Jakiś czas temu telewizja polska na jednym ze swoich programów postanowiła puścić turecki serial Wspaniałe stulecie. Opowiada on perypetie haremu sułtana Sulejmana Wspaniałego oraz jego małżonki sułtanki Hurrem. Z odcinka na odcinek stawałam się jego coraz większą fanką. Historia ta pochłonęła mnie tak bardzo, że zaczęłam odczuwać niedosyt. Postanowiłam poszukać książki o tej samej tematyce, która w jakiś sposób mnie usatysfakcjonuje. Właśnie, dlatego w ręce wpadły mi Tajemnice haremów ? Jerzego S. Łątki.
Na początku myślałam, że będę miała przyjemność przeczytać powieść o legendarnych osmańskich haremach. Troszkę się przeliczyłam. Książka Łątki okazała się historyczną przeprawą przez osmańskie miejsca zakazane.
Nie od dziś wiadomo, że Osmanie pilnowali niezwykle uważnie swoich kobiet. Zwłaszcza tych z haremu samego Padyszacha. Miejsca te były tak bardzo owiane tajemnica, że stały się tematem rozmów na całym świecie. Wielu intrygowało jak naprawdę wygląda życie setek młodych kobiet trafiających do pałacu Topkapy.
Kiedy słucha się dawnych opowieści sułtański harem wydaje się miejscem niewyobrażalnym, a zarazem niezwykle magicznym. Prawda okazuje się być zgoła inna. Pałac Topkapy (jak i późniejsze pałace) stał się miejscem przesiąkniętym intrygami. Jeśli wydaje się wam, że świat ówczesnych mężczyzn był okrutny w takim razie nigdy nie poznaliście historii o haremowych kobietach oraz samych zasadach panujących w haremach. Rywalizacja, okrucieństwo, intrygi i morderstwa. Wszystko to było chlebem powszednim mieszkańców Topkapy.
?Topienie niewiernych odalisek było jedynym publicznym przejawem haremowej rzeczywistości.?
Nie oszczędzano nikogo. Poczynając od okaleczania młodych chłopców, kończąc na topieniu kobiet w ciąży. Wszystko dla wyższych celów, którym przewodził tylko jeden główny ? WŁADZA. Ponieważ bez niej jesteś nikim. Kolejną duszą ginącą w tłumie innych.
Nie jestem pewna jak opisać dokładniej tą książkę. Wzbudziła we mnie wiele sprzecznych emocji. Wszystko to zapewne, dlatego że nie zdawałam sobie sprawy jak naprawdę okrutne rzeczy tam się działy. Jak straszne metody wybierano do osiągniecia własnych, egoistycznych celów. Dzięki tej książce rozumiałam co to znaczy mieć bezlitosne prawo, ale zrozumiałam również to, że tamtejsi ludzie mimo licznych uczt i zabawa żyli w ciągłym strachu. Nigdy nie wiadomo, komu stałeś na drodze do szczęścia.
Muszę przyznać, że doceniam taki sposób napisania książki. Wniosła ona naprawdę wiele ciekawych informacji do mojego życia. Na reszcie miałam możliwość poznania fascynujących haremów osmańskich i nie tylko. Autor umożliwił nam zobaczenie jak funkcjonował tamtejszy świat. Osobiście zrozumiałam jak wiele ludzie potrafią zrobić, aby przetrwać. Książka ta stała się dla mnie również przestrogą.
Dodatkową rzeczą, która spodobała mi się jest to, że autor nie skupił się tylko na haremie. Mamy możliwość poznania również innych historii oraz zwyczajów panujących w Imperium Osmańskim.
Jedyne, czego brakowało mi w Tajemnicach haremów było to, że pan Jerzy za mało skupiał się na samych władcach i jego partnerkach, a za bardzo na ubiorze oraz wyglądzie. Fragmenty te pozostawiały po sobie pewien niedosyt.
Tajemnice haremów nie są na pewno książką dla ludzi o zbyt wrażliwych nerwach. Jednak wydaje mi się lekturą, jaką powinniśmy przeczytać. Ponieważ zwykły człowiek nie zdaje sobie sprawy jak w wielu przypadkach myli się co do Wielkiej Porty i obyczajów panujących w niej. Rzeczy, które uważaliśmy za wymysł tego świata okazują się wcale nimi nie być.
A.