Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

The Call II

Inwazja

książka

Wydawnictwo Czwarta Strona
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

JESTEŚ ZDRAJCĄ CZY BOHATEREM?
Nadchodzi prawdziwa Inwazja! Ważą się losy Nessy i całej Irlandii. Nikt nie przypuszczał, że po Wezwaniu przyjdzie im się zmierzyć z o wiele poważniejszym zagrożeniem.
Zegar się zatrzymał, by wygrać z Sidhe nie wystarczą już 24 godziny...

Po przeżyciu wielu niebezpieczeństw, Nessa i Anto mogą w końcu zacząć marzyć o wspólnym, szczęśliwym życiu. Spokój nie trwa jednak długo. Przerażający atak na ich szkołę daje początek polowaniu na zdrajców, którzy przeżyli Wezwanie. Wina Nessy jest oczywista, nikt nie wątpi, że spiskowała z wrogiem. Za karę dziewczyna zostaje odesłana do koszmarnej Szaroziemi. Ma tam spędzić resztę swojego życia w otoczeniu Sídhe, którzy zaplanowali już dla niej coś specjalnego.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 05.06.2018

RECENZJE - książki - The Call II, Inwazja

4.4/5 ( 7 ocen )
  • 5
    6
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    1

Czytamy bo kochamy

ilość recenzji:175

brak oceny 21-12-2018 18:34

Czekasz na daną książkę kilka miesięcy i gdy w końcu ją masz, z ekscytacją zabierasz się za jej pochłanianie, jednak później z kolejnym rozdziałem przekonujesz się, że ta wyczekiwana, wychuchana opowieść okazuje się klapą. Pierwsza część mega mi się podobała. Było to takie wielkie wow, coś niespotykanego w innych tego typu powieściach. Taki powiew świeżości z nutą grozy w tle. Do tego tak wciągająca w fabułę, że nie można było się od niej oderwać od początku do końca, aż wreszcie dojdzie się do szczęśliwego finału. Nieraz szokująca, podnosząca ciśnienie, wzbudzająca gęsią skórkę.

Natomiast druga - była całkowitym przeciwieństwem pierwszej. Czytając opowieść nie było już w ogóle tej ekscytacji, większość wątków z wcześniejszej części zatarła się w mojej pamięci i nie potrafiłam wejść w fabułę, przy czym wszystko mnie irytowało, denerwowało, niektóre informacje nie miały dla mnie sensu, nie potrafiłam wczuć się w historię, opowieść nie poruszyła mnie, nie wzbudziła emocji, no po prostu nic. Czytałam lekturę, jednak bardziej absorbowała mnie piękna pogoda, wypad na spacer niż książka, a tak nie powinno być, bo The Call. Wezwanie to była petarda, zbierałam szczękę z podłogi. Inwazje przeczytałam niemal całą, ale przed końcem zaniechałam czytania, bo po pewnym czasie uzmysłowiłam sobie, że nic nie pamiętam, co miało miejsce w poprzednim rozdziale, a tym bardziej w pozostałych. I mimo, że działo się w niej tak wiele, dużo było akcji, zawieruchy, to lektura mnie nie przekonała do siebie. Czytając kolejne zdania miałam wrażenie jakby bohaterowie mówili do mnie po chińsku albo po prostu bełkotali w innym języku, momentami nie wiedziałam o czym tak zażarcie dyskutują. Do tego nie podobało mi się to, że przeskakiwałam z jednej retrospekcji w drugą, co powodowało gubienie rytmu czytania.

Zabrakło mi w opowieści tej energii, dreszczyku emocji jaki znalazłam w pierwszej części. Druga, szczerze przyznam, momentami mnie usypiała. Przebiegałam wzrokiem po linijkach tekstu, ale nie potrafiłam wyciągnąć z nich żadnego sensu. Ot, czytałam historię, ale tak mnie zraziła do siebie od samego początku, modliłam się, by w końcu coś się zadziało takiego, że wypadnę z kapci. Jednak do tego w ogóle nie doszło, a szkoda, bo książka, historia ma swój potencjał a druga część powinna się dobrze wybronić, być lepszą opowieścią od poprzedniej. Mnie jednak do siebie nie przekonała. Jest to moja subiektywna opinia. Przedstawiam swoje odczucia jakie wywołała powieść względem mojej osoby. Jeśli spodobała wam się fabuła z ,,The Call. Wezwanie to zachęcam was do przeczytania kontynuacji i wyrobienia sobie zdania na jej temat. Mnie do siebie zraziła i gdybym miała drugi raz do niej powrócić, nie uczyniłabym tego. Nie sądzę bym zmieniła o niej zdanie, bo z tyłu głowy wciąż miałabym te rozczarowanie, które na początku u mnie wywołała.

Patrycja Kuchta

ilość recenzji:168

brak oceny 6-09-2018 23:10

Jeśli zapytacie przeciętnego irlandzkiego nastolatka, czego najbardziej się boi, bez wahania odpowie- ?wezwania?. Nie da się go uniknąć. Nikt nie zna dnia ani godziny, ale wie, że w najmniej spodziewanym momencie jego ciało zniknie z naszego świata na trzy minuty, które w równoległym wymiarze są całym dniem wypełnionym strachem, uciekaniem i bólem. W świecie mitycznego ludu Sidhe, nie ma miejsca na litość. Te piękne i śmiertelnie niebezpieczne stworzenia z uśmiechem na ustach deformują wezwane dzieci, często pozbawiając je życia. To kara za wygnanie ich z pięknej i barwnej Irlandii, do potwornej Szaroziemi. Nikt, komu udało się powrócić nie jest już taki jak dawniej. Fizyczne deformacje, to jedno, ale dzień spędzony w Szaroziemii jest niczym bolesne piętno wypalone w umyśle. Choć bohaterom wydawało się, że nie ma nic gorszego niż wezwanie okazuje się, że największy koszmar wciąż przed nimi. Rozpoczyna się prawdziwa inwazja.

Sidhe nie mogą powrócić do Irlandii, która niegdyś była ich domem. Zostali z niej wypędzeni na mocy traktatu, który złamać może tylko król. Jednak pragnienie ponownego zobaczenia Krainy Tysiąca Barw jest w tym mitycznym narodzie tak silne, że nie stronią od podstępów i intryg, które mają zapewnić im upragnioną wolność. Te małe, piękne i okrutne stworzenia, są jednym z najbardziej fascynujących elementów serii i wielka szkoda, że autor tak bardzo skupił się na akcji, że mitologię i charakterystykę Sidhe nakreślił tylko pobieżnie.

Jak wspomniałam na brak akcji nie można narzekać. Kolejne wydarzenia dzieją się jedno po drugim, co jest dobre i złe za razem. Podobnie jak w pierwszym tomie akcja rusza z kopyta od samego początku, wiec jeśli fabuła ?Wezwania? nieco przykurzyła się Wam w pamięci, możecie (podobnie jak ja) mieć mały problem z wczuciem się w pędzące wydarzenia. Niestety im więcej akcji, tym więcej pojawiało się też luk, których autor ostatecznie nie zapełnił informacjami. Nie lubię niedopowiedzeń fantastyce, a tutaj jeszcze sporo rzeczy można były bardziej rozwinąć i wyjaśnić.

To, co najbardziej przeszkadzało mi w ?Wezwaniu?, to chłodny i surowy styl autora, w którym ciężko wyczuć jakiekolwiek emocje i niestety tym razem nie zaobserwowałam poprawy w tej kwestii. Seria ?The Call?, jest naprawdę brutalnym młodzieżowym horrorem, ale nie potrafiłam poczuć, tego strachu i emocji targających bohaterami. Miałam wrażenie, że uczucia całkowicie zagubiły się w szale akcji, a trzecio osobowa narracja i wiele różnych perspektyw, tylko pogłębiły to wrażenie.

To, co naprawdę bardzo mi się podobało, to opisy wezwań i samej Szaroziemii. Autor miał rewelacyjny pomysł i mimo moich narzekań, całkiem nieźle go zrealizował. Odniosłam wrażenie, że za każdym razem kiedy przenosiłam się z bohaterami do Szaroziemii, autor spuszczał swoją szaloną wyobraźnię ze smyczy tworząc oszałamiające opisy i szalenie kreatywne wizje. Niespodziewanie wykreował się w tym tomie również całkiem zgrabny i poruszający wątek romansowy, którego jednak autor celowo nie rozwinął zbyt mocno, prawdopodobnie, by nie odstraszyć męskiej części czytelników.

O CZYM? ?Inwazja?, to drugi tom dylogii ?The Call?, która przenosi nas do pięknej, choć mrocznej i ogarniętej strachem Irlandii. Wróg staje się coraz bardziej agresywny i zdeterminowany, by odzyskać swój dawny dom. Bohaterowie z bezbronnych, uciekających nastolatków, stają się prawdziwymi rebeliantami. Jednak zasady gry drastycznie się zmieniły i równie szybko co bohaterami, mogą zostać ogłoszeni zdrajcami. Świetny klimat, mroczny i bogaty w folklor, szybka akcja i szalona wyobraźnia autora, to główne zalety serii. Choć mnie ta seria nie poruszyła i nie przeraziła tak jak oczekiwałam, zapewniła mi kilka godzin niezłej rozrywki i była powiewem świeżości w gatunku young adult. Jeśli oczekujecie właśnie tego, myślę, że seria się Wam spodoba.

Jabłuszkooo

ilość recenzji:66

brak oceny 20-06-2018 14:11

,,The Call: Inwazja to świetna kontynuacja pierwszego tomu, poprzeczka idzie dużo w górę, więc akcja prze, bez chwili na oddech. Świetnie wykreowany świat Irlandii i Szaroziemii trzyma swój poziom. Jak dla mnie ta książka, jak i poprzednia są fantastyczne. Wszystko co najważniejsze, nie ma przeciągania na siłę trzeciego tomu, co też jest plusem. Ta historia to mroczna opowieść, pełna krwawych szczegółów, ale jakże ciekawych, intrygujących i wciągających. Powieść jest tak inna, tak wyrywająca się z jakichkolwiek schematów, że szok. Jest niepowtarzalna! Do tego jeżeli idzie o sama książkę to jest dopieszczona co do najdrobniejszego szczegółu. Dla mnie malutkim i jedynym minusem było zakończenie, brakowało mi jeszcze jakiegoś jednego rozdziału...