- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.laczego się nie pokazałaś? - spytał zdziwiony Adam. - Mój wujek - Dawid Stęplewski - nie pozwalał mi wyjść, żebyś nie widział, że jestem. - Twój wujek? - zapytał Adam z niedowierzaniem. - Zaraz, ten facet na poczcie, co zrównał mnie z ziemią, to twój wujek? Jak to, przecież jest Rezydentem? - To taki mój przyszywany wujek. Opiekuje się mną, odkąd pamiętam. Dzięki temu, że jest właścicielem punktu pocztowego, zapewnia mi pracę. Jako listonoszka mam więcej swobody w przemieszczaniu się w porównaniu z innymi Zajmującymi. Zauważył, że wywarłam na tobie wraż Wiesz, ja też widziałam, jak patrzysz się na mój Chciał mnie chronić, zwłaszcza jak zacząłeś się kręcić koło urzędu - byłeś chyba z dziesięć razy na mojej poczcie, nie licząc wizyt w pobliżu. Adam zarumienił się i spuścił oczy. - Przepraszam, że narobiłem ci tyle kłopotów, ale naprawdę mi się spodobałaś. - Ja czy moje piersi? - Chyba całość. - Adam speszył się, widząc, że odgadła jego słabość. Sam często łapał się na tym, że podnieca się kobiecym biustem jak nastolatek, ale jak pomyślał, ile do tej pory miał partnerek, to stwierdził, że chyba ma do tego prawo. Ponadto jego reakcje w tym aspekcie były często szybsze niż racjonalne myślenie. Wiedział jednak, że nie tylko u niego - niektórych pociągały w kobietach oczy, włosy, wargi, twarz, innych - figura, a całkiem wielu - pośladki lub właśnie biust. Młody mężczyzna popatrzył na nią jeszcze raz. - Tak, cała ty. Naraz zdał sobie sprawę, że ciągle stoją pośrodku salonu. - Gdzie moje maniery, usiądź, proszę. Chcesz się czegoś napić? Hannah usiadła. Adam zrobił herbaty, też usiadł. - Ale jak mnie znalazłaś, nie znając mojego nazwiska? - Wiesz, to nie było takie trudne, jak ci się wydaje. Co prawda telewizja publiczna ukrywa teraz twoje dane, ale wcześniej tego nie robiła, a w WDN można znaleźć zapisy wcześniejszych programów telewizyjnych, w tym poświęconych tobie, w końcu Anioł Śmierci jest tylko jeden. Dla kogoś, kto zna Litzmannstadt, to nie problem namierzyć twoją kamienicę, zwłaszcza gdy zobaczy się ją w reportażu. - Aha. - Adam wyraził swoje uznanie. - Poza tym przyszedł ten list, który właśnie odebrałeś. Wzięłam go, mimo protestów wujka, i postanowiłam go dostarczyć. - Dziewczyna się zaśmiała. - Aha. - Adam też się zaśmiał, zrobiło się przyjemnie. - Mogę ci mówić Hannah? - Tak, oczywiście, teraz możesz - odpowiedziała, uśmiechając się. ,,Jaki ma ładny uśmiech" - pomyślał Adam, po czym powiedział: - W zasadzie to nie przedstawiliśmy się sobie, nadróbmy to - ja się nazywam Adam Utkowski. - A ja nazywam się Hannah Sznajfer. - Wiesz co, zapiszę sobie na kartce twoje nazwisko. - Co? - Hannah zaśmiała się. - Naprawdę? - Tak, nie mam pamięci do nazwisk, a twojego nie chciałbym zapomnieć. Wiesz, jak trudno znaleźć Hannah bez nazwiska? - Aż tak mnie szukałeś? Dziękuję. Swoją drogą, ty, jako lekarz, nie masz pamięci do nazwisk - to jak nim zostałeś? - W sumie to zostałem takim lekarzem, jak widzisz - z wyrokiem ś - Zaśmiali się oboje. - No tak, to jak się nazywam? - Sznajder, Szlaufer, Sznajfer35? - Tak, dobrze - to ostatnie. No widzisz - nie jest tak źle. - Zapiszę jednak nazwisko na kartce, tylko nie mam jej pod ręką. - Ale masz kopertę... - Ano tak, przecież przyniosłaś mi list. - Adam poszedł do sieni i przyniósł kopertę, po czym zapisał nazwisko Hannah. - Może byś go otworzył? Adam popatrzył na kopertę, dostrzegł pieczęć urzędową, przeczuwał, co to za wiadomość, ale bał się do niej zajrzeć. - Hannah, wiesz co, skoro już jesteś, ty go otwórz i przeczytaj. Prawdopodobnie jest to odpowiedź na mój wniosek o kasację wyroku. Sądzę, a z tego, co przeglądałem w WDN, wynika prawie na pewno, że odpowiedź jest negatywna. Ale sprawdź, proszę... Hannah otworzyła kopertę i wyjęła z niej pismo. Już miała przeczytać, - Czekaj, zaczekaj chwilę - przerwał jej Adam. Hannah powstrzymała się. - A ten twój wujek nie będzie miał ci za złe, że tyle czasu cię nie ma? - zapytał. - Nie mieszkamy już razem, załatwił mi małe, ale własne lokum. Adama naszły smutne myśli - ,,wujek", który się opiekuje, załatwia pracę, a nawet mieszkanie - podejrzanie to wyglą Żachnął się, w sumie co go to obchodzi, przecież nie będzie się z nią żenił, a nawet jakby chciał - nie zdąży. A chociaż w ostatnich chwilach będzie przebywał z piękną kobietą. - A twoi rodzice nie mają nic przeciwko takiej opiece? - zapytał jednak. - Niestety moi rodzice nie żyją. Ale nie przejmuj się - nie żyją od dawna, matka zmarła przy porodzie, a ojciec zapił się na śmierć ze zgryzoty. - Hannah posmutniała - Spóźnione, ale szczere kondolencje. - Dziękuję, w zasadzie to nie wiem, czy to prawda, wychowywał mnie b
książka
Wydawnictwo Poligraf |
Data wydania 2021 |
Oprawa twarda |
Liczba stron 568 |
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Wydawnictwo: | Poligraf |
Oprawa: | twarda |
Okładka: | twarda |
Rok publikacji: | 2021 |
Wymiary: | 145x205 |
Liczba stron: | 568 |
ISBN: | 9788381594127 |
Wprowadzono: | 24.11.2021 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.