SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Strażniczka Słońca (twarda)

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Literackie
Data wydania 2021
Oprawa twarda
Liczba stron 200

Opis produktu:

Nowa, urzekająca ilustracjami, mądra książka dla młodych czytelników stworzona przez autorki niezapomnianej Śnieżnej siostry!

Po zimie nadchodzi wiosna! Czy aby na pewno?

Kłujące w nos promienie słońca są dla Lilii tylko majaczącym w zakamarkach dziecięcej wyobraźni wspomnieniem. Słońce zniknęło, gdy miała niespełna rok. Jej świat jest szary, ponury i zasnuty deszczem. Dzień zlewa się tu z nocą. A nasiąknięta wodą ziemia od dawna nie rodzi plonów. Skąd zatem dziadek dziewczynki, jedyna bliska jej osoba, co trzy dni przynosi soczyste warzywa i owoce, by nakarmić mieszkańców wioski? Czy to możliwe, że udało mu się wyhodować te cuda w zapuszczonej szklarni, do której broni dostępu? A może skrywa inną tajemnicę? I gdzie, do licha, podziało się słońce?

Pewnego dnia ciekawość zawiedzie Lilię do zakazanego lasu, na sekretną ścieżkę, do ukrytej, zielonej doliny. Dziewczynka odnajdzie przyjaźń i znów poczuje na twarzy ciepłe promienie! Jednak czy mają one jedynie życiodajną moc?

Strażniczka Słońca to pełna przygód opowieść o stracie i towarzyszącej jej goryczy, walce z lękiem, ale też o miłości, szczęściu, nadziei na nową wiosnę oraz o tym, jak ważne są w przyrodzie równowaga i następujące po sobie pory roku. Bo to właśnie zimę, wiosnę, lato i jesień norweskie autorki postanowiły uczcić cyklem pięknych książek.

O zimie opowiada obsypana nagrodami Śnieżna siostra. Strażniczka Słońca to historia o tęsknocie za wiosną. A Maja Lunde i Lisa Aisato pracują już nad dwiema kolejnymi powieściami. Każda z nich zachwyci ilustracjami, wyciśnie wiadra łez i wywoła uśmiech na twarzach czytelników. Gwarantujemy!

Piękna.

`Dagbladet`

Łatwa do pokochania!

`VG`

Wciągająca niczym hollywoodzki thriller!

`Aftenposten`

Maja Lunde (ul. 1975) - norweska scenarzystka filmowa i telewizyjna, popularna autorka książek dla dzieci (m.in. Śnieżna siostra, Strażniczki Słońca) oraz powieści dla dorosłych (Historia pszczół, Błękit, Ostatni), ukazujących się w ramach klimatycznej tetralogii. Jej książki przetłumaczono dotychczas na czterdzieści języków i sprzedano w nakładzie przeszło dwóch i pół miliona egzemplarzy!

Lisa Aisato (ur. 1981) - norweska autorka i ilustratorka. Jej magiczny i niepowtarzalny styl sprawił, że jest jedną z najbardziej cenionych i kochanych artystek w Norwegii. Prowadzi własną galerię w swoim domu na wyspach Hvaler, gdzie mieszka razem z rodziną. Nominowana do: Astrid Lindgren Memorial Award (ALMA) 2018 oraz H. C. Andersen Award 2016. Za ilustracje do książki O dziewczynce, która chciała ocalić książki (The Girl Who Wanted to Save the Books) otrzymała nagrodę Ordknappen 2018. Jej autorska książka Życie (polska premiera w drugiej połowie 2021 roku) zdobyła Nagrodę Księgarzy Norweskich.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Literackie
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Rok publikacji: 2021
Wymiary: 240
Liczba stron: 200
ISBN: 9788308073636
Wprowadzono: 24.03.2021

RECENZJE - książki - Strażniczka Słońca - Maja Lunde

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.9/5 ( 13 ocen )
  • 5
    12
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

przyrodaz

ilość recenzji:1

11-12-2022 14:10

,,Kiedy zamykałam oczy, wciąż czułam słońce na nosie i policzkach, kłujące ciepło wnikające we mnie, niepodobne do niczego innego. Ciepło, które sprawiło, że moje serce miękło, a myśli były bezpieczne. Dzięki temu na swój sposób wiedziałam, czym jest słońce, chociaż zniknęło dawno, dawno temu, gdy miałam rok."

Człowiek czasami nie wierzy, że istnieją książki piękniejsze od złota w których ukrył się czar przesłania od autora. Z historią smutniejszą od płaczącego dziecka, kroczyłam tutaj strona po stronie, by melancholia opowieści mogła z niej wybrzmieć. Domyślam się, że bardzo podobnie piszą Aniołowie, kiedy chcą, by człowiek przejrzał na oczy. Być może nawet jeden z nich wypełnił tą książkę swoimi obrazkami, które tak dobitnie podkreślają jej dramaturgię. Tu nie widać tylko smutnych twarzy. Obecne jest ich zamyślenie, mały skrawek łzy, która zawisła z braku swojej siły, bądź wielkości. Postacie z książki są głodne, niemal słyszeć ich burczenie w brzuszkach, nie wspominając o wychudzonych ramionach i nóżkach. Każde z nich tęskni za słońcem, którego już dawno nie ma. Dni wypełnia im wieczna jesień, lub sroga zima. Katar nie przechodzi nigdy, gdyż od dawna wysłużone stroje nie zatrzymują już ciepła. To opowieść Lili, której rodzice odeszli, gdy była bardzo malutka. Jest sierotą, choć przestała reagować na zaczepki. Skrawek suchego chlebka zanosi tutaj dziadkowi, który wciąż przesiaduje w swojej szklarni. Na jej drzwiach jest srogi zakaz wchodzenia do wewnątrz i nasza postać nigdy tam nie była. Sama zastanawia się skąd jej dziadek co jakiś czas ma świeże warzywa, skoro promienie ciepła do nich nie docierają. Pamięta również o przestrodze, by pod żadnym warunkiem nie wchodzić do lasu. Podobno niemal od razu traci się w nim orientację w terenie i droga powrotna zostaje rozmyta. Lila to wszystko wie, jednak nic nie poradzi na to, że jej ciekawość osiągnęła pewien stan i coś bardzo ją przyciąga. Jak sądzicie, czy ta opowieść może się skończyć dobrze?
Ta książka to jedna wielka magia! Promień nadziei w czasie smutku i opoka dla samotnych. Najmocniej wam ją polecam!

Czy recenzja była pomocna?

motyle_w_glowie

ilość recenzji:499

4-12-2021 14:06

Taki dar, jaki mają Maja Lunde i Lisa Aisato powinien częściej być podziwiany przez świat. I nie trzeba być książkoholikiem, żeby zakochać się w ich książkach z tak niezwykłymi ilustracjami.

?Strażniczka Słońca? to piękna, wzruszająca, momentami dość mroczna, wciągająca, emocjonująca i mądra książka, która zmusza do myślenia. Nie wiem, czy autorka miała taki cel, ale podczas lektury niejednokrotnie myślałam nad tym, jak my, ludzie wpływamy na klimat, jakie to może mieć skutki i jak niebezpieczne może okazać się słońce lub jego brak. Maja Lunde stworzyła opowieść, przez którą się płynie i którą chce się czytać bez przerw, aby dowiedzieć się, co było dalej. Nie mogłam się doczekać dopłynięcia do odpowiedzi na wszystkie pytania, jednocześnie chciałam odwlec ten moment, aby ta przygoda trwała i się nie kończyła. A ilustracje Lisy Aisato to moim zdaniem mistrzostwo. Nie często spotykam się w książkach z ilustracjami, na których tak dogłębnie oddane są emocje.

Treść i ilustracje sprawiają, że ?Strażniczka Słońca? trafia do mojej skromnej kolekcji ?książek życia?. Czy trzeba Was jeszcze dodatkowo zachęcać do sięgnięcia po tę książkę?

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Lila

ilość recenzji:47

3-06-2021 12:05

Kojąca historia, magiczna, przepełniona emocjami i wzruszeniami. Historia jak dla mnie jest kompletna porusza niezwykle ważne aspekt zmian klimatycznych i tego jakie mogą nieść z sobą konsekwencje a dopełnieniem są przepiękne ilustracje. 

To takie całkowite oderwanie się od rzeczywistości, przeniesienie się do świata widzianego oczami dziecka, świata, który pogrążony jest w mroku, brakuje światła, jedzenia czy radości do życia. Zmęczeni, zachorowani ludzie, przemoknięci, zmarznięci i apatyczni.
Wśród nich jest Lilia, wychowywana przez dziadka, pewnego razu zaczyna śledzić go. Zamiast do szklarni, która w jej odczuciu wyżywiała mieszkańców wioski, wybiera się na skraj lasu gdzie odbiera kosz z warzywami i owocami.

Iluzja, w którą Lilia wierzyła przestaje istnieć.

Postanawia zrobić krok naprzód pokonując mrok  trafia do świata, przepełnionego dobrodziejstwem. Do krainy, którą zamieszkuje chłopiec i pies strzegący słońca, które ukryła strażniczka.
Zderzenie dwóch światów tego mrocznego i jasnego, biednego i bogatego.
Życie, które podlega ciągłym zmianom, a bohaterowie muszą stawić im czoła, by zadbać o lepsze jutro. 
Duża dawka ukojenia.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

agnethaczyta

ilość recenzji:1

10-04-2021 11:49

Lubicie czytać przed snem sobie lub komuś? Są takie książki, które pobudzają wyobraźnię i gwarantują piękne sny ???? Jedną z nich jest bez wątpienia najnowsza książka Mai Lunde. Tak, tej Mai Lunde od "Historii Pszczół" i "Ostatniego" ???? "Strażniczka słońca" to książka dedykowana młodszym, ale nie tylko. Sama przeczytałam ją z wielkim zainteresowaniem. Przesuńcie palcem w bok, by zobaczyć piękne ilustracje autorstwa Lisy Aisato ? Jestem przekonana, że zarówno dzieci w wieku ok. 9+, jak i dorośli docenią jej wartość literacką i wizualną. Po każdej zimie przychodzi wiosna... Wydawałoby się to oczywiste. Jednak w życiu Lilii słońce zniknęło, gdy miała zaledwie rok. Od tej pory żyje w wiecznym mroku zasnutym deszczem. Dzień zlewa się z nocą. Ziemia od dawna nie rodzi plonów. Dziadek Lilii co trzy dni przynosi jednak soczyste i świeże warzywa i owoce dla całej wioski. Twierdzi, że udało mu się je wyhodować w oddalonej szklarni do której nikt inny nie ma dostępu. Jednak czy na pewno? Czy Lilia w końcu zobaczy słońce i pozna, czym jest wiosna? Lilia próbując odkryć tajemnicę dziadka zapuszcza się w ciemny las, a następnie trafia do przepięknej zielonej doliny, gdzie odnajduje przyjaźń, smakuje dojrzałe owoce i znowu czuje na skórze promienie słońca ?? Jak wszystkie książki Mai Lunde i ta utrzymana jest w klimacie ekologii. Jednak również tutaj stanowi ona wierzchnią warstwę pod którą ukryty jest znaczenie głębszy przekaz. "Strażniczka słońca" to wzruszająca opowieść o stracie i goryczy, ale także nadziei na kolejną wiosnę. Uświadamia jak ważna w przyrodzie jest równowaga i występowanie czterech pór roku. Posłuchajcie tej przepięknej bajki, dajcie się oczarować wspaniałej i wzruszającej historii. Ta książka zdecydowanie warta jest każdej złotówki. Wielopokoleniona, nigdy nie straci na swoim pięknie i aktualności. Zdecydowanie każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Nawet czytając ją dzieciom nie będziecie czuli się znudzeni, a nad ilustracjami Aisato na pewno na dłużej zawiesicie oko. Kupujcie ją dla siebie, dla dzieci, dla znajomych, na prezent, bo to prawdziwe arcydzieło ?

Czy recenzja była pomocna?

Blog Kto czyta ksiązki - żyje podwójnie

ilość recenzji:1

5-04-2021 07:08

MAŁA DZIEWCZYNKA I CI WOKÓŁ NIEJ
Główna bohaterka powieści to przedstawicielka dziecięcego świata. Ciekawa otaczających ją prawd, ale także niezwykle odważna i gotowa do poświęceń. Wychowywana przez dziadka i wyzbyta dobrobytu. Wyposażona w pakiet zdolności umiejętnego patrzenia na potrzeby otaczających ją ludzi potrafi się dzielić. Niewinne dziecko staje przed niezwykle ważnym wyzwaniem i decyzją mogącą mieć wpływ na życie wielu ludzi. Lilia to nie jest jedyna bohaterka tej książki. Jest także przedstawiciel starszego pokolenia, pokornie wykonujący swoją pracę dziadek, który skrywa jakieś tajemnice. Jest Chłopiec i jego Pies, postać wychowana w izolacji, zatem nie do końca rozumiejąca realia otaczającego ją, prawdziwego świata. I jest Strażniczka Słońca, tytułowa bohaterka, której przecież nie mogło tutaj zabraknąć. Mroczna, potrafiąca wiele namieszać. Nieco niebezpieczna, czająca się w ciemności. Czy zła? Czy faktycznie taka czarno-biała i popadająca w schemat? Nic z tych rzeczy. Ta historia potrafi zaskoczyć.

ŚWIAT POGRĄŻONY W MROKU I POSZUKIWANIA NADZIEI
Autorka powieści zabiera czytelnika w rzeczywistość odbiegającą nieco od tej, którą znamy. Zwyczajni ludzie, bohaterowie mający swoje tragedie, jednak także świat pochłonięty w mroku. Bez życiodajnego słońca i bez perspektyw na szczęście. Pod płaszczem nierealnej sytuacji przebija się jednak wizja zaciemnionego ludu, pogrążonego w jakieś wspólnej tragedii, z której zdaje się nie być żadnego wyjścia. Większość ludzi biernie uczestniczy w tej całej sytuacji, godząc się ze smutnym losem, ale nie Lilia. ?Strażniczka Słońca? to zatem historia o ryzyku, które miewa swoje dobre i złe konsekwencje. O umiejętności podjęcia się naprawy popełnionych błędów. O przyjaźni, poświęceniu, oddaniu i o poszukiwaniu nadziei. Z nutką mroku i tajemnicy, wszak wiele pytań zebranych w ciągu życia Lilii wymaga odpowiedzi.

AFIRMACJA PRZYRODY
Kwitnące rośliny, drzewa i krzewy dające owoce. Zapach traw oraz istota matki natury, bez której człowiek nie byłby w stanie zrobić nic. Moc słońca, które jest odpowiedzialne za nasze funkcjonowanie. W historii pojawia się afirmacja otaczającej nas przyrody. Przebijająca zewsząd zieleń przynosząca radość czy brak promieni słonecznych przynoszących zniszczenie. Niezwykłym i na pewno bardzo istotnym atutem powieści jest przecudowna szata graficzna. Słowom przez cały czas towarzyszą obrazki dopasowane do klimatu treści. Strony pogrążone w mroku bądź emanujące kolorami. Niezwykle estetyczne i przyciągające oko wydanie, które powinno znaleźć szczególne miejsce w biblioteczce łowcy literackich perełek.

PODSUMOWANIE
?Strażniczka Słońca? to zatem jedna z piękniejszych ? pod względem wizualnym ? powieści, z jakimi miałam do czynienia, ale także wcale niemniej wartościowa, jeśli chodzi o tekst, mądra historia mogąca trafić w gusta i tego młodszego i starszego czytelnika. Lektura idealna na wiosnę, pozwalająca poczuć moc tkwiącą w przyrodzie, życiodajnej i zasługującej na należną cześć. O przyjaźni, odwadze, rozegranej tragedii oraz o poszukiwaniu rozwiązań w sytuacjach na pozór beznadziejnych. Polecam całym sercem. Tak wyjątkowe lektury warto mieć na swojej półce.

...

Czy recenzja była pomocna?

Czytelnicze Podwórko

ilość recenzji:258

30-03-2021 10:17

Lilia nie pamiętała jak wygląda słońce. Znikło, gdy miała rok i nikt go od tamtej pory nie widział. Świat pogrążył się w szarości i bylejakości. Nieustannie siąpił deszcz, który sprawiał, że wilgoć wkradała się pod każde ubranie i w każdy kąt. Ziemia nie rodziła plonów, drzewa nie owocowały. Dzieci chudły w oczach, wszyscy chodzili głodni. Nic dziwnego, skoro surowy klimat zabijał niemal wszystkie rośliny. Jedynie dziadkowi Lilli jakimś cudem udawało się wyhodować cokolwiek w pilnie strzeżonej szklarni. Dzięki temu raz na trzy dni w wiosce wszyscy cieszyli się soczystymi owocami i pożywnymi warzywami. Jednak pewnego dnia Lilia zupełnym przypadkiem odkryła, iż dziadek skrywał przed wszystkimi wielką tajemnicę?

Pewnego poranka dziadek Lilii zapomniał śniadania. Dziewczyna, kierując się troską o starszego pana, postanowiła złamać zakazy i udała się do szklarni, by przynieść mu zostawiony posiłek. Nikogo tam jednak nie zastała. Zobaczyła jedynie puste donice, rachityczne sadzonki i nędzne plony, które w niczym nie przypominały dorodnych smakołyków, którymi częstował wszystkich dziadek. Ten widok nie dawał Lilii spokoju, postanowiła więc przy najbliższej okazji śledzić dziadka, by znaleźć odpowiedzi na dręczące ją pytania. Idąc jego śladami trafiła do przełęczy, która poprowadziła ją do? raju! Dolina, w której się znalazła Lilia pełna była pachnących kwiatów oraz pysznych i soczystych owoców. Plony tej pięknej krainy wykarmiłyby całą wioskę, dlaczego więc mieszkał w niej tylko jeden człowiek? I co sprawia, że w tym miejscu jest tak pięknie, gdy tuż obok wszystko umiera? Czego Lilia dowie się od Chłopca, mieszkającego w dolinie? Sięgnijcie po ?Strażniczkę Słońca? i sprawdźcie sami!

?Strażnicza Słońca? to cudowna opowieść o tym, że w przyrodzie wszystko ma swoje miejsce i czas. Piękna baśń Mai Lunde pokazuje czytelnikom świat, w którym tytułowa Strażniczka postanowiła zamknąć słońce w skalnej grocie. Przez długi czas nie poznajemy motywów jej działania. Trudno z resztą zrozumieć jak ktoś może uważać słońce za swoje. Postapokaliptyczny krajobraz, który pokazuje nam Lilia i cudowna kraina wiecznej wiosny są jak zderzenia dwóch światów! I choć młoda dziewczyna początkowo zachłysnęła się szczęściem i utrzymuje istnienie doliny w tajemnicy (na prośbę Chłopca z resztą), to już wkrótce w jej sercu pojawia się to palące uczucie? Wyrzuty sumienia? Poczucie niesprawiedliwości? Trudno je nazwać, jednak Lilia walczy ze sobą i poczuciem współodpowiedzialności za mieszkańców wioski. Jaką decyzję podejmie dziewczyna? I jakie będą konsekwencje wyborów, których dokona?

Historia Lilii to także opowieść o pierwszej miłości, przyjaźni i trudach dojrzewania. Nastoletnia Lilia czuje, że się zmienia. Nie czerpie już przyjemności z zabaw z rok młodszą od niej Theą. Czuje się z tym źle, jednak nie wie, jak wytłumaczyć swoje emocje przyjaciółce. Co więcej, tajemnice wynikające z poznania Chłopca stawiają między dziewczętami kolejny mur. ?Strażniczka Słońca? to książka o wielu wątkach, dotykająca wielu problemów i zawiłości ludzkich uczuć oraz relacji. Każdy rozdział to piękne przemyślenia, pokazujące, że nic nie jest albo czarne, albo białe. Świat jest feerią barw, w których czasem niełatwo jest się odnaleźć.

Nie da się pisać o ?Strażnicze Słońca? nie wspominając o ilustracjach. Grafiki Lisy Aisato są niemal jak obrazy, proszące się, by oprawić je w ramy. Ilustratorka cudownie pokazuje estetyczne zderzenie dwóch krain. Wioska Lilii tonie w szarości, a smutek i poczucie beznadziei wręcz kapią ze stron niczym łzy. Jednak gdy przeniesiemy się do doliny, wszystko się zmienia. Widać szczęście, a soczyste barwy rozgrzewają serce czytelnika. Dają nadzieję na zmianę? Jednak nic w tej książce nie będzie proste i oczywiste. Widać to zarówno w tekście, jak i na ilustracjach. Morze emocji, wiele dylematów i niełatwych wyborów sprawiają, że książka chwyta za serce. Jest to zdecydowanie opowieść, która pozostawia po sobie ślad!

?Strażniczka Słońca? to książka, którą trzeba się delektować. Nie jest to łatwe, bo opowieść o Lilii, Chłopcu i Strażniczce naprawdę wciąga i nie sposób się od niej oderwać. Jednak zapewniam, że jest to jedna z tych książek, o których marzy się, by się nigdy nie skończyły. Chciałoby się ją brać garściami, czytać jeszcze, i jeszcze, i jeszcze? Maja Lunde i Lisa Aisato stworzyły coś pięknego. Ta książka zajmie szczególne miejsce w naszej domowej biblioteczce i z pewnością często będziemy do niej wracać. Ta cudowna opowieść o odpowiedzialności za przyrodę, miłości, przyjaźni i tęsknocie za bliskością powinna znaleźć się w każdym domu!

Gorąco polecam ?Strażniczkę Słońca? dzieciom od 7. roku życia oraz dorosłym. Jestem pewna, że każdy zachwyci się tą książką. Daje ona nadzieję, ociera łzy i pomaga cieszyć się światem. Ja jestem nią oczarowana. A Wy?

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Matka.nerd

ilość recenzji:111

30-03-2021 00:31

Po doskonałej ?Śnieżnej siostrze? nie miałam obaw, że kolejna część z cyklu sezonowego będzie równie dobra. Myliłam się! Nie sądziłam, że to możliwe, ale ta część jest jeszcze piękniejsza!

Maja Lunde, porusza nasze serca, pokazując jak ważna jest dla człowieka natura i co stanie się z nami jeśli równowaga zostanie w jakiś sposób zachwiana. W tej pozycji zależność człowieka od sił natury jest wręcz namacalna. Oprócz wątku związanego ze świadomością ekologiczna, ta książka zawiera cały pakiet uniwersalnych wartości i tematów, o których warto z dzieckiem rozmawiać. Główna bohaterka, która bez jedzenia i światła przestała rosnąć, a bez miłości jej życie wydaje się całkowicie pozbawione sensu, będzie miała okazję uratować wszystkich. Ten krok będzie wymagał o niej ogromniej odwagi i poświęcenia. Zastanawiam się, czy jednostka powinna poświęcać się dla ogółu? To heroizm czy głupota? W tej książce jedna decyzja pociągnie za sobą fale niespodziewanych konsekwencji, którym trzeba będzie stawić czoła. A wymagać będą jeszcze więcej odwagi i poświęcenia. Czy się opłaci?

Wzruszyłam się nie raz, łzy leciały mi jak grochy aby za chwilę cieszyć się z jakiejś drobnostki. Po tej lekturze inaczej spojrzałam, na pewne dla nas oczywiste rzeczy i doceniłam to co mam. Polecam Wam całym sercem, to nie jest łatwa i lekka książka. Inna niż wszystko co dotychczas czytałam swojej córce ale niesamowicie ważna i wartościowa.

A te ilustracje ?? cudo!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

zaczytana.babka

ilość recenzji:12

24-03-2021 10:38

Słuchajcie, ta książka to jest sprawdziła perełka. Okładka jest śliczna, zadbano o najmniejszy jej szczegół. Jestem pewna, że w rzeczywistości jest jeszcze piękniejsza. Ale to nie wszystko, gdyż książka zawiera cudowne ilustracje również w środku. Cudownie oddają klimat książki. Jestem zachwycona tym wydaniem. Jeszcze zanim otrzymałam informację z wydawnictwa, zamówiłam poprzednią książkę autorki ?Śnieżną siostrę?. Ale ta na pewno też znajdzie się na mojej półce. Książka dedykowana jest dla dzieci w wieku 9-12 lat. W świecie Lilii nie ma słońca. Zniknęło dawno temu, gdy miała rok. W tym świecie pory roku się nie zmieniają, ciągle pada deszcz oraz panuje zmierzch. Jest chłodno, mokro, ciemno. Lilka skrycie marzy o wiośnie, o której tyle słyszała od swojego dziadka. Często przegląda album roślin swojej mamy ukryty w skrzyni wśród nielicznych pamiątek po zmarłych rodzicach i babci. Nikt nie wie co się stało, dlaczego słońce nagle zniknęło. Niestety, gdy zapanował mrok przestały rosnąć nie tylko kwiaty, ale też warzywa i owoce. Dziadek Lilki od lat co trzy dni przynosi ze swojej szklarni kosz pełen świeżych jarzyn. Ale jak udaje mu się je wyhodować bez słońca? Wszystko zmienia się w chwili, gdy dziadek zapomina zabrać do pracy śniadania. Dziewczynka podąża za nim do jego szklarni, do której nikt nie ma wstępu. Jaki sekret skrywa dziadek? Jaką rolę odegra w tej historii chłopiec bez imienia? Czy mieszkańcy wioski doczekają się tak upragnionej przez wszystkich wiosny? Czy będą mogli wystawić twarze do słońca i cieszyć się jego ciepłem? Jest to przepiękna, wbrew pozorom ciepła i mądra książka i jestem pewna, że spodoba się nie tylko dzieciom, ale i dorosłym. Historia o bólu, stracie, miłości, przyjaźni i przede wszystkim o nadziei. Ta lektura dostarczy nie lada wzruszeń i uśmiechu. Mogę tylko gorąco polecić ją Waszym pociechom i ?.Wam ????

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Beata Igielska

ilość recenzji:1

23-03-2021 10:36

RECENZJA PRZEDPREMIEROWA ? książka ukaże się 24 marca 2021 r. nakładem Wydawnictwa Literackiego

?Strażniczka Słońca? to kolejna magiczna opowieść, jaka wyszła spod pióra Mai Lunde, pisarki, która i w książkach dla dorosłych, i dla dzieci porusza temat ekologii i miejsca człowieka w świecie przyrody. Podobnie jak w przypadku bestsellerowej ?Śnieżnej Siostry? przepiękną szatę graficzną stworzyła Lisa Aisato.

Główna bohaterka, Lilia, dorasta pod opieką dziadka w świecie, w którym nie ma słońca. Zniknęło ono, gdy dziewczynka miała rok. Od tej pory w miasteczku jest ciemno, szaro i ponuro, ludzie chorują, są przygnębieni i głodni. Z roku na rok stają się coraz słabsi.

Jedynym żywicielem mieszkańców jest dziadek Lilii, który systematycznie dostarcza ludziom owoce i warzywa. Nikt nie wie, skąd je bierze. I nie może się dowiedzieć. Lila wie, że jej opiekun wciąż znika w lesie, ale zakazuje jej zbliżania się do tego miejsca.

Pewnego dnia dziewczynka łamie ten zakaz i ?dociera do krainy, w której rosną piękne i pożyteczne rośliny. Tam poznaje Chłopca i Psa oraz dowiaduje się, że dziwna Strażniczka uwięziła słońce w jaskini, jednak Chłopcu udaje się codziennie wypuszczać słoneczne promienie?

To przełomowy moment w życiu Lilii. Wymaga od niej dokonywania trudnych wyborów, uświadamia, że słońce jest źródłem życia, ale i śmierci oraz pomaga w poznaniu dręczącej od lat tajemnicy ? co się stało z jej mamą?

Czyta się tę książkę jednym tchem, bez względu na wiek odbiorcy. Teoretycznie jest to opowieść adresowana do dzieci, ale dorośli też mogą zanurzyć się w niej i chłonąć wszystkimi zmysłami (ja jestem tego przykładem).

?Strażniczka Słońca? nie jest tylko utworem opowiadającym o perypetiach Lilii. To przede wszystkim ponadczasowy hymn na cześć natury, która doskonale obywa się bez człowieka, ale bez której ludzie nie mogliby żyć.

Jest w tej opowieści wiele magii, jest niepowtarzalny klimat, w którym rzeczywistość przeplata się z baśniowością, smutek z radością. I jest mnóstwo refleksji nad potrzebą ratowania świata przez człowieka, bo to właśnie on doprowadził do zburzenia równowagi w przyrodzie.

Dodatkowym atutem są przepiękne, bardzo nastrojowe i poruszające ilustracje Lisy Asato. Pojawiają się niemal na każdej stronie i bardzo przykuwają uwagę. Przyznam, że z jednej strony trudno było mi oderwać się od lektury, a z drugiej chciałam cieszyć się nią jak najdłużej, więc próbowałam dawkować sobie czytanie. Wymagało to ode mnie niesamowitej siły woli.

Teraz wciąż wracam do ?Strażniczki Słońca? ? chociaż na chwilę?

Polecam z czystym sumieniem.

Czy recenzja była pomocna?

Złotowłosa i Książki

ilość recenzji:1

20-03-2021 19:06

Lila miała rok, kiedy znikło słońce. Powstała szarość i nijakość. Ciągle padał deszcz a rośliny nie miały siły wzrastać. Tym samym nie było plonów a ludzie głodowali. Tylko jedna osoby z całego miasteczka miała dostęp do świeżych owoców i warzy. Dziadek Lilii miał szklarnię i raz na trzy dni dostarczał mieszkańcom wioski kolorowych naturalnych witamin. Pewnego dziadek zapomniał zabrać ze sobą drugiego śniadania i dziewczynka mimo zakazu wyruszyła za nim. Nie chciała, żeby był głodny. Tak trafia do szklarni. Ale jest daleka od jej wyobrażeń. Wyrusza w podróż, podczas której poznaje Chłopca i Psa. Czy dotrze do Strażniczki Słońca? Czy uda im się uwolnić słońce i przywrócić światu równowagę? Czy w końcu szare i nijakie dni przeminą? Czy znowu ludziom zachce się żyć a dzieciom bawić i czuć beztroskę? Jak zakończy się ta wyprawa?

Kolejny raz autorka rozbudziła moją wyobraźnię. Czekałam z wytęsknieniem na tę książkę. Po "Śnieżnej siostrze" pozostał mi spory niedosyt. Tym razem bohaterką jest dziewczynka, która mieszka tylko z dziadkiem. I od razu zaznaczę ,ze w moim odczuciu ta książka jest troszkę cięższa od swej poprzedniczki .Chociażby słownictwo. Dla dzieci w wieku 9 - 12 lat będzie odpowiednia, aczkolwiek sama musiałam jedno określenie sprawdzić, bo nie wiedziałam. To piękna opowieść o szukaniu szczęścia i niesieniu pomocy. O empatii i zwykłej trosce o najbliższych. Znajdziemy tu także zagadnienia związanymi z przyrodą i naturą. Takie, jak chociażby równowaga w przyrodzie i co się dzieje, czy jakiegoś elementu zabraknie. Katastrowa gwarantowana. Bo czy wyobrażacie sobie świat bez słońca? Bez pór roku? Bez feerii barw, radosnych treli ptaków czy tęczy? Ja nie. Ta wizja mnie przeraża. I właśnie w takim świecie przyszło żyć bohaterom najnowszej książki Maii Lunde. Autorka dosadnie pokazała co się stanie. Ale wystarczy jedna duszyczka, która zdobędzie się na odwagę, by walczyć. Jedna mała, która pociągnie za sobą kolejne skore do niesienia pomocy. Historia chwyta ze serce. Napawa smutkiem. Ale daje nadzieję. Pokazuje, że warto walczyć. Warto wziąć odwagę pod pachę i wyruszyć ku przygodom. W książce kolejny raz znajdziemy przepiękne ilustracje Lisy Aisato. Niezwykle realne, jakby malowane przez samą naturę. Nie przesadzone, nie rażące w oczy pstrokatością. Po prostu idealne. Jako pedagog mówię kolejny raz tak. Czytajcie. Kupujcie. Warto. Zarówno starsze dzieci, jak i dorośli - spodoba się Wam. Przeniesiecie się oczyma wyobraźni do całkiem innego świata. Cudowna historia.

Polecam

Czy recenzja była pomocna?

Karolina

ilość recenzji:1

20-03-2021 02:11

38/52/2021
RECENZJA PRZEDPREMIEROWA
PREMIERA 24.03.2021

"Strażniczka Słońca" Maja Lunde Wydawnictwo Literackie recenzja

Życiodajna wiosna

Wyobraź sobie, że dzień w dzień na świecie panują ciemności, że ciągle mży, pada, jest szaro, buro i zimno, że na niebie nie ma słońca. Właśnie na takim świecie żyje Lilia, główna bohaterka powieści Mai Lunde "Strażniczka Słońca". Gdy miała roczek, słońce zniknęło z nieboskłonu, a świat pogrążył się w smutku. Pory roku zniknęły wraz z blaskiem słońca, a ziemia przestała wydawać plony. W rodzinnej mieścinie Lilii panuje głód.

Ten poważny problem stara się załagodzić dziadek dziewczynki. Co kilka dni bowiem dostarcza mieszkańcom kosz pełen świeżych warzyw i owoców. Nikt nie wie jednak skąd te skarby się biorą. Dziadek utrzymuje, że pochodzą one z jego szklarni, do której nikt nie ma prawa wstępu.

Pewnego dnia jednak Lilia łamie zakaz dziadka i wchodzi do szklarni. To, co tam ujrzy wzbudzi w niej wiele wątpliwości. Następnego dnia postanawia więc śledzić dziadka, rusza za nim w głąb lasu. To co odkrywa wzbudza w niej wielki zachwyt. Odkrywa bowiem piękną dolinę, zieloną, pełną barw i życia, bogatą w drzewa owocowe i grządki z warzywami, dolina skąpana jest w słońcu i tętni radością oraz życiem. Nad doliną czuwa Chłopiec i jego przyjaciel Pies. Lilia bardzo szybko nawiązuje z nimi nić sympatii. Chłopiec opowiada jej o Strażniczce Słońca, o tym że więzi ona słońce za bramą w górskiej grocie. Dwa razy dziennie Chłopiec otwiera właz na szczycie bramy, by uwolnić na parę chwil promienie słoneczne, które utrzymują życie w dolinie.

Dolina ma pozostać sekretem, a słońce w zamknięciu. Czy Lilia dotrzyma słowa danego Strażniczce Słońca? Czy pozna wielką moc słońca, które daje, ale i zabiera życie? Czy pozna prawdę o swojej rodzinie, i odkryje co stało się z jej mamą?
Odpowiedzi na te pytania odnajdziecie w tej przepięknej opowieści. Musicie ją przeczytać, bo naprawdę warto.

"Strażniczka Słońca" to nie tylko przepięknie ilustrowana ręką Lisy Aisato historia będąca pochwałą wiosny, ale przede wszystkim opowieść o marzeniach, o tęsknocie, miłości, przyjaźni, stracie, przeżywaniu żalu, godzeniu się ze stratą, przechodzeniu żałoby, jak również o wybaczaniu.

Losy Lilii porywają czytelnika od pierwszej strony, wraz z nią przeżywa się jej rozterki, czuje się jej smutek, tęsknotę za słońcem, za wiosną, która jest symbolem budzenia się świata do życia, odradzania się, jej tęsknotę za mamą i bliskimi, wzrusza dogłębnie jej potrzeba bliskości drugiego człowieka, zwykłego przytulenia, a także jej dobre serduszko i chęć przywrócenia radości i kolorów w jej rodzinnym miasteczku.

Lilia to wspaniała bohaterka, odważna, dzielna, dla swoich bliskich gotowa do największych poświęceń. To dziewczynka pełna marzeń, dobroci i miłości. Jej relacja z dziadkiem czy Chłopcem chwyta za serce i czytając o nich po duszy rozlewa się ciepło, jakby słońce ogrzewało nas w pogodny dzień. Maja Lunde potrafi pisać o emocjach. Ma kobieta dar, doprawdy !

Jestem pewna, że ta opowieść wzruszy każdego, nawet największego twardziela ;) A przecudowne ilustracje zachwycą małych i dużych czytelników. Książka jest wydana prześlicznie ! Nie musicie wierzyć mi na słowo bo do recenzji dołączam kilka zdjęć, które mam nadzieję przekonają Was do zakupu tej przeuroczej historii.

"Strażniczka Słońca" to książka pokazująca jak ważna jest równowaga w przyrodzie, jak ważne dla ziemi i ludzi są pory roku, zmiany, a także jak ludzie potrzebują nadziei i wybaczenia, a świat słońca, które jest symbolem życia, wzrostu i odrodzenia, światła, które rozprasza największe ciemności. To także opowieść o sile miłości i przyjaźni. Jestem zachwycona ! I bardzo, bardzo dziękuję wydawnictwu, że obdarowało mnie papierową wersją tej przeuroczej opowieści. Kupujcie, czytajcie i zachwycajcie się ! Warto ! Polecam z całego serca, tak w ogóle idealna lektura na pierwszy dzień wiosny, który już dzisiaj! ;)

Ze egzemplarz do recenzji i za egzemplarz ostateczny ...

Czy recenzja była pomocna?

zaBOOKowana

ilość recenzji:197

19-03-2021 16:13

Można by się spodziewać, że Strażniczka Słońca to będzie piękna, słoneczna opowieść o kwiecistych łąkach, ciepłych i radosnych dniach. Tak niestety nie jest. Lilia mieszka w miejscu, w którym słońce w ogóle się nie pojawia, wiecznie jest szaro i ponuro. Dziewczynka, jak i pozostałe dzieci mieszkające w wiosce, nie wiedzą co to jest wiosna. Dorośli co prawda dawno temu takową przeżyli, ale już niewiele z tego pamiętają. Gdzie podziało się słońce? Czy ktoś je zabrał, ukrył tylko dla siebie? Nikt tego nie wie. Nikt nie wie także, czy i kiedykolwiek wróci na swoje miejsce na niebie. Lilia niemalże od urodzenia mieszka z dziadkiem, który zaopatruje całą wioskę w owoce i warzywa. Prowadzi szklarnię, do której wchodzi tylko on. Dziewczynka nie wie, co stało się z pozostałą częścią jej rodziny, ponieważ boi zapytać się o to swego dziadka. Starszy człowiek nie jest zbyt wylewny w okazywaniu uczuć, jednak bardzo troszczy się o swoją wnuczkę.

Takie książki jak Strażniczka Słońca pozostają w pamięci na długo. To opowieść o nadziei, miłości oraz przyjaźni. O stracie i rozdzierającym serce bólu oraz ogromnym smutku. O wielkiej odwadze i bohaterstwie. O szczodrości i chęci niesienia pomocy słabszym. Ta książka jest po prostu o życiu, w którym napotykamy różne przeszkody, które utrudniają osiągnięcie zamierzonego celu. Z ważnym przesłaniem idą w parze piękne, kolorowe ilustracje, wykonane przez Lisę Aisato. Są przepiękne i jestem pewna, że zachwycą każdego! Lektura, mam nadzieję, zwiastuje wiosnę i jest jej najlepszą zapowiedzią! Polecam!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

red_sonia

ilość recenzji:1

4-03-2021 12:57

Strażniczka słońca to kolejna po Śnieżnej siostrze powieść o ważnych uczuciach - przyjaźni, miłości, strachu, ale i pokonywaniu własnych słabości oraz nadziei.

W świecie Lilii nie ma słońca, przez cały rok nad wioską wiszą chmury i pada deszcz. Jednak raz na trzy dni dziadek dziewczynki przynosi kosz pełen pięknych warzyw i owoców, by nakarmić mieszkańców wioski. Czy udaje mu się je wyhodować w szklarni, do której nikt nie ma dostępu? Pewnego dnia dziewczynka, szukając dziadka, trafia do zakazanego lasu, a stamtąd wprost na niezwykłą dolinę pełną zieleni, ciepła i... słońca. Jakie jeszcze tajemnice odkryje Lili? Cykl przepięknie wydanych książek poświęcony jest porom roku, bo to w końcu one utrzymują w przyrodzie równowagę, a co za tym idzie, pozwalają nam żyć. "Strażniczka słońca" to hołd złożony wiośnie, kiedy wraz z pierwszymi ciepłymi promieniami słońca, świat budzi się z zimowego snu. Autorka w baśniowy sposób pokazała, jak pięknym i niebezpiecznym żywiołem ono jest. Słońce to życie, jednak również może sprowadzić śmierć. Właśnie przez suszę, Lili straciła najbliższą rodzinę, brata, mamę, tatę i babcię, został jej tylko dziadek, którego kocha nad życie i choć bardzo chce to okazać czy o tym powiedzieć, to nie potrafi. Autora pięknie opisała tę niemoc, która dotyczy nie tylko Lili, często sami, choć bardzo chcemy nie umiemy powiedzieć "kocham", czy zwyczajnie przytulić bliskiej osoby.

Początkowo dużo w tej powieści smutku, który nie tylko odczuwamy, bo oddać emocje słowem autorka potrafi bardzo dobrze, ale dodatkowo widzimy go w ilustracjach. Jednak z czasem i kolejnymi spotkaniami czy przygodami, które spotykają Lili, nastrój powieści zaczyna się zmieniać. To baśń, więc dużo w niej elementów nieprawdziwych, ale za każdym z nich stoi jakiś ukryty motyw.

"Strażniczka Słońca" to nie tylko piękna, ale i mądra książka w cudownej wręcz oprawie! Polecam.

Czy recenzja była pomocna?