Tekst pochodzi z bloga: https://amandaasays.blogspot.com/2018/02/sowo-i-miecz-amy-harmon.html
LARK WŁADA SŁOWAMI
Lark nie jest zwykłą dziewczyną. Ma dar słów - potrafiła nadawać im znaczenie, ożywiać nimi przedmioty i nie tylko. Jednak jej umiejętności pozostawały w ukryciu przez tak długi czas, że nawet ona nie była ich w pełni świadoma. Jej matka, zabita przez laty przez króla Powiadaczka, chcąc ochronić córkę przed okrutnym światem, zabroniła jej mówić, a jej losy związała z ojcem, który w obawie o swoje życie strzegł dziewczynki jak oka w głowie. Jednak przez pewien niefortunny splot wydarzeń dziewczyna znajduje się na dworze króla Tirasa - syna zabójcy jej matki. Czym zostało to spowodowane? I jak Lark poradzi sobie w nowym otoczeniu? A dodając do tego ataki przerażających Volgarów już wiadomo, że nie sposób się będzie nudzić.
Nasza bohaterka wprawdzie nie jest szczególnie silną postacią, jednak ma ciekawy charakterek i udało mi się ją polubić. Nie była ani mimozą, ani zbyt hardą kobietą - była w sam raz. Bardzo interesowało mnie, czy uda jej się poznać dokładnie swój dar i jak potoczą się jej losy na dworze króla. I przyznam - spodobało mi się to, co zaserwowała autorka!
KRÓL TIRAS NIE JEST TAKI, JAK OJCIEC?
Jego ojciec siał strach, dręczył Obdarzonych, a jedną z nich zabił na oczach maleńkiego dziecka i swojego nastoletniego syna. Jaki jest więc Tiras? Czy taki sam jak ojciec, a może zupełnie inny? Trzeba przyznać, że jest to postać niezwykle ciekawa - zarówno ze względu na charakter, jak i swoją przypadłość. Polubiłam go i kibicowałam mu, chociaż nie zdradzę Wam jego motywów - niech te pozostaną tajemnicą do czasu Waszej lektury! Trzeba też przyznać, że miłośniczki przystojnych bohaterów męskich będą miały do kogo wzdychać - Tiras zdecydowanie do takich należy! ;-)
BAŚŃ O CUDACH I POTWORACH
Amy Harmon stworzyła piękną i niezwykle klimatyczną historię, utrzymaną w formie podobnej do baśni - z magicznymi mocami, tajemnicą, klątwą, niecodziennymi istotami i piękną miłością. I chociaż wielu wątków można się spokojnie domyślić, to jednak jest to ten typ opowieści, w którym zupełnie nam to nie przeszkadza. Nasza autorka może i pokusiła się o fantastykę, jednak przemyciła w niej wiele prawd o ludziach i o tym, jak traktują się nawzajem. Jacy bywają zazdrośni, okrutni, nieludzcy. Przyznam, że początkowo nieco się obawiałam tej lektury, bo panią Harmon znam z powieści obyczajowych, jednak już po kilku stronach moje obawy się rozmyły i zachwyt utrzymał się do samego końca. Ta autorka każdą historię przemieni w złoto, niczym Prządki z jej książki.
STRUKTURA
Książka podzielona jest na numerowane rozdziały, w których narrację powierzono naszej Lark. Było to zgrabne posunięcie, gdyż mogliśmy dzięki temu dostać się do głowy niemej dziewczyny i lepiej poznać jej myśli i uczucia. Podobał mi się również styl pisania, tak bardzo charakterystyczny dla Amy Harmon. Niby prosty, a jednak w jakiś sposób barwny i ciepły. Taki, że każde słowo wręcz spijało się ze stron. Miłośnicy estetycznych wydań również znajdą coś dla siebie, gdyż każdy rozdział zaczynał się pięknym ozdobnikiem z ptakiem, a także pojawiały się graficzne przerywniki poszczególnych wątków, co umilało lekturę. Pojawiła się również mapa, która pomogła mi ułożyć sobie w głowie wszystkie miejsca, o jakich wspominano, jednak szkoda, że była tak mała - spokojnie można było rozbudować ją na dwie strony. Pojawił się minus, to może teraz czas na kolejny plus? A jest nim zdecydowanie krótki przewodnik po wymowie nazw własnych na początku książki. Było to niezwykłym ułatwieniem, bo chociaż większość imion, czy nazw ziem była dosyć łatwa do przeczytania, to kilka jednak bez podpowiedzi stanowiłoby niezłą zagwozdkę.
PODSUMOWUJĄC
Słowo i miecz to przepiękna i przepełniona ciepłem historia o ludziach i ich mrocznych i jasnych stronach. Utrzymana w konwencji baśni, z ciekawym pomysłem na fabułę i kreację bohaterów, może nie ma pokaźnych rozmiarów, jednak niczego jej to nie ujmuje. Książkę czytało mi się niezwykle dobrze i płynnie, a spora w tym zasługa stylu pisania autorki. Już nie mogę doczekać się drugiego tomu i tego, co zaserwuje nam w nim Amy Harmon.
Serdecznie polecam! Komu? Nie tylko miłośnikom pióra Harmon, ale też i fanom połączenia odpowiednio poprowadzonego romansu z delikatną nutą fantastyki.
Opinia bierze udział w konkursie