SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Spadek

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo HarperCollins Publishers
Data wydania 2018
Oprawa miękka
Liczba stron 432

Opis produktu:

Zdrada małżeńska to banał... o ile przydarza się innym.
Kiedy Natalia odkrywa zdradę męża, najpierw próbuje uratować związek. Szybko jednak dochodzi do wniosku, że nie warto i podejmuje decyzję o przeprowadzce na wieś. W domu odziedziczonym po dziadkach, wśród życzliwych ludzi, pragnie odzyskać wewnętrzną równowagę. Na początku rzeczywiście jest miło, ale atmosfera wokół niej gęstnieje z dnia na dzień. Przebite opony można potraktować tylko jako ostrzeżenie, ale kolejne wydarzenia to już jawna groźba. Komuś tak bardzo zależy, by Natalia wróciła do miasta, że posunął się nawet do morderstwa.
Na jaw wychodzi coraz więcej rodzinnych sekretów. Wydaje się, że Natalia oprócz domu dostała w spadku pokaźną listę kłopotów i trudnych spraw do załatwienia, ale też szansę, by wreszcie uporać się z przeszłością.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Powieść społeczno-obyczajowa,  książki na jesień,  książki na lato
Wydawnictwo: HarperCollins Publishers
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2018
Wymiary: 114x145
Liczba stron: 432
ISBN: 9788327641052
Wprowadzono: 14.11.2018

RECENZJE - książki - Spadek - Beata Dmowska

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.4/5 ( 10 ocen )
  • 5
    7
  • 4
    1
  • 3
    1
  • 2
    1
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Czytanka_Na_Dobranoc

ilość recenzji:234

brak oceny 14-01-2019 23:34

Sięgając po książkę, która na okładce ma przedstawicielkę płci pięknej z herbatką w ręku, z reguły wiem czego mogę się spodziewać. Jak jeszcze do tego obrazku dołożymy słowa miłość, rozwód, zdrada i domek na wsi to mamy gwarantowany przepis na łzawą kobiecą obyczajówkę. Rzadko komu zdarza się wyjść poza ten schemat. Dlatego by byłam bardzo zaskoczona kiedy okazało się, że "Spadkowi" bliżej jest to thrillera czy mrocznego kryminału niż do typowej powieści dla kur domowych. A kiedy dowiedziałam się, że Beata Dmowska jest debiutantką na polskim rynku wydawniczym to wprost nie mogłam wyjść z podziwu. Czytało mi się nadzwyczaj dobrze i choć pisarce nie udało się ominąć wszystkich pułapek zastawianych przez ten gatunek, to muszę przyznać że książka zrobiła na mnie dobre wrażenie, a atmosfera którą udało się autorce zbudować sugeruje, że sprawdziłaby się również w nieco mroczniejszych klimatach.

Kiedy Natalia odkrywa, że mąż ją zdradza postanawia spakować walizki i wyprowadzić się do odziedziczonego po dziadku domu na wsi. Kiedy dojeżdża na miejsce okazuje się, że dworek wymaga gruntownego remontu. Zwiedzając posiadłość Natalia odkrywa tajemniczą piwnicę z pryczą i przymocowanymi do ścian łańcuchami. Kobieta zaczyna czuć się nieswojo a wrażenie to potęgują dziwne głosy, rozbrzmiewające w środku nocy, znikające przedmioty oraz drzwi, które same się otwierają. Jednak to dopiero początek. W wyniku prowadzonego przez Natalię śledztwa na jaw wychodzą rodzinne sekrety. Wydaje się, że Natalia oprócz domu dostała w spadku pokaźną listę kłopotów i trudnych spraw do załatwienia, ale też szansę, by wreszcie uporać się z przeszłością.

Już na samym początku tej książki, miałam nieodparte wrażenie że autorka do końca nie wie, w jakim gatunku chce zakotwiczyć. Z jednej strony mamy tutaj powieść obyczajową , z drugiej kryminał. Momentami jest zabawnie, często strasznie. Pojawiają się elementy romansu i horroru. Jest to istny miks gatunkowy za którymi niestety nie przepadam. Jednak tym razem, ten brak zdecydowania i konsekwencji zaplusował. Przecież o wiele łatwiej było napisać książkę o załamanej, zrozpaczonej i porzuconej czterdziestolatce, która ucieka od męża, wyjeżdża na drugi koniec Polski i tam odnajduje miłość swojego życia. Właśnie taki jest, uwielbiany przez polskie autorki schemat. Klina leczy się klinem. Cieszę się, że Dmowska postawiła na oryginalność. Nie dość, że nie pojawia się tutaj książę na białym koniu, z chusteczką w ręku to główna bohaterka zamiast odnaleźć na wsi spokój i wytchnienie, wpada w sam środek doskonale skrojonej intrygi. Beata Dmowska w znakomity sposób buduje klimat powieści. Wyobraźcie sobie wielki dom na skraju wioski, gdzie od lat nikt nie mieszkał a sąsiedzi są przekonani, że jest on nawiedzony. Chyba wszędzie, w każdym miasteczku, siole czy kolonii , są takie miejsca o których krążą legendy. Tam gdzie mieszkałam był to opuszczony budynek zwany przez miejscowych Belwederem. Do dziś pamiętam jak uwielbialiśmy się tam zakradać, oglądać pozostawione obrazy i stare meble. Dziwiło mnie, że miejsce to nie zostało zdewastowane przez okoliczną młodzież, ale może i oni bali się duchów? To właśnie mój "Belweder" stawał mi przed oczami podczas lektury. Ten sam klimat, ta sama atmosfera tajemnic, sekretów i tragicznej przeszłości. Autorka ma niezwykły talent do "malowania" słowem, czym gra na emocjach czytelników. Moment kiedy wraz z Natalią zeszłam do ukrytej po podłogą piwnicy, która służyła za więzienie, sprawił że przeszły mnie dreszcze. Zasłony, które same się odsuwały, tajemnicze postaci przemykające w ogrodzie, nawet taka banalna rzecz jak znikające przetwory, sprawiły że przez cały czas moje nerwy były na postronkach. Czułam się nieswojo. Wszyscy domownicy spali a ja zastanawiałam się czy ktoś nie chodzi po moim strychu. Lubię książki, które wywołują tyle emocji, szczególnie kiedy się tego nie spodziewamy.

Jednak Dmowska cały czas pamiętała o tym, że po książkę sięgną w większości przedstawicielki płci pięknej. A obserwując polski rynek wydawniczy, łatwo się zorientować co jest od kilku już lat na topie. Mówię oczywiście o literaturze herbatkowo-siedliskowo-miłosnej, gdzie bohaterowie chodzą w wełnianych papuciach, piją z filiżanek w kwiatki, wdychają aromaty wsi i oczywiście muszą mieć kota. Natalia jest idealną przedstawicielką tego nurtu. Co prawda przez całe swoje dorosłe życie obracała się w luksusie, jeździła audi i robiła proszone kolacje dla wspólników biznesowych męża, do których zakładała buty najlepszych, światowych projektantów, jednak nie przeszkodziło jej to w odkryciu w sobie duszy traperki, wieśniaczki i jednocześnie kobiety wyzwolonej. Jak na typowego mieszczucha radzi sobie całkiem nieźle, umie od razu napalić w piecu, zorganizować pomoc sąsiedzką, restaurować meble i skuwać kafelki. Już drugiego dnia poznaje swoją "najlepszą" przyjaciółkę. Brakowało tylko przystojnego farmera-rozwodnika i wszystko byłoby na swoim miejscu. Całe szczęście autorka oszczędziła nam łzawego romansu. Niestety nie zrobiła tego samego z opisami, które momentami są rozbuchane do granic możliwości. Nie wiem kiedy pisarze nauczą się, że czytelnik swój rozum i wyobraźnię ma i nie są nam obce szczegóły i rytuały z dnia codziennego. Już same słowa "Natalia wypiła kawę", potrafią zadziałać na naszą wyobraźnię. Nie trzeba mi mówić, że filiżanka była niebieska, spodeczek obtłuczony i zabrakło cukru trzcinowego. Te ozdobniki nie robią nic innego tylko spowalniają fabułę, dzięki czemu traci znacząco na dynamice. Owszem, gdyby pozbyć się większości opisów, to książka znacząco straciła by na objętości, jednak moim zdaniem zyskałaby na jakości, szczególnie że historia o jakiej opowiada jest interesująca i wykracza daleko w przeszłość aż do czasów II Wojny Światowej, kiedy to wszystko się zaczęło.

Książka porusza ważny temat przemocy domowej, i to tej w jej najgorszym wydaniu czyli molestowaniu psychicznym. Natalia wyszła za mąż, za bogatego architekta, który oczekiwał że jego partnerka będzie idealną panią domu na wzór żon ze Stepford. W kuchennej szufladzie zostawiał jej pieniądze na zakupy, często z bonusem na nową kreację czy kosmetyki. Kobieta miała tylko dbać o to by było posprzątane a na stole nie zabrakło obiadu. To w teorii. W praktycy do jej obowiązków należało dbanie o sterylność pomieszczeń i organizowanie przyjęć. Zawsze miała wyglądać idealnie, mieć smukłą sylwetkę i ułożone włosy. Musiała się wszystkim podobać. Jeśli coś odbiegało od normy Wiktor wpadał we wściekłość. Co prawda ręce trzymał przy sobie jednak to podobno słowa ranią najbardziej. Wyzywał więc swoją żonę od leniuchów, spaślaków i kretynek. A najgorsze w tym wszystkim było to, że również córkę nastawiał przeciwko swojej rodzicielce. Ta książka pokazuje nam obraz małżeństwa po katastrofie. Daje nadzieję dla innych kobiet będących w podobnej sytuacji, że jeszcze nie jest za późno by odmienić swój los.

"Spadek" to zaskakująco dobra, przemyślana książka, która wpadnie w gusta zarówno wielbicielek powieści obyczajowych jak i fanek thrillerów i rodzinnych zagadek. Beata Dmowska wie jak trafić do czytelnika i go zainteresować nawet pozornie błahym tematem. W końcu rozwodzi się co druga para a i spadki są czymś na porządku dziennym. Mało tego autorka, zdaje sobie sprawę z różnorodności naszych gustów, i swoją powieść stworzyła tak, by spodobała się jak największemu gronu. "Spadek" to powieść uniwersalna i niezwykle współczesna. czekam na więcej. Polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Erna

ilość recenzji:177

brak oceny 7-01-2019 16:32

Czasem potrzeba radykalnych decyzji, aby zmienić swoje życie na lepsze. To niełatwe zadanie, zwłaszcza w sytuacji, gdy ciągle napotykamy na swojej drodze przeszkody. Czy maczają w tym palce nadprzyrodzone siły? A może prawda jest prostsza?

Rok zaczynam od debiutu ? i to z naszego rodzimego rynku wydawniczego! Beata Dmowska w końcu spełniła swoje marzenie, znalazła czas na stworzenie konkretnej powieści, a pisać lubiła już od lat licealnych. Tym sposobem w ręce czytelników wpadł ?Spadek?, czyli historia, która okazała się zaskoczeniem. Stwierdziłam, że z pewnych osobistych względów nie mam siły na literaturę wymagającą ode mnie maksymalnego skupienia. Dlatego nadeszła pora, aby sięgnąć po coś lżejszego. Uznałam, iż książka Dmowskiej może być dobrym wyborem, choć troszkę obawiałam się infantylnego romansu, takiego przyprawiającego o ból głowy. Mój strach prędko został rozwiany, bowiem ?Spadek? to powieść naprawdę zajmująca, całkiem dobrze skonstruowana, potrafiąca wciągnąć. Czas z nią spędzony minął mi bardzo szybko, zdołałam oderwać myśli od rzeczywistości, na co liczyłam. Warto dać autorce szansę, drzemie w niej potencjał!

Gdybym miała sklasyfikować tę książkę w ramach jednego gatunku, to byłoby mi trudno. Trochę klasycznej ?obyczajówki?, a do tego wątki kryminalne, sensacyjne. Amatorzy romansów mogą poczuć się rozczarowani, bo próżno w dialogach szukać wyrazów gorącej miłości. Natomiast akcja kręci się wokół rodzinnych tajemnic, skupionych w domu, gdzie rzekomo straszy duch babci głównej bohaterki. Beata Dmowska łączy ze sobą sielską wieś i sekrety, które wywracają życie Natalii do góry nogami, a kolejne wydarzenia sprawiają, że nie jest łatwo odgadnąć zakończenie. Ta nutka niepewności bardzo mi się spodobała, dzięki utrzymywaniu napięcia zawsze lektura zawsze nabiera blasku.

Chciałabym zwrócić uwagę na sam styl autorki, zasługuje na uznanie. Czuć, że pisanie to dla niej przyjemność, a głowa kipi od pomysłów. Może trudno w to uwierzyć, ale w książce znajdziemy również wątki komediowe! Chyba mamy podobne poczucie humoru, ponieważ niejednokrotnie śmiałam się pod nosem, gdy czytałam dane fragmenty. Ogólnie, dobrze się z tym ?Spadkiem? bawiłam, całkiem możliwe, iż jeszcze wrócę do tej fabuły, a już na pewno poczekam na kolejne publikacje Beaty Dmowskiej. Trzymam kciuki za rozwój jej kariery.

Wspominana już Natalia, główna bohaterka, od razu wzbudziła moją sympatię. Miło skonstruowana postać, po prostu ludzka, ze swoimi problemami, marzeniami, zaletami i wadami. Natomiast w prawie samych negatywach można opisać jej męża oraz córkę, osoby roszczeniowe, pozbawione umiejętności głębszego patrzenia. Oczywiście, nie jest to żaden zarzut w stronę autorki. Antagoniści są niezbędni, zawsze dodają do powieści odrobinę pikanterii, kiedy śledzi się ich poczynania. W tym przypadku, zwłaszcza Wiktora, jednak nie chcę za wiele zdradzać! Cała plejada bohaterów, wywołujących różnorakie emocje. Czy mogę się do czegoś doczepić? Chyba nie. ?Spadek? świetnie wypada wśród fabuł, które zwyczajnie powinny dostarczyć czytelnikowi rozrywki.

Boże Narodzenie już minęło, ale warto podzielić się książką. Jeśli macie wokół siebie mamę, babcię lub siostrę przepadające za literaturą prostą, acz nie prostacką, to koniecznie musicie im zarekomendować debiut Beaty Dmowskiej. Kto wie, może wkrótce ukaże się kontynuacja? Szczerze, trochę na to liczę, bo szkoda byłoby zmarnować pisarski talent. Oby autorka szła w tym samym kierunku. Wspaniała propozycja do poczytania pod kocem, gdy mamy ochotę odpocząć po ciężkim dniu. Dużo w tym tajemnic, lecz też uśmiechu.

Czy recenzja była pomocna?

Qultura słowa

ilość recenzji:313

brak oceny 28-12-2018 12:36

O tym, że nic nie jest takie, jakie się wydaje, każdy z nas mógł przekonać się co najmniej raz w życiu. Niekiedy wierzymy całe życie w coś, co nie jest prawdą, żyjemy złudzeniami, świadomie lub nie. Czasami bowiem nie chcemy dopuścić do siebie prawdy, wygodniej i bezpieczniej jest żyć w kłamstwie, udawać, że nic złego się nie dzieje, chować głowę w piasek.
Natalia Korolczuk długo nie wiedziała (albo nie chciała wiedzieć), że jej mąż ją zdradza. Przystojny pan architekt, zarabiający duże pieniądze, zawsze wolał tradycyjny model rodziny i żonę pełniącą rolę gospodyni domowej. Natalia zatem prała, sprzątała i wychowywała ich córkę po to, by po latach zobaczyć przypadkiem męża w objęciach młodej stażystki. Mimo iż Wiktor wypiera się zdrady, oskarżając żonę o szaleństwo, Natalia postanawia złożyć pozew o rozwód i odrzucić dotychczasowe, pozornie tylko szczęśliwe i beztroskie życie. Przeprowadza się do odziedziczonego po dziadkach domu, do Romanówki, siedliska we wsi Dąbrowa.
Stary, popadający od lat w ruinę dom ma być nie tylko tymczasowym schroniskiem dla Natalii, ale planuje tu osiąść na stałe i ? założyć pensjonat. Budynek z potencjałem wymaga jednak solidnego remontu oraz pozbycia się zamieszkującego go ducha. Wierzą w niego okoliczni mieszkańcy przekonani, że w domu straszy Zofia, babka Natalii, przez wiele lat zmagająca się z chorobą psychiczną. Kobieta popełniła samobójstwo, a choć po jej śmieci w domu pozostał mąż, to i tak wszyscy wierzą, że to duch obłąkanej grasuje po kątach.
Natalia nie wierzy w opowieści mieszkańców o nawiedzającej siedlisko babce Zofii. Dla niej dom rzeczywiście wypełniony jest duchami, ale raczej duchami przeszłości. To dziadek bowiem dbał po śmierci matki o dobro dziewczynki, to dziadek trzymał ją z daleka od szalonej babki. Jednak mające miejsce wydarzenia, coraz częściej budzą przerażenie Natalii i wątpliwości co do tego, czy rzeczywiście jej wspomnienia nie zostały zniekształcone. Rozbrzmiewająca w domu muzyka, otwarte drzwi, dziecięce zabawki zmieniające miejsce ? to tylko kilka dowodów na to, że Natalia nie może czuć się w domu bezpiecznie. Niepokój kobiety potęgują jeszcze pełne zagadek listy siostry babki mieszkającej w Londynie, a także ukryte pod podłogą pomieszczenie, z wyrytym na ścianie napisem ?Umieram?. A kiedy jeszcze odwiedzający Natalię w siedlisku mąż znika, sytuacja robi się dziwna?
Jak zakończy się ta opowieść? Przekonamy się dzięki lekturze książki ?Spadek?, autorstwa Beaty Dmowskiej. Opublikowana nakładem Wydawnictwa HarperCollins pozycja, pełna tajemnic i zagadek, to udane połączenie powieści obyczajowej, thrillera i powieści kryminalnej, która przykuwa uwagę i sprawia, że zatapiamy się w lekturze na dobre kilka godzin. Pomijając kwestię niebyt starannej korekty, autorka doskonale manipuluje swoją bohaterką, utrzymując nas w nieustannym napięciu. Doskonale skonstruowana akcja, której sceneria ogranicza się właściwie tylko do starego i pełnego tajemnic domu, szaleństwo w tle i całkiem realne i współczesne problemy bohaterki, tworzą mieszankę wybuchową, która zachęca nas zarówno do lektury, jak i do wspólnego z Natalią rozwiązywania zagadki. Mimo iż powieść jest debiutem autorki, to z pewnością nie powinna być jej ostatnią powieścią. W Beacie Dmowskiej kryje się potencjał, którego owoce ? mam przynajmniej taką nadzieję ? jeszcze nie raz budzić będą nasza ciekawość, ale i przerażenie.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?