Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Sześć dni w grudniu

książka

Wydawnictwo Albatros
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Spisek, duchy przeszłości, niepowtarzalny klimat miasta wciąż leczącego rany po wojnie i prawo, które w Barcelonie miesza się z bezprawiem...

Barcelona, grudzień 1949. Lenin, drobny złodziejaszek i informator inspektora Miquela Mascarella, trafia w sam środek międzynarodowej intrygi - okradziony przez niego brytyjski turysta okazuje się w rzeczywistości członkiem organizacji Monument Men, tropiącej skradzione przez hitlerowców dzieła sztuki. Przybył do Barcelony śladem zbiegłego nazisty, który ukrył się w niej z łupem wartym wystarczająco dużo, by chcieć za niego zabić. I rzeczywiście - wkrótce Brytyjczyk ginie zagadkową śmiercią, a Lenin wpada w prawdziwe kłopoty.

Mascarell próbuje rozwikłać zagadkę, zanurzając się w trzewia zdruzgotanego podczas wojny domowej miasta. I chociaż nieustannie czuje na karku oddech komisarza Amadora, rodzina Lenina burzy jego spokój, a kolejne morderstwa komplikują sprawę, inspektor stawi raz jeszcze czoła duchom przeszłości, starając się działać zgodnie ze swoimi zasadami i etyką.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Albatros
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 23.01.2019

RECENZJE - książki - Sześć dni w grudniu

4.5/5 ( 6 ocen )
  • 5
    4
  • 4
    1
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Qultura słowa

ilość recenzji:313

brak oceny 26-03-2019 17:00

W poszukiwaniu skradzionych dzieł
Polska należy do tych krajów, które najbardziej ucierpiały wskutek prowadzonej przez niemieckie władze okupacyjne polityki rabowania dzieł sztuki. W minionych latach Niemcy zwróciły zaledwie kilka skradzionych dzieł sztuki, a tymczasem znawcy sztuki przyznają, że wartość wszystkich zagrabionych przedmiotów może sięgać nawet 30 miliardów dolarów. Tak naprawdę jednak dokładne oszacowanie wartości dzieł, jakie w czasie wojny Niemcy wywieźli z Polski lub zniszczyli, jest niemożliwe. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego w prowadzonym przez siebie rejestrze zgromadziło dane o ponad sześćdziesięciu tysiącach zrabowanych przedmiotów, a spis ten jest ciągle uzupełniany i prawdopodobnie lista nigdy nie zostanie zamknięta. Nie da się bowiem ani policzyć, ani oszacować dokładnie tych strat.
Polska nie była jednak jedynym państwem, które zostało ograbione z cennych dzieł sztuki, stanowiących olbrzymią wartość ? nie tylko majątkową, ale i kulturalną. Podobnie jednak, jak w naszym kraju, tylko nikła część skradzionych przedmiotów została odzyskana. Właśnie o tym procederze grabieży, ale też i odzyskiwania dzieł sztuki pisze Jordi Sierra i Fabra w swojej najnowszej powieści pt. ?Szesć dni w grudniu?. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Albatros książka, to nie tylko frapująca lektura dla wszystkich lubiących książki akcji, ale i dla tych, którzy pasjonują się historią oraz sztuką, a szczególnie malarstwem.
To już piąty tom powieści kryminalnej o inspektorze Mascarellu, który w powojennych czasach wciąż nie może się odnaleźć. Po wyjściu z więzienia nie wraca już do policji, nie może pogodzić się też z utrata syna i tylko młoda, piękna żona, którą wyrwał z łap setek mężczyzn jest w stanie zapewnić mu pociechę i rozświetlić ten szary dzień. Mimo iż Patro intelektualnie nic sobą nie reprezentuje, to jest dobrym człowiekiem, a mimo swojej przeszłości zachowała uroczą niewinność i delikatność. Ta miłość jest im wzajemnie potrzebna, czerpią bowiem od siebie siłę, która ? wobec zastanych okoliczności ? będzie im potrzebna.
Oto bowiem do Miquela Mascarella zgłasza się dobrze byłemu inspektorowi znany drobny złodziejaszek. Augustí Ponç, alias Lenin, wplątuje się w śmiertelnie groźną intrygę za sprawa swoich skłonności do kradzieży. Niewinnie wyglądająca teczka Brytyjczyka, która trafia w ręce Lenina, sprowadza na niego wielkie niebezpieczeństwo, tym większe, że sam obcokrajowiec zostaje zamordowany w hotelowym pokoju.
Teraz niebezpieczeństwo grozi również Mascarellowi, bowiem decyduje się on pomóc Leninowi odkryć zagadkę teczki i jej zawartości, a przy okazji, ocalić życie. Miquel nie jest nawet świadomy tego, na co się naraża i z kim przyjdzie mu się zmierzyć. Wkracza na niebezpieczną drogę w poszukiwaniu prawdy i dotykając tematu zrabowanych w czasie wojny dzieł sztuki. Katalog, z osobistymi dopiskami samego Hitlera, to zbiór dzieł, które prawdopodobnie znajdują się obecnie w Barcelonie. Zamordowany Brytyjczyk zaś był jednym z członków grupy, która zajmowała się odzyskiwaniem bezcennych niekiedy przedmiotów. Kto mógł go zamordować? W kręgu podejrzanych, jak się okazuje są nie tylko osoby pochodzenia niemieckiego, ale i kilka hiszpańskich obywateli, w tym jeden z najbogatszych ludzi w mieście.
Rozpoczyna się nierówna gra, która może sprowadzić na byłego inspektora prawdziwe kłopoty. Jak zakończy się ta sprawa? Przekonamy się o tym dzięki lekturze ?Sześć dni w grudniu? ? książki zabierającej nas nie tylko w podróż do Hiszpanii, ale również przybliżającej wiele faktów z rynku sztuki. Pasjonująca powieść kryminalna stworzona przez autora to nie tylko intrygująca fabuła i dość depresyjny Mascarell, ale przy tym dość prawdopodobna historia, a przez to ? z tym większym zaangażowaniem oddajemy się jej lekturze.

czytanie.na.platanie

ilość recenzji:1010

brak oceny 13-02-2019 09:01

Opowieść przenosi nas do mroźnej, grudniowej Barcelony 1949 roku za rządów Franco.

Miquel Mascarell po śmierci żony i syna, ponad 8 latach więzienia zaczyna odzyskiwać względny spokój i szczęście. Żeni się ponownie i jako były już inspektor, żyje nieco z boku, nie chcąc rzucać się w oczy i narażać siebie, lub Patry. Nie potrafi jednak odmówić pomocy, gdy do jego drzwi puka złodziejaszek Agusti Ponc, zwany Leninem. Nić przyjaźni zadzierzgnięta niegdyś w więziennych murach, nie pozwala mu przejść obojętnie w obliczu zagrożenia bezpieczeństwa rodziny Lenina. Nie spodziewa się w jak grubą aferę został wplątany, gdy ten pokazuje mu skradzioną teczkę z jej tajemniczą zawartością. Zaczyna się jednak domyślać, gdy właściciel teczki zostaje zamordowany i okazuje się, że w sprawę wplątany jest jego największy wróg, frankistowski komisarz Amador. Gra toczy się o niebagatelną stawkę - bezcenne dzieła sztuki skradzione przez nazistów podczas wojny.

Jak sześć mroźnych grudniowych dni wpłynie na spokojne życie Miquela? Czy uda mu się ochronić bliskich przed brutalnym zabójcą, którego celem jest przejęcie dzieł sztuki?

Czytając, miałam wrażenie, że opowieść sama płynie ulicami Barcelony. Bohaterowie budzą naturalną sympatię, szczególnie zabawny Lenin i dobroduszna Patra. Miquel, mimo swoich 65 lat i braku takich możliwości jakie miał jako inspektor, nadal z werwą i przenikliwością prowadzi śledztwo.

Nie czytałam wcześniejszych przygód Mascarella, ale sięgnę po nie z prawdziwą przyjemnością. Styl autora, tak lekki i spójny, ze szczyptą humoru i refleksji totalnie mnie oczarował. Może na mój odbiór miał też wpływ sentyment do Barcelony?
W każdym razie kryminał godny polecenia.