Smerfy i świat emocji

?Smerfy i świat emocji. Smerf, który bał się ciemności? W lekturze poznamy smerfa Strachusia i jego lęki. Strachuś boi się nie tylko ciemności, ale także wielu innych rzeczy, nawet wyjście z Łasuchem na piknik jest straszne, przecież może go tam tyle złego spotkać. Lepiej zostać w wiosce, bo można się zgubić, przeziębić, może spaść deszcz, albo wpaść do głębokiego jaru, a już najgorsze to można spotkać Gargamela. Jednak najstraszniejsza była noc, Strachuś nie mógł spać i nie dawał innym spać. Jak myślicie, kto i w jaki sposób pomógł smerfowi?
Tutaj także mamy pięknie pokazana przyjaźń, jaka panuje w wiosce, smerfy bardzo chcą pomóc koledze, robią wszystko, co w ich mocy.
Komiks jest podzielony na dwie części, jedna to komiks, w którym poczytamy o perypetiach naszych małych przyjaciół a druga to część to porady, opracowane przez Diane Drory ? psycholożkę dziecięcą i psychoanalityczkę, która w fantastyczny sposób nam tłumaczy jak poradzić sobie ze strachem.

?Smerfy i świat emocji? to cudowna seria, która powinna znaleźć się w każdej domowej biblioteczce. Publikacje są bardzo wartościowe i dzieci dużo wiedzy z nich zaczerpną. Ja i mój synek pokochaliśmy te małe niesforne smerfy i mam nadzieję, że Wasze dzieci także je pokochają. Oczywiście polecam!!!

Smerfy wszyscy znamy. Tym razem przyszła pora na serię która w bajkowej scenerii pozwala zrozumieć dzieciom ich lęki i obawy. Jeden z tomów serii nosi tytuł?Smerf, który bał się ciemności?.

O książeczce możemy przeczytać, że:
Pierwszy tomik zupełnie nowej serii o Smerfach. Przeznaczona jest dla najmłodszych czytelników i pomaga im w przezwyciężeniu wszelkiego rodzaju lęków i problemów. Każdy album jest uzupełniony zrozumiale napisanymi radami dla rodziców, jak mają rozmawiać z dzieckiem, aby pomóc mu w kłopotach emocjonalnych. Także same dzieci mogą korzystać z tych wskazówek. Strachuś boi się wszystkiego, jednak najgorzej jest nocą ? nie może zasnąć, bo czuje obezwładniający strach przed ciemnością. W dodatku jego krzyki sprawiają, że cała wioska budzi się raz za razem. Na szczęście innym Smerfom i Papie nie brakuje pomysłów, jak pomóc biednemu przyjacielowi!

Jak w temacie. Typowy komiks o przygodach niebieskich skrzatów, który pokazuje jak poradzić sobie ze swoimi lękami. Fajnie narysowany, przygoda spodoba się małym czytelnikom, a jednocześnie nauczy ich czegoś ważnego.

Smerf, który bał się ciemności to początek zupełnie nowej serii Smerfy i świat emocji, która kierowana jest głównie do najmłodszego czytelnika. Cykl ma za zadanie nie tylko zapewnić chwilę rozrywki dziecku, ale również pomóc mu oswoić się z pewnymi lękami.

Wioska Smerfów to ostoja spokoju i szczęśliwości, gdzie prawie wszystkim życie się bardzo dobrze. Wyjątkiem od tej reguły jest Strachuś, który nie potrafi w pełni czerpać radości z otoczenia, bo boi się dosłownie wszystkiego. Począwszy od pobliskiego lasu, przez Gargamela, ?przerażającego? ślimaka, przeziębienia, na tytułowej ciemności kończąc. To właśnie noce są najgorsze zarówno dla niego, jak i całej wioski, która nie może zmrużyć oka ciągle budzona donośnymi krzykami. Cała osada stara się więc zaradzić temu problemowi, wymyślając przeróżne sposób na opanowanie ?nocnego strachu?.

Tak jak zostało to już wspomniane, seria kierowana jest to maluchów, które powinni być tym komiksem zachwycone. Autorzy wpadli na dość ciekawy pomysł, aby wykorzystać popularność ?Niebieskich? bohaterów do pobudzenia rozwoju psychologicznego najmłodszego czytelnika. Historia jest krótka, zwięzła i bardzo przyjemna w odbiorze, zarówno jeśli chodzi o samą fabułę, jak i oprawę graficzną. Rysunki Dalena wyglądają wyśmienicie, są one bardzo wyraziste i kolorowe, a zastosowanie dużych kadrów w kwadratowym układzie, znacząco ułatwia dziecku odbiór treści.

Ciekawa historia i piękne rysunki to jednak niejedyna wartość dodana dzieła. Obok samego komiksu znalazło się tutaj również miejsce na porady psychologa dziecięcego, który od lat rozwiązuje problemy z różnego rodzaju fobiami. W prosty i przestępny sposób lekarka wyjaśnia, czym tak naprawdę jest strach, co oznacza on dla człowieka, jak go stopniowo oswajać i zaakceptować, daje również rodzicom kilka przydatnych rad.

ODKRYWAJ EMOCJE ZE SMERFAMI

Najnowsza smerfna propozycja od Egmontu to połączenie komiksu i książeczki edukacyjnej. Połączenie sympatyczne i warte polecenia najmłodszym fanom małych, niebieskich skrzatów, bo stworzone przez jednego z kontynuatorów spuścizny Peyo, Thierry?ego Culliforda. I chociaż opowieści tej bliżej poziomem do komiksów z cyklu ?Smerfy i wioska dziewczyn?, niż kultowej klasyki, mali miłośnicy Smerfów będą zadowoleni.

Każdy Smerf jest inny, każdy w czymś innym dobry, nawet jeśli czasem ? spójrzcie tylko na Marudę ? w narzekaniu. Strachuś natomiast najlepszy jest? w baniu się. Co prawda każdy ze Smerfów ma powody do obaw, chociaż w wiosce żyje im się dobrze, bo w końcu ciągle poluje na nich zły czarnoksiężnik Gargamel, ale ten jeden niebieski skrzat boi się bardziej, niż inni. I to do tego stopnia, że nocą nie jest w stanie zasnąć, bo tak przeraża go ciemność. Gdyby tak jeszcze bał się w ciszy, ale nie, on krzyczy, czym potrafi obudzić całą wioskę. Dlatego też inne Smerfy postanawiają mu pomóc. Pomysłów mają na to wiele, ale czy te mają szansę zadziałać?

?Smerfy i świat emocji? to seria, która ma pomóc czytelnikowi zapoznać się z różnymi emocjami, uczuciami i tym podobnymi sprawami. Nie robi tego w tak genialny sposób, jak wyśmienity film studia Pixar, ?W głowie się nie mieści?, ale też i nie zawodzą zarówno na polu edukacyjnym, jak i rozrywkowym. Owszem, nie są publikacją tak uniwersalną, jak klasyczne ?Smerfy? Peyo, ale jako rzecz dla dzieci, sprawdza się dobrze.

Większość stron książeczki zajmuje komiks napisany przez Falazara i Culliforda, a zilustrowany przez Dalenę. Fabularnie rzecz jest typową lekką i zabawną opowiastką z morałem, podaną w prostszy sposób niż standardowe komiksy z serii, sympatyczną i całkiem przyjemną. Akcja jest szybka, nie ma tu zbyt wiele tekstu, a ten się pojawiający, wydrukowano większą czcionką, by dziecko mogło samem zanurzyć się w lekturę. Tomik wieńczy część tekstowa (ale również ilustrowana) poświęcona strachowi, z której dowiadujemy się czym jest strach, po co nam on i jak sobie z nim radzić. A całość zamyka kilka słów od psychologa.

Jak więc widać, mamy tu połączenie przyjemnego z pożytecznym, a dodatkowo całość została przyjemnie zilustrowana. Owszem, grafiki są mniej złożone, niż w dziełach Peyo, więcej w nich rozbudowanego i barwnego koloru, przykuwającego wzrok czytelników, a także mniejsze jest zagęszczenie kadrów, ale nadal wszystko to ma swój charakter i urok. Rzecz wydrukowana jest też w mniejszym formacie, podkreślającym jej dziecięcy charakter, ale to już uwaga na marginesie, bo nijak nie wpływa to na odbiór całości.

Reasumując, warto tę publikację podarować dzieciom. Dorośli nie znajdą tu zbyt wiele dla siebie, ale gdy będą czytać komiks pociechom, w niejednym odżyje sentyment. A najmłodsi będą dobrze się bawić i czegoś przy okazji nauczą.