SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Antonio

Synowie zemsty Tom 2

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

Opis produktu:

Alyssa Scott nie może się pozbierać po poniżeniu, jakie zafundował jej narzeczony
i to przed ołtarzem! On sobie teraz beztrosko żyje, kiedy ona nie potrafi poskładać złamanego serca. W akcie szaleństwa lub rozpaczy, sama nie wie, kiedy na światłach dostrzega swojego eks w samochodzie, rusza za nim.
Trafia do podejrzanej dzielnicy, ale to nie cofa jej przed pragnieniem dokonania zemsty. Gdy tylko widzi samochód Camerona, nie waha się ani chwili. Jednak okazuje się, że auto, które właśnie zdewastowała, nie należało do jej narzeczonego ale do gangstera Antonio Valentiego.
W ten sposób Alyssa zaciągnęła dług. I to u samego mafiosa. Ale jeżeli ten myśli, że łatwo odzyska to, co stracił, to bardzo się myli.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: NieZwykłe
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 140x205
ISBN: 9788381783033
Wprowadzono: 11.05.2020

RECENZJE - książki - Antonio, Synowie zemsty Tom 2 - Agnieszka Siepielska

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.6/5 ( 5 ocen )
  • 5
    4
  • 4
    0
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Monika Smyk

ilość recenzji:113

8-11-2020 11:37

Recenzja Antonio




Witam :) Dziś mam dla was Recenzje Antonia, jest to seria " Synowie Zemsty " autorki Agnieszki Siepielskiej.




Jest to opowieść o młodej kobiecie, Alyssa Scott która, została porzucona przez narzeczonego przed ołtarzem, po takich przeżyciach, bardzo ciężko jest ułożyć swoje życie na nowo, swoje złamane serce, a były narzeczony żyje sobie dalej, jak gdyby nigdy nic się nie stało.

Jak dobrze się układa w życiu, kiedy widzi się swojego byłego, zatrzymując się samochodem na światłach, nachodzi, nas myśl o zemście więc ruszamy, za nim, by rozbić mu drogi samochód, kijem bejsbolowym, pakując się w niezłe kłopoty, ponieważ samochód ten należy do niebezpiecznego gangstera Antonio Valentiego.




Kolejna książka o mafijnej rodzinie, najpierw mieliśmy okazję poznać Rhysa, jego uczucia i problemy, teraz mamy do czynienia z Antoniem. Mężczyźni mafii robią, co chcą, i biorą, kogo chcą, nie bacząc na żadne protesty, uparte i ciężkie charaktery, ciężko jest im wyznać uczucia, ponieważ od młodych lat wpajano im że, nie ma żadnej miłości.

Najlepsze jest to, że, nie biorą sobie kobiet które, są ciche i miłe, lecz, te które, mają wybuchowe charaktery i nie dają sobą pomiatać, mają cięte języki i nie robią nic, co by pomogło mężczyzną je zdobyć.

Niebezpieczeństwo czyha na każdym kroku, a to, że te kobiety są tak silne i uparte, dodaje do tego pikanterii, nie tak łatwo jest je złamać.

Przy okazji wiemy co dzieje się u naszej ulubionej pary, Viviany i Rhysa, co wnosi do książki więcej akcji i nieprzewidzianych zdarzeń, a my nie możemy doczekać się tego, jak potoczą się dalsze losy rodziny Valenti, bo kończąc książkę, autorka zostawia niedosyt i kończy wszystko tekstem, że, na razie to koniec, lecz nie jest to jeszcze długo i szczęśliwie, więc wiemy, że, będą dalsze losy naszych ulubionych bohaterów.




Polecam tę książkę, czytając Rhysa i Antonio, chcecie, wiedzieć co jeszcze czeka, nas w tej rodzinie, jakie niespodzianki i zwroty akcji na nas czekają, oraz koniec który, obiecuje nam bardzo wiele, że, jeszcze spotkamy się z tą rodziną.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Mój Świat Literatury

ilość recenzji:1

27-05-2020 19:30

Czytając pierwszą powieść Agnieszki Siepielskiej, która była już wcześniej znana na Wattpadzie, byłam nico zawiedziona, bo oczekiwałam od ,,Rhys" czegoś więcej. Mimo wszystko wciągnęły mnie losy rodziny Valenti i byłam ciekawa, czy autorce uda się napisać intrygującą kontynuację. Postać Antonio z poprzedniej części bardzo mnie zaciekawiła i byłam ciekawa, jak potoczą się jego losy. A gdy przeczytałam opis ,,Antonio" naprawdę byłam jeszcze bardziej dobrej myśli. I słusznie. Bo ,,Antonio" to zdecydowanie lepsza powieść niż ,,Rhys" ...

Porzucona niedługo przed ślubem Alyssa nie może pozbierać się po rozstaniu ze swoim narzeczonym. Gdy widzi, samochód jej niedoszłego męża, postanawia w akcie szaleństwa go uszkodzić. Szybko się okazuje, że popełniła błąd, bowiem auto nie należało do niego, ale do ... Antonio Valentiego, a ona właśnie ma u niego pokaźny dług ...

Gdy przeczytałam opis tej historii, od razu pomyślałam, że może to być naprawdę intrygująca lektura. Alyssa to bohaterka, która od początku wzbudziła moją sympatię. Wszystko zwala się jej na głowę, jest impulsywna i przede wszystkim ... nie da sobie w kaszę dmuchać. Próbuje stanąć na nogi i zapomnieć o swoim niedoszłym mężu, ale widząc jego samochód coś w niej pęka i postanawia w akcie szaleństwa go zniszczyć, co sprowadza na nią jeszcze większe kłopoty. Alyssa ma też wiele problemów, trudną przeszłość naznaczoną tragicznym wydarzeniem, którego była świadkiem. Dziewczyna jest naprawdę wytrzymała i nie boi się Valentiego, stawia się mu. Jest czasami nieco naiwna, ale zna życie i nie jest rozpieszczona. Antonio Valenti, to z kolei mężczyzna, który też w życiu wiele widział. Zabija z zimną krwią i nie wierzy w uczucia, po tym, co zrobił mu jego stryjek. Jest skryty, nie okazuje swoich uczuć innym, ale Alyssa sprawia, że coś w nim drga. Ma wiele tajemnic i przede wszystkim jest całkiem inny, niż jego brat. Co do pozostałych bohaterów, to powracają w tej powieści Viviana i Rhys, ale oczywiście są już na dalszym planie, choć ich losy zostały wplątane w historię głównej dwójki. Nie mogło oczywiście zabraknąć Helen, czyli babci Viviany, pojawia się też Rafe, czyli człowiek Antonio oraz jego służba.

Druga część jest moim zdaniem zdecydowanie lepsza, niż pierwsza odsłona serii o Valentich. Przede wszystkim autorka poszerzyła swój warsztat dzięki czemu historia jest ciekawsza, dużo się dzieje, choć później już miałam wrażenie, że niektóre sytuacje, czy powiązania były wymuszone, a autorka nie do końca wiedziała, co ma począć z dobrze rozpoczętą historią. Sam początek i główni bohaterowie są jak najbardziej na plus. Nie ma czasu na nudę, ale gdzieś w środku powieści autorka próbowała za bardzo kombinować, co nie za bardzo się udało. Babcia Helen też w wielu przypadkach po prostu przesadzała i jak w poprzedniej części niekiedy kradła show, tak tutaj po prostu rzuca niekiedy niesmacznymi żartami, ale za to Alyssa mogłaby z pewnością nadać się na jej następczynię. Ma cięty język i nie boi się z zadzierać z innymi, szczególnie z Antonio. W ,,Antonio" nie brakuje też kilku ciekawych utarczek słownych pomiędzy bohaterami, większej ilości humoru, ale za to dostajemy mniej ,,mafijnych akcji". Autorka postanowiła skupić się bardziej na rozwijaniu relacji pomiędzy głównymi bohaterami i życiu wokół nich. Nie będę też ukrywać, że niekiedy po prostu coś nie zadziałało, jak było na przykład w przypadku babci Helen. Czasami autorka powielając schematy z poprzedniej części po prostu nie umiała ich wplątać do kolejnej części, nad czym naprawdę ubolewam.

,,Antonio" to powieść, która zdecydowanie bardziej mi się spodobała, niż pierwsza część serii ,,Synowie zemsty". Nie brakuje tutaj ciekawych bohaterów i akcji. dostajemy wiele ciekawych utarczek słownych, ale i tak chyba gdzieś czegoś mi zabrakło. Alyssa i Antonio od początku wzbudzili moją sympatię i nawet dobrze czytało się ich losy, ale tak jak wspominałam były tu momenty, gdzie coś nie do końca zagrało, gdzie coś wybrzmiało inaczej niż autorka zapewne chciała. Niektóre sceny były wręcz żenujące, a przy innych śmiałam się do łez. Jednak mimo wszystko jestem dobrej myśli i zachęcona tym tomem sięgnę po kolejną część w nadziei, że autorka jeszcze bardziej ją dopracuje..


Całą recenzję przeczytasz...

Czy recenzja była pomocna?

Izabela W

ilość recenzji:1034

27-05-2020 18:01

Alyssa Scott nie może się pozbierać po poniżeniu, jakie zafundował jej narzeczony, i to przed ołtarzem! On sobie teraz beztrosko żyje, kiedy ona nie potrafi poskładać złamanego serca. W akcie szaleństwa lub rozpaczy, sama nie wie, kiedy na światłach dostrzega swojego eks w samochodzie, rusza za nim.

Trafia do podejrzanej dzielnicy, ale to nie cofa jej przed pragnieniem dokonania zemsty. Gdy tylko widzi samochód Camerona, nie waha się ani chwili. Jednak okazuje się, że auto, które właśnie zdewastowała, nie należało do jej narzeczonego? ale do gangstera Antonio Valentiego.

W ten sposób Alyssa zaciągnęła dług. I to u samego mafiosa. Ale jeżeli ten myśli, że łatwo odzyska to, co stracił, to bardzo się myli.

"- Nawet nie proś, żebym pomógł ci uciec - syczy.
- Z tego świata nie ma powrotu, chyba że w plastikowym worku, Allysa."

Poznaliśmy "Rhysa", teraz przyszła pora na "Antonia" - drugi tom cyklu Synowie Zemsty opowiadającej o rodzinie rodu Valentich. Byłam bardzo ciekawa co też takiego autorka przygotowała nam tym razem. A dzieje się nie mało!

Alyssa okazała się ciekawą osobowością. Oj ma dziewczyna charakterek... Choć i mnóstwo problemów oraz tajemniczą przeszłość, a do tego wydaje się, że pech przykleił się do niej na stałe. Czy to nie będzie zbyt wiele jak na Antonia?

"Nie podoba mi się dziwne poczucie bezpieczeństwa u boku mężczyzny, który równie dobrze mógłby być moim oprawcą. Przecież to morderca."

Jeśli zaś chodzi o tytułowego Antonia, to wzbudzał we mnie trochę mieszane uczucia, przynajmniej na początku. To jak często zmienia zdanie, te jego wahania nastrojów, raczej można by przypisać takie zachowanie kobiecie. Wiem wiem, może podchodzę do tego trochę stereotypowo, ale z drugiej strony taka zmienność... no jest w tym coś ekscytującego, bo nigdy nie wiadomo, co za chwilę ten facet zrobi. A poza tym on także coś skrywa...

"Alyssa Scott. Jedyna osoba na tym świecie, która potrafi doprowadzić mnie do szału i jednocześnie wycisnąć ze mnie pozostałości człowieczeństwa, nawet nie zdając sobie z tego sprawy."

Ucieszyło mnie to, iż autorka nie zapomniała o tym, by pokazać nam co słychać u bohaterów z poprzedniej części. A najbardziej u "odjechanej" babci Helen, która nic a nic się nie zmieniła. Ale wiecie co? Pojawi się także Paxton z innej serii, czego zupełnie się nie spodziewałam. Jednak nie zdradzę Wam jaką rolę odegra...

Autorka zawarła na kartach swojej powieści sporą ilość romansu. Jednakże prowadząc poszczególne sceny miłosne, udało się jej zachować w tym wszystkim umiar i dobry smak. Dodatkowym elementem, który sprawia, że książkę wręcz się połyka jest humor, sarkazm i słowne przekomarzanki między bohaterami. Ta iskra dzięki, której odnosimy wrażenie, iż jesteśmy tak blisko postaci, że bliżej już się nie da.

Po raz kolejny uświadamiamy sobie że przeszłość ma niebagatelny wpływ na teraźniejszość i przyszłość. Agnieszka Siepielska zawarła w powieści motyw straty i przemocy. Te dwa aspekty łączą się tworząc wątek, od którego aż włosy jeżą się na karku. Chcecie dowiedzieć się dlaczego Antonio jest taki władczy, zimny i bezduszny? Dlaczego nie potrafi zaufać i kochać? Przeczytajcie, a wszystko zrozumiecie.

"To, co robi ze mną ta kobieta, uczucia, które we mnie budzi... Czy kiedykolwiek będę w stanie przebić się przez blokujące mnie wspomnienia, by okazać to, co czuję? Nie sądzę. (...) Nie mam zamiaru pozwolić jej odejść, więc będzie musiała zaakceptować życie, które spędziłem na oglądaniu się za siebie, przepełnione krwią i zemstą, spowite mrokiem mojej przeszłości."

Dzięki poprowadzonej sprytnie intrydze, świetną sprawa dla mnie, jako czytelnika było to, że niczego nie mogłam być pewna. Tu w zasadzie każdy rozdział przynosił pytania, a kolejne nie dawały jasnych odpowiedzi. Uwielbiam takie rozwiązania fabularne. Do samego końca jesteśmy utrzymywani w napięciu i niepewności. Podczas lektury towarzyszy nam ogrom emocji i uczuć. Strach, bezsilność, ból cierpienie - to tylko część z nich.

"Antonio" to pełen emocji romans mafijny o tajemnicach przyszłości, nauce zaufania i miłości. Świat przesiąknięty brutalnością, porwanie, mafia, tajemnice, zemsta, namiętność, miłość - tu nie ma miejsca na nudę. Rudowłosa dziewczyna z ognistym temperamentem wymiata! A który z braci Valentich bardziej skradł moje serce? Szczerze, to nie mam pojęcia. Obaj są równie interesujący, pociągający, niebezpieczni... Choć czy aby na pewno? Sprawdźcie sami! Jedno jest pewne: historia Alyssy i Tyśka jeszcze się nie skończyła...

...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

wioletreaderbooks

ilość recenzji:1

24-05-2020 09:09

Mężczyzna, który sieje postrach, zabijając z zimną krwią i kobieta, odważna, pyskata, która nie daje sobie w kaszę dmuchać. Co z tego powstanie? Mieszanka wybuchowa do potęgi entej.

"Nie żeby wcześniej był wielkim przyjacielem ludności, ale teraz stoi przede mną bezwzględny morderca, człowiek, który bez wahania mógłby wybić wszystkich obecnych tu ludzi."

Kobieta skrzywdzona przez mężczyznę ma dwa wyjścia - płakać w poduszkę lub zemścić się i dać mu o sobie zapamiętać.

Alyssa wybiera drugą opcję - zemstę i to srogą, bo gdy widzi swojego byłego w wypasionym aucie podejmuje decyzję szybciej i zdoła pomyśleć. Wiadomo dla mężczyzny jest najważniejsze jego auto. Jeżeli trochę jej uszkodzi, nic się przecież nie stanie, on uszkodził jej serce. To wystarczająca zemsta.

Jednak co gdy zajdzie pomyłka, co gdy auto nie jest jej byłego tylko człowieka bardzo niebezpiecznego, który tak łatwo nie odpuszcza? Co gdy Alyssa będzie musiała spłacić dług nie mając innego wyjścia ? Antonio tak łatwo nie odpuszcza, gdy ktoś wejdzie mu w drogę. Szczególnie gdy chodzi o rudą, temperamentną kobietę, która wkradła się do tego otoczonego przez solidny mur serca.

"To nie ja. Nie dopuszczam ludzi zbyt blisko, jednak ona jako jedyna przebiła się przez wszystkie mury, jakie wokół siebie zbudowałem."

Pomimo tego, że rodzi się w nim uczucie, wypiera się tego, nie chce go, choć także nie chce żeby ktoś dotykał i jego własność.

"Ona była moja, choćby na chwilę, zanim ostatecznie mnie znienawidzi."

Alyssa nie ma wyjścia musi się poddać i dostosować do wymogów Antonia, jednak ona nie jest uległą owieczką i będzie walczyć. Ale gdy rozum karze walczyć, a serce zaczyna być mocniej bić, chce czegoś więcej ? Z zimnokrwistym mężczyzną, który przeszedł piekło nie jest to łatwe i nie ma co spodziewać się białego płotka i psa. Alyssa będzie musiała zdecydować czy zostać, czy zostawić go na zawsze.

"-Od początku było wiadomo, że nie będzie między nami szczęśliwego zakończenia, nie tak miało być."

Postać Alyssy jest bardzo podobna do Viviany, która także zniesie wiele albo i jeszcze więcej. Jednak Rhys i Antonio to dwa różne światy.

Autorka wykreowała dwa różne charaktery, Rhys był troskliwy, okazywał uczucia, wręcz je ogłaszał całemu światu. Antonio pomimo tego, że był mężczyzna stanowczym krył to co czuje, nie manifestował uczuć na prawo i lewo. Jest mężczyzną z krwi i kości, który zabija szybciej niż mrugnie okiem, zdecydowanie nie jest typowym misiakiem.

Oczywiście, co bardzo mi się podobało powracamy do znanych już postaci z pierwszej części, ale i poznajemy nowe. Ulubiona przez większość Helen, także się pojawi. Parę rozdziałów jest napisanych z ich perspektywy, co było zabiegiem, który bardzo mi się podobał. Mogłabym nie odrywać się od tej książki i jedynie co stanęło mi na drodze to koniec książki, koniec kartek, ale nie koniec historii.
Akcja jak przystało na mafijne klimaty owiana jest zabijaniem, tajemnicami, zemstą i miłością, która i tu znajdzie swoje miejsce. W złym świecie pełnym przemocy, zaskakujących powrotów i walki o przetrwanie.

Pewnie chcecie porównania - Rhys czy Antonio. Tego nie jestem w stanie porównać, ponieważ to dwie różne historie, dwie różne osobowości. Akcja toczy się zupełnie inaczej, z innym pomysłem i kreacją bohaterów. Uważam, że i jedna i druga część jest wspaniała. Teraz nie pozostaje nic innego jak czekać na kolejne książki Autorki.

Oczywiście, bezsprzecznie, bez wahania najwyższą nota w stosowanej przez Was skali.

Czy recenzja była pomocna?