Całkiem długo musiałam czekać na kolejne części tej książki. I w końcu się doczekałam. Trochę bałam się przysiąść do zakończenia, bo nie wiedziałam czy ta część mnie zaskoczy czy raczej nic pozytywnego tam nie znajdę.
Ciężko jest mi pisać ostatnią recenzję tej serii, bo wiem, że już kolejnego tomu nie będzie. Co mogę zatem napisać? Autorka ponownie zaskakuje nas pomysłowością, genialnymi zwrotami akcji, błyskotliwą fabułą. A sama bohaterka Aelin w tej ostatniej części chyba najbardziej przypadła mi do gustu. Czemu? Miałam wrażenie, że przez te wszystkie tomy zdążyła już dorosnąć do pewnych decyzji, do pewnych zachowań, stała się dojrzałą kobietą. I niby mówi się, że przy fantastyce to jedynie co może nas zaskoczyć to zwroty akcji, fantastyczna fabuła, masa jakiejś magii i jeszcze bóg wie czego. No nie jest to do końca prawdą. Tutaj na każdym kroku były emocje i to nie tylko w fabule, ale przede wszystkim w dialogach, ogólnymi zachowaniami bohaterów, tego co nimi kierowało ( mam tutaj na myśli ich psychikę, myśli, zamierzenia).
Pomimo tego, że obie części są bardzo grube, jest w nich dużo dialogów, opisów, postaci, to i tak lekturę czyta się zaskakująco szybko! O dziwo. Przyznam, że trochę się tego bałam, bo myślałam, że nie dam rady przez to przebrnąć, że będąc w połowie, zapomnę początku, że coś mi się pomiesza i czegoś do końca nie zrozumiem. No i tak się jednak nie stało, na szczęście. Ale myślę, że to właśnie dzięki tej wspaniałej pisarce. Bo tylko Sarah J. Maas jest w stanie napisać coś tak skomplikowanego, ale przedstawić to nam - czytelnikom w sposób bardzo czytelny i zrozumiały.
No i kochani! Wiadomo, każdy czekał do tej ostatniej części na opisy bitew. Ja także nie mogłam się ich doczekać i przyznam się Wam szczerze, że powaliły mnie one na nogi. Dopracowane niemal w każdym detalu, wielokrotnie przewałkowane i przerobione, nie było tutaj miejsca na drobne niedociągnięcia. Sam opis walki, żołnierzy, którzy walczyli i ogólnych zwrotów akcji! Tutaj naprawdę trzeba mieć talent aby napisać coś tak fantastycznego.
Muszę przyznać, że czytałam już kilka recenzji na lubimyczytać i zgodzę się z moimi poprzednikami - tę książkę czyta się w taki sposób, jakby to był film. Ten sposób prowadzenia narracji, ta fabuła, to jest coś genialnego, wręcz niemożliwego do opisania ( tak mi się przynajmniej wydawało, do momentu kiedy przeczytałam ostatnią część Szklanego tronu).
Może to zabrzmi dziwnie... ale wieloktornie wzruszałam się podczas czytania, Autorka wielokrotnie łamała mi serce i zaskakiwała mnie do tego stopnia, że nie mogłam przestać myśleć o tej książce.
Zdecydowanie polecam Wam ostatnią część Szklanego tronu. Od razu jednak powiem, że raczej propnuję przeczytanie wszystkich pozostałych części, raczej ciężko byłoby zrozumieć fabułę i ogólnie poznać bohaterów, bez znajomości poprzednich tomów.
Opis fabuły
Aelin w I części zostaje zamknięta w specjalnej urnie ( zakuta w żelazo). Stała się zakładniczką Maeve. Bowiem królowa, jedna z najsilniejszy Fae, żąda od niej przysięgi krwi (jednej z najsilniejszych przysięg na świecie). Pragnie związać się na całe życie z Aelin. Oprawcy stale używają różnyc chwytów aby przełamać Aelin, ale nasza wspaniała królowa nie poddaje się i dalej trwa. Bowiem nie da się zgasić ,,żaru w sercu" naszej Aelin.
Na szczęście jej przyjaciele wiedzą co ma robić, jej lud zmierza w kieruku wojny z Erwanem i jego Valgami.
Zaś Rowan żyje swoją misją. Pragnie podążać w nieznane za swą ukochaną. Chce ją odnaleźć i uwolnić, gdziekolwiek ona jest.
Walka trwa... Każdy usilnie próbuje brać udział w walce, pokonać mroczne siły, ale nie jest to takie proste, nadzieja jedynie znajduje się w Północy ziem. Terrasen jako jedyny z najdzielniejszych wojowników stawia czoła Morath.
Na szczęście Aelin ma plan, wraz z Chaolem i Rowanem wiodą nieoczekiwanych sprzymierzeńców, którzy mają okazać się zbawienni dla wojny. Dodatkowo Manon Czarnodzioba szykuje plan zjednoczenia wiedźm.
Wszystko zaczyna być jeszcze bardziej trudne i ciężkie. Mróźna Północ po woli opada z sił, ale wojownicy walczą ostatkami sił. Aelin próbuje zrobić wszystko, stale szuka rozwiązań.
Czy jest szansa aby wreszcie nasza królowa Aelin pokonała mroczne siły i odzyskała spokój?
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Uroboros/ grupie wydawniczej Foksal.