Suma naszych dni (twarda)

książka

Wydawnictwo Muza
Oprawa twarda
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Autobiograficzna książka bestsellerowej chilijskiej pisarki w formie listu do zmarłej córki Pauli, w którym matka opowiada jej, co słychać u poszczególnych członków rodziny. A słychać niemało. Celia, synowa Isabel, żona Nicolasa i matka trojga jego dzieci, odkrywa w sobie skłonności biseksualne, rozwodzi się z mężem i wiąże z ich wspólną przyjaciółką. Córka Williama Gordona, męża Isabel Allende, Jennifer, wieloletnia narkomanka, wydaje na świat kaleką córeczkę i wkrótce potem ginie bez wieści. Niemowlę adoptują zaprzyjaźnione z rodziną dwie buddystki, również żyjące w homoseksualnym związku, stając się dla małej prawdziwymi rodzicami i obdarzając tak wielką miłością, że dziewczynce udaje się przezwyciężyć ograniczenia wynikające z jej niepełnosprawności i wyrasta na osobę pogodną, o silnym charakterze. Nicolas, załamany odejściem Celii, po kilku latach samotności żeni się z Lori, młodą kobietą, którą zręcznie podsunęła mu Isabel i jej przyjaciółka Tabra. Sama nie mogąc mieć dzieci, Lori zostaje macochą trojga wnuków Isabel, które nazywają ją trzecią mamą (po biologicznej matce - Celii, i jej przyjaciółce). Także owdowiały zięć Isabel, Ernesto, znajduje w końcu swoją drugą połowę i zostaje szczęśliwym ojcem dwóch bliźniaczek.
W trakcie pracy nad przekładem tłumaczka, Marta Jordan, na zaproszenie autorki spędziła miesiąc w jej domu w okolicach San Francisco, w otoczeniu bohaterów jej wspomnień. Codzienne obcowanie z postaciami opisanymi na kartach tej książki było dla niej niezwykłym i niezapomnianym przeżyciem, w którym przenikały się nawzajem świat realny i rzeczywistość literacka.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Muza
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Wprowadzono: 21.04.2010

RECENZJE - książki - Suma naszych dni

4.4/5 ( 5 ocen )
  • 5
    4
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

Miss_jacobs

ilość recenzji:63

brak oceny 26-08-2010 14:38

Są takie dni, kiedy czujemy się bardziej samotni, wtedy najlepszym lekarstwem jest rodzinne ciepło, poczucie przynależności do kochającej grupy. Ponieważ z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu warto mieć pod ręką książkę Isabel Allende Suma naszych dni. Powieść, z której miłość wprost się wylewa. Pisana z myślą o zmarłej córce, by podzielić się z nią radościami i bólem.
Podobało mi się, że została podzielona na kilkustronicowe opowieści. Dzięki temu czułam się trochę jakbym była dziewczynką, która co noc czeka na jedną z historii. Możemy dawkować przyjemność bez obawy wytrącenia się z rytmu książki.
Lektura jest pełna poczucia humoru. Autorka posiada w sobie pokłady dystansu do swojej osoby oraz tych najbliższych, doprawia to nutką czułej ironii a wisienką na torcie są dzieci, które nieustannie dostarczały powodów do uśmiechu swoimi teoriami i pytaniami.
Pisarka pokrótce opisuje też swoje podróże do takich zakątków świata jak np. Indie. Moim zdaniem jednak cała książka jest podróżą w głąb własnego serca. Pozwoliła sobie towarzyszyć a jednocześnie wkradła się do mojego serca i zajęła całkiem spory kawałek.
Choć nigdy jej nie widziałam, nigdy nie słyszałam jej głosu sprawiła, że czułam się częścią jej rodziny i razem z nią martwiłam się o członków tego niezwykłego klanu.
Fantastyczna książka.