Orhan Pamuk (ur.1952) - laureat Literackiej Nagrody Nobla w 2006 roku, wypowiadając się na temat własnej twórczości , stwierdził: "Czuję się tak, jakbym ciągle stał na moście łączącym brzegi Bosforu, nie należąc ani do europejskiej, ani do azjatyckiej części Turcji i obie je opisywał". Rzeczywiście, problem utraty tożsamości oraz walki między muzułmańskimi a europejskimi wartościami, tradycją religijną a sekularyzmem będzie powracał w jego utworach; również w powieści "Śnieg". Główny bohater Ka, poeta - emigrant, po dwunastoletnim pobycie w Niemczech, gdzie korzysta ze statusu uchodźcy politycznego, wraca do rodzimej Turcji i nagle zostaje więźniem zaśnieżonego, odciętego od świata Karsu. Nie trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że prowincjonalne miasteczko w Anatolii, podobnie jak Oran w "Dżumie" Alberta Camusa, jest przestrzenią znaczącą - metaforą Turcji,(świata?).Pamiętajmy, że Kars na początku XX w. był zamieszkany przez różne mniejszości narodowe - Ormian, Rosjan, Kurdów, Greków, Turkmenów, Karakałpaków. Taka kreacja przestrzeni prowokuje do dyskusji na istotne tematy polityczno-społeczne, religijne, egzystencjalne. Bohater powieści próbuje w ojczyźnie odnaleźć swój niepowtarzalny płatek śniegu - wewnętrzną mapę życia. Jest to bowiem człowiek wykorzeniony, przybysz z Europy - wszędzie obcy - co symbolizuje jego zakupione we Frankfurcie palto. Sytuację egzystencjalną Ka doskonale oddaje wędrówka po Karsie i rozmowy z mieszkańcami reprezentujacymi różne środowiska, wartości i idee. Są wśród nich uczniowie szkoły koranicznej - Fazil i Necip, zwolennik laickiego państwa Turgut, terrorysta Granatowy, czy rodziny młodych muzułmanek, które popełniły samobójstwo demonstrując swój bunt wobec nakazu zdjęcia chust. Pamuk wykorzystuje topos wędrówki, aby ukazać współczesną Turcję i jej problemy - odradzający się feudalizm, terroryzm, laicyzację życia, biedę, nieuporządkowaną przeszłość- np. kwestię ludobójstwa Ormian w 1916r. Cały czas wyczuwamy napięcie wynikajace ze zderzenia dwóch odrębnych światów: Wschodu i Zachodu. To wrażenie niepokoju i chaosu potęgują też groteskowe sceny krwawego przewrotu dokonanego przez grupę Z. Demirkola podczas przedstawienia w teatrze. Nic do końca nie jest pewne - wydaje się, że wydarzenia rozgrywają się na granicy snu i jawy, realizmu i baśni. W życiu bohatera łączy się świat miłości, poezji i polityki. Pragnie on szczęścia i ... przed nim ucieka. Książka Orhana Pamuka na pewno nie jest prosta; czasami męczą - spowolniona narracja, nadmiar szczegółów, drobiazgowe opisy. Autor pozwala nam jednak zbliżyć się do innej, fascynującej kultury. Czy możemy ją jednak pojąć? Jeden z bohaterów utworu stwierdza: "Nikt nie może nas zrozumieć z oddali". Warto sięgnąć po książkę, by się o tym przekonać. Polecam!