Książki Niemirskiego niebezpiecznie wciągają. Przeznaczone zdecydowanie dla młodszego czytelnika, potrafią zainteresować również dorosłych. Gdzie tkwi tajemnica tego sukcesu? O przepis pewnie trzeba by zapytać samego autora, który od dłuższego już czasu konsekwentnie tworzy dalszy ciąg Pana Samochodzika. W tym temacie mogę odnieść się jedynie do moich doświadczeń i wrażeń. To doskonała przygoda, pełna niefortunnych zdarzeń ale i humoru, gaf, niewygód, trudów, niebezpieczeństw, czarnych charakterów i tajemnic.
Bliski jest mi przede wszystkim ?Testament Bibliofila?, którego akcja toczy się we współczesnym podpoznańskim Kórniku. To miejscowość znana mi z rodzinnych i klasowych wycieczek, zawodów triathlonowych, w których dopingujemy tacie i mężowi (w jednej osobie). Arboretum, zamek z Białą Damą, jezioro. Wiele miejsc opisanych przez Niemirskiego jest nam dobrze znanych, namacalnych, przez nas odwiedzanych. Jeśli nie byliście ? naprawdę polecam. Sama książka jest ciekawą formą promocji miasteczka i zamku z fosą ? wypełnioną wodą. Zresztą o Kórniku, jego dziejach, a zwłaszcza o perełce tego miasteczka ? rezydencji historycznej rodów Górków i Działyńskich, naprawdę wiele dowiecie się z lektury. Autor bardzo sprawnie wplata prawdziwe i konkretne informacje w fabułę. Bez nich ani rusz. Stanowią ciekawe wyjaśnienia tłumaczące działania bohaterów, pomagają wiązać i wyjaśniać wątki. Nie są sztucznymi i oderwanymi elementami. Dobrze zazębiają się z całością, a konkretnie z losami rodziny miłośnika książek: Emanuela Karskiego, który zadał sobie trudu i przygotował dla swoich dorosłych dzieci tajemnicę do odgadnięcia. To warunek, by zostać spadkobiercą. Wygodni i próżni młodzi ludzie, zresztą bardzo poróżnieni ze sobą, idą na łatwiznę i wynajmują do tego typu zdania specjalistów. Jednym z nich jest Barber, starszy pan, który nie ma nic wspólnego z przebojowymi śledczymi znanymi z gangsterskich seriali. Barber ma swój styl, nie może czasem odnaleźć się w nowinkach technicznych współczesnego świata, ale od czego ma się pomocników ? jak choćby takiego piętnastolatka ? rezolutnego Omnibusa, chłopaka po przejściach, z problemami. Do tej dwójki od samego początku poczułam dużo sympatii i trzymałam kciuki za ich ?rodzinne? śledztwo. "Czterech spadkobierców. Trzy zagadki. Jeden skarb" - czytamy na okładce. A wszystko to znajdziecie w tej oto książce.
?