SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Spółka Antymagiczna i nawiedzony dom

Tom 1

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja
przeczytaj fragment przeczytaj fragment

książka

Wydawnictwo Młodzieżówka
Oprawa miękka
Ilość stron 408

Opis produktu:

WEJDŹ DO ŚWIATA MAGII I ZAPOMNIJ O NUDZIE

Witajcie w Burzowie, pochmurnej metropolii często nawiedzanej przez istoty nie z tego świata. Gdy miasto dotyka klęska czarnego deszczu, niezbędna okazuje się interwencja łowców upiorów. Alfaen i Darkins, właściciele Spółki Antymagicznej, rozpoczynają śledztwo, które prowadzi ich do ekscentrycznej poetki Ithne nawiedzanej przez demona. Starcie z upiorem kończy się katastrofą, a miastu grozi wielkie niebezpieczeństwo.
Czy pomoc Czarnoksiężnika i jego niezwykłych pupili wystarczy, by wypędzić śmiertelnie groźną istotę? Jakie tajemnice kryje przeszłość Ithne i jej rodziny? Co ma z tym wszystkim wspólnego opuszczony dom w środku lasu? Wyruszcie na przygodę z Alfaenem i Darkinsem, by poznać odpowiedzi na te pytania.

Gabriela Bramska stworzyła świat po brzegi wypełniony magią, zapachem wspaniałych wypieków i świetnym humorem, od którego uśmiech nie opuszcza ust. Spółka Antymagiczna to historia z przekazem oraz emocjonująca przygoda dla każdego. Alfaen i Darkins zapraszają Was do Burzowa, tam zdecydowanie nie ma nudy!
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: dla dzieci,  Dla młodzieży,  fantastyka,  fantasy,  książki na jesienne wieczory
Wydawnictwo: Młodzieżówka
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Ilość stron: 408
ISBN: 9788366737464
Wprowadzono: 26.11.2021

RECENZJE - książki - Spółka Antymagiczna i nawiedzony dom, Tom 1 - Gabriela Bramska

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.6/5 ( 5 ocen )
  • 5
    3
  • 4
    2
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Snieznooka

ilość recenzji:1

29-01-2022 23:04

Mogłoby się wydawać, że, kiedy staje się na ślubnym kobiercu, ma się męża lub żonę, życie zaczyna się układać samoistnie. Układa się w głowie własny plan, jak taki związek powinien wyglądać i kiedy jest się aroganckim, zapatrzonym w siebie osobnikiem, któremu nawet nie przyszło przez myśl, że ta druga osoba może chcieć żyć zupełnie inaczej. Wiemy, że istnieją kompromisy, którym podlega każda ze stron, ważne tylko jest to, by znaleźć złoty środek, rozwiązanie, które będzie najlepsze dla każdego z małżonków. Meghan March napisała kolejną książkę, którą wyczekiwałam. ?Nieprzyzwoite przyjemnostki? jest drugim tomem cyklu Kasa i perwersje, nie tak dawno temu miałam okazje przeczytać pierwszą część, poznać bohaterów i wypatrywać kontynuacji. O kim opowiada książka? Jakie nieprzyjemności spadną na jej bohaterów? Czy i tym razem byłam zadowolona z twórczości autorki?
Główną bohaterką książki ?Nieprzyzwoite przyjemnostki? jest Holly Winx, to bardzo ambitna dziewczyna, która jest bardzo uzdolniona, jest piosenkarką, wykonuje utwory muzyki country. Jedna noc z nieznajomym odmieniła jej życie, chociaż mogłoby się wydawać, że to nic znaczącego. Przyparta do muru, zniechęcona, czułą presję i musiała się wyłądować, tą chwilę zapomnienia dał jej Creighton Karas bogaty i znudzony życiem mężczyzna, ona sprawiła, że znowu cos poczuł i nie miał zamiaru tego zaprzepaścić. W ?Nieprzyzwoitych przyjemnostkach? Holly została małżonką Creightona, pomimo wszystko nie ma zamiaru ślepo podporządkowywać się temu, czego on chce. Ma swoje marzenia i w dalszym ciągu chce się realizować, jako piosenkarka. Tego jednego nie ma zamiaru rzucić, nawet dla Karasa, człowieka, który uwielbiał mieć wszystko pod kontrolą. Jaka będzie jego reakcja, kiedy zobaczy wiadomość, jaką dla niego pozostawiła Holly? Czy mężczyzna pozwoli na to, co planuje kobieta? Jego się nie zostawia, nie porzuca, to on dyktuje warunki, a jego żona chyba o tym zapomniała.
?Nieprzyzwoite przyjemnostki? to dla mnie kolejna udana opowieść, pomimo tego, że jej objętość nie jest zbyt wielka, wnosi bardzo wiele do całej historii głównych bohaterów. Tym razem autorka postanowiła skupić się na Holly, na pokazaniu, jaką jest kobieta, o czym marzy, jak wygląda jej pasja, świat muzyki, w którym zamierza przebywać. Wszystkie blaski, ale także i cienie zostały tutaj przedstawione. Pomimo małżeństwa z bogatym facetem nie chciała spocząć na laurach, chciała się samorealizować, czuć emocje związane z występami. Holly kochała muzykę, była częścią jej samej, dlatego też nie miała zamiaru z tego rezygnować, a co na to małżonek?
?Nieprzyzwoite przyjemnostki? potwierdza regułę dotyczącą książek Meghan March do, której zdołałam przywyknąć, a mianowicie zakończenie, każdej przeczytanej dotychczas książki autorki sprawiało, że nie wiedziałam, co z sobą począć, w tym wypadku jest tak samo. Łatwo można zawieść drugiego człowieka, ale czy to znaczy, że nie zasługuje na drugą szansę? Czy ta para ma szansę na to, aby się dogadać i być szczęśliwymi?

Czy recenzja była pomocna?

zuz******************

ilość recenzji:75

20-12-2021 21:48

"-Jak tam krzyżówki?
- To nie krzyżówki. - Darkins nadal nie podniósł wzroku. - Podliczałem nasze rachunki.
- I co?
- I jeśli naszych wód prędko ni nawiedzi plaga przeklętych łososi, to będziemy musieli oddać cię w zastaw, żeby nas stąd nie wyrzucili."
*
Nad Burzowem zgromadziły się czarne chmury, co ciekawe nie te przysłowiowe. Smolisty deszcz zalewa ulice miasteczka utrudniając jego mieszkańcom życie. Jedynka są i tacy, którzy widzą w tej sytuacji szansę na podreperowanie finansów. Mowa oczywiście o Alfaewni i Darkinsie prowadzących wspólnie ?Spółkę Antymagiczną?. Łowcy duchów bez ociągania zabierają się do działania licząc na opłacalne zlecenie ? szybko, jednak okazuje się, że problem jest o wiele poważniejszy niż można by przypuszczać. Jesteście gotowi wyruszyć na pełną niebezpieczeństw, śmiechu i smakołyków przygodę, w którą zamieszana jest ekscentryczna poetka, gburowaty czarnoksiężnik, zrzędliwy ptak, uroczy Smokot, oraz oczywiście nieporwani wspólnicy ze ?Spółki Antymagicznej?.
*
Są książki, które od pierwszych stron poprawiają humor. Są też takie, które zaskakują i intrygują tajemnicami. Są również historie, dzięki którym możemy wybrać się w niezapomnianą podróż i poznać smak przygody. I na koniec są też książki, które łączą to wszystko i wierzcie mi (bo innej opcji nie dopuszczam), że ?Spółka Antymagiczna i nawiedzony dom? z pewnością wpisuję się w tą ostatnią kategorię.
*
Pomimo że książka ta jest debiutem Gabrieli Bramksiej czytając kompletnie tego nie odczułam. Autorka ma lekkie pióro i potrafi sprawić, że stron ubywa w zastraszającym tempie, a od fabuły trudno się oderwać. Osobiście do gustu najbardziej przypadły mi:
- Kreacja postacie. Polubiłam zarówno głównych bohaterów, jak i pobocznych przez, co z zapartym tchem śledziłam ich przygodę. Szczególnie polubiłam się z Czarnoksiężnikiem, który moim zdaniem jest bardzo nie jednoznaczną postacią oraz z Darkinsem, którego nieco (bardzo) zakręcony charakterek i pedantyczne zachowania nie raz mnie rozbawiły. No i oczywiście są jeszcze magiczne pupile, które zasługują za wyróżnienie właściwe już tylko za to że są.
- Historia, która pomimo swojej przystępnej formy, porusza sporo poważniejszych problemów, jak chociażby depresja czy akceptacja. Dzięki temu młodsi (ale również starsi) mogą zmierzyć się z trudnymi tematami, a jednocześnie dobrze się bawić.
- Humor, który nie raz wywołał u mnie szeroki uśmiech i ?niech was kaczki depczą? jeśli z wami będzie inaczej.
- Fantastyczny i nie raz tajemniczy klimat - co chyba mówi samo za siebie.
*
Osobiści MOCNO polecam ?Spółkę Antymagiczną i nawiedzony dom? i zaklinam wszystkie zaczytane dusze aby zwróciły uwagę na ten tytuł. Uważam, że naprawdę warto! Zwłaszcza, że nie chcę być osamotniona w oczekiwaniu na kolejny tom ? jakby stwierdził Czarnoksiężnik, skora ja cierpię, inni też powinni.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

motyle_w_glowie

ilość recenzji:495

18-12-2021 21:19

?Spółka Antymagiczna i nawiedzony dom? to książka Gabrieli Bramskiej otwierająca cykl ?Spółka Antymagiczna?. Przyznaję, że to była dobra książka, w której niemal w ogóle nie czuć, że to debiut literacki.

Wraz z pierwszym rozdziałem wkraczamy do dość pochmurnej krainy, w której pełno jest istot nie z tego świata. Do walki z nimi stają nieustraszeni właściciele Spółki Antymagicznej ? Alfaen i Darkins. Są to nietuzinkowe postacie, a ich nowe zlecenie pełne będzie wyzwań i zaskoczeń. Autorka stworzyła oryginalną opowieść, w której nie brakuje magii oraz humoru. Pojawia się sporo scen przepełnionych grozą, ale za sprawą nieszablonowego żartu, to napięcie jest skutecznie rozładowywane. Przedstawiona historia jest nieco przewidywalna, ale w żadnym stopniu jej to nie ujmuje. Minusem w moim odczuciu są tylko za długie rozdziały.

Coś, co zwróciło mocno moją uwagę, to to, że nie jest to płytka opowieść o magii i dziwnych stworach. Jest to mądra książka z przekazem, więc w moim odczuciu jest wartościowa i ma dużą szansę wpisać się w gusta dzisiejszej młodzieży, a nawet nieco starszych czytelników.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Kosz z Książkami

ilość recenzji:209

16-12-2021 21:17

Spółka Antymagiczna, zajmująca się rozwiązywaniem wszelkiego rodzaju problemów z istotami nadprzyrodzonymi, właśnie otrzymała nowe zlecenie. Alfaen i Darkins ? jej założyciele ? musza się zmierzyć z istotą prześladującą pewną ekscentryczną poetkę imieniem Ithne. Niestety to co z początku wydawało się dość wymagającym, jednak wykonalnym zadaniem, szybko przeradza się w całą lawinę kłopotów, a istota z którą przyjdzie im się mierzyć okaże się znacznie potężniejsza niż pierwotnie zakładali. Jakby tego było mało, przyjdzie im zagłębić się w rodzinne sekrety i spory ich klientki, co zaowocuje między innymi wyprawą do jej dawnego domu ? prawdziwego nawiedzonego domostwa, w którym o nieszczęście nietrudno. Musicie jednak wiedzieć, że Alfaen i Darkins tak łatwo się nie poddają, tym bardziej, gdy mają odpowiednią liczbę słodkości pod ręką, by napędzały ich do działania.

Główną siłą napędową książki są niewątpliwie jej bohaterowie. Poczynając od głównej pary ? Alfaena i Darkinsa, którzy tworzą wyjątkowo zgrany duet, pełen dziwactw, napędzany ogromną ilością słodyczy i dodający sporo humoru od książki. Oczywiście na nich się nie kończy, co więcej, gdybym miała wskazać ulubioną postać, nie byłby to żaden z głównych bohaterów, a wplątany na późniejszym etapie Czarnoksiężnik ? melancholik, nieustannie pogrążony w rozpaczy.

Poza samym śledztwem, wśród mar, upiorów, tajemnic i markotnego czarodzieja na dokładkę, książka zawraca też uwagę na problem samotności, odrzucenia przez bliskich, wskazuje jak ważne jest wsparcie i zmierzenie się z własnymi problemami i akceptacji samego siebie. Wszystko to zostało umiejętnie wplecione w fabułę, tak, że nie przytłacza czytelnika, a jednocześnie dodaje całości głębszego znaczenia.

Całość widać iż kierowana jest do młodszych czytelników i jako fantastyka młodzieżowa przygody Alfaena i Darkinsa sprawdzają się naprawdę świetnie, nie zmienia to jednak faktu, że i starsi czytelnicy spędzą kilka przyjemnych chwil w trakcie lektury. Książka też bardzo ładnie się prezentuje ? miłym dodatkiem są zamieszczone wewnątrz ilustracje autorstwa Piotra Sokołowskiego.

,,Spółka Antymagiczna i nawiedzony dom?? to bardzo sympatyczny debiut, z bohaterami, których nie sposób nie polubić, a przy tym udana fantastyka młodzieżowa, doprawiona duchami i sporą (naprawdę sporą) ilością wszelkiej maści słodyczy. Jestem pewna, że nie znajdziecie drugiej takiej pary zdolnej do pochłaniania takiego morza słodkości co Alfaen i Darkins ? ale co tu dużo mówić, dzięki temu zawsze mają siły do działania i nie pozwalają czytelnikowi na ani chwilę nudy.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

zlo***********************

ilość recenzji:837

6-12-2021 11:38

Alfaen i Darkins są łowcami upiorów. To oni są założycielami Spółki Antymagicznej. Kiedy pewnego dnia w Burzowie zaczynają padać błotniste deszcza, to dla nich znak, że ktoś zaczął mieszać. Już wkrótce przychodzi do nich Teris, która prosi o pomoc dla swojej siostry, która została nawiedzona przez demona. Mężczyźni stawiają się do walki, tyle tylko, że tak łatwo nie będzie.
Czy przy pomocy Czarnoksiężnika uda się wygonić demona? Czy miastu nic nie zagraża? Jakie sekrety skrywa rodzina Ithne? Co z tym wszystkim ma wspólnego opuszczony dom w środku lasu? Jak się zakończy ta przygoda?

Próbuję zarażać czytelnictwem swoje dzieci. Próbuję, bo o ile ja uwielbiam czytać, tak one nie koniecznie. Syn lektury szkolne i nic poza tym, a córce jak przeczytałam coś to słucha ale sama nie chce. Tu jest nadzieja. I właśnie dlatego raz na jakiś czas skuszę się na książkę dla dzieci.
Gabriela Bramska od pierwszego zdania wprowadza czytelnika w stworzony przez siebie świat pełen magii. Pisze barwnie i niezwykle plastycznie. Czytelnik z ochotą mości się wygodniej w fotelu i oczyma wyobraźni przenosi na karty powieści.
W pierwszym tomie serii znajdziemy masę potworów. Okładkowy kotosmok jest świetny. Nocne mary, demony, upiory. Nie ma nudy. Momentami ciarki pełzly po plecach. Fajny dreszczyk emocji. Elementów grozy nie brakowało i są one trafne, patrząc na przedział wiekowy, dla którego ta książka jest dedykowana. Ale myślę, że i dorośli się tutaj odnajdą. Ci, którzy lubią sobie od czasu do czasu przeczytać coś czy obejrzeć w tym klimacie.
Powieść Gabrieli Bramskiej powoduje, że porzucamy rzeczywistość na poczet stworzonej historii. Chcemy więcej i więcej. Każdy poruszany i dokładany wątek spójnie łączy się z całością. Lekturę czyta się szybko. Ciekawi i intryguje. Pojawiają się pytania, na które trzeba również samemu spróbować znaleźć odpowiedź. Smaczku dokładają ilustracje. Co prawda nie ma ich zbyt wiele ale taka ilość jest wystarczająca, by pokierować wyobraźnię a resztę właśnie jej zostawić.
Fantastycznie spędzony czas. Nawet nie wiem kiedy dotarłam do ostatniej strony. Najlepsze jest to, że pojawi się kontynuacja. Mam tylko nadzieję, że jak najbardziej. Jeśli się zastanawiacie, to ja mówię - czytajcie. Warto.

Polecam.

...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?