Książeczki te mają sztywne kartki, mało tekstu, dużo kolorowych ilustracji, ale co najważniejsze efekty dźwiękowe :) Na brzegu jest zamieszczony plastikowy panel, na nim znajduje się sześć przycisków. Każdy z nich należy nacisnąć podczas czytania tekstu z jednej strony, dzięki temu te krótkie opowiadania staną się jeszcze ciekawsze i bardziej atrakcyjne dla małych czytelników.
Powiem Wam szczerze, że moim zdaniem Nikodem jest już na te książeczki za duży. Staje się on coraz starszy, takie krótkie opowiadania to dla niego za mało. Jednak to wcale nie zmienia faktu, że wysłuchał tych historyjek z przyjemnością, ale największą frajdę sprawiły mu oczywiście przyciski ;)