Diane Chamberlain to moja ulubiona autorka pisząca dramaty, dlatego każda jej książka pojawiająca się na polskim rynku wydawniczym to dla mnie pozycja obowiązkowa. "Światło nie może zgasnąć" jest jedną z pierwszych powieści autorki, więc tym bardziej byłam jej ciekawa.
Małżeństwo Olivii i Paula od kilku miesięcy przechodzi kryzys, głównie za sprawą fascynacji Paula kobietą, o której pisał reportaż do gazety - Annie ONeill. Pewnego świątecznego wieczora, gdy Olivia prawie kończy dyżur w szpitalu, na oddział ratunkowy trafia pacjentka z raną postrzałową. Olivia ze wszystkich sił próbuje ją ratować, jednak przegrywa walkę. Tym tragiczniejsze jest to, że kobietą okazuje się być Annie ONeill, którą zauroczony jest jej mąż. Śmierć Annie wpływa na wiele osób - zrozpaczonego Aleca i jego dzieci, którzy uważali ją za idealną żonę i matkę, na Paula, któremu jej odejście łamie serce, Olivię, która z czasem stara się upodobnić do Annie i zrozumieć jej fenomen oraz wiele innych osób tzn. mieszkańców miasteczka, traktujących ją jak niemal świętą osobę. Ale czy naprawdę taka była? Z czasem na jaw wychodzą informacje, które w pewien sposób wpłyną na postrzeganie zmarłej przez niektóre osoby...
Diane Chamberlain słynie z pisania mocnych dramatów i niekoniecznie typowych. Jej bohaterowie może i mają problemy, które mogłyby dotknąć każdego, jednak ona przedstawia je w jeszcze bardziej dramatycznych okolicznościach, mimo że same w sobie już są wstrząsające i traumatyczne, tworząc tym samym nietuzinkową fabułę. Tym razem pod lupę wzięła małżeństwo z problemami tzn. żona za dużo pracuje, a mąż jest zafascynowany inną kobietą. Typowe, prawda? Jednak gdy "ukochana" Paula trafia na stół operacyjny pod ręce Olivii, sytuacja staje się niezwykle skomplikowana, gdyż kobieta umiera. Wiele osób zadaje sobie pytanie, czy Olivia zrobiła zdecydowanie wszystko co mogła, aby uratować kobietę? W końcu to przez nią jej małżeństwo się rozsypało. Zastanawiało to jej męża, męża Annie - Aleca oraz ją samą. Psychika bohaterów została wystawiona na wielka próbę, autorka po raz kolejny udowodniła, że jej wyobraźnia nie zna granic, a jej twórczość wciąż trzyma bardzo wysoki poziom. Chamberlain snuje absorbującą opowieść o romantycznej obsesji, zdradzie i rodzinnych problemach. W wielu częściach tej książki bardzo współczułam Olivii, która wręcz prosiła się o miłość własnego męża, a jego wręcz nienawidziłam za bezduszność. Jak można własnej żonie, którą się kiedyś mocno kochało mówić, że po poznaniu innej kobiety dopiero zrozumiał, czym jest miłość? Nie jestem pewna, czy Paul faktycznie kochał Annie, czy po prostu miał na jej punkcie obsesję i to ogromną. Zresztą nie tylko on - nawet Olivii udzieliła chęć naśladowania czynów wspaniałej Annie kochanej przez wszystkich, którzy ją poznali. Zresztą nie można jej się dziwić, bo na każdym kroku była porównywana do niej i to nie tylko przez Paula. Momentami miałam dosyć tego uwielbienia, zwłaszcza, jak się okazało wcale taka święta nie była. Była bardzo dobrą osobą - owszem, ale bez przesady, Olivia również jest bardzo dobrym człowiekiem, ale niestety przez długi czas musiała żyć w cieniu Annie. Kolejnymi osobami, które są bezpośrednio zaangażowane w dramat dotyczący śmierci ONeill są jej dzieci, a przede wszystkim córka Lacey, która zdecydowanie najgorzej sobie radzi po śmierci ukochanej matki. Ze zdolnej uczennicy zmienia się w stwarzającą problemy nastolatkę, a jej ojciec bez pomocy żony nie może sobie z tym poradzić.
Nie można również nie wspomnieć o scenerii, która otacza całą tą ogromnie przytłaczającą historię. Akcja powieści rozgrywa się na Outer Banks tzn. w malowniczym zakątku Karoliny Północnej. Słoneczna wyspa, piaszczyste plaże, malownicza latarnia, która ma tutaj swoją własną, bardzo ważną historię do opowiedzenia i która wpływa na życie praktycznie wszystkich bohaterów, którzy są zaangażowani w jej ratowanie, pozwala nam na chwilę oderwać się od cierpienia, które bije z kart powieści. Dzięki umiejscowieniu akcji właśnie w tak urokliwym miejscu, książka nabrała nieco innego klimatu, niż ten, do którego przyzwyczaiła mnie autorka. Tak się stało również za sprawą witraży tworzonych przez dwie bohaterki, bo moja wyobraźnia podsuwała mi bardzo piękne obrazy. Nad całą powieścią wisi artystyczna i ekspresyjna aura, mimo tragicznych wydarzeń w niej opisanych, a tajemnicza latarnia tylko dopełnia odczuwanie tego nastroju. "Światło nie może zgasnąć" to bardzo dobrze napisany dramat rodzinny z mocno zarysowanymi głównymi bohaterami. To niezwykle emocjonalna i szczera historia, którą Diane Chamberlain zamieniła wyjątkową opowieść o złożoności psychiki ludzkiej.
Bardzo dobra wiadomość jest taka, że nie jest to jedyna powieść o bohaterach z Kiss River - autorka stworzyła trylogię i miejmy nadzieję, że drugi tom zostanie niedługo wydany w Polsce, bo bardzo chciałabym dalej odkrywać sekrety latarni, sprawdzić co słychać u Olivii oraz rodziny ONeillów.