SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Stowarzyszenie Srok

Jedna to smutek...

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Insignis Media
Oprawa miękka
Liczba stron 414

Opis produktu:

Nagła śmierć na imprezie, tajemniczy tatuaż na ciele i nierozwiązana sprawa morderstwa. To wszystko wita Audrey w jej nowej szkole z internatem. Czy Audrey uda się uciec przed skrywanymi sekretami z jej rodzinnych stron? A może wraz z nową współlokatorką Ivy odkryją, jaki to sekret skrywa ich na pozór idealna szkoła?
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: dla dzieci,  Dla młodzieży
Wydawnictwo: Insignis Media
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 140x210
Liczba stron: 414
ISBN: 9788366873094
Wprowadzono: 28.07.2021

Zoe Sugg, Amy McCulloch - przeczytaj też

Bez tchu Książka 32,75 zł
Dodaj do koszyka
Słońce o północy Książka 34,92 zł
Dodaj do koszyka
Stowarzyszenie Srok: One for sorrow Książka 35,54 zł
Dodaj do koszyka
Stowarzyszenie Srok: Two for joy Książka 35,54 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Stowarzyszenie Srok, Jedna to smutek... - Zoe Sugg, Amy McCulloch

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.6/5 ( 7 ocen )
  • 5
    4
  • 4
    3
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

jul*********************

ilość recenzji:131

17-04-2024 17:56

"One for sorrow" to wznowienie książki, która ukazała się na rynku już kilka lat temu. W tamtym momencie przeszła koło mnie bez echa, nie powodując chęci przeczytania, ale po lekturze "Przewodnika po zbrodni według grzecznej dziewczynki" nabrałam ochoty na tego typu młodzieżowe kryminały, tym bardziej więc ucieszyłam się na tę premierę. Czy książka spełniła moje oczekiwania?


Mury Illumen Hall sa pełne historii i niewyjaśnonych zjawisk. Na ostatniej imprezie z jeziora nieopodal wyłowiono ciało jednej z uczennic, na której plecach znajdował się duży tatuaż przedstawiający srokę. Teraz każdy próbuje wrócić do codzienności po tych tragicznych wydarzeniach, jednak ktoś za wszelką cenę próbuje odkryć tajemnicę zgonu. Co, jeśli uznane za wypadek zdarzenie było tak naprawdę zaplanowanym zamachem?
Audrey i Ivy natrafiają na tropy dotyczące tej zagadki, a jednocześnie próbują zrozumieć, komu tak zależy na odkryciu tej tajemnicy.


Muszę przyznać, że książka wręcz przerosła moje oczekiwania. Na portalach czytelniczych trafiałam na naprawę zróżnicowane opinie na jej temat, a ja od początku wsiąknęłam w mroczny klimat murów akademii i zapragnęłam poznać jej tajemnice. Autorkom udało się stworzyć niepowtarzalny klimat w stylu "dark academia" i konsekwentnie go utrzymywać. Całość napisana jest bardzo spójnie i nie odczuwałam różnicy w stylu pisania obu kobiet. Do tego mimo powagi tematu powieść czyta się niesamowicie szybko. Kiedy już wsiąknie się w opowieść, nie można przerwać!


Warto też wspomnieć o głównych bohaterkach. Są bardzo wyraziste, dzięki czemu nie miałam problemu z rozpoznaniem, z której perspektywy pisany jest dany rozdział. Moją sympatię zdecydowanie zdobyła ambitna Ivy. Audrey, szczególnie na początku strasznie działała mi na nerwy, jako rozpuszczona amerykanka, ale rozumiem celowość jej kreacji. Dodatkowo jej przeszłość, która w pewnym momencie została nam ujawniona rzuciła mi zupełnie nowe światło na jej osobę i to, przez co musiała przechodzić.


Niestety, w tym tomie nie zostaje rozwiązana główna zagadka. Tym bardziej cieszę się, że pod ręką mam już kolejną część i liczę, że rozwieje moje wątpliwości.


Koniec końców "Stowarzyszenie srok" uważam za książkę angażującą i klimatyczną. Swoją lekkością i stylem spodoba się fanom młodzieżowych kryminałów, osadzonych w wiekowych szkołach z wyjątkową historią i morzem tajemnic.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Bookszonki

ilość recenzji:33

7-04-2024 10:08

Lubicie książki, które są tajemnicze?
Takie, które zwodzą czytelnika i są pełne plot twistów?
Książki, w których ktoś popełnia zb*odnie a podejrzanych jest więcej niż jeden?

Jeśli chociaż na jedno pytanie odpowiadacie twierdząco, to ta książka - a właściwie dylogia - będzie idealna dla Was!

Nowe wydanie Stowarzyszenia srok pozwoliło mi po raz pierwszy poznać tę historię.

Wciągnęła mnie od pierwszych stron, bo już na starcie dostajemy tr*pa a później staramy się rozwiązać zagadkę wraz z bohaterami.

Tutaj także nie brakuje tajemnic, intryg i pytań zdaje się, że jest więcej niż odpowiedzi na nie.

Ale nie martwcie się, autorki tak zręcznie nas ciągną za nosy, byśmy zgubili trop czasami ale nie gubiąc przy tym sensu fabuły.

Szkoła z internatem dla bogatych i tych na stypendium, przypomina nieco Hogwart pozbawiony magii ale niepozbawiony sekretów i tajemnych przejść.

Kim są uczniowe tej szkoły?
Czym jest Stowarzyszenie srok?
Czy Audrey odnajdzie się w nowej szkole, w nowym kraju?

Nasza Audrey trafia do Illumen Hall chyba w najgorszym możliwym momencie.
Dziewczyna zostaje rzucona w sam wir wydarzeń i od razu znajduje się w centrum uwagi.
Jednakże i ona ma swój sekret...

Ivy to druga postać, z której perspektywy widzimy wydarzenia.
Bardzo ambitna dziewczyna, która zrobi wszystko by wejść na szczyt.
Postanawia znaleźć sprawcę mo*derstwa Loli.
Czy jej się to uda?


Powiem Wam od razu, że bardzo się cieszę iż trafiła do mnie kompletna dylogia i mogłam poznać całość jedną po drugiej części.
Ta dylogia jest ściśle ze sobą związana, czytając drugi tom kontynuujemy ten pierwszy.

Także z góry uprzedzam, jeśli nie znacie tomu One for sorrow od razu zaopatrzcie się w Two for joy ????

Poza genialnie wykreowanym światem, bardzo dużą dawką spisków i sporą dawką poczucia humoru, te książki mają przepiękną szatę graficzną.

No tylko spójrzcie na nie.

Ta książka to coś więcej niż śliczna okładka, to historia pełna zwrotów akcji, wciągająca i nie dająca się odłożyć.
Historia, która zwodzi ale nie zawiedzie.

Z czystym sumieniem polecam Wam ją!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

mon******************

ilość recenzji:108

6-04-2024 00:12

Kiedy zobaczyłam, że ma wyjść ta książka, byłam pełna entuzjazmu. Głównie dlatego, że bardzo lubię młodzieżówki, thrillery młodzieżowe również, a już takie lektury dla młodych ludzi, które zmuszają do myślenia lubię najbardziej. Na taką lekturę zapowiadała się ta książka. Napisana w duecie przez dwie panie, z których każda stworzyła jedną z głównych bohaterek. Opowiedzianą w książce historię poznajemy naprzemiennie z perspektywy Ivy i Audrey, które przez sporą część książki zwyczajnie się nie znoszą, więc jest naprawdę ciekawie. Ale wracając do wspomnianego entuzjazmu. Nieco ostygł, kiedy zaczęłam lekturę, bo okazało się, że akcja rozkręca się dość powoli. Na szczęście, fabuła jest na tyle interesująca, że szybko można się wciągnąć w wir wydarzeń, dlatego ten nieco wolniejszy początek nie przeszkadza. Później jest już zdecydowanie lepiej. A kiedy dziewczyny zaczynają łączyć fragmenty układanki, akcja staje się dużo bardziej dynamiczna i nie można się od książki oderwać. Zła jestem jedynie na samą końcówkę. Nie dlatego, że była zła, wręcz przeciwnie, kipiała aż od zwrotów akcji i emocji. Chodzi o to, że została przerwana. I to w takim momencie, że miałam chęć rzucić książką o ścianę. Serio. Już było tak blisko do rozwiązania zagadki, że mogły to panie pociągnąć trochę dłużej.

Ogromnie podoba mi się klimat tej książki. Owiane tajemnicą, położone na uboczu zamczysko pełniące rolę ekskluzywnej szkoły z internatem, jeszcze bardziej tajemnicze Stowarzyszenie Srok, o którym niewiele wiedzą nawet uczniowie szkoły, odkrywane przez Ivy i Audrey tajne pomieszczenia, zakamarki, drogi prowadzące w jeszcze bardziej sekretne miejsca, i podcast, który wprowadza atmosferę grozy. Klimat pierwsza klasa, a lektura idealna na chłodniejsze nadal wieczory. Wrażenie zrobiła na mnie też misterna układanka, której fragmenty dziewczęta zaczęły odkrywać w drugiej części książki. Świetnie połączone wskazówki, z której każda w jakiś sposób wynikała z innej i przy okazji mylenie tropów, dzięki którym dziewczynom (i czytelnikowi) nieźle mieszało się w głowach. Zagadka ostatecznie nie została rozwiązana (jeszcze), ale i tak uważam, że Ivy i Audrey odwaliły kawał dobrej roboty, przy okazji pozbawiając jednego z nauczycieli pracy (czy zasłużenie, oceńcie sami). Nie spodziewałam się też, że ta szkoła kryje aż tak wiele sekretów. Niby wiedziałam, że jest wiekowa, że ma swoje, surowe zresztą zasady, że znajduje się na odludziu, teoretycznie więc mogłam przypuszczać, że coś się za tym wszystkim kryje. No ale nie wpadłam na to i było to dla mnie dużym zaskoczeniem. Podobnie zresztą jak cała idea działalności tytułowego ?Stowarzyszenia Srok?. To jest dopiero aspekt książki owiany tajemnicą. Nie wiadomo od samego początku o tym całym stowarzyszeniu kompletnie nic. Uczniowie nic nie wiedzą, jedynie tyle, że tradycją jest wrzucanie jakichś błyskotek do fontanny. Dobrze, że na terenie szkoły mieszka i nadal pracuje stary ogrodnik, a w miasteczku nieopodal żyją osoby, które pamiętają coś z dawnych czasów, bo chyba do samego końca nic by się w tej kwestii nie wyjaśniło. Bardzo się cieszę, że chociaż tę sprawę autorki postanowiły jednak wyjaśnić w tym tomie, bo nie wiem, czy wytrzymałabym w aż tak dużej niewiedzy do kolejnej części.

Bardzo dobrze napisana jest ta książka. Naprawdę nie mam się do czego przyczepić. Jakiś zalążek romansu niby też się w niej pojawia, ale jest jedynie zarysowany. A właściwie jest tak, że romans mógłby być, jednak pewien chłopak nawalił po całej linii, co w sumie wyszło na dobre Ivy i Audrey, dlatego ostatecznie mogę mu ten fakt wybaczyć. Nie chcąc zradzać zbyt wiele, napiszę tylko tyle, że to facet z gatunku tych, którzy chcą mieć ciastko i zjeść ciastko. A jak wiadomo, tego zrobić się nie da. Na szczęście ów młody mężczyzna okazał się pozytywną i dość pomocną postacią, dlatego psów wieszać na nim nie zamierzam. Fajne w tej książce są również interakcje między bohaterami, chociaż, i słusznie, to nie na rozterkach młodzieży skupia się właściwa akcja. Początkowo można tak sądzić, ale początek, jak już pisałam jest dość niemrawy i średnio koresponduje z tym, co dzieje się dalej. Mimo, że autorki nie skupiły się na problemach właściwych dla młodego wieku, udało im się przemycić gdzieniegdzie istotne społecznie tematy, takie jak depresja, znęcanie się nad innymi, a także te właściwe dla młodego wieku, takie jak zakochanie się bez wzajemności. Fajne są też w powieści nawiązania do popkultury, chociaż im dalej w las, tym tych nawiązań jest mniej. Jednak i tak doceniam fakt, że się pojawiły i zostały fajnie wplecione w całość.

Jeśli chcecie dowiedzieć się, co się stało z Lolą (to uczennica, której ciało zostało znalezione podczas imprezy), z tej części się tego nie dowiecie. Jednak na pewno będziecie bliżej odkrycia prawdy niż przed przystąpieniem do lektury. Ja książkę oczywiście polecam. Bawiłam się przy niej wyśmienicie, wciągnęła mnie, porwała i wnerwiła zakończeniem. Była jednak dokładnie taka jak lubię, z mnóstwem sekretów, zwrotów akcji i złowieszczym klimatem. No co tu dużo mówić, ciary były, dlatego gorąco zachęcam do przetestowania tej pozycji na własnej skórze. Tym bardziej, że niebawem premiera drugiego i ostatniego tomu dylogii.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

mysilicielka

ilość recenzji:528

2-04-2024 20:12

"One for sorrow" to całkiem przyjemna, lekka młodzieżówka bez fantastyki, ale za to z trupem w tle. Wyobraźcie sobie elitarną szkołę z internatem, stare mroczne gmaszysko z bogatą historią, pełne tajemnic i ukrytych przejść, a w nim dwie zupełnie różne od siebie uczennice, które chcąc nie chcąc zostają wplątane w niebezpieczną grę.

Akcja rozgrywała się dosyć powoli, ale intryga wciągnęła mnie na tyle, że chętnie wracałam do książki i poznawałam kolejne tropy w amatorskim śledztwie. Książka jest mocno nakierowana na młodego odbiorcę, jednak nawet mnie jako dorosłej aż tak to nie przeszkadzało. Mogłam się szczerze wyluzować przy lekturze i poczuć jak jedna z opisywanych nastolatek.

Polecam wszystkim czytelnikom, którzy lubią zabawić się w detektywa. Jestem ciekawa ciągu dalszego i bez zbędnej zwłoki zabieram się za tom drugi.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

cho***************************

ilość recenzji:63

24-09-2021 18:20

Na wstępie muszę przyznać, że ?Stowarzyszenie srok: Jedna to smutek?? mnie zaskoczyło. I to pozytywnie. Naprawdę, spodziewałem się powieści, która będzie całkiem spoko, ale nie zapadnie mi zbytnio w pamięć. Tymczasem przeczytałem książkę i dalej chodzi mi ona po głowie. Jest to naprawdę bardzo dobra lektura i śmiem twierdzić, że przypadnie do gustu nie tylko młodzieży. Książka opowiada historię dwóch uczennic renomowanej, brytyjskiej szkoły z zasadami, prymuski Ivy i nowej dziewczyny ze Stanów, Audrey. Dziewczyny próbują odnaleźć się w nowej rzeczywistości, w której zmuszone są dzielić pokój, tymczasem szkoła ponownie przeżywa śmierć Loli, jednej z uczennic. Twórca tajemniczego podcastu uważa, że było to morderstwo. Czy Audrey i Ivy rozwiążą tajemnicę śmierci oraz podcastu? I co z tym wszystkim wspólnego mają sroki?

Fabuła brzmi bardzo schematycznie i można mieć wrażenie, że to typowe Young Adult z dodatkiem kryminału, gdzie jednak główną rolę pełnić będzie wątek miłosny i przyjaźń. Nic z tych rzeczy. Co prawda, te dwa wątki się przewijają, jednak nie są one na pierwszym miejscu, a raczej epizodycznie pojawiają się w książce. Główne skrzypce grają tutaj: podejrzana śmierć Loli, tajemniczy podcast i intrygujące tytułowe Stowarzyszenie Srok. Dzięki temu całość jest nie tylko książką dla młodzieży, ale też ciekawym kryminałem.

Bardzo podobały mi się także nawiązania do popkultury, zawsze podobają mi się takie rzeczy w książkach, w końcu akcja dzieje się w prawdziwym świecie, w którym nastolatkowie oglądają ?Grę o tron? czy inne seriale i filmy. Niestety, z biegiem akcji tych nawiązań było coraz mniej, nad czym ubolewam.

Powieść ma także, co oczywiste, wady. Mnie najbardziej irytowały za szybkie zmiany w relacjach bohaterów. W jednej chwili dwójka uczniów bardzo się nie lubi, by za moment stać się przyjaciółmi. Nie mówię, że takie zmiany nie są możliwe, ale lepiej by to wyglądało, gdyby zostało bardziej rozpisane, a nie tak po łebkach.

Wracając jeszcze do plusów książki, podoba mi się to, że autorki mają pomysł na dalsze części serii, dzięki czemu część sekretów pozostało tajemnicą. Lubię w seriach, gdy nie wszystko rozwiązuje się już w pierwszej książce, a potem autorzy na siłę wymyślają kolejne części.

Jeśli czytaliście książki M.A. Bennett z serii ?S.T.A.G.S? to myślę, że Stowarzyszenie srok? się Wam spodoba. Te serie mają całkiem sporo wspólnego: ekskluzywna szkoła z zasadami, mieszcząca się w zabytkowych budynkach, nawiązania do filmów i seriali, bohaterka, która dopiero co przybyła do szkoły, tajemnica i śmierć ucznia. Polecam tę książkę z czystym sumieniem.

Więcej recenzji znajdziecie na Instagramie ...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Ver.reads

ilość recenzji:302

1-08-2021 14:20

Jedno bezwładne ciało wyrzucone na brzeg.
Jedno tajne stowarzyszenie owiane legendą.
I liczne sekrety skrywane w murach wiekowej szkoły z internatem - czy morderca wciąż przebywa na jej terenie? Czy śmierć jednej z najpopularniejszych uczennic była jedynie splotem nieszczęśliwych wydarzeń, bądź rozpaczliwym samobójstwem bez słowa pożegnania?

Ależ to było przyjemne zaskoczenie! Nie sądziłam, że młodzieżowy kryminał (których swoją drogą wciąż zdecydowanie zbyt mało na naszym czytelniczym rynku) będzie w stanie wywrzeć na mnie tak ogromne wrażenie. Pisarskiemu duetowi Sugg i McCulloch udało się jednak stworzyć historię oryginalną, ze względu na plastyczny styl niezwykle przyjemną w odbiorze, a przy tym wciągającą od samego początku.

Książka ta przede wszystkim ujmuje posępnym, dusznym klimatem. Przesiąknięta jest aurą tajemniczości, która nadaje zagęszczającej się z każdą kolejną stroną akcji coraz mroczniejszą formę. Ciekawskie sroki krążące wokół szkoły, tajne przejścia i klaustrofobiczne korytarze, pamiętnik zmarłej uczennicy i anonimowy kryminalny podcast, którego celem jest ujawnienie tożsamości mordercy - wszystko to tworzy piekielnie intrygującą mieszankę i sprawia, że po przewróceniu ostatniej kartki zwyczajnie chcemy więcej. Dużo, dużo więcej.

"Stowarzyszenie srok" to dopiero początek naprawdę obiecująco zapowiadającej się młodzieżowej serii. Serii na swój sposób odrobinę ponurej, ociekającej sekretami i wprost stworzonej do przeniesienia na duże ekrany. Cóż, mi pozostaje wyczekiwać kolejnego tomu, a Wy, niezależnie od wieku, czytajcie!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?