SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Instytut Literatury
Oprawa miękka
Liczba stron 96
  • Wysyłamy w 24h - 48h
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

To proza, która chwyta za gardło [...]. Tytułowe trucizny sączą się z każdego zdania tej niewielkiej objętościowo, ale bardzo esencjonalnej mikropowieści. Tekst wciąga czytelnika w wir rodzinnego dramatu, czyniąc go nie tyle uczestnikiem opisywanych zdarzeń, ile ich podglądaczem, świadkiem, który choć bezsilny, nie może pozostać obojętnym. [...] Trucizny są czymś więcej niż zwykłą obyczajówką. To po prostu dobry literacko tekst.
z laudacji jury

Ten świetny debiutant długo czekał na to, by ktoś go zauważył. To wspaniale, że tak się stało. Wiem to wszystko, bo czytałem jego teksty do szuflady, a teraz mam przyjemność polecić rzecz, która dotyka z jednej strony czule, z drugiej boleśnie bezkompromisowo. Opowieść o ojcowskim fatalizmie, napisana w duchu Daniela Magariela i ujęta w typową dla niego krótką formę, jest jednocześnie historią tego, co cenimy po utracie, i literackim requiem, w którym Piotr Dardziński udowadnia, że można znaleźć słowa, by opisać to, czego często nie umiemy zwerbalizować.
Jarosław Czechowicz
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Powieść społeczno-obyczajowa,  książki na jesień,  książki na lato
Wydawnictwo: Instytut Literatury
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Liczba stron: 96
ISBN: 9788366765955
Wprowadzono: 22.10.2021

RECENZJE - książki - Trucizny - Piotr Dardziński

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

5/5 ( 5 ocen )
  • 5
    5
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

aniabex

ilość recenzji:1

29-08-2022 08:52

?Co to za miłość bez ran??.

Rodzina: tata, mama, córka i syn.
Miasto Łódź.
Jeden niezbyt długi dramat zagrany przez czterech aktorów. I Ja, Ty ? widz.. i nie można nic zrobić, tylko patrzeć jak komuś rozwala się świat ?w drobny mak?.
Na końcu jest już tylko cisza, którą ciężko przełknąć..

?Trucizny? to mocna rzecz. Mimo niecałych 100 stron objętości, waga i znaczenie słów, które tu padły kipi, wrze, bulgocze, paruje, parzy.. Słowa te obnażają prawdę, bolą, rozcinają świat, szarpią nerwy, działają na wyobraźnię.. Porażają realizmem.
Mamy tu historię pewnej rodziny. Ze strzępów opowieści każdego z jej członków wyłania się spójny i brutalnie realny obraz rodzących się relacji, wyzwań i szans, wzlotów i upadków, cieni i blasków, które w pewnym momencie ogarną mrok i rozpanoszył się tu na dobre.
Ktoś ?przeziębił wolę życia? i zaczął ?zarażać innych?.
Ktoś, komu ?zatkał się świat? odnalazł najlepszy ?środek do udrażniania własnego świata? w bourbonie i przemocy.
Kogoś bez reszty pochłonęło życie i jego rozpad.
Ktoś zapomniał, że dziecko potrzebuje dzieciństwa, by właściwie wystartować w pełnowartościową dorosłość.
Ktoś zafundował komuś bolesny ?odciski na duszy?.
Ktoś metodycznie raczył siebie i swoich bliskich trucizną: ?myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem?.., aż zatruwana przez lata relacja więdła, wiotczała, schła.. umierała.

Przemoc, niemoc. Samotność wśród ludzi. Brak komunikowania swoich potrzeb i oczekiwań. Naiwna wiara w cuda. Dysfunkcje społeczne. Bycie częścią problemu, ale też częścią jego rozwiązania.. Trucizny.

To jest książka przy której nie da się spieszyć. Ta proza potrzebuje właściwego momentu. Chwili wyłączenia się od codzienności. Autor waży słowa i daje czytelnikowi przestrzeń do refleksji. Zaprasza do odbycia szczerej, intymnej i poruszającej podróży po morzu życia, które toczy się być może tuż za ścianą..

Polecam.

Czy recenzja była pomocna?

Alicja kopczyńska.

ilość recenzji:350

29-04-2022 22:34

Ile jest takich dramatów jak w ,,truciznach" Piotra Dardzińskiego?
Kiedy dochodzi do rozpadu rodziny cierpi każdy a najbardziej dzieci, które często niewiele rozumieją z całej sytuacji. Mama, tata, córka i syn przedstawiają, każde że swoeje perspektywy, jak pękają rodzinne więzi.
Krótka rzecz, ale chwytająca za serce. Niezmiernie jestem zaskoczona, tym jak autor w tak krótkiej powieści ujął tak wiele aspektów rodzinnego cierpienia i towarzyszących traum.
Dom i rodzina to synonimy słowa bezpieczeństwo, ale nie dla wszystkich. Za ścianami domu, gdzie z pozoru nie dzieje się nic złego, ludzie nie potrafią ze sobą rozmawiać, duszą się w swoim towarzystwie, ranią słowami i czynami. Zostawiają trwałe ślady cierpienia na swoich duszach i ciałach. Rany może i się zabliźnią, ale nigdy nie znikną na zawsze.
Mąż i żona, razem przez życie, ale dla każdego z nich ,,razem" to trochę co innego. Nie tak miala wyglądać wspólna przyszłość. Obraz był wyidealizowany a rzeczywistości nijak nie można dostosować do wyobrażeń.
Nie spodziewałam się, że tak krótka lektura może nieść że sobą tak wielki bagaż emocji. Ta historia to przekrój życia rodzinnego w rozpadzie, takiego którego nie da się już uratować, bo trucizna za bardzo rozlała się w całym krwioobiegu. Domowe ognisko obróciła w proch i pył.
I te dzieci. Małe istotki, które patrząc na rodziców czerpią z nich całymi garściami zatracając własne ,,ja" i degradując samych siebie.

Niesamowite są ,,trucizny" pana Dardzińskiego. Czytajcie, bo warto!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Alicja Kopczyńska

ilość recenzji:1

29-04-2022 22:34

Ile jest takich dramatów jak w ,,truciznach" Piotra Dardzińskiego?
Kiedy dochodzi do rozpadu rodziny cierpi każdy a najbardziej dzieci, które często niewiele rozumieją z całej sytuacji. Mama, tata, córka i syn przedstawiają, każde że swoeje perspektywy, jak pękają rodzinne więzi.
Krótka rzecz, ale chwytająca za serce. Niezmiernie jestem zaskoczona, tym jak autor w tak krótkiej powieści ujął tak wiele aspektów rodzinnego cierpienia i towarzyszących traum.
Dom i rodzina to synonimy słowa bezpieczeństwo, ale nie dla wszystkich. Za ścianami domu, gdzie z pozoru nie dzieje się nic złego, ludzie nie potrafią ze sobą rozmawiać, duszą się w swoim towarzystwie, ranią słowami i czynami. Zostawiają trwałe ślady cierpienia na swoich duszach i ciałach. Rany może i się zabliźnią, ale nigdy nie znikną na zawsze.
Mąż i żona, razem przez życie, ale dla każdego z nich ,,razem" to trochę co innego. Nie tak miala wyglądać wspólna przyszłość. Obraz był wyidealizowany a rzeczywistości nijak nie można dostosować do wyobrażeń.
Nie spodziewałam się, że tak krótka lektura może nieść że sobą tak wielki bagaż emocji. Ta historia to przekrój życia rodzinnego w rozpadzie, takiego którego nie da się już uratować, bo trucizna za bardzo rozlała się w całym krwioobiegu. Domowe ognisko obróciła w proch i pył.
I te dzieci. Małe istotki, które patrząc na rodziców czerpią z nich całymi garściami zatracając własne ,,ja" i degradując samych siebie.

Niesamowite są ,,trucizny" pana Dardzińskiego. Czytajcie, bo warto!

Czy recenzja była pomocna?

gra*************************

ilość recenzji:2

29-04-2022 22:32

Ile jest takich dramatów jak w ,,truciznach" Piotra Dardzińskiego?
Kiedy dochodzi do rozpadu rodziny cierpi każdy a najbardziej dzieci, które często niewiele rozumieją z całej sytuacji. Mama, tata, córka i syn przedstawiają, każde że swoeje perspektywy, jak pękają rodzinne więzi.
Krótka rzecz, ale chwytająca za serce. Niezmiernie jestem zaskoczona, tym jak autor w tak krótkiej powieści ujął tak wiele aspektów rodzinnego cierpienia i towarzyszących traum.
Dom i rodzina to synonimy słowa bezpieczeństwo, ale nie dla wszystkich. Za ścianami domu, gdzie z pozoru nie dzieje się nic złego, ludzie nie potrafią ze sobą rozmawiać, duszą się w swoim towarzystwie, ranią słowami i czynami. Zostawiają trwałe ślady cierpienia na swoich duszach i ciałach. Rany może i się zabliźnią, ale nigdy nie znikną na zawsze.
Mąż i żona, razem przez życie, ale dla każdego z nich ,,razem" to trochę co innego. Nie tak miala wyglądać wspólna przyszłość. Obraz był wyidealizowany a rzeczywistości nijak nie można dostosować do wyobrażeń.
Nie spodziewałam się, że tak krótka lektura może nieść że sobą tak wielki bagaż emocji. Ta historia to przekrój życia rodzinnego w rozpadzie, takiego którego nie da się już uratować, bo trucizna za bardzo rozlała się w całym krwioobiegu. Domowe ognisko obróciła w proch i pył.
I te dzieci. Małe istotki, które patrząc na rodziców czerpią z nich całymi garściami zatracając własne ,,ja" i degradując samych siebie.

Niesamowite są ,,trucizny" pana Dardzińskiego. Czytajcie, bo warto!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Alicja Kopczyńska

ilość recenzji:1

29-04-2022 22:31

Ile jest takich dramatów jak w ,,truciznach" Piotra Dardzińskiego?
Kiedy dochodzi do rozpadu rodziny cierpi każdy a najbardziej dzieci, które często niewiele rozumieją z całej sytuacji. Mama, tata, córka i syn przedstawiają, każde że swoeje perspektywy, jak pękają rodzinne więzi.
Krótka rzecz, ale chwytająca za serce. Niezmiernie jestem zaskoczona, tym jak autor w tak krótkiej powieści ujął tak wiele aspektów rodzinnego cierpienia i towarzyszących traum.
Dom i rodzina to synonimy słowa bezpieczeństwo, ale nie dla wszystkich. Za ścianami domu, gdzie z pozoru nie dzieje się nic złego, ludzie nie potrafią ze sobą rozmawiać, duszą się w swoim towarzystwie, ranią słowami i czynami. Zostawiają trwałe ślady cierpienia na swoich duszach i ciałach. Rany może i się zabliźnią, ale nigdy nie znikną na zawsze.
Mąż i żona, razem przez życie, ale dla każdego z nich ,,razem" to trochę co innego. Nie tak miala wyglądać wspólna przyszłość. Obraz był wyidealizowany a rzeczywistości nijak nie można dostosować do wyobrażeń.
Nie spodziewałam się, że tak krótka lektura może nieść że sobą tak wielki bagaż emocji. Ta historia to przekrój życia rodzinnego w rozpadzie, takiego którego nie da się już uratować, bo trucizna za bardzo rozlała się w całym krwioobiegu. Domowe ognisko obróciła w proch i pył.
I te dzieci. Małe istotki, które patrząc na rodziców czerpią z nich całymi garściami zatracając własne ,,ja" i degradując samych siebie.

Niesamowite są ,,trucizny" pana Dardzińskiego. Czytajcie, bo warto!

Czy recenzja była pomocna?