Trzy twarze damy - sam tytuł brzmi intrygująco. Nasza główna bohaterka idealnie oddaje jego klimat. Kobieta wykluczona z kręgu towarzyskiego przez błędy młodości. Jednak się nie poddaje i nadal jest Królową Mrocznej Strony Londynu. Georgiana (Czemu nie mogła być Georginą? Te imiona są identyczne!) zarządza największą jaskinią hazardu w Londynie. Idzie jej to nadzwyczaj dobrze. Teczki sekretów, które posiada, są postrachem wszystkich. Nie od dzisiaj przecież wiadomo, że najlepszym sposobem do trzymania kogoś w garści... są tajemnice. Jednak kobiecie to nie wystarcza. Chce by jej córka miała ojca... Chociaż może bardziej chodzi tutaj o tytuł, to nie zamierza spocząć, dopóki nie znajdzie odpowiedniego arystokraty...
Książka jest napisana niesamowicie. Naprawdę jest to coś całkowicie innego, niż się spodziewałam. Nie chodzi mi jednak o treść, tylko styl pisania. Praktycznie zawsze skraca się sceny do minimum, by przygoda mogła trwać i trwać... A tutaj zaskoczyło mnie to, że nikt nie chciał zbędnego skracania. Cala treść odbywa się w bardzo krótkim czasie. Nic dziwnego, bo nawet pierwsza scena trwała przez ponad pięć rozdziałów. Nie było to męczące - co to to nie! Czytało się to bardzo płynnie i przyjemnie. Dialogi były pełne, przekazywały 105% informacji i dzięki temu bardzo szybko udało mi się wciągnąć. Chciałam czytać, czytać, czytać, czytać i... nie przestawać.
Zdecydowanie tak cudowne dialogi, tak zabawne, że nie byłam w stanie się powstrzymać od prychania i chichotu, są moim must have książki na luźniejszy dzień. Mówię wam, książka bez tego, nie daje takiego typowego rozluźnienia, nie sprawia, że chce się wszystko rzucić w kąt, nieważne czy jest druga w nocy i chichoczemy na pół domu, a wypadałoby przestać, czy nawet powinniśmy w końcu zejść na posiłek. I tak tego nie zrobimy! Gwarantuję! Znowu cukierkowałam pół weekendu na temat, jak to nowa książka od wydawnictwa Amber zajęła cały mój czas. Chyba powinnam z tego miejsca przeprosić moich znajomych... Oczywiście za to, że znowu wydadzą oszczędności na kolejną wspaniałą książkę!
Ludzie, nawet okładka jest profesjonalna i piękna. Czego tu więcej oczekiwać? Porównując ją ze starym wydaniem - no normalnie niebo a ziemia! Takie rzeczy w tym wydawnictwie zdarzały się rzadko, jednak teraz - kiedy już się pojawiły - TRZEBA korzystać! Piękny wygląd, cudowna treść... Ach, polecam, polecam, polecam!
8/10
...