Jest to pierwsze opracowanie niemalże wszystkich teorii badań literackich XX wieku - od psychoanalizy i fenomenologii do feminizmu i postkolonializmu (brakuje jedynie objętego anatemą marksizmu). Autorzy to specjaliści w swojej dziedzinie. Oboje są wykładowcami na Uniwersytecie Jagiellońskim, mają na koncie liczne publikacje, a ich pozycja w polskim środowisku naukowym jest bardzo wysoka. Właściwie najlepszą recenzją tego podręcznika jest moja piątka w indeksie z egzaminu z teorii literatury. Warto jednak napisać o tej 600-stronicowej cegle kilka słów więcej, gdyż jest to bodaj najlepszy podręcznik akademicki z jakim się dotychczas zetknąłem. Z oczywistych powodów "Teorie literatury XX wieku" przeznaczone są głównie dla studentów kierunków humanistycznych zajmujących się literaturą - przede wszystkim kulturoznawstwa i filologii polskiej. Nie będzie jednak przesadą napisać, że ów podręcznik może zainteresować każdego, kto interesuje się filozofią kultury, estetyką, sztuką, socjologią, psychologią czy nawet historią lub etnologią. Używam słowa "podręcznik" (zresztą, jak sami autorzy) i czuję, że nie jest to właściwe słowo. "Podręcznik" kojarzy się z czymś nudnym, z książką, którą czyta się jedynie z obowiązku, którą się zapamiętuje, zdaje i z ulgą zapomina. Jeśli tak, to "Teorie XX wieku" nie są wcale podręcznikiem. Autorom udało się niebywała sztuka - w naprawdę przystępny i interesujący sposób podali informacje, które ze swej natury są bardzo abstrakcyjne i trudne w symplifikacji. Uniknęli nadmiernej komplikacji języka teoretycznoliterackiego, czyniąc omawiane kwestie przystępnymi, jednocześnie ich nie zubażając. Dodatkowo nawigację wśród gąszczu teorii ułatwiają zamieszczone w ramkach słownikowe wyjaśnienia kluczowych pojęć, bibliografia, chronologia, która pozwala osadzić rozwój teorii w kontekście kulturowo-historycznym, a także nierzadko zabawne anegdoty z życia wielkich intelektualistów. Dzięki temu podręcznikowi polubiłem teorię literatury. Naprawdę.