako autorka książek dla dzieci, powoli traci kontakt z rzeczywistością i kontrolę nad swoim umysłem: boi się wychodzić z domu i spoglądać w ludzkie twarze, które na jej oczach rozpadają się, zmieniają lub też nabywają zwierzęcych cech; słyszy głosy dobywające się zza ścian i z rur, zaniedbuje dzieci, o które troszczy się gosposia. Dręczą ją liczne obsesje i fobie oraz mania prześladowcza; pogłębiająca się choroba komplikuje i tak trudne relacje z mężem, nasilają się też halucynacje i omamy wzrokowo - słuchowe: wydaje jej się, że każda napotkana osoba źle jej życzy, demaskuje jej prawdziwe bądź wyimaginowane słabości, poddaje bezwzględnej krytyce, zaś rodzina i personel medyczny są w zmowie i spiskują, by pozbawić ją życia.
Lise początkowo nie jest świadoma swojej choroby ani tego, jak poważny jest jej stan. Czuje się wyobcowana, bezradna, zaszczuta, niewyobrażalnie samotna i zmęczona koszmarnymi urojeniami.
Kiedy przedawkowuje leki i trafia na szpitalny oddział zamknięty, rozpoczyna heroiczną i żmudną walkę z chorobą psychiczną.
"Twarze" to wstrząsająca w swej wymowie powieść, która - choć niewielka pod względem objętości - dysponuje znacznym ciężarem gatunkowym i ogromnym ładunkiem emocjonalnym; w mistrzowski sposób ukazuje dramatyczne zmagania z chorobą psychiczną. Cec[...]e ją głęboki autentyzm, którego źródłem mogą być tylko i wyłącznie własne przeżycia i doświadczenia autorki. I tak też jest w istocie - Tove Ditlevsen przez całe życie walczyła z ciężką, nawracającą chorobą, która ostatecznie zakończyła się jej samobójczą śmiercią.
"Twarze" można potraktować jako przejmujące świadectwo zmagań autorki z własną psychiką, realistyczny zapis wrażeń, odczuć, myśli i reakcji - stąd poruszający autentyzm oraz niepokojące, a zarazem intrygujące spojrzenie na świat z perspektywy człowieka cierpiącego na chorobę psychiczną. Przydaje to powieści realizmu i intymności, co przenosi się również na styl narracji - jest on pełen prostoty, prawdziwy, szczery, wręcz surowy, pozbawiony jakichkolwiek ubarwień, a przez to trafiający wprost do czytelnika, pozwalający zajrzeć w głąb umysłu udręczonego urojeniami, poczuć zacierające się granice między rzeczywistością a halucynacją, a co za tym idzie - choć w niewielkim stopniu wczuć się w psychikę człowieka, który zabłąkał się w labiryncie własnego umysłu.
"Twarze" to przerażająco realistyczne i skłaniające do głębokiej refleksji studium ludzkiej psychiki ogarniętej chaosem i dezintegracją. Zawiera olbrzymi ładunek emocjonalny, co w połączeniu z obrazem świata widzianego oczami człowieka chorego psychicznie nie tylko oswaja czytelnika ze specyfiką choroby, lecz także zwraca uwagę na tragedię cierpiących na nią ludzi ucząc tolerancji, empatii i zrozumienia oraz poszerzając horyzonty.
Warto sięgnąć po tę cenną i pożyteczną lekturę, warto spojrzeć na świat zupełnie innymi oczami. Być może odmieni Was to na zawsze.