Bardzo dobrze się czyta te historyjki i mam nieodparte wrażenie, że równie dobrze się ich słucha, gdyż mój młody czytelnik dopowiadał końcówki zdań i uśmiechał się od ucha do ucha, gdy dowiadywał się, co tym razem wymyśliła mała Tosia. Kolejne rozdziały są ciekawe i to pomimo, a może właśnie dlatego, że opisują z pozoru zwykłe sprawy. Takie jak oglądanie wystawy sklepu z zabawkami, lwie paszcze czy jeżdżenie na odkurzaczu. Trochę mi te opowieści przypominały moje własne dzieciństwo. Nawet obrazek pod szkiełkiem robiłam. Polecam serdecznie dużym i małym czytelnikom.