Alice wyszła za przystojnego Amerykanina i przeprowadziła się do Baileyville w Stanach Zjednoczonych. Okazało się, że ślub był jedną wielką pomyłką. Mąż jest w stosunku do niej oziębły, w żaden sposób nie okazuje jej uczuć, a do tego bohaterka musi mieszkać z apodyktycznym teściem, który uważa, że kobieta nie ma prawa głosu, a jedyną książką, którą uznaje, jest Biblia. Ukojenie przynosi jej praca w konnej bibliotece. Jej zadaniem jest dostarczanie ludziom magazynów, powieści i komiksów. Kontrowersję wzbudza zakazana książka, która ma edukować ludzi w kwestii seksualnej. Duża część mieszkańców uważa, że mąci ona w głowach lokalnym kobietom?
Najbardziej do gustu przypadł mi klimat tej powieści. Lata 30. XX wieku, kiedy na świecie panował wielki kryzys gospodarczy, głównym źródłem zarobku była kopalnia, a kobiety w dalszym ciągu postrzegane były jako istoty, które powinny być podporządkowane swym mężom, a ich miejsce było w domu, przy dzieciach. Kiedy grupa niezależnych kobiet wskoczyła na konie i śmiało docierała z książkami do najdalej oddalonych chat, w miasteczku wybuchł istny chaos. Dla właściciela kopalni, który jest teściem Alice, nie było po myśli, to, że ludzie uczyli się czytać i zaczynali rozumieć różnego rodzaju pisma.
Margery ? pomysłodawczyni konnej biblioteki najbardziej przypadła mi do gustu. To kobieta, która nie chce się podporządkowywać i niczego się nie boi. Wie, czego chce, jest uparta i nikt nie jest w stanie przeszkodzić jej w realizacji zamierzonych celów. Dzięki niej pozostałe dziewczyny stają się pewniejsze siebie i zaczynają walczyć o godne życie.
?Światełko w środku nocy? czasami wzrusza, a czasami szokuje. Przykuwa uwagę swą realnością i mimo objętości liczącej prawie pięćset pięćdziesiąt stron, czyta się je w zawrotnym tempie. Jojo Moyes, w ciekawy sposób ukazała życie kobiet w tamtych czasach. To zupełnie coś innego, niż to, co do tej pory wyszło spod jej pióra. Książka jest pełna emocji. Mimo że na co dzień raczej nie sięgam po pozycje z wątkiem historycznym i wolę, gdy akcja toczy się w obecnych czasach, to ta pozycja podbiła moje serce i trafiła na półkę z ulubionymi powieściami. Czasami warto sięgnąć po coś, co na pozór wydaje się nie w naszym klimacie.
?Światełko w środku nocy? to książka o sile przyjaźni, o walecznych kobietach z pasją, o heroicznej walce o godne życie, o powoli rodzącej się miłości. To także pozycja przepełniona bólem, niesprawiedliwością, dyskryminacją. Potrafi wywołać uśmiech, a zaraz potem sprawić, że łzy ciekną czytelnikowi po policzkach. Gorąco polecam! Jestem pewna, że się nie zawiedziecie.