SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Styczniowa letnia noc

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Media Rodzina
Data wydania 2022
Oprawa miękka
Liczba stron 344

Opis produktu:

Co zrobić, gdy nagle rzuci cię chłopak, z którym rok temu się zaręczyłaś? Płakać? A może przyjąć zaproszenie przyjaciółki i polecieć do... Nowej Zelandii? Sylwester - dobry początek. Zuza błyskawicznie odkrywa uroki nowego świata, zwłaszcza że towarzyszy jej niezwykle przystojny Simon. Prawdziwe życie na Antypodach poznaje, podejmując pracę opiekunki dzieci. Niepokoi ją tylko tajemnicza przeszłość chłopaka. Czy Zuzę czeka kolejny zawód? Pasjonująca i gorąca historia o miłości i odkrywaniu siebie, dzięki której przeniesiesz się na drugi koniec świata..
S
Szczegóły
Dział: Książki
Promocje: Walentynki
Kategoria: książki Young Adult,  Literatura piękna,  Powieść społeczno-obyczajowa,  książki na jesień,  książki na lato
Wyróżnione: serie wydawnicze,  Gorzka czekolada - Media Rodzina
Wydawnictwo: Media Rodzina
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2022
Wymiary: 135x205
Liczba stron: 344
ISBN: 9788382650464
Wprowadzono: 08.02.2022

RECENZJE - książki - Styczniowa letnia noc - Mika Modrzyńska

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.1/5 ( 8 ocen )
  • 5
    1
  • 4
    7
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

och*******************

ilość recenzji:131

3-04-2022 18:09

Mawiają, że przeważnie romanse są czymś wtórnym. Jest ona, on, ich wielka miłość i szczęśliwe zakończenie. Dlatego też przed pisarkami i pisarzami, którzy mierzą się z tym gatunkiem, stoi niemałe wyzwanie ? muszą dodać do swojej książki coś nowatorskiego, jeśli nie chcą, by zagubiła się ona pośród innych historii miłosnych. Czy udało się to Mice Modrzyńskiej?

Debiutancka powieść autorki opowiada o losach Zuzy, którą właśnie porzucił narzeczony i która od dawna nie podjęła żadnej spontanicznej decyzji. Postanowiła to jednak zmienić pod koniec roku, na moment wyrwać się ze swojego spokojnego, lecz nudnego życia i wyjechać do Nowej Zelandii. Tam w Sylwestra Zuza spotyka przystojnego Simona, który przyciąga ją do siebie jak magnes, ale skrywa przed światem tajemniczą przeszłość.

Zacznę od tego, że książka naprawdę mi się podobała. Była tym, czego akurat potrzebowałam ? lekturą, która pozwoliła mi nie myśleć o ogromie spraw do załatwienia. Nie przeszkadzała mi schematyczność wątku romantycznego, ani irytująca główna bohaterka. Płynęłam przez kolejne rozdziały, bo chciałam dowiedzieć się, jak rozwinie się relacja Zuzy i Simona (nawet jeśli od początku spodziewałam się szczęśliwego zakończenia) i poznać więcej ciekawostek na temat Nowej Zelandii. Tych było kilka, a każda kolejna zwiększała mój apetyt na więcej. Na pewno Mika Modrzyńska nie podzieliła się z czytelnikami wszystkimi faktami na temat kraju niebieskich kurczaków i czerwonego kiwi. Mam nadzieję, że w kolejnych swoich książkach będzie wracać do tego magicznego miejsca z krajobrazami wprost z powieści Tolkiena. Jej debiut to lektura na deszczowy dzień, gdy chcecie zapomnieć o całym świecie.

?Styczniowa letnia noc? pod pewnymi względami mnie zaskoczyła. Nie spodziewałam się, że tak prędko przeczytam tę książkę ? styl autorki jest dopracowany i bardzo przyjemny, zachwyciły mnie opisy nowozelandzkich krajobrazów. Do tego nie liczyłam na gorący romans, raczej spodziewałam się pogodnej komedii romantycznej. Mimo irytujących zachowań Zuzy i jej niezdecydowania oraz braku rozwinięcia przeszłości Simona, spędziłam świetny czas ze ?Styczniową letnią nocą?. Być może nie jest to romans dla wszystkich, ale mnie kupił i na pewno sięgnę po kolejne książki autorki.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

lawendowa_polana_książek

ilość recenzji:34

4-04-2022 16:22

Główna bohaterka Zuza - lubi swoje życie. Jest ono poukładane, ale takie schematyczne. Nie ma tutaj nic ekscytującego, żadnego szaleństwa. Ma ona stałą pracę i narzeczonego z którym mieszka. Co prawda nie są w sobie szalenie zakochani, a bardziej króluje u nich przyzwyczajenie. Jednak jedna sytuacja wywraca spokojne życie kobiety do góry nogami. Bowiem Mikołaj - jej narzeczony na wspomnienie o ślubie - uwaga?. Dostaje ataku paniki! Oznajmia, że nie poślubi Zuzy i tyle, więc postanawia się z nią rozstać. Jest to moment otrzeźwienia. W przypływie chwili postanawia rzucić wszystko i wyjechać do Nowej Zelandii. Tam czeka na nią przyjaciółka. Spotyka tam także pewnego Simona, co wyniknie z tej znajomości?

Książkę czyta się naprawdę szybko. Sama nawet się tego nie spodziewałam.
Wszechobecne opisy krajobrazu Nowej Zelandii pobudzają wyobraźnie i dają jej duże pole do popisu. Dla mnie to był dodatkowy plus, bo wiecie jak uwielbiam ?Władcę Pierścieni?, a właśnie tam były nagrywane świetne filmy!

Bohaterowie są dobrze wykreowani. Zuza- śmieszna, sympatyczna, zapadająca w pamięć. Simon - przystojny, pociągający facet. Jest to naprawdę dobry debiut!

Dzięki lekkiemu i przejrzystymu językowi pochłonęłam ją w jeden wieczór! Dodatkowym plusem jest wielka czcionka - przez co oczy się zbytnio nie męczą i te strony uciekają. Jedynym takim minusem było zbyt szybko rozwinięcie się relacji pomiędzy bohaterami. Wiem jaki był zamysł itd, ale fajnie by się czytało jak się bardziej starają o swoje względy. Ale to jest taki drobny minusik.

(1)Jest to naprawdę miła obyczajówka, połączona z erotyzmem. Wzbudza wiele zmysłów i już nie możemy się doczekać, tego co będzie dalej!

Mogę śmiało stwierdzić, że po twórczość Autorki będę częściej sięgać!

A przez to, że akcja dzieje się w Nowej Zelandii, mój apetyt na odwiedzenie tego miejsca wzrósł i to baardzo. No szczególnie chcę zobaczyć Hobbicki domek.
Może kiedyś się uda spełnić marzenie i tam polecieć!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

katexx91

ilość recenzji:1

2-04-2022 10:43

Każdy z nas ma taki dzień, kiedy ma ochotę rzucić wszystko i wyjechać... na drugi koniec świata...

Tak właśnie zrobiła Zuza, która nagle rzucił narzeczony i to w ?przerażający? sposób. Dziewczyna nie rozpaczała, po prostu przyjęła zaproszenie przyjaciółki i poleciała do Kraju Długiej Białej Chmury.

Nowy Rok to nowy początek, a nowe miejsce to dobry moment na nowy start. Zuza ma tam zostać przez kilka miesięcy, więc podejmuje pracę opiekunki dla dzieci. Szybko odkrywa uroki Nowej Zelandii, dodatkowo ma bardzo przystojnego ?przewodnika? Simona, który pokaże jej nie tylko przepiękne aspekty tego kraju. Jedynym powodem do niepokoju jest przeszłość chłopaka. Kiedy ona widzi w nim dobrego człowieka, wszyscy wokół ostrzegają ją przed nim. Co takiego skrywa Simon? Czy Nowozelandczyk gra z nią w jakąś grę? Czy nic nieznaczący romans okaże się czymś więcej? I przede wszystkim czy Zuzę czeka kolejny zawód? Tego już musicie dowiedzieć się sami.

Nawet nie wiem, od czego zacząć. Z jednej strony książka mi się podobała, ale jest kilka ?ale?.
Zuza ma stałą pracę, choć nie jest jej wymarzoną. Ma narzeczonego, choć nie łączy ich już taka miłość jak kiedyś, a raczej coś, co można nazwać przyzwyczajeniem i wygodą, bo przynajmniej każdy z nich ma kogoś. Dziewczyna bez wątpienia może powiedzieć, że ma dobre życie, jednak czy takie życie nie wydaje się zbyt monotonne? Zuza lubi kontrolę i gdy wszystko było poukładane, ale czasem chce zmian, wtedy robi coś bez przemyślenia, na spontanie ? szczególnie jeśli chodziło o jakieś decyzje życiowe. Z początku jest super, ale po jakimś czasie zaczynała się odzywać ?stara Zuza?. Czasami to jej zachowanie stawało się irytujące, szczególnie że myślała o jednym, a robiła zupełnie coś innego.
Simon od początku jest tajemniczy, opinie innych wręcz sprawiają, że można mu dać łatkę takiego bad boya. Co prawda w trakcie książki poznajemy go i odkrywamy skrywane sekrety, jednak mam wrażenie, że mimo to jego historia nadal pozostaje nie do końca poznana. Co do bad boya, tego wam nie zdradzę, sami musicie się przekonać.

Książka jest nadwyraz przewidywalna.
Mamy tutaj gorąca historię o miłości, która z początku miała być po prostu kilkumiesięcznym romansem życia. Poniekąd książka typu ?he falls in love first?. Mamy równie przystojnego faceta z tajemnicami i niezdecydowaną dziewczynę. Takie historie są dobrze nam znane, jednak tutaj akcja dzieje się na samym końcu świata. Czyli coś nowego. Sama autorka jest podróżniczką i mieszka w Nowej Zelandii, więc dostarcza nam kilka fajnych ciekawostek (niebieskie kurczaki istnieją!!) i zabiera nas na małą wycieczkę po tym niezwykłym miejscu. Choć dla mnie trochę za mało było tych podróży i opisów. Trochę brakowało mi większej dawki informacji o Maorysach, szczególnie narobiła smaka na coś dobrego, a potem dała do spróbowania tylko odrobinę. Mam nadzieję, że w kolejnej książce, jeśli taką planuje, poświęci więcej czasu tej rdzennej ludności Nowej Zelandii.

Czytając tę książkę, miałam wrażenie, że czasami czas leciał bardzo szybko, a wydarzenia zostały jakby przyspieszone, wręcz miało się wrażenie, że coś się pominęło, a szkoda, bo człowiek chciał zostać na Antypodach jak najdłużej, szczególnie kiedy za oknem jest taka pogoda.

Muszę wspomnieć o tej przepięknej okładce. Uwielbiam te graficzne, a ta jest tak minimalistyczna, że od razu rzucą się w oczy. W prostocie tkwi piękno.

Styczniowa Letnia Noc jest debiutancką powieścią Miki Modrzyńskiej i jak na debiut dobrze jej poszło. Nie jest idealna, myślę, że nie do końca został wykorzystany potencjał tej historii, ale z pewnością i ogromną chęcią sięgnę po kolejną książkę autorki. Tak jak w miłości, nie zawsze na początku są fajerwerki, ale czuje się to coś. Tutaj było tak samo.

Jeśli szukacie czegoś na mroźny czy deszczowy wieczór, to taka podróż do dalekich i ciepłych krajów będzie idealna. Tylko uważajcie, bo po skończeniu możecie skończyć na stronach z tanimi lotami, szukając jakieś egzotycznej okazji.

Czy recenzja była pomocna?

zaBOOKowana

ilość recenzji:197

26-03-2022 15:56

Związek Zuzy nie jest idealny, jednak dziewczyna cieszy się ze swojego stabilnego życia. Gdy Mikołaj nieoczekiwanie ją rzuca, ta nie wie co ma ze sobą zrobić. Płakać? Czy może zabawić się jak nigdy dotąd? Rozmawiając z przyjaciółką wpada na pomysł wycieczki do Nowej Zelandii, by zaznać życia i zapomnieć o byłym narzeczonym. Będzie się działo!

Jak na romans przystało, historia jest dość przewidywalna, niemniej jednak dobrze się bawiłam wraz z Zuzą, która potrzebowała w życiu odrobiny szaleństwa.

Właściwie, podsumowując, dostałam od tej historii wszystkiego, czego od niej oczekiwałam. Nie czekałam na wiele zwrotów akcji, tylko na lekką historię miłosną, w której bohaterka zatraci się bez pamięci, a przy okazji tłem będzie piękna i słoneczna Nowa Zelandia. Jest to debiut Autorki i uważam, że jest on niezwykle udany. Polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Poczytanek

ilość recenzji:1

7-03-2022 20:29

... Należę do osób, które kochają lato. Uwielbiają rozgrzewające promienie słoneczne. Ten wietrzyk niosący zapach życia i chłodne ukojenie. A przede wszystkim wakacje! Ach!
Sięgając po "Styczniowa letnia noc" liczyłam na taki wakacyjny urok i przybliżenie dzikiej natury Nowej Zelandii. Cóż, w tej kwestii delikatnie się zawiodłam. Ale tylko z uwagi na moje nastawienie na totalnie klimatyczną scenerię. Za to muszę pochwalić postać Zuzy. Początkowo była należycie rozchwiana emocjonalnie. Wyraźnie było czuć jej rozstrojenie, spowodowane bolesnym doświadczeniem. To dodało jej takiego realizmu. Zastanawia mnie tylko jej wyniosłość, zuchwałość. Wydaje mi się, że w większości to była taka jej tarcza, bo pod koniec jej osobowość uległa zmianie. W całej fabule nie zabrakło kilku niespójności i żenujących momentów, ale całość czytało mi się szybko i przyjemnie. Pojawiło się kilka fajnych zwrotów akcji, a niekiedy nawet delikatne napięcie. Było tak, jak na lekki romans przystało.

Jeszcze tak na marginesie dodam, że jest cudownie wydana. Okładka jest zachwycająca. Prosta, delikatna i z urozmaiceniem w postaci uwypukleń.

Czy recenzja była pomocna?

wioletreaderbooks

ilość recenzji:1

18-02-2022 10:59

Wyjazd na koniec świata jest dla Zuzy jedynym dobrym rozwiązaniem po rozstaniu z chłopakiem. Przyjaciółka z Nowej Zelandii, piękne krajobrazy i pewien Nowozelandczyk, który zapewni Zuzie wiele atrakcji. Ale czy Zuza jest gotowa na nowy związek, kiedy jej serce zostało złamane ? I czy pozwoli sobie na coś więcej, z mężczyzną, którego reputacja go wyprzedza ?
?Każdy od czasu do czasu potrzebuje, by go uwieść. Uczucie bycia pożądanym aż do szaleństwa daje ogromną siłę i pewność siebie.?
Co tak naprawdę jest prawdą ? I co tak naprawdę sprawiło, że Simon jest taki jaki jest ? Czy wspólnie spędzony czas, namiętne noce i spontaniczne wypady spowodują, że będą w stanie na tyle sobie zaufać, aby powiedzieć całą prawdę ?
Simon tajemniczy, pogodny i namiętny chłopak namiesza w życiu Zuzy i sprawi, że dziewczyna w końcu zobaczy, że życie może być piękne. Ale wyjazd Zuzy wisi w powietrzu. Czy ta dwójka znajdzie wyjście z sytuacji.
Autorka w bardzo lekki i ciekawy sposób przedstawiła Nową Zelandię. Ja czytając książki, lubię jak Autorzy przenoszą nas w jakieś ciekawe miejsca, gdzie możemy poznać historię różnych miejsc. Myślę, że to w dużej mierze inspiruje i daje fajny obraz nie tylko ciężkich opisów bohaterów, ich przeżyć, ale również otaczającej przestrzeni. Bardzo podobał mi się ten motyw. Autorka pisze lekko, w sposób przyciągający uwagę czytelnika. Uważam, że jest to dobry wybór, jeżeli szukasz czegoś lekkiego, zabawnego i pozwalającego poznać nowe zakamarki świata.

Czy recenzja była pomocna?

zlo***********************

ilość recenzji:837

21-01-2022 07:05

Zuza uważa, że Mikołaj jest idealnym dla niej narzeczonym. Nie wymagającym, spokojny, układnym. Partnerstwo idealne. Może i tak, ale nagle narzeczony staje się eks a porzucona kobieta pod wpływem procentów na koniec roku leci do Nowej Zelandii do przyjaciółki Oli, która tam mieszka. Zuza potrzebuje resetu, dlatego zostaje au pair. Nie przewidziała tylko, że na jej drodze stanie pewien zadziorny mężczyzna o opinii lekkoducha i bawidamka. Simon dość szybko staje się nieodłącznym elementem jej pobytu na antypodach.
Jak bardzo znajomość z Simonem wpłynie na Zuzę? A jaki wpływ będzie miała Zuza na niego? Czy Nowa Zelandia da jej to, czego szukała?

... Jako iż miejscem zamieszkania Miki jest Nowa Zelandia, autorka postanowiła akcję swojego debiutu umieścić właśnie tam. Na antypodach, które są moim skrytym marzeniem.
Także pod tym względem miałam nadzieję na odrobinę przybliżenia tego magicznego dla mnie miejsca. I nie zawiodłam się. Było wręcz bajkowo. Bez problemu przeniosłam się oczyma wyobraźni na drugą półkule Ziemi.
Autorka pisze barwnie i plastycznie. Zwraca uwagę na istotne kwestie i nie rozpisuje się byle tylko zapełnić czymś miejsce. Pisze interesująco i konkretnie. Z dużym naciskiem na emocje. Jak również realność historii. Pod tym względem nie odczułam żadnej sztuczności czy wymuszonych wydarzeń.
Główna bohaterka jest osobą ostrożną, perfekcyjną i stale wszystko kontrolującą. Bardzo podobała mi się jej przemiana. Fajnie było mocy zobaczyć Zuzę bardziej beztroską i wesołą.
Postać Simona w tej powieści z początku wprowadziła mnie w konsternację. Z jednej strony taki luzak, wesołek z opinią lekkoducha i bawidamka a jego zachowanie przy Zuzi było całkiem inne. To tylko podsyciło moją ciekawość.
Autorka postawiła również na chemię, która była widoczna. Na pożądanie i ogieny, który spalał. Sceny uniesień bardzo smakowite.
Znajdziemy tutaj również kilka ciekawostek. Zarówno z przeszłości wyspy, krajobrazowych czy nawet grupie etnicznej, jaką byli Maorysi. Dzięki temu widać pasję podróżniczą autorki.
To bardzo udany debiut. Ba, nawet nie powiedziałabym, że to debiut, gdybym tego nie wiedziała. Bardzo dobra lektura. Pełna pasji i ognia. Wzruszająca, przejmująca i romantyczna. Pokazująca, że czasami zmiany są potrzebne, i że czasem wychodzą na dobre.
Zachęcam z czystym sumieniem do czytania. Mnie lektura zachwyciła. Czekam na kolejne książki autorki, po które koniecznie będę chciała sięgnąć.

Polecam.
...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?