SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Kocham fotografię (twarda)

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Dom Spotkań z Historią
Oprawa twarda
Liczba stron 228
  • Dostępność niedostępny
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

Zapraszamy w niezwykłą podróż do schyłku XIX wieku, gdy fotografia była jeszcze praktyką na poły alchemiczną. To wtedy Stanisław Kazimierz Kossakowski stworzył swoje słynne wówczas atelier i laboratorium fotograficzne, w którym w ciągu dekady powstało kilka tysięcy oryginalnych zdjęć. Hrabia Kossakowski, właściciel majątku Wojtkuszki niedaleko Wiłkomierza, to postać wyjątkowa. Był znanym kolekcjonerem i mecenasem sztuki, działaczem społecznym, a w końcu - jednym z najoryginalniejszych fotografów swojej epoki. W albumie prezentujemy ponad 160 unikatowych fotografii ze Żmudzi i z Warszawy - zdjęcia architektury, pałacowych wnętrz, wysmakowane pejzaże, portrety, a także aranżowane sceny rodzajowe i uliczne. Artysta chętnie fotografował swoją rodzinę, przyjaciół, gości Wojtkuszek i... samego siebie. Eksperymentował ze światłem i tłem, bawił się formą i konwencją.

Teksty w językach: polskim, angielskim i litewskim
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Dom Spotkań z Historią
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Wymiary: 210x250
Liczba stron: 228
ISBN: 9788366068056
Wprowadzono: 28.03.2019

RECENZJE - książki - Kocham fotografię - Stanisław Kazimierz Kossakowski

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 2 oceny )
  • 5
    1
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję: