Idee wolnościowe w naszym kraju z roku na rok przybierają n sile, głównie za sprawą młodych ludzi. Często jednak brakuje im odpowiedzi na pytanie JAK kraj ma funkcjonować bez państwowej służby zdrowia, bibliotek narodowych, czy armii. Jakub Woziński w swojej książce odpowiada na większość tego typu pytań.
To nie musi być państwowe to lektura lekka, ale treściwa i ciekawa. Niemal od razu zwróciła moją uwagę dzięki swojej formie: podzielona jest na krótkie rozdziały, z których każdy dotyczy konkretnego zagadnienia i które autor rozważa, posiłkując się przede wszystkim historią. Nie wchodzi wprawdzie wyjątkowo głęboko, ale... właśnie o to w tej książce chodzi. Ona ma zwrócić uwagę czytelnika na to, czemu niektóre instytucje nie muszą być państwowe i pobieżnie mu to wyjaśnić, nie nudząc go. Jeśli ktoś zechce zgłębić temat, zawsze pod koniec rozdziału ma przypisy z pozycjami, do których w razie chęci może zajrzeć.
Autor odwalił kawał dobrej roboty: stworzył książkę, która będzie nadawała się zarówno dla zapalonego wolnościowca, jak i dla laika. Ba, nawet, jeśli ktoś nie ma nic wspólnego z libertarianizmem może uznać ją za ciekawą lekturę. Dzięki swojej formie każdy może po nią sięgnąć, znaleźć interesujący go temat i w bardzo szybkim tempie mniej więcej wiedzieć o co chodzi, gdy przyjdzie mu rozmawiać na dany temat, albo pisać pracę. To właśnie z tej lektury czyni tak ciekawą pozycję.
Jak zawsze jednak, nie może być doskonale. Woziński dość dobrze oddziela swoje poglądy od faktów, ale chyba nie do końca potrafi zrobić to, jeśli chodzi o kościół. Wydaje mi się, że często wręcz go wybielał na tle historycznym. Niemniej, wystarczy mieć świadomość, że jest osobą wierzącą i po prostu ewentualnie traktować to z przymrużeniem oka.
Na koniec muszę dodać, że jak na książkę tego typu została wydana naprawdę porządnie. Okładka wygląda całkiem ładnie, ma okładkę z zakładkami, a sam układ tekstu jest przystępny dla czytelnika.
Polecam każdemu choć trochę zainteresowanemu tym tematem: to pozycja, którą po prostu warto mieć w razie czego na półce, zwłaszcza, jeśli lubicie o takich rzeczach dyskutować z innymi.
Opinia bierze udział w konkursie