"Znaj swoją wartość i tańcz zawsze tak, jakby od tego zależało twoje życie."
Małgorzata Ratajczak od małego kocha balet. To jej pasja. Kiedy pewnego dnia nadarza się okazja, by zawalczyć o więcej nie waha się. Postanawia wziąć udział w castingu do zespołu znanego choreografa Petera Dukea i tym celu przejechać połowę Polski. W podróży pociągiem poznaje przystojnego Tomasza, który dość szybko pozostawia po sobie niesmak.
Od tej chwili życie dziewczyny zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni.
Czy to jest to, o czym marzy Gosia? Czy znalazła swoje miejsce? A co z Tomaszem? Kim jest i jaki będzie miał wpływ na główną bohaterkę?
Moją uwagę zwróciła czerwień okładki zapowiadającą historię pełną ognia i pasji. Do tego balet, a jak już nie raz podkreślałam, historie z tańcem wręcz ubóstwiam. To jeden z moich ulubionych motywów. Tutaj mamy balet. Dość unikalny pomysł i byłam ogromnie ciekawa tego co stworzyła autorka.
Od samego początku polubiłam główną bohaterkę. Małgorzata okazała się być kobietą niezwykle ambitną, zdeterminowaną i utalentowaną a przy tym skromną, co jest cnotą i bardzo pożądana przeze mnie cechą u bohaterów. Zdecydowanie wolę skromniejsze niż pyszniące się nad tym, jacy są zdolni i utalentowani. I tu już na wstępie należy się ogromny plus. Gosia dodatkowo została obdarowana empatią, co rusz w ogóle było piękne. Natomiast za ironiczność i ciętość ripost, które bawiły do łez śmiało stawiam kolejny plus. Świetna bohaterka. Nie znalazłam u niej niczego, co by mnie drażniło czy zniesmaczyło. Niezwykle dojrzała i odpowiedzialna. Tak jak mówiłam, same pozytywy.
Tomasz z początku mnie zniesmaczył. Jego tanie teksty i słabe przedszkolne zagrywki spowodowały, że sobie u mnie grabił, mówiąc potocznie. Chamski, nieodpowiedzialny, arogancki i bezczelny. No sami widzicie. Na szczęście z każdą kolejną stroną zyskiwał w moich oczach. Tylko za ten jeden wątek w kluczowym momencie miałam ochotę nim wstrząsnąć. Otworzyć mu oczy na to, jak wiele ma. Jak ma wspaniałe osoby obok siebie, które wskoczyły za nim w ogień. Moje serce w pewnym momencie niebezpieczne drżało pełne obaw.
Autorka zaserwowała mi historię niezwykle emocjonalną. Przepełnioną ogromną pasją do baletu, którą widziałam na każdym kroku. Humor mieszał się z dramaturgią, co dokładało emocji i wrażeń. Włos się jeżył momentami, by za chwilę ma ustach ponownie gościł uśmiech.
Lekturę czytałam z ogromną przyjemnością. Spijałam słowa w kartek. Chłonęłam wydarzenia całą sobą. Autorka zdecydowanie pobudziła moją wyobraźnię. Pokazała siłę marzeń i pasji a także miłość i to co jest w stanie zrobić człowiek w mię miłości. Aż się łza zakręciła. Bardzo emocjonalna. Przepiękna. Pokazująca, że nie warto się poddawać. Że zawsze warto trzymać się nadziei niczym ostatniej deski ratunku.
Polecam.
...
Opinia bierze udział w konkursie