SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Transsyberyjska

Drogą żelazną przez Rosję i dalej

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Świat Książki
Data wydania 2020
Oprawa miękka
Liczba stron 304

Opis produktu:

Nowe, poprawione i rozszerzone wydanie.

9949 kilometrów po torach, 36 godzin na morzu

Piotr Milewski spełnia swoje marzenie z dzieciństwa i wyrusza w podróż koleją transsyberyjską. Zabiera czytelnika na wyprawę, która okazuje się także podróżą w czasie. Skomplikowana historia budowy łączy się tu z zaskakującym obrazem współczesnej Rosji - spadkobierczyni niegdyś potężnego imperium, tygla kulturowego. Podlane wódką i serdecznością rozmowy ze współpasażerami oraz prawdziwy kalejdoskop postaci: kombatanci na obchodach Dnia Zwycięstwa, dzikie dzieci nad Bajkałem, młoda Buriatka szamanka czy kontuzjowany maratończyk dorabiający jako striptizer w klubie nocnym. A przede wszystkim droga w rytmie wybijanym przez koła pociągu.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Świat Książki
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2020
Wymiary: 144x205
Liczba stron: 304
ISBN: 9788381395526
Wprowadzono: 13.10.2020

RECENZJE - książki - Transsyberyjska, Drogą żelazną przez Rosję i dalej - Piotr Milewski

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.6/5 ( 16 ocen )
  • 5
    14
  • 4
    0
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    1

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Erni2015

ilość recenzji:312

31-01-2021 18:36

"Transsyberyjska" to efekt spełnionych marzeń pana Piotra Milewskiego - pisarza, fotografa i podróżnika, który od dziecka marzył, by odbyć podróż najdłuższą linią kolejową świata. Gdy mu się to wreszcie udało, swoje wrażenia przelał na papier, by dać czytelnikom możliwość odbycia tej podróży razem z nim. Czy widziana oczami czytelnika podróż ta jest równie wspaniała jak z perspektywy autora?

Zanim wsiądziemy do jednego z wagonów transsyberyjskiej kolei, czekamy - jak na peronie - podczas gdy autor przybliża nam burzliwą historię powstania linii transsyberyjskiej. Ten przydługawy wstęp wieńczy cytat z artykułu z Kuriera Warszawskiego z 1 czerwca 1891 roku, opisujący mające swoje miejsce kilka dni wcześniej oficjalne otwarcie budowy kolei transsyberyjskiej. Tak oto, gdzieś około pięćdziesiątej strony, zaczynamy właściwą podróż. Warszawa, Brześć, Sankt Petersburg, Moskwa, Jekaterynburg, dalej przez Nowosybirsk, Irkuck, do Władywostoku, a stamtąd (drogą morską) do Fushiki u wybrzeży Japonii. Prawie 10.000 kilometrów po torach i 36 godzin na morzu.

Mimo tych wszystkich kilometrów, mimo tych wszystkich mijanych stref czasowych i niezliczonych miejscowości, nie czuć niestety w "Transsyberyjskiej" klimatu podróży. Autor dużo zwiedza, pomiędzy przesiadkami z pociągu do pociągu przybliża czytelnikowi specyficznego ducha Rosji, zahaczając o lokalną historię i tradycję. Jest tych historycznych niuansów wiele, zbyt wiele, przez co często ma się wrażenie, że to nie pamiętnik podróżnika, lecz historyczny reportaż. I nagle znów (no wreszcie!) wracamy do pociągu - gdzieś ktoś wierci się na łóżku, gdzieś tam rozdają pościel albo herbatę, ludzie krążą po pociągu, z butelką wódki pod pachą próbując nawiązać choć chwilowe znajomości. Jedziemy! Autor o takich spotkaniach pisze niewiele, ale gdy już pisze, robi to doskonale, okraszając te opowieści dialogami, czyniąc ze swojego podróżniczego pamiętnika wciągającą powieść fabularną. Przyznaję, że właśnie te fragmenty były moim zdaniem najciekawsze. O nie, o kolejnym pomniku Lenina nie chcę już więcej słyszeć.

Zanim otworzyłem tę książkę, liczyłem, że "Transsyberyjska" zabierze mnie w pełną wrażeń podróż, a gdy zamknąłem ostatnią stronę, czar prysł. Zbyt dużo tu historycznych faktów i kulturowo-obyczajowych opowiastek, a zdecydowanie zbyt mało typowo podróżniczych epizodów, które podczas przewracania kolejnych stron sprawiłyby, że w podświadomości czytelnika dałoby się usłyszeć stukot kół Żelaznego Konia, pędzącego po torach najdłuższej linii kolejowej świata.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Krzysztof Zielniak

ilość recenzji:1

28-10-2020 15:34

Jak wiele osób marzę o podróży koleją transsyberyjską. Póki co możemy wyruszyć w nią na kartach tej książki. Czytając, czułem się jakbym tam był.

Czy recenzja była pomocna?

Politruk

ilość recenzji:1

25-09-2020 08:35

Jeśli ktoś lubi historię, to ta książka go zachwyci. Polecam!

Czy recenzja była pomocna?