Moim zdaniem Sonata o niezapominajce to dobrze opisana historia miłosna Audrey, wciągnęła mnie bez reszty podobnie do Spotkamy się pod drzewem ombu i Szkatułka z motylem. Przyciąganie było tak silne, że musiałam podejrzeć co zdarzy się później, żeby móc w ogóle pomyśleć o spaniu. Audrey zakoc[...]e się od pierwszego wejrzenia w ekscentrycznym pianiście Louisie jednak na skutek splotu rozmaitych wydarzeń przysięgę małżeńską wypowie przed jego starszym bratem Cecile. Mały minus za przewidywalność pewnych wątków, po którejś książce Montefiore zaczęłam instynktownie wyczuwać jak potoczy się akcja powieści i w tym przypadku trafiłam w dziesiątkę. W każdym razie polecam Sonate, zapewniła mi miłe popołudnia i wieczory.