SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Spadkobierca

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja
przeczytaj fragment przeczytaj fragment

książka

Wydawnictwo Oficynka
Oprawa miękka
Liczba stron 200

Opis produktu:

Gdańsk jest przez lata nękany serią tajemniczych morderstw, których początki sięgają 1945 roku. Pod koniec 2016 roku na jednym z gdańskich osiedli zostaje znalezione ciało młodego mężczyzny. Instynkt podpowiada komisarzowi Uszkierowi, że nie jest to tak prosta zbrodnia, na jaką wygląda. Zapowiada się długie i skomplikowane śledztwo.

Agnieszka Pruska - autorka powieści Zwłoki powinny być martwe oraz serii z komisarzem Barnabą Uszkierem w roli głównej. Podobnie jak jej bohater, ćwiczy aikido. Członkini Oliwskiego Klubu Kryminału, felietonistka i recenzentka serwisu Zbrodnia w Bibliotece.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Oficynka
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 125x195
Liczba stron: 200
ISBN: 978-83-65891-01-3
Wprowadzono: 05.04.2018

RECENZJE - książki - Spadkobierca - Agnieszka Pruska

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.3/5 ( 3 oceny )
  • 5
    2
  • 4
    0
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

www.swiatmiedzystronami.blogspot.com

ilość recenzji:282

brak oceny 7-01-2019 10:09

Od dłuższego czasu widzę u siebie dwie zmiany. Pierwsza to ilość przeczytanych debiutantów, których w roku 2018 gościłam u siebie wyjątkowo wielu. Druga to czytanie polskich autorów. Z bólem serca, ale i ręką na nim mówię, że zdecydowanie ich unikałam. Nie czułam ich, byli dla mnie mdli i powierzchowni. Jednak znalazło się kilku, którzy porwali mnie w swój świat. Wśród nich jest Agnieszka Pruska i jej cykl z komisarzem Uszkierem. ?Spadkobierca? to już czwarty tom jego przygód, który mimo swej objętości zniknął w zaledwie trzy wieczory.

W Gdańsku pod koniec 2016 roku znaleziono zwłoki młodego mężczyzny. Śledztwo dostaje komisarz Uszkier, który prowadzi je wraz ze swoją stałą ekipą przyjaciół. Jednak dostaje do pomocy dodatkową parę rąk, która w ostateczności przynosi więcej strat niż korzyści. Pomijając fakt, że nikt nie potrafi się z nią dogadać, a ona nie próbuje nic z siebie dać najchętniej oddelegowują ją do nic nieznaczących lub monotonnych zajęć, których przy okazji nie mogłaby zbytnio spartaczyć.
Sam Barnaba ma wrażenie, że sprawa, która aktualnie trafiła na jego biurko nie będzie ani łatwa, ani szybka do rozwiązania. Mężczyzna ufa intuicji, która od lat prowadzi go w zawodzie stąd też jego mina nie wróży nic dobrego.
Sprawdzają różne wątki, przesłuchują co rusz nowe osoby, a śledztwo nie rusza nawet o milimetr. Jedyne co przychodzi śledczym do głowy to sprawdzenie historii morderstw kilka lat wstecz. Nie spodziewali się jednak, że te kilka lat zmieni się w kilkadziesiąt. I że Gdańsk od czasów wojny już niejednokrotnie znakowany był bardzo podobnymi morderstwami.
Barnabie i jego ekipie nie pozostaje nic innego jak próba odtworzenia historii i skontaktowania się z jak największą ilością osób z rodzin czy znajomych ofiar sprzed lat. Ogromnym zaskoczeniem jest fakt, że wszystkich coś ze sobą łączy?

Na sam początek, jeśli chcecie poznać losy Barnaby polecam zacząć od początku. Dlaczego? Bo bardzo łatwo pogubić się w nazwiskach śledczych, gdyż pani Agnieszka stosuje je wymiennie z imionami i dla nieznających wcześniejszych tomów serii będzie to nie lada wyzwanie. Następnie trzeba przywyknąć do stylu. To nie jest amerykański kryminał pełen zwrotów akcji, litrów krwi oraz spraw rozwiązanych w jeden dzień. To książki przedstawiające żmudne śledztwa oparte na przesłuchaniach i przeszukiwaniach. Wiele opisów oraz rozmyślań. Akcja toczy się swoim rytmem, momentami wręcz wygasa. Po to jednak by po chwili pojawić się z konkretną mocą i ? sprowadzić wszystkich na ziemię, bo trop okazał się fałszywy. Mnie to zauroczyło. Nareszcie coś, co nie dzieje się na zwariowanych obrotach, coś idącego swoim krokiem. Przede wszystkim jednak coś swojskiego. Bo powieści Agnieszki Pruskiej faktycznie pokazują naszą polską policję oraz to jak prowadzone są u nas śledztwa. W końcu coś prawdziwego, realistycznego i choć nie wbijającego w fotel to jednak wartego uwagi. Polecam Uszkiera i jego przygody każdemu. Szczególnie miłośnikom tych mniej krwawych kryminałów i spokojniejszej akcji.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Bookendorfina

ilość recenzji:1530

brak oceny 31-10-2018 09:32

"Pół Gdańska trzeba by było sprawdzić... nie będą szukali na ślepo, tylko metodą kolejnych wykluczeń i podejrzeń, ale to proces bardzo czasochłonny i wymagający zaangażowania wielu ludzi."

Towarzyszę twórczości autorki od początku serii o nadkomisarzu Barnabie Uszkierze ("Literat", "Hobbysta", "Żeglarz"). Trzeba się przyzwyczaić do spokojnych nut prowadzenia akcji, nastawić na zrównoważone i drobiazgowe śledztwo, staranną analizę dowodów, rzetelne przesłuchania świadków, żmudne rozważania i krokowe wysuwanie hipotez. Osoby szukające w kryminałach szybkiego tempa, spektakularnych incydentów, nagłów zwrotów w scenariuszu zdarzeń nie zaspokoją apetytu na dynamiczną i mroczną sensację. Otrzymujemy powieść stonowaną, choć mocno urealnioną, która dzień po dniu, godzina po godzinie, działanie po działaniu, przybliża czytelnika do detektywistycznej prawdy. Rozwiązywanie zagadki morderstw w ciekawie rozwiniętej atmosferze ma urok, potrafi przykuć uwagę, zaangażować w snucie domysłów i dokonywanie interpretacji. Momentami napięcie lekko wytraca ostrość, dlatego nie jest to lektura na jedno spotkanie. Książka zapewnia relaks z drobnym dreszczykiem, frapującym pobudzaniem wyobraźni, nakłanianiem do precyzyjnego zaznajamiania się ze specyfiką pracy służb śledczych.

W "Spadkobiercy", czwartej odsłonie serii, detektyw Barnaba Uszkier, koordynuje pracę zespołu odpowiadającego za dotarcie do tożsamości zabójcy młodego mężczyzny. Początkowo nie wiadomo jak ugryźć sprawę, które elementy mają otrzymać priorytet, a które domagać się będą nie tylko pilności i rzetelności, ale również sporych pokładów cierpliwości, czy wypracowanej latami policyjnej intuicji. Nikt nie spodziewa się, że niezbędnym okaże się uwzględnienie faktów i dowodów sięgających końca drugiej wojny światowej, odwołujących się do lat sześćdziesiątych i osiemdziesiątych. Śledztwo złożone i skomplikowane, a przy tym zdradliwe i niebezpieczne. Wciąż obdarzam sympatią kluczową postać powieści, z zaletami i drobnymi wadami, nadal mi się nie znudziła, bo jej portret został realnie odmalowany. Chętnie poznam inne wyzwania zawodowe i aspekty z prywatnego życia Uszkiera. Podoba mi się poświęcanie uwagi dotychczas poznanym bohaterom, ale i wprowadzanie nowych postaci, zajmująco urozmaicających fabułę, dodających smaczku opowieści, potrafiących zaskoczyć, a to dobrze rokuje na dalszą znajomość z serią.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?