Kochani książki jakiego gatunku zabieracie ze sobą na urlop? Ja wyjeżdżając na wakacje nie zabieram thrillerów ani kryminałów, a książki lekkie, przyjemne, żebym mogła zrelaksować nie tylko ciało, ale i umysł. I taka jest właśnie najnowsza książka duetu autorek Ewa Pirce - strona autorska i Barbara Staroń ?Tam, gdzie nie ma końca?.
To pozycja obowiązkowa do spakowania w wakacyjnej walizce, a jeśli nigdzie nie wyjeżdżacie idealna na relaks na leżaku, czy hamaku.
?Każdy koniec jest początkiem czegoś nowego.?
W tym momencie życia Rachel ciężko w to uwierzyć. Narzeczony porzucił ją niedługo przed ślubem, dlatego za namową mamy wyjeżdża w podróż ?nieślubną? na Dominikanę, do miejsca gdzie miała spędzić miesiąc miodowy. Tam czeka ją przykra niespodzianka, na szczęście z opresji ratuje ją William, choć ich pierwsze spotkanie jest dla niego dosyć bolesne.
William przybył na Cabarete kiedy z dnia na dzień porzucił pracę w korporacji. Miał dosyć chciwości i konsumpcjonizmu. Dopiero na wyspie poczuł się wolny i szczęśliwy.
Rachel i Will nie spodziewali się, że te dziewięć zachodów słońca odmieni życie ich obojga.
Wszystko co się wydarzyło na Dominikanie, miało zostać na Dominikanie. Przynajmniej tak obydwoje od początku planowali. Nie spodziewali się miłości, która narodziła się w promieniach słońca. Rachel leczyła złamane serce, a Will odkrył przy niej uczucia, o istnienie, których nawet się nie podejrzewał. Wprowadził w nudne i poukładane życie kobiety powiew radości i szaleństwa. Wypchnął ją ze strefy komfortu, dzięki niemu na nowo zapragnęła smakować życia. Spędzili razem magiczny czas. Ale czy wakacyjny romans ma szansę przerodzić się w coś poważniejszego?
Jestem zachwycona tą historią, bardzo szybko i przyjemnie się ją czyta, a naprzemienna narracja pozwala poznać punkt widzenia obojga bohaterów.
Wspaniale poprowadzone opisy wyspy sprawiły, że czytając czułam się jakbym wyruszyła w tę podróż z Rachel i razem z nią zwiedzała wyspę.
Bardzo dobrze wykreowani bohaterowie, czuć ich rozterki, wahania, przemyślenia i narastające pożądanie między nimi. Fanki romantycznych uniesień znajdą również coś dla siebie, a pikantniejsze momenty bardzo obrazowo napisane. Na uwagę zasługuje również przyjaciel Willa, Giudo. Nie ma go może zbyt wiele w fabule, ale znacząco dał się zauważyć i wprowadza do niej troszkę humoru.
Moje kochane autorki ten epilog... Mam nadzieje, że jest to wprowadzenie do następnej waszej książki, a ja z przyjemnością ja przeczytam. Gorąco polecam!!!
Opinia bierze udział w konkursie