SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

STAGS

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Media Rodzina
Data wydania 2019
Oprawa miękka
Liczba stron 368

Opis produktu:

Thriller psychologiczny dla młodzieży, rozgrywający się w elitarnej szkole Saint Aidan the Great School [STAGS]. Nastoletnia Greer, która dostała się do ekskluzywnej szkoły tylko dzięki stypendium, ma obawy, czy zdoła się zintegrować z zamożnymi kolegami. Ku swojemu zaskoczeniu, zostaje zaproszona do posiadłości jednego z nich. Dziewiątka młodych ludzi spędza weekend w wiejskiej rezydencji. Szybko okazuje się, że nie jest to jednak zwykłe spotkanie... Jak daleko jest w stanie posunąć się szkolna elita? Wartka akcja, wyraziste postaci, zagadki i zwroty akcji - intrygujące nawiązanie do `Igrzysk śmierci` i `Szukajac Alaski`.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Media Rodzina
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2019
Wymiary: 135x205
Liczba stron: 368
ISBN: 978-83-8008-472-8
Wprowadzono: 13.02.2019

RECENZJE - książki - STAGS - M.A. Bennett

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 10 ocen )
  • 5
    6
  • 4
    3
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Perlabooks

ilość recenzji:22

20-11-2021 23:13

,,S.T.A.G.S." M.A. Bennett

Co myślicie, o korzystaniu z telefonów komórkowych, internetu i social medii? Czy wyobrażacie nie korzystać z dzisiejszej technologii?

Nastoletnia Greer, która dostała się do ekskluzywnej szkoły tylko dzięki stypendium, ma obawy, czy zdoła się zintegrować z zamożnymi kolegami. Ku swojemu zaskoczeniu, zostaje zaproszona do posiadłości jednego z nich. Dziewiątka młodych ludzi spędza weekend w wiejskiej rezydencji. Szybko okazuje się, że nie jest to jednak zwykłe spotkanie...

Nie ukrywam, czytając perypetie Greer, początkowo byłam zaciekawiona, później nieco się nudziłam. Rozumiałam główną bohaterkę szukała akceptacji w świecie, gdzie o nią ciężko. Wiem, coś na ten temat, ale nigdy nie posunęłabym się do wyjazdu, w nieznane miejsce. Z obcymi osobami, z którymi mija się na co dzień, ale nie zwracają na ciebie uwagi. A tu nagle po koleżeńsku zapraszają na weekend. Szczerze, nigdy bym się nie zgodziła. Bo polowanie strzelanie wędkowanie to sporty, które nie należą w kręgu zainteresowań żadnego nastolatka, no może jakiegoś.

Ludzie Średniowiecza (szkolna elita S.T.A.G.S., Samorząd Szkolny) nie korzystają z telefonów, internetu ani social medii i też nie oglądają filmów, bo technologia nie jest ,,cool". Zamiast tego piszą i wysyłają tradycyjne listy, czytają książki, a także stosują tradycyjne formy rozrywki z czasów średniowiecza. Przyznaję, że był to ciekawy wątek. O mediach społecznościowych, który dał mi dość do myślenia. Autorka interesująco przedstawiła znaczenie technologii w dzisiejszym świecie, z rewelacyjnym porównaniem do puszki pandory. Nie obyło się bez tematu rasizmu czy dyskryminacji kulturowej.

I kolejne pytanie, który świat według Was jest lepszy, świat internetu/ życia wirtualnego czy świat bez technologii, internetu?

Zamysł na historię mnie zainteresował. Ale tak, naprawdę tu prawie wszystko było do przewidzenia. Łatwo było domyślić się, tajemnic weekendu w longcross. Jednak M. A. Bennett trzeba to przyznać, ma styl pisania lekki i przyjemny, a gdy w czytacie się w opisy zauważycie, że bogaty w słowa. Mimo przewidywalności czuć było niepokój, który sprawia, iż czujecie potrzeba poznania końca historii. Strzelanie, ostatnia część najbardziej mi się podobała, bo tu już jest kilka twistów nie do przewidzenia. Greer irytowała mnie, i czasami nie potrafiłam całkowicie jej zrozumieć.

Reasumując, bawiłam się dobrze przy tej powieści, jednak czasami byłam znużona, oraz wzmianki o filmach zaczynały mnie irytować, bo większość filmów totalnie nie znałam, a było też ich zbyt wiele. Czyli po części jestem Człowiekiem Średniowiecza:-) Chętnie sięgnę po kolejną część, bo zakończenie zwaliło mnie z nóg. Zdecydowanie, najlepszy moment książki, gdy wszystkie elementy tej układanki, zostały poskładane w całość, która zaskakuje! A sama szkoła S.T.A.G.S jak zauważyłam ma jeszcze wiele tajemnic w zanadrzu. Brakowało mi właśnie bliżej poznania szkoły, ale 2 tom myślę, że to wynagrodzi. Nie mogę się doczekać kolejnej przygody wraz z bohaterami tej nietypowej powieści!

Ps. Dodam, że wątek miłosny jest totalnie niepotrzebny. Moim zdaniem nie powinno go wogóle być.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

chomiczkowe.recenzje

ilość recenzji:63

6-08-2021 00:22

Druga część serii o Greer Macdonald różni się od swojej poprzedniczki, a jednocześnie trzyma thrillerowy klimat. Tym razem główna bohaterka poszukuje dramatu, który mogłaby wyreżyserować w ramach końcowego egzaminu. Otrzymuje przy tym niespodziewaną pomoc, ktoś wsuwa jej pod drzwiami pokoju zaginiony rękopis dramatu Bena Jonsona, dramatu, który był tak niebezpieczny, że wszystkie egzemplarze zniszczono, prócz tego jednego.



Fabuła może wydawać się mniej ekscytująca od tej w "S.T.A.G.S", a jednak to właśnie druga część jest dla mnie ciekawsza. Cała akcja jest jedną wielką tajemnicą, połowa bohaterów może być poszukiwanym przez Greer dobroczyńcą, który podrzucił jej rękopis, a do tego bohaterkę dręczą koszmary z przeszłości. Czy na pewno to wszystko jest już przeszłością?

Nowi bohaterowie są według mnie o wiele ciekawsi niż postaci z pierwszej części. Zarówno, bliźniaki de Warlencourt, jak i Ty, wnoszą dużo ożywienia i sekretów do fabuły, a ich relacje z trójką bohaterów znanych ze "S.T.A.G.S" sprawiają, że powieść czyta się z zapartym tchem. Ponownie bardzo podobały mi się nawiązania do filmów, a tym razem także do seriali. W tej części ten aspekt był chyba nawet lepszy, gdyż wspominane były nowsze filmy, więc rozumiałem o czym mówi Greer (za każdym razem, czytając o opacie Ridleyu, widziałem przed oczyma Henryego Cavilla). Skoro już jesteśmy o bohaterach, to muszę wspomnieć, że główna bohaterka nieco mnie denerwowała swoim zachowaniem, jeśli chodzi o uczucia, ale nie chcę Wam za dużo zdradzać.

Podobało mi się, że rozwinięty został wątek Zakonu Jeleni i pokazanie, że istnieje on już od kilku wieków. Jako że jestem fanem Assassins Creed, to oczywiście w mojej głowie pojawiła się myśl, iż Zakon Jeleni przypomina mi Zakon Templariuszy. Zakończenie "D.O.G.S" jest dla mnie świetne. Nie spodziewałem się takiego rozwoju spraw i tak mocnego zwrotu akcji. Muszę przyznać, że przewidziałem zakończenie odnośnie tylko jednej postaci, reszty rozwiązań po prostu się nie domyśliłem.

Przy "S.T.A.G.S" pisałem, że warto ją przeczytać, by móc zabrać się za kolejną część. Bo "D.O.G.S" to już książka bardzo dobra i naprawdę czytanie jej to przyjemność. Mam nadzieję, że kolejna powieść z cyklu utrzyma poziom tej książki.

Po więcej recenzji ...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

chomiczkowe.recenzje

ilość recenzji:63

6-08-2021 00:15

"S.T.A.G.S" to psychologiczny thriller dla młodzieży, którego akcja rozgrywa się w elitarnej szkole dla młodzieży z bogatych rodzin Saint Aidan The Great School, czyli w skrócie właśnie STAGS. Nastoletnia Greer dostała się do tej ekskluzywnej szkoły jedynie dzięki stypendium, przez co obawia się czy uda się jej nawiązać kontakt z rówieśnikami. Pewnego dnia, otrzymuje jednak zaproszenie na weekend do posiadłości jednego z chłopaków, należącego do szkolnej elity. Dziewięciu uczniów, polowanie strzelanie wędkowanie, jak zakończy się ten weekend? Czy wszyscy powrócą do szkoły?



Powieść M.A. Bennett jest dobra i szybko się ją czyta. Fabuła może i nie wciąga od samego początku, ale przebrnięcie przez epizod w szkole i dotarcie do właściwej części książki, czyli weekendu w Longcross, sprawia że czytanie staje się o wiele przyjemniejsze. Nie wiem jak Wy, ale ja lubię gdy w książce jest dużo zwrotów akcji, więc ten aspekt podobał mi się w tym thrillerze, zwłaszcza pod koniec akcji. Bardzo przypadło mi do gustu również zakończenie i nawiązanie do filmu "Sherlock Holmes: Gra cieni". W całej książce jest dużo takich smaczków, gdy Greer, jako zapalona kinomaniaczka, nawiązuje do filmów. I choć nie oglądałem wszystkich filmów, które zostały wspomniane, to bardzo spodobał mi się ten zabieg. Co do bohaterów, nie są dla mnie zbyt mocną stroną w tej książce, prócz Greer i Henryego de Warlencourta. Inni są dla mnie jedynie tłem i niezbyt zwrócili moją uwagę.

No to teraz trochę o wadach tej książki. Z jednej strony, skoro to thriller o krwawych sportach, to jest spore prawdopodobieństwo, że ktoś zginie. Ale wspominanie o tym od samego początku i częściowe zdradzanie zakończenia uważam za niepotrzebne. Nie lubię takich zabiegów w książkach. Ale największym minusem tej powieści jest po prostu to, że spodziewałem się czegoś innego. Ma to wpływ na ocenę mojej książki, choć nadal uważam, że jest dobra i warto ją przeczytać. Myślałem, że fabuła będzie brutalniejsza i będzie lało się więcej krwi, choć teraz wcale nie uważam, że dzięki temu "S.T.A.G.S" byłoby lepsze.



Czy polecam "S.T.A.G.S"? Zdecydowanie tak, choć nie zaliczę książki do grona świetnych pozycji. Nadal jest to jednak dobra lektura. Myślę, że idealnie nada się na jesienne wieczory, które zbliżają się wielkimi krokami. Ponadto, jest to dopiero pierwsza część serii, zatem warto dać szansę M.A. Bennett i dołączyć do Greer w Szkole Świętego Aidana.

Więcej recenzji znajdziecie ...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Paulina K.

ilość recenzji:47

27-07-2021 16:49

,,S.T.A.G.S." M.A. Bennett to pierwszy tom świetnej, niepokojącej serii o elitarnej szkole, w której nie wszystko musi być takie na jakie wygląda.

Greer MacDonald dzięki stypendium udało się dostać do elitarnej szkoły. Już od samego początku wiedziała, że będzie to dla niej ciekawym doświadczeniem. Była to nauka z tradycjami, uczniowie nosili szkolne mundurki, istniała grupa, która wiodła w tym wszystkim prym. Greer była niesamowicie zaskoczona, gdy została zaproszona na elitarny wyjazd. Podczas niego miały odbyć się różne aktywności, jednak nie przypuszczała, że to wszystko potoczy się w takim kierunku. To miał być dopiero początek wrażeń, jakie czekały na uczniów.

Przy okazji pojawienia się na rynku drugiego tomu postanowiłam skusić się na sam początek serii. Na pewno pozycja już od samego początku została napisana w niezwykle wciągający sposób. Umiejscowienie akcji wśród elitarnych uczniów przyciągnie zarówno młodzież, jak i dorosłych. Od samego początku na kartach powieści można wyczuć napięcie, jednak nikt nie przypuszczał, w jakim kierunku się to wszystko potoczy. Zakończenie - fenomenalne. Zostawia czytelnika z wieloma pytaniami. Cieszę się, że od razu mogę zabrać się za lekturę kontynuacji.

M.A. Bennett tworząc szkołę z tradycjami dla wyjątkowych uczniów dała sobie nie lada wyzwanie, któremu świetnie podołała. Fabuła jest zaskakująca, nieprzewidywalna, ciekawa. Niezwykle miło można spędzić czas z tak wciągającą i przemyślaną historią. Jestem bardzo ciekawa jakie wrażenie wywrze na mnie drugi tom, ale tę część polecam Wam już w tej chwili. Jestem przekonana, że jeśli lubujecie się w nieprzewidywalnych lekturach to będziecie zachwyceni. Ja z niezmiernym zainteresowaniem zagłębiałam się w jej kolejne strony i wiem jedno - chcę więcej!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Przezpryzmatksiazki

ilość recenzji:51

3-07-2021 17:37

,,Są zaproszenia których lepiej nie przyjmować?. Jest to idealne podsumowanie wszystkiego, co działo się w tej książce.  Zainteresowałam się najbardziej zagadnieniem, czy bardzo będzie się różnił thriller dla młodzieży od zwykłego thrillera? Wniosek jest taki, iż po prostu jest mniej drastycznych scen oraz wydarzenia dzieją się w grupie nastolatków. Mimo wszystko wciągnęłam się w tę książkę, i przeczytałam ją w jeden dzień. Historia opowiada głównie o gromadzie uczniów, którzy są bardzo podzielonymi charakterami. Grupa tych ? lepszych? zaprasza innych na weekend w wielkiej rezydencji. Okazuje się jednak, że to, co będą tam robić, nie przeszłoby dla nikogo normalnego przez głowę.  Największym plusem, moim zdaniem, jest styl pisania autorki i narracja. Mogę porównać, że czytając ? płynie się?. Książka była dość przewidywalna, ale mimo wszystko miło się ją czytało, i byłam ciekawa co będzie zawierać druga część tej historii.  Jak na thriller, to mogę to określić bardziej jako lekką lekturę, która będzie trochę odskocznią od ? ciężkich książek?. 

Czy recenzja była pomocna?

CherryLadyReads

ilość recenzji:1

2-01-2020 16:07

?STAGS? to przyjemny thriller psychologiczny dla młodzieży, który czyta się z zapartym tchem. Wyraziste postaci, zaskakujące zwroty akcji, mroczna tajemnica i uczucie ciągłego niepokoju to mocne strony tej powieści. Lekkość pióra oraz narracja pierwszoosobowa sprawiają, że książka jest przyjemna w odbiorze i szybko się ją czyta. Gdy czytelnikowi wydaje się już, że nic go nie zaskoczy, autorka zakończeniem znów wprowadza znaczący zwrot w fabule. Przy okazji autorka przemyca w powieści swój pogląd, na korzystanie z dobrodziejstwa nowoczesnych urządzeń. Nie jest absolutną przeciwniczką jak Ludzie Średniowiecza, ale uważa, że we wszystkim należy zachować umiar i wskazuje, że trzeba z nich korzystać z rozsądkiem.

Czy recenzja była pomocna?

Dominika Stryszowska

ilość recenzji:368

brak oceny 29-04-2019 00:01

Zapytacie: Co wyróżnia tą powieść na tle innych młodzieżówek? Rozbudowana fabuła? Charakterystyczne postacie? Złowieszczy klimat? Luksusowość elitarnej szkoły? Na wszystkie te pytania jest jedna, twierdząca odpowiedź.

Cały pomysł książki jest utrzymany w tradycyjnej konwencji. Szkoła z tradycjami i dziwne, tajemnicze wypadki. I na tym schematyczność się kończy. Autorka stworzyła coś oryginalnego, mrocznego i pełnego napięcia. Narratorem jest główna bohaterka - Greer. O wydarzeniach opowiada nam z perspektywy czasu. I najbardziej podobał mi się właśnie ten sposób opowiadania. Spokojny i wywarzony, ale mocno nasączony poczuciem, że zmierzamy ku katastrofie. Czuć było taki klimat, który mocno drażnił wszystkie moje zakończenia nerwowe. W dodatku przez to książka stała się wręcz "nieodkładalna". Ciagle o niej myślałam, ale z drugiej strony nie chciałam jej kończyć.

Bardzo inteligentna, przemyślana, z nawiązaniami do filmów, ze szczyptą młodzieńczej miłości, z okrucieństwem, do którego są zdolni tylko nastolatkowie przekonani o swojej wyższości. Ja jestem zachwycona i mogę tylko gorąco polecić.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

alexx

ilość recenzji:230

brak oceny 24-04-2019 13:38

?Wygląda na to, że zamordowałam człowieka.?, czyli elitarna szkoła i jeden śmiertelny weekend.

STAGS to niezwykle udany debiut M. A. Bennett. Przyjmij zaproszenie na weekend w Cumberlandzie. Bryki odjeżdżają spod STAGS w piątek o godzinie 17.00. Gotowi na przygodę?

Greer MacDonals jest bardzo utalentowaną dziewczyną, zdobywa stypendium do elitarnej szkoły Saint Aidan. Szkoła ta dla wielu może wydawać się zacofana, niczym ze średniowiecza, ale dostanie się do niej jest wielkim zaszczytem. Panują tutaj od lat niezmienne tradycje. Jak w każdej szkole i w tej możemy spotkać podział uczniów: na elitę, która lubi nazywać się Ludźmi Średniowiecza i całą resztę nazywaną Dzikusami. Ludzie Średniowiecza rządzą szkołą, ustalają prawa panujące w placówce.

Elitarna szkoła różni się od innych, jest na swój sposób wyjątkowa i szokująca. Tutaj nie używa się telefonów komórkowych, a Internet wykorzystywany jest tylko w celach naukowych. Snapchat, YouTube, Facebook, Twitter i Instagram to dla narzędzia dla Dzikusów.

Ludzie Średniowiecza organizują nabór uczniów do ich elitarnej paczki. Z dostaniem się do tej grupy wiąże się rytuał ? polowanie. Greer dostaje zaproszenie na justitium w Longcross Hall w Camberlandzie. Jest to wielki szok dla dziewczyny, gdyż od początku miała ?pod górkę? i nie mogła znaleźć przyjaciół. Polowanie odbywa się w rezydencji najbogatszego ucznia STAGS, Henryego. Greer jest zaskoczona zaproszeniem i wie, że nie pasuje do Ludzi Średniowiecza. Podczas weekendu czeka ją wiele niespodzianek (w dobrym i złym znaczeniu tego słowa).

Już po pierwszym zdaniu wiemy, kim jest morderca. Wkrótce dowiadujemy się, kto będzie ofiarą. STAGS to thriller młodzieżowy, ale i nie jeden dorosły będzie się dobrze przy nim bawił. Lekki język i pierwszoosobowa narracja sprawia, że książkę czyta się bardzo szybko. Sama fabuła jest tak skonstruowana, że nie oderwiesz, póki nie doczytasz do końca. M. A. Bennett tak manipuluje czytelnikiem, że ten nie jest w stanie przewidzieć, co za chwilę się wydarzy. To tylko potęguje zaciekawienie. Greer jest bardzo intrygującą postacią i jej narracja jest atrakcyjna. Często odwołuje się do znanych filmów takich jak Harry Potter czy też Obłędny Rycerz.

Szokujący finał i niebanalna fabuła to to, co lubię najbardziej. STAGS wciągnęło mnie od pierwszej strony i mam nadzieję na kontynuację. Autorka postawiła znak zapytania przy napisie KONIEC, więc możemy liczyć na ciąg dalszy. Z chęcią zapoznam się z kontynuacją. Na Wikipedii możemy znaleźć informację, że książka będzie miała premierę 8 sierpnia 2019 roku i będzie miała tytuł STAGS 2: DOGS. Mam nadzieję, że zostanie wydana w także w Polsce.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

MargoRoth

ilość recenzji:132

brak oceny 18-03-2019 08:29

Nastoletnia Greer, gdy trafiła do elitarnej szkoły z internatem, miała głowę pełną obaw: czy zdoła zintegrować się z zamożnymi kolegami? W końcu sama znalazła się w szkole tylko dzięki stypendium... Choć na początku dziewczyna czuje się wyalienowana, szybko otrzymuje propozycję, o jakiej wielu uczniów może tylko pomarzyć - jeden z najpopularniejszych chłopaków w szkole zaprasza ją na weekend do swojej rezydencji, gdzie wraz z siedmioma innymi uczniami wezmą udział w szeregu nietypowych rozrywek. Okazuje się jednak, że nie jest to zwyczajne spotkanie, a Greer z każdą minutą pobytu w Langcross Hall coraz bardziej obawia się o swoje bezpieczeństwo. Jak daleko będzie w stanie posunąć się szkolna elita?

Przystąpiłam do lektury S.T.A.G.S pełna nadziei. Wydawnictwo Media Rodzina jest wydawnictwem, do którego mam ogromne zaufanie i sięgam po jego książki w zasadzie bez zastanowienia. Po tym, jak wiele wydawanych przez nie powieści trafiało prosto do mojego serca, przyzwyczaiłam się już, że z tą marką wiąże się pewna jakość. Okazało się jednak, że S.T.A.G.S jest wyjątkiem od tej reguły - lekturą tak nieudaną, że nawet teraz, prawie tydzień po tym, jak skończyłam ją czytać, wciąż na samą myśl zalewa mnie fala irytacji. Czuję, że ta recenzja będzie miała charakter ostrzegawczy: spróbuję odwieść Was od przeczytania powieści M.A. Bennett i tym samym oszczędzić Wam nerwów i rozczarowania.

S.T.A.G.S jest elitarną szkołą z internatem, której początki sięgają czasów średniowiecza. Jest więc placówką pod wieloma względami zacofaną, tak jakby cały świat poszedł do przodu o kilka stuleci, a S.T.A.G.S przespała cały proces rozwoju. Nauczycieli nazywa się "bakałarzami", obowiązkiem jest noszenie klasycznie skrojonych, identycznych mundurków, a wszelkie przejawy technologii spotykane są niezwykle rzadko. Lekcje znacznie różnią się od tych prowadzonych w typowych brytyjskich szkołach średnich, a opat stojący na czele S.T.A.G.S co najmniej dwa razy w roku przytacza słynną legendę o jeleniu, którego święty Aidan (od którego imienia szkoła nosi nazwę) uczynił niewidzialnym, chroniąc go tym samym przed schwytaniem przed myśliwymi. Sami widzicie, że obraz S.T.A.G.S jest bardzo specyficzny. I na tym etapie nie mam jeszcze nic do zarzucenia - odizolowana od świata szkoła, w której panują średniowieczne zasady, budziła moją ciekawość, jednak ta szybko została zastąpiona przez o wiele mniej pozytywne uczucia. Zresztą akcja książki przez zdecydowaną większość czasu wcale nie toczy się w S.T.A.G.S, lecz w Longcross Hall - posiadłości Henryego de Warlencourta.

Henry de Warlencourt jest przywódcą elity S.T.A.G.S, nazywanej Ludźmi Średniowiecza, składającej się z trzech dziewczyn i trzech chłopców. Jeśli przypomnicie sobie, jak w amerykańskich filmach wygląda śmietanka towarzyska liceum, przed którą pozostali uczniowie albo uciekają w popłochu, albo się płaszczą, dodacie do tego obrazu obrzydliwie dużą ilość pieniędzy i przeniesiecie w realia anachronicznej szkoły... w zasadzie wiecie już wszystko. Ludzie Średniowiecza są bowiem dokładnie tak samo typowi i irytujący, jak wszystkie inne samozwańcze elity szkolne, których pozycja wynika tylko i wyłącznie z liczby zer na koncie i posiadania wpływowych rodziców. Gdyby jeszcze ta grupa prezentowała sobą jakiś poziom, może byłabym w stanie zrozumieć ich status, ale kiedy przed oczami staje mi scena z kolacji w Longcross Hall, gdzie część z nich (z naciskiem na Piersa i Cooksona) zachowuje się jak małpy w zoo... ręce opadają. Piękni, bogaci i głupi - tak w skrócie można ich określić.

Idea zapraszania losowych, nieznajomych w zasadzie ludzi na weekend do własnego domu wydaje się dziwna, ale jeszcze trudniejsza do pojęcia jest idea przyjęcia zaproszenia na taki weekend. Mowa tutaj o Greer, która przed przyjazdem do Longcross Hall nie zamieniła słowa ani z Henrym, ani z żadnym innym członkiem Ludzi Średniowiecza. Puszczając mimo uszu ostrzeżenia o niebezpieczeństwie tego wyjazdu i nie biorąc pod uwagę faktu, że kieruje się do domu zupełnie obcej osoby, decyduje się pojechać do rezydencji, licząc na... aprobatę osób stojących wyżej od niej w hierarchii szkolnej? W tym momencie historii nie zdawałam sobie jeszcze sprawy z tego, że ta bohaterka nie grzeszy rozumem i w jej przypadku nie ma co liczyć na rozważne, przemyślane decyzje. Zresztą Greer już zawsze będzie dla mnie ikoną braku rozumu. Z każdą kolejną stroną bohaterka ta wzbudzała we mnie coraz większe poczucie żałości - wszystkie jej komentarze były tak infantylne, naiwne i prostolinijne, że modliłam się, by jak najrzadziej otwierała usta. Jednak - o zgrozo - to właśnie ona była również narratorką książki, a jej osobiste przemyślenia prezentowały podobnie żenujący poziom. Bardzo kłuła mnie również w oczy hipokryzja Greer. W momencie, gdy w końcu do niej dotarło, że Ludzie Średniowiecza nie są kolejnym z Boskich cudów i zaczynała wyczuwać grożące jej niebezpieczeństwo, nagradzałam jej spóźnioną przenikliwość drwiącymi oklaskami w mojej głowie, lecz skrycie cieszyłam się, że ostatecznie się opamiętała. Okazywało się jednak, że Greer jest jak flaga na wietrze - jej punkt widzenia zależy od towarzystwa, w jakim się znajduje, a wystarczy chwila spędzona z Ludźmi Średniowiecza lub jedno spojrzenie Henryego de Warlencourta, pod którym momentalnie się rozpływała, aby pozbyła się wszystkich obaw i zaczęła samą siebie przekonywać, że wszystko jest w najlepszym porządku, a postrzelenie człowieka jest niewinną zabawą. Co więcej, bez wyrzutów sumienia brała udział w rozrywkach Ludzi Średniowiecza, które wcześniej potępiała.

Zaproszeni do Longcross Hall umilają sobie czas "polowaniem strzelaniem wędkowaniem", co wydaje się dziwnym wyborem, jak na dziewiątkę młodych ludzi, jednak pasuje do nieco przestarzałych realiów świata stworzonych przez autorkę. Tym, co mi nie pasowało, był jednak sposób, w jaki M.A. Bennett kreowała te czynności podejmowane przez bohaterów, jakby miały być nie wiadomo jak ekscytujące. Z założenia S.T.A.G.S jest thrillerem dla młodzieży, jednak tak samo, jak emocji w książce jest znikoma ilość, tak sceny "polowania strzelania wędkowania" można porównać do grzybobrania w Panu Tadeuszu. Tak naprawdę podczas czytania poza irytacją nie czułam wiele. Gdy udało mi się zdystansować od wydarzeń w książce, nie denerwując się na każdą drobnostkę, która działała mi na nerwy, zwyczajnie się nudziłam. Zapewne celem autorki było stworzenie porywającego thrillera dla młodzieży, przy którym czytelnicy będą obgryzać paznokcie i wyrywać sobie włosy z głowy, nie potrafiąc wytrzymać napięcia, jednak zderzenie wyobrażeń z rzeczywistością w tym przypadku było brutalne. Jeśli już posługuję się analogiami do Pana Tadeusza, to powiem jeszcze, że wszystkie spory pomiędzy bohaterami S.T.A.G.S o to, kto jako pierwszy ustrzelił bażanta, wzbudzały we mnie podobne emocje, co pojedynek Asesora i Rejenta, którzy spierali się, czyj chart schwytał zająca. Czyli żadne. A Pan Tadeusz przynajmniej czarował językiem, czego o powieści M.A. Bennett nie można powiedzieć...

Kończąc tę litanię skarg, muszę wspomnieć jeszcze o wątku romansowym, który w młodzieżówce pojawić się musiał, choć nie był ani trochę potrzebny. Miłość pojawiająca się w książce jest płytka do granic możliwości, taka "miłość" w cudzysłowie, w stylu dramatów sercowych przeżywanych w szkole podstawowej. Mam wrażenie, że autorka czuła się zobligowana do zawarcia w swojej powieści tego wątku, jednak zrobiła to bardzo niedbale i bez pomysłu, byle tylko odhaczyć element, który w jej mniemaniu jest pożądany przez czytelników tego gatunku literatury. Choć nie jestem wielką fanką romansów, nie pogardzę tym przemyślanym, mądrym i dobrze napisanym. M.A. Bennett jednak brakuje jeszcze bardzo wiele, by osiągnąć poziom, który by mnie zadowolił.

Wymienienie jednej zalety tej książki w żaden sposób nie podciągnie jej całokształtu przy tak dużej liczbie wad, ale zakończenie S.T.A.G.S zasługuje na pochwałę. Jestem skłonna stwierdzić, że jest to jedyny element powieści, który wyszedł autorce dobrze i za który otrzymała ode mnie jeden maleńki plusik. Sprytne zawiązanie akcji, zaskoczenie w momencie, gdy niczego się już nie spodziewałam, no i zgrabne nawiązanie do filmu o Sherlocku Holmesie w ostatnich słowach książki. Brawo. Czy nie dało się tak od początku?

S.T.A.G.S to ogromne rozczarowanie. Thriller młodzieżowy, który ani nie wzbudza emocji, ani nie cieszy, ani nie bawi, zupełnie nie spełnia swojego zadania. Bardzo chciałam polubić tę książkę, ponieważ pomysł na fabułę był intrygujący, jednak od samego początku z każdym jednym słowem robiło się coraz gorzej. Nie mogę polecić Wam tej książki, wręcz przeciwnie: odradzam. Choć widziałam wiele pozytywnych opinii na jej temat, mogę argumentować swoje zdanie tylko własnymi odczuciami, które nie są ani trochę pozytywne. Wybierzcie jakąkolwiek powieść ze swojej biblioteczki, a jestem pewna, że przysporzy Wam ona mniej irytacji i zawodu niż S.T.A.G.S.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?